drzalka Posted April 1, 2007 Posted April 1, 2007 Kurcze my jutro do WEta po FRIPex musimy wskoczyc.. bo lena kurcze drapie sie i chyab pchly ma, a nigdy nie miala.. Quote
Iza. Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 u nas tez plaga klesczy. wyciagnełam ostatnio Lunie z pachwiny. mam nadzieje ze nic jej nie bedzie. :) te kleszcze sa jakies uodpornione moja Luna zały czas zakropiona a one mimo wszystko sie wbijają :/ Quote
Guest Mrzewinska Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 Urodzaj na kleszcze jest po prostu koszmarny. Niezaleznie od zakraplania gotowym preparatem, podawalam moim psom w poprzednich latach vetzyme (przyswajalna dla psow witamina B), odrobine czosnku i drozdzy. Odrobine. Podawalam nie myslac o kleszczach, dostawaly to z innego powodu - ale faktem bylo, ze kiedy dwa psy szly w to samo miejsce, moj wracal bez jednego kleszcza, na psie znajomych tej samej rasy, wiec o podobnym wlosie, bylo ich ponad 20. Od pol roku szukam vetzyme w psich sklepach bezskutecznie, no i juz zdjelam z psa 4 kleszcze po jednym spacerze na lace. Wiec moze kleszcze nie lubia tego zapachu, moze cos w tym jest. Mysle, ze odrobina drozdzy - galka wielkosci zielonego groszku i pol zgniecionego zabka czosnku nie zaszkodzi zadnemu zwierzakowi - a czy pomoze - nie wiem. Sa tez preparaty homeopatyczne, ponoc skutecznie odstraszajace kleszcze. Zofia Quote
Pegaza Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 Witam znalazłam na necie informacje o kleszczach podaje link: [URL]http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html[/URL] co wazne na końcu jest napisane że zanim pies się zarazi kleszcz musi pobyć w skórze psa ok 24 godzin więc może co niektórych to uspokoi.Mam nadzieje że to prawda:roll: Pozdrawiam Quote
Niufka Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='Mrzewinska']... Wiec moze kleszcze nie lubia tego zapachu, moze cos w tym jest.Zofia[/quote] [COLOR=navy]Ja mam pięć psów. Wszystkie są w podobny sposób zabezpieczne i karmione. Trójka przynosi mnóstwo kleszczy, a dwójka w ogóle. Jakoś tak jest, że kleszcze jedne lubią bardziej, innych się nie chwytają, w moim domu akurat niezależnie od diety.[/COLOR] Quote
Iza. Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 wydaje mi sie ze to tak jak u ludzi ;) niektórych komary wrecz uwielbiaja a na innych nawet nie siadaja nie wspominajac juz o gryzieniu ;) Quote
Niufka Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [COLOR=navy]Jestem tym szczęśliwcem, którego komary omijają z daleka :) [/COLOR] Quote
Vectra Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='Niufka'][COLOR=navy]Jestem tym szczęśliwcem, którego komary omijają z daleka :) [/COLOR][/quote] a mnie kochają wszelkie owady :placz: :angryy: a ja jestem uczulona na ukąszenia :placz: a z tym czosnkiem to faktycznie niezła myśl :cool3: bo wiem sama po sobie że jak jem wiecej czosnku to komary mniej mnie przerzuwają :p Quote
moth Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 W tym roku postanowiłam wypróbować tańszy środek przeciw pchłom i kleszczom. Kupiłam obrożę Sabunol, gdyż spotkałam sie z wieloma dobrymi opiniami. Jednak gdy parę dni temu znalazłam u Szarloty mocno napitego kleszcza, od razu postanowiłam wrócić do wypróbowanych specyfików. Kupiłam Preventic, gdyż świetnie się sprawdził w zeszłym sezonie oraz dodatkowo krople Duowin Contact, również wypróbowane w zeszłym roku. Naprawdę nie ma co oszczędzać i kombinować. Jeśli coś się sprawdza, to najlepiej sie tego trzymać. U mnie niestety kleszczy cała masa i to chyba moich własnych, bo mieszkaja w moim ogrodzie. :angryy: Mam w planach przeprowadzke do Warszawy, ale na samą myśl o tych zarażonych kleszczach po prostu mi się odechciewa. :roll: Quote
al-ka Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='moth']W tym roku postanowiłam wypróbować tańszy środek przeciw pchłom i kleszczom. Kupiłam obrożę Sabunol, gdyż spotkałam sie z wieloma dobrymi opiniami. Jednak gdy parę dni temu znalazłam u Szarloty mocno napitego kleszcza, od razu postanowiłam wrócić do wypróbowanych specyfików. Kupiłam Preventic, gdyż świetnie się sprawdził w zeszłym sezonie oraz dodatkowo krople Duowin Contact, również wypróbowane w zeszłym roku. Naprawdę nie ma co oszczędzać i kombinować. Jeśli coś się sprawdza, to najlepiej sie tego trzymać. U mnie niestety kleszczy cała masa i to chyba moich własnych, bo mieszkaja w moim ogrodzie. :angryy: Mam w planach przeprowadzke do Warszawy, ale na samą myśl o tych zarażonych kleszczach po prostu mi się odechciewa. :roll:[/quote] Zabezpieczam swoje psy przez okrągły rok(jesli jest taka zima jak w tym roku)Duowinem naprzemiennie z Fiprexem,skracając odstępy między aplikacjami w porównaniu z tym co zaleca producent.Wczoraj do Duowinu też dodałam Preventic i dziś po czterech godzinach szaleństwa zero kleszczy.Myslę,że to akurat zasługa Preventicu,bo dotąd wprawdzie nie napite ale kleszcze różnej maści i wielkości(nawet takie jak zielone rodzynki) były na psiakach przynoszone do domu.Obróżka dość skutecznie odstrasza-może nie lubią zapachu eukaliptusa i mentolu. Ogród możesz spryskać czymkolwiek czym spryskuje się drzewka i to znakomicie tłucze kleszcze.Myślę,że warto bo one są niebezpieczne dla ludzi także. Moth-Warszawa to trudne do życia miasto i to nie ze względu na kleszcze.Kto może z W-wy wyprowadza się na wieś.Ja zrobiłam to kilka lat temu i nie żałuję,choć zarażonych kleszczy tu cała masa.I im bardziej na wschód tym gorzej. Quote
Dalmatynkaa Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [QUOTE] Duowinem naprzemiennie z Fiprexem [/QUOTE] Słyszałam właśnie, że kleszcze uodporniły się już na Fiprexa i na Frontline, natomiast nie wiem jak jest wpraktyce. Ja od dwóch lat używam Kiltixa i jestem baaardzo zadowolona. Quote
Sonika Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 Wedlug mnie nie ma czegos takiego, ze "kleszcze się uodporniły" To raczej od psa zalezy, jaki srodek będzie skuteczny. Nigdy nie ma jednej reguły przypisanej do kazdego psa. ;) Ja sobie np. obrozy nie wyobrazam, bo psy sie w niej raczej kąpac nie mogą. Quote
al-ka Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='Sonika']Wedlug mnie nie ma czegos takiego, ze "kleszcze się uodporniły" To raczej od psa zalezy, jaki srodek będzie skuteczny. Nigdy nie ma jednej reguły przypisanej do kazdego psa. ;) Ja sobie np. obrozy nie wyobrazam, bo psy sie w niej raczej kąpac nie mogą.[/quote] Każdy organizm na skutek kontaktu z czynnikiem toksycznym(lub lekiem) potrafi zwiększać tolerancję,stąd do uzyskania efektu letalnego potrzebna jest coraz większa dawka.Można to zwiększanie tolerancji nazwać uodpornieniem na truciznę. Quote
puli Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='al-ka']Każdy organizm na skutek kontaktu z czynnikiem toksycznym(lub lekiem) potrafi zwiększać tolerancję,stąd do uzyskania efektu letalnego potrzebna jest coraz większa dawka.Można to zwiększanie tolerancji nazwać uodpornieniem na truciznę.[/quote] Jezeli organizm na skutek kontaktu z czynnikiem toksycznym (fipronil) pada martwy, to jak sie ma uodpornić? Quote
al-ka Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 [quote name='puli']Jezeli organizm na skutek kontaktu z czynnikiem toksycznym (fipronil) pada martwy, to jak sie ma uodpornić?[/quote] Wszystko zależy od dawki.To tak jak z antybiotykami.Jeśli dawka zła lub lek stosowany za krótko to drobnoustroje wykształcają tolerancję,którą na dodatek przekazują potomstwu.Nie jest przecież tajemnicą,że przyjmowanie trucizny od bardzo maleńkiej dawki poczynając i stopniowo ją zwiększając prowadzi do wykształcenia tolerancji i możliwości w efekcie przyjmowania dawek śmiertelnych dla innych ludzi.Dobrym przykładem może być tu alkohol,bo to taki temat popularny.Jest jeszcze coś takiego jak odporność osobnicza. A w rzeczy samej ten co martwy pada uodpornić się nie może.Gdybyż one wszyskie martwe padać chciały to nie byłoby naszych problemów ani też powyższej dyskusji. Quote
Chefrenek Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 ....A firmy produkujące te środki poszłyby z torbami :) Quote
Dalmatynkaa Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Dlatego mówie, że nie wiem jak jest w praktyce, ale koleżanka zabezpieczyła swoją pekinkę Fiprexem i w mieście złapała 2 kleszcze. Może rzeczywiście zależy to od danego organizmu. W każdym razie kleszcze w tym roku wyszły stanowczo za wcześnie :shake: Quote
al-ka Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 W praktyce jest bardzo różnie i to w tej dyskusji widać jak na dłoni.Kiltix kupowałam za namową mojej przyjaciólki,która stosowała ją przebywając kilka lat w Algierii i Tunezji i rekomendowała mi ją jako najskuteczniejszą ochronę przed wrednymi afrykańskimi kleszczami.U moich psów napite siedziały pod obróżką a psy zachorowały na babeszjozę.Najlepiej spytać Lekarza,bo on ma szeroki ogląd problemu, przecież wszystkie ukłute lub zakażone psy do niego trafiają i wiadomo czym były zabezpieczane.Złapać kleszcza to jeszcze nie jest tragedia-wazne,żeby nie pił.Żaden środek nie jest 100% pewny i absolutnie nie wolno zrezygnować z codziennego przeglądania psa a także człowieka(kleszcz pije po 24 godzinach!) Quote
allcia Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 no coz...krotka ciepla zima...dlatego i kleszcze sie juz pokazaly mi kiedys vet powiedizal ze srodki na kleszcze trzeba zmieniac...pewnie ma to swoje uzasadnienie...chociaz na "nas" najlepiej dzialal zawsze frontline Quote
Dalmatynkaa Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Hej, dzisiaj rano właśnie wróciłam od weterynarza i przy okazji spytałam się o coś skutecznego na kleszcze. No i polecił mi jakiś środek, nazwy nie pamiętam (:oops:) w każdym razie działa to w ten sposób, że ten środek rozciera się w grzbiet, on wchodzi w krew i razem z nią krąży, jak jakiś kleszcz się krwi napije to umiera. Czy to może być skuteczne ?? Bo tak się wystraszyłam po tym poście o kiltixie, że aż u swojego psa sprawdziłam czy nie ma żadnych kleszczy pod obrożą :oops: Quote
Nesuniaaa Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 CZytam i czytam ten temat i jestem coraz bardziej zamotana.. Powiedzcie mi co ja mam w koncu dla tych moich psów kupić? Najpierw chciałam kupić frontline w sprayu, ale wetka powiedziała, że jak już to lepiej w ampułkach.. Jeśli chodzi o ampułki, to tutaj przeczytałam, że fripex to jest prawie to samo, a jednak troche tańszy.. Znajoma natomiast kompletnie odradziła mi ampułki i kazala kupić obrożę preventica. No i tutaj też jest problem, bo mam 2 psy z czego jeden to okropny szajbus i ciagle zaczepia drugiego psa, więc pewnie obroża co chwile znajdowała by się w jego pyszczku. Doradźcie mi co najlepiej kupić? Quote
Sonika Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Psy wcześniej nie miały żadnych środków zabezpieczających przed kleszczami? Ogolnie, to nie masz innego wyjscia, jak probowac kazdy srodek po koleji o zostac na tym, ktory działa. Inaczej sprawdzic będzie cięzko, bo na każdego psa działa inaczej. Obrozy nie polecam, jesli pies się kąpie w morzu/jeziorze. Do tego ma dosyc specyficzny zapach i niektorzy go czują. Długowlose psy jest cięzko dokładnie spryskac srodkiem w spreju, poza tym zajmuje to troche czasu. Więc ja najbardziej polecam w pipecie, a co? ja bym zaczęła od frontline, jesli sie nie sprawdzi to pozostaje np. fripex. ;) Fakt, ze jest najdrozszy, ale nie wiem, czy warto oszczędzac, szczególnie jak się sprawdzi. :) Quote
Chefrenek Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 A czy we frontlinie i fiprexie nie ma tego samego środka???? Quote
Nesuniaaa Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Kupowałam wcześniej od weta w pipecie, było w miare skuteczne kleszcze były czasem ususzone a czasem niestety nie wiec szukam czegoś lepszego.. No nic spróbuje fripex, a jak to nie pomoże to frontline. Quote
Sonika Posted April 5, 2007 Posted April 5, 2007 Te dwa srodki mają [B]chyba[/B] inny srodek nośny. Nessunia te kleszcze co znajdywałas były wbite i napite krwią? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.