ewu Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Musimy uruchomić ludzi z okolicy i mieć Cygana na oku. Nie sadzę żeby był to problem. Quote
Handzia55 Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 [quote name='ewu']Musimy uruchomić ludzi z okolicy i mieć Cygana na oku. Nie sadzę żeby był to problem.[/QUOTE] Też tak uważam. Szkoda, że nie trafił tutaj.:shake: Quote
erka Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Zawracanie głowy:diabloti:. Nie mówie tu o tej dziewczynie, bo może miała dobre intencje ale jej ojcu. Mógł wczesniej rozmawiac ze swoim ojcem , a nie tyle ludzi się angażuje , a on to ma gdzies. No i szkoda psa oczywiście. Facet z hurtowni tez pewnie będzie zrażony do takich "adopcji". Quote
__Lara Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Niestety, ten scenariusz przewidziałam, tylko co z tego? :( Quote
ewu Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 [quote name='erka']Zawracanie głowy:diabloti:. Nie mówie tu o tej dziewczynie, bo może miała dobre intencje ale jej ojcu. Mógł wczesniej rozmawiac ze swoim ojcem , a nie tyle ludzi się angażuje , a on to ma gdzies. No i szkoda psa oczywiście. Facet z hurtowni tez pewnie będzie zrażony do takich "adopcji".[/QUOTE] Rozmawiał, próbował, nadal będzie. Zależy mu bardzo , martwi się. Właśnie dlatego,że tak walczył dziadek się zaparł. " im bardziej Kubuś Puchatek zaglądał, tym bardziej królika nie było......." Quote
paula_t Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Panu z hurtowni trzeba wyjaśnić dokładnie sytuację, najlepiej osobiście, żeby głupio nie wyszło i żeby Pan zobaczył, że warto Nas traktować poważnie i zaproponować innego psiaka, niestety jest ich pod dostatkiem... Skoro to mili, odpowiedzialni i przyzwoici ludzie, to powinni zrozumieć, że niestety to od Nas zależało, że my tylko zorganizowałyśmy pomoc. Z ewu się zgadzam w stu procentach. Nie będzie żadnego problemu, żeby kogoś znaleźć, kto będzie kontrolował sytuację Cygana, w końcu mnóstwo ciotek jest porozrzucanych po całej Polsce :) Quote
asiuniab Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Myślę, że trzeba będzie zwiększyć częstotliwość wizyt ciotek i nie tylko w okolicy Cygana; Quote
al-ka Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Pozostaje jeszcze argument brzęczącej monety.Jest taki gatunek ludzi(całkiem liczny),którzy są na niego bardzo wrażliwi.Za ile dziad ek odda psa? Quote
MTD Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 [quote name='asiuniab']Myślę, że trzeba będzie zwiększyć częstotliwość wizyt ciotek i nie tylko w okolicy Cygana;[/QUOTE] Tak, Cygan trafia na listę psów będących na cenzurowanym, podejrzewam, że najbliższa relacja wkrótce Quote
Pipi Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 [quote name='al-ka']Pozostaje jeszcze argument brzęczącej monety.Jest taki gatunek ludzi(całkiem liczny),którzy są na niego bardzo wrażliwi.Za ile dziad ek odda psa?[/QUOTE] No właśnie. Moze tak sie da z "dziad kiem? tym bardziej, ze jest ds dla psa. Quote
erka Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Ten pies jest na łańcuchu? To trzeba przypilnowac, czy dziad ek przestrzega Ustawy i spuszcza go na 12 godz. , bo jak nie, to niech szykuje kase na mandaty, albo pójdzie siedziec. Chyba lepiej jednak by mu się opłaciło psa oddac. Quote
ewu Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Stepelko , odezwij się co sądzisz na ten temat? Nie wiem , jak zareagował Pan z hurtowni , czy Tata dzwonił? Trochę się boję,że kupowanie psa może nakręcić zwyczaj pt:" jak mi nie zapłacicie to ubiję kolejnego psa..." Nie wiem... Quote
ewu Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 [quote name='erka']Ten pies jest na łańcuchu? To trzeba przypilnowac, czy dziad ek przestrzega Ustawy i spuszcza go na 12 godz. , bo jak nie, to niech szykuje kase na mandaty, albo pójdzie siedziec. Chyba lepiej jednak by mu się opłaciło psa oddac.[/QUOTE] Tak , to bardzo ważne.Musimy to sprawdzić.... Quote
stepelkaa Posted August 8, 2012 Posted August 8, 2012 Jest dokładnie tak jak napisała ewu. To musi się dobrze zakończyć dla Cygana. Quote
erka Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='stepelkaa']Jest dokładnie tak jak napisała ewu. To musi się dobrze zakończyć dla Cygana.[/QUOTE] Ale co masz na myśli? Jeżeli uważasz,że to ,że został tam , gdzie był, jest dobrym zakończeniem, to po co ten szum robiłaś? Quote
Handzia55 Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 Może chodziło tylko o solidne postraszenie dziadka?:niewiem: Quote
ewu Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='__Lara']ewu kochana, odblokuj proszę skrzynkę.[/QUOTE] Sorki, już odetkana:) Quote
ewu Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='Handzia55']Może chodziło tylko o solidne postraszenie dziadka?:niewiem:[/QUOTE] Nie do końca, dziadek mówił o konieczności "pozbycia się psa"..... Stepelka stanęła w obronie Cygana wbrew Rodzinie( nie mówię o Tacie , który ją wspiera). Doceniam jej upór i odwagę, znam sprawę od drugiej strony. Stepelko musicie nadal czuwać z Tatą na Cyganem. Quote
Vicky62 Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 Trzeba zawiadomić ciotki z okolic, aby miały Cygana na oku.Jemu nie może stać sie krzywda za dużo Nas tu osób zwierzolubnych aby pozwolic na skrzywdzenie tego psa.Warunki muszą bezapelacyjnie jemu sie poprawić.Ustawa mówi nam o tym. Oj szkoda,że dzielą mnie km od Cygana juz ja bym tam monitorowała jego sytuację. Quote
mrs.ka Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='erka']Ale co masz na myśli? Jeżeli uważasz,że to ,że został tam , gdzie był, jest dobrym zakończeniem, to po co ten szum robiłaś?[/QUOTE] erka oczywiście masz rację, a ja mam tylko jedno pytanie : [B]czy ktoś z tego wątku wogóle widział Cygana i sprawdził warunki w jakich żyje? [/B]nie chce sie powtarzać ale takie sprwy załatwia się oficjalnie i zgodnie z prawem , a nie jakieś wymysły małolaty i ukrywanie wszystkiego w tajemnicy. przeciez i tak dziadkowie sie dowiedzieli i tak ,wiec o co chodzi??? ja stanowczo nalegam na osobistą rozmowę z ojcem ,skoro mieszkaja w starachowicach to nie ma problemu.Czy mogę poprosić o nr .tel . do tego Pana (na pw) Quote
asiuniab Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='mrs.ka']erka oczywiście masz rację, a ja mam tylko jedno pytanie : [B]czy ktoś z tego wątku wogóle widział Cygana i sprawdził warunki w jakich żyje? [/B]nie chce sie powtarzać ale takie sprwy załatwia się oficjalnie i zgodnie z prawem , a nie jakieś wymysły małolaty i ukrywanie wszystkiego w tajemnicy. przeciez i tak dziadkowie sie dowiedzieli i tak ,wiec o co chodzi??? ja stanowczo nalegam na osobistą rozmowę z ojcem ,skoro mieszkaja w starachowicach to nie ma problemu.Czy mogę poprosić o nr .tel . do tego Pana (na pw)[/QUOTE] ewu rozmawiała z tym Panem, i z tego co kojarzę, to nr do taty był na tym wątku, ale może najpierw skontaktuj się z ewu. Quote
Vicky62 Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='mrs.ka']Czy mogę poprosić o nr .tel . do tego Pana (na pw)[/QUOTE] Chyba to nie tajemnica,post #252 str.11 jest numer tel. do taty stepelki. Dobrze ze jest na wątku ktos z okolic gdzie przebywa pies. Quote
ewu Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 [quote name='stepelkaa']Jednak jeżeli pan z hurtowni czy tej firmy czy jak sie to nazywa, chciałby Cygana, to proszę mu powiedzieć, żeby do taty dzwonił. To ten numer 692592179. Powiedzialam też tacie, że jest szansa na dom i jeżeli coś byłoby pewne, to chętna osoba zadzwoni do niego i że wtedy jego zadaniem będzie namówić dziadków na oddanie psa.[/QUOTE] To jest ten post. Quote
ewu Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 Tata jest bardzo fajnym człowiekiem i szalenie mu zależy na pomocy. Trzeba z nim serdecznie porozmawiać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.