Tola Posted April 24, 2020 Author Posted April 24, 2020 4 godziny temu, Jolanta08 napisał: Jak ten czas leci i jak tu nie zazdrościć takiego życia,też bym tak chciała :)) a jasny piesek wylegujący się na werandzie to pewnie gość :) Ta sunia Nela została znaleziona przez mojego zięcia, mieszka u teściów mojej córci i jest wielką przyjaciółką naszej Florki. Zabieramy ją często jak jedziemy do chałupy, żeby obie suczki pobiegały sobie, pobawiły się razem, bo przepadają za sobą:) 1 Quote
Havanka Posted April 27, 2020 Posted April 27, 2020 Macie swój własny kawałek świata, do którego chętnie sie wraca. O tej porze roku jest tam jak w raju i myślę, ze nie tylko ludzie ale i zwierzaki są tam szczęśliwe. Quote
Tola Posted April 27, 2020 Author Posted April 27, 2020 1 godzinę temu, Havanka napisał: Macie swój własny kawałek świata, do którego chętnie sie wraca. O tej porze roku jest tam jak w raju i myślę, ze nie tylko ludzie ale i zwierzaki są tam szczęśliwe. Tak Elu, to bardzo przyjazne nam miejsce i uciekamy tam w każdej wolnej chwili, każdy znajdzie tu jakieś atrakcje tylko dla siebie:) Jak tylko zaczyna się robić ciepło duszę się w bloku, muszę uciekać bliżej natury;). Cisza, zieleń, odgłosy przyrody, świeże powietrze od razu pozwalają zapomnieć o wszelkich obecnych ograniczeniach i problemach. Quote
Tola Posted June 7, 2020 Author Posted June 7, 2020 Nasze wiejskie koty nadal z nami w bloku;) 2 Quote
Tola Posted June 12, 2020 Author Posted June 12, 2020 Dnia 8.06.2020 o 11:19, Tyś(ka) napisał: Koty zadomowiły się na dobre? :) Zadomowiły się nadzwyczaj dobrze i szkoda nam odsyłać je na wieś, bo byłyby tam zupełnie same, a okazały się bardzo towarzyskimi kotkami. Ponieważ za tydzień rozpoczyna się u nas w mieszkaniu w bloku remont i będziemy zmuszeni większość czasu spędzać na wsi, zaplanowaliśmy kocią przeprowadzkę właśnie wtedy. Quote
Sowa Posted June 14, 2020 Posted June 14, 2020 Przepraszam, pomyłkowo wstawiłam tu tekst będący odpowiedzią na inny wątek, a jakoś nie udaje mi się całkowicie wycofać, przenieść wypowiedzi. Quote
Tola Posted June 14, 2020 Author Posted June 14, 2020 11 godzin temu, Sowa napisał: Przepraszam, pomyłkowo wstawiłam tu tekst będący odpowiedzią na inny wątek, a jakoś nie udaje mi się całkowicie wycofać, przenieść wypowiedzi. Nie ma problemu, miło Cie widzieć:) Quote
Maciek777 Posted June 14, 2020 Posted June 14, 2020 Dnia 19.04.2020 o 19:57, Tola napisał: Inne były te święta, wszystko teraz inne... Na szczęście już powoli wraca do normalności:) Dnia 23.04.2020 o 21:50, Tola napisał: Wczoraj minęło 3 lata, odkąd Florka jest z nami:) Spóźnione najlepsze życzenia:) Dnia 24.04.2020 o 17:30, Jolanta08 napisał: Jak ten czas leci i jak tu nie zazdrościć takiego życia,też bym tak chciała :)) Ja też! :) Dnia 27.04.2020 o 18:18, Tola napisał: Cisza, zieleń, odgłosy przyrody, świeże powietrze od razu pozwalają zapomnieć o wszelkich obecnych ograniczeniach i problemach. Dokładnie! I mimo, że mam las pod nosem to nie mam takiej chałupy, płotu i innych starych zabudowań, a to wszystko razem dopiero daje efekt spokoju i relaksu:) Jak zwykle świetne zdjęcia:) 1 Quote
Tola Posted July 27, 2020 Author Posted July 27, 2020 Z powodu remontu mieszkania w bloku spędziliśmy na wsi prawie miesiąc, my i zwierzaki. Ewakuowaliśmy się w pośpiechu no i nie zabrałam aparatu, posiłkowałam się tel. i niestety zdjęć mam niewiele. Quote
helli Posted July 29, 2020 Posted July 29, 2020 Czy te dzikie kotki się oswoiły? liczą na Was jeśli chodzi o pożywienie czy wychodzą i polują? Nie znam się na kotkach, różnią się od psów. Quote
Tola Posted August 7, 2020 Author Posted August 7, 2020 Dnia 30.07.2020 o 00:01, helli napisał: Czy te dzikie kotki się oswoiły? liczą na Was jeśli chodzi o pożywienie czy wychodzą i polują? Nie znam się na kotkach, różnią się od psów. To nigdy nie były dzikie koty, raczej bardzo nieufne i takie pozostały w stosunku do obcych ludzi, szczególnie Luiza, ta jaśniejsza. Kotki teraz znowu polują, ale zawsze bardzo chętnie korzystały z naszej pomocy w dokarmianiu. Teraz, po zimie spędzonej w bloku, jakby straciły apetyt na to puszkowe jedzenie; nie wiem, czy stały się bardziej wybredne? czy są przejedzone, bo nigdy tak dobrze im nie było? Schudły, ale i mniej zjadają tego pozostawianego im jedzenia. Quote
Tola Posted August 7, 2020 Author Posted August 7, 2020 Zulcia znowu ma ropień przy zębie, spuchła, bierze antybiotyk, wet mówi, że trzeba usunąć, bo wygląda to paskudnie:(. Mal schudła, bo ma problemy z jedzeniem. Nie da sobie zajrzeć do pysia, walczy, gryzie:( W poniedziałek jesteśmy umówieni u kardiologa, będzie też miała badaną krew:(. Jestem przerażona, to staruszka, każdy zabieg to ryzyko, a tak też nie może zostać:( Quote
Tola Posted August 10, 2020 Author Posted August 10, 2020 Zabiegu nie było. Dostała antybiotyk no i na dzisiaj umówiono nas na zabieg przy obecności tego kardiologa z Lublina, po EKG serca, USG i badaniu krwi. ( przyjeżdża co poniedziałek). Panikowałam cały ten czas, bo Zulka ma ok.18 lat, a jednocześnie widziałam, ze cierpi. Ale antybiotyk zadziałał, w sobotę zniknęła opuchlizna, Zulka zaczęła jeść, a nawet po swojemu brykać. No i wczoraj póznym wieczorem zdecydowaliśmy, że rezygnujemy z zabiegu, ale wykorzystamy umówioną wizytę na zrobienie badań. Wyniki ucieszyły nas: serce Zulci ma się lepiej niż podczas poprzedniej wizyty, guzek na nerce nie powiększył się, nie ma ataków zespołu przedsionkowego, morfologia bardzo dobra, wątroba i trzustka bez pogorszenia. Mamy nadal podawać leki nasercowe i poprawiające prace naczyń mózgowych. Mamy nadzieję, że zęby odpuszczą na trochę... Quote
terra Posted August 13, 2020 Posted August 13, 2020 Trzymam mocno kciuki za zdrowie Zulci. Cudnie tam u Was. 1 Quote
Jolanta08 Posted August 20, 2020 Posted August 20, 2020 Biedne maleństwo , mam nadzieję że z Zulka czuje się lepiej a ząbki nie dokuczają i za to trzymam kciuki. Quote
elik Posted August 20, 2020 Posted August 20, 2020 Dnia 7.08.2020 o 23:14, Tola napisał: W poniedziałek jesteśmy umówieni u kardiologa, będzie też miała badaną krew:(. Jestem przerażona, to staruszka, każdy zabieg to ryzyko, a tak też nie może zostać:( Nie martw się Martusiu na zapas. Moja Masia w tym roku w styczniu miała zapalenie trzustki, a w marcu miała usuniętą śledzionę. Dziś czuje się dobrze i pewnie zapomniała już o tamtych problemach. Przed operacją miała oczywiście zrobione echo serca. Piszę o tym, bo Masia to też wiekowa panienka. Ma około 16 lat. Zulcia też sobie poradzi :) Quote
Maciek777 Posted August 22, 2020 Posted August 22, 2020 Zawsze gdy tu wchodzę i oglądam zdjęcia to życie zwalnia chociaż na chwilę:) Wszystko wygląda tak sielankowo:) Nadrabiając zaległości wystraszyłem się, że Zulka może mieć konieczny zabieg, ale na szczęście ma sporo szczęścia, że ma takie zdrowie...no i Was:) Quote
Tola Posted September 26, 2020 Author Posted September 26, 2020 Szykujemy sie do zabrania Telmy i Luizy ze wsi do nas na zimę, znowu sters, zwłaszcza dla Luizki:(. A na wieś powolutku idzie jesień... 1 Quote
Maciek777 Posted September 27, 2020 Posted September 27, 2020 Jesień w takim miejscu to jak w bajce:) Chwila stresu dla kotek, a później wylegiwanie się w ciepłym gdy za oknem zimno i mokro. Ile grzybów! Ja w tym roku uzbierałem garstkę. Dosłownie. I to malutkich. Quote
Tola Posted October 15, 2020 Author Posted October 15, 2020 Kotki już u nas, wcześniej zaliczyły noc w lecznicy:). Tak to wygląda;) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.