Cantadorra Posted May 12, 2012 Posted May 12, 2012 To takie przykre, nie sposób to zrozumieć, nie sposób.....:( :( :( Quote
Marycha35 Posted May 12, 2012 Posted May 12, 2012 Trzeba być skończonym gnojem lub bezdennym debilem, żeby tak potraktować bezbronne zwierzę:angryy::angryy::angryy: Zgadzam się, że pojąc się tego nie da!!!!! Oby psiak wracał do zdrowia spokojnie i ta bidna kocina też. Quote
katarzyna.m2 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Też jestem zdruzgotana i wstrząśnięta historią Cygusia. Jestem przekonana, że ten piękny, tak okrutnie skrzywdzony pies znajdzie swój dom. Bardzo bym chciała, żeby jego oprawców spotkała zasłużona (surowa!) kara. Historia koteczka równie poruszająca. Zgroza! Quote
zula131 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Czy poprawia się stan zdrowia Cygusia? Mam nadzieję, że te okropne rany już się trochę pogoiły :( Quote
Dana i Muszkieterowie Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Trudno oddychać z przerażenia, trudno pojąć brak empatii "właścicieli", przeraża ogrom cierpienia tego biednego psa :-(. To zdjęcie [URL]http://img100.imageshack.us/img100/176/j2008.jpg[/URL] po prostu boli... A tłumaczenie właścicieli którzy nie zabrali psa na leczenie, "ponieważ córka jest zbyt wrażliwa i płakałaby po stracie zwierzęcia", jest szczytem perfidii... Zapewne to właśnie ta wrażliwość córki spowodowała też zamknięcie psa.... Właściciele chyba zapomnieli, że dzieci bardzo szybko się uczą... Chyba, że chcieliby na starość mieć analogiczną jak ten biedny pies u nich, "opiekę"... Miejmy nadzieję, że stan Cygusia będzie się poprawiał. Quote
rencia42 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Jakieś wieści o zdrowiu Cygusia by się przydały.Martwię się i trzymam kciuki. Quote
zaginiona sara Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Zajrzałam, żal patrzeć. Ja dzisiaj z rana jechałam do weta i dzwoniłam do niego w niedzielę wieczorem zaraz jak tylko z podróży wróciłam bo psu gruczoły trzeba wycisnąć było pierwszy raz a ma już 5 lat a tutaj takie zaniedbanie... Zupełnie nie rozumie jak tak można. Quote
daga31081980 Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 jestem i ja kochane cioteczki.Widziałam na fb.Brak słów Quote
kakadu Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 piszcie jak sie rozwija sytuacja, bo mnie nie ma na fb :shake: mam nadzieję, że teraz juz będzie tylko lepiej; skąd ta krew? z uszu mu się leje??? :crazyeye: mam nadzieję, że sie do d.py dobiorą tym zwyrodnialcom; nie trzeba sie fizycznie znęcać - zaniechanie pomocy i zaniedbanie, zwłaszcza tak ekstremalne, to też wielkie przestępstwo; Quote
tinula Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 jestem na zaproszenie ceris.zdjęcia wstrząsające, jak teraz sytuacja psiaka? Quote
ceris Posted May 15, 2012 Posted May 15, 2012 Też przyszłam sprawdzić co u tych dwóch biedaków, ale cisza :roll: Quote
kakadu Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 [quote name='ceris']Też przyszłam sprawdzić co u tych dwóch biedaków, ale cisza :roll:[/QUOTE] moze na fb sa jakieś informacje czy ktoś mógłby tu wkleić? Quote
cava Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 horror :placz::placz::placz: napiszcie prosze,co sie z psiakiem dzieje w sensie leczenia-czy poprawia sie mu choc troche,jak jest leczony? karme to chyba najbardziej kaloryczna by potrzebowal?czy ma tez jakies inne wymagania-bo sadzac po jego stanie moze potrzebowac jakiejs bardziej specjalistycznej.HORROR:-( Quote
wolf122 Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 I tam cisza [url]https://www.facebook.com/events/303162926432306/303368759745056/?notif_t=plan_mall_activity[/url] Quote
Madzior. Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 Witajcie. Z Cygusiem jest o wiele lepiej. Rany na szyi goją się, apetyt mu dopisuje. Nadal przyjmuje leki ale jest na prawdę o niebo lepiej. Na widok człowieka radośnie pomerduje ogonkiem i jest spragniony pieszczot. To dobre i kochane psisko które zostało potraktowane jak nie żywa istota. Teraz Cyguś będzie dochodził do siebie, jak rany wokół szyi wyzdrowieją i będzie mu chociaż można założyć obroże zacznie wychodzić na spacery. Tak więc Cyuguś powrócił do żywych :) Teraz pozostaje staranie o odebranie praw do tego psa właścicielom Jako że nie założyłam tego wątku i nie mogę nic zmieniać w temacie wątku bardzo proszę założyciela o umieszczenie informacji aby już nie wpłacać pieniążków na biedaka bo jego stan poprawił się i nie ma takiej potrzeby. Oczywiście dary w postaci karmy itp będą regularnie przez Cygusia wciągane więc jeśli ktoś nadal chce w ten sposób go wspomagać to jaknajbardziej. Psiak nie potrzebuje specjalistycznej karmy, po prostu karma dobrej jakości która odbuduje jego nieco zwątloną posturę.. Za każdą pomoc i wsparcie jesteśmy ogromnie wdzięczni! Pomoc okazuje się bezcenna. Cyguś dziękuje i zajada się dobrej jakości karmą suchą i mokrą :) Są nowsze zdjęcia ale są kiepskiej jakości więc jak tylko zrobimy nowe wkleje je tutaj na wątek. Quote
ceris Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 Ciesze się ogromnie, że Cyguś dochodzi do siebie. W pierwsza noc po obejrzeniu zdjęć ryczałam, jak dzieciak. A co z kotkiem? On też był w tej historii pokazany. Quote
Vicky62 Posted May 16, 2012 Posted May 16, 2012 Bardzo dziekuję za wieści.Trzymaj sie Cygusiu i zdrowiej szybciutko. No własnie co z kotkiem? Quote
Marycha35 Posted May 17, 2012 Posted May 17, 2012 Jak dobrze, że z Cygulcem lepiej:) Za kota trzymam kciuki!!! Quote
Cantadorra Posted May 19, 2012 Posted May 19, 2012 Tak bardzo cieszą dobre wieści o Cygusiu. Oby "właściciele" zostali pociągnięci do odpowiedzialności, chociaż to pewnie awykonalne :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.