Jump to content
Dogomania

Jak wytresować psa - komendy


kingilka

Recommended Posts

  • Replies 63
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jotbe'][COLOR=navy]Jakby nie posiadał chęci noszenia przedmiotów.[/quote]

[COLOR=Black]Chyba w tym właśnie tkwi problem. Muszę ją mocno na zabawkę nakręcić. Mam nadzieję, że nie jest już za późno na naukę bo suńka ma 2 lata! Może skoro one późno dorastają to się jeszcze uda. Jestem na etapie ośmielania jej przez szarpanie. Idzie jej z tym coraz lepiej. Ma coraz mocniejszy uścisk i jakoś pewniej się czuje w tej zabawie. Raz ja wygrywam, raz ona ale wtedy ucieka z zabawką. Haha. [/COLOR]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Kup coś czym można rzucac a zarazem sie przeciągać. Najlepiej żeby było to cos mięciutkiego, ponieważ twarde zabawki na początku mogą nieco zniechecać psa (dobrze się sprawdzają sznury). Upewnij się, że pies Cie widzi. Zacznij skradać się do szafki w której jest schowana jest zabawka, sprawiaj przy tym uwagę bardzo podekscytowanej. Wyciągnij zabawkę ciesząc się jak idiota, podaw sie nią chwilke sama i schowaj. Powtórz to kilka razy dziennie, możesz też wciągnąć do zabawy inną osobę. Pies cały czas jest tylko obserwatorem. Kiedy zauważysz, że pies jest wyraznie zainteresowany cuż to takiego fajnego masz, poprzeciągaj zabawkę po ziemi i daj mu na chwilę ja złapać i poprzeciągacie się. Potem zabawke zabierasz i chowasz.Z czasem możesz próbować rzucac na bardzo bliską odległość, pies powinien przynieść aby się poprzeciągać. Jeżeli nie chce wrócić, spróbuj uciekać. Podczas zabawy robisz dużo wrzawy, często chwalisz psa, tak aby Twoje emocje sie mu udzielały. Dobrze mieć też 2 zabawkę. Pies przynosi 1, Ty pokazujesz mu 2 i przeciągasz, kusisz tak jak to sie robi z kociakiem. Prawdopodobnie uzna, że ta w twoim ręku jest ciekawsza i wypuści pierwszą. Przeciągasz sie chwilkę 2, potem pokazujesz pierwszą ale nie dajesz jej złapać. Tym sposobem możesz zabrać obie nie wydzierając ich psu z pyska. Pamiętaj, że pies musi chcieć wrócić do Ciebie z zabawką a więc powinnaś zaoferować mu dalszą pogoń. Jeżeli jednak pies nie wraca z zabawką a idzie ja samie pociamkać dobrze jest przywiązać do niej sznurek, tak żebyś zawsze mogła ja do siebie przyciągnąć. Pies nie powinien mieć możliwości ucieczki z łupem. Bardzo ważne jest również, zeby pies nigdy nie mógł sam się bawić tą zabawką. To Ty zaczynasz zabawę i Ty ją kończysz. Musisz zabrać zabawke zanim pies sie nią znudzi. (To znaczy, że nie rzucasz czwarty raz patyka jeżeli wiesz, ze po trzecim razie raczej już nie pobiegnie). Na początku jest to dosłownie jeden, dwa rzuty, żeby pies czuł niedosyt i nigdy nie wiedział kiedy mu zabawkę zabiorą. Może którys z Twoich znajomych ma dobrze aportującego psa, wtedy mozna próbować przez naśladownictwo.

Link to comment
Share on other sites

:loveu: Dzięki :multi: za taki szczegółowy opis. Popróbuję. Rzeczywiście twarde zabawki zniechęcają (kongo jakie jej kupiłam musiałam oddać innemu psiakowi).

Popróbujemy i zobaczymy efekty;)

[quote name='***'] Może którys z Twoich znajomych ma dobrze aportującego psa, wtedy mozna próbować przez naśladownictwo.[/quote]

A tu to już zupełnie inny problem się pojawia, bo jak mam okazję wyjść z takim psiakiem to u mojej włącza się instynkt pasterski i po prostu zagania tego drugiego psa. :razz:

aa i zauważyłam, że nie lubi piszczących zabawek, chyba wydaje jej się, że robi takiej krzywdę, wszystkim muszę usuwać tę piszczałkę ze środka :lol:

Link to comment
Share on other sites

Do tego właśnie służy smycz :lol:. Piesek sobie patrzy jak inni sie fajnie bawią i sie flustruje.

PS. Dopiero teraz zauważyłam że nieco niżej jest podobny wątek:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=3763161#post3763161[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za linka:loveu: Fajny artykuł na podanym w tamtym wątku linku. Fajnie, że nie tylko u nas takie problemy. Najgorsze, że sama na początku popełniłam wiele błędów. Np ktoś mi poradził, że z psem nie powinno się szarpać o zabawkę.. ale teraz wiem, że tak pies buduje poczucie własnej wartości i pewność siebie. Ona chyba przez to jest taka raczej nieśmiała w zabawie.

teraz trza dużo ćwiczyć!!:evil_lol:haha

Link to comment
Share on other sites

Naukę to zaczynajcie jak najwcześniej, ale wiadomo w formie zabawy. Nie trzeba od razu dużo wymagać, ale ważne, żeby wtedy szczeniaczek nauczył się, że jego Pan jest najfajniejszy! Warto też dużo socjalizować z innymi, zaprzyjaźnionymi pieskami. Maluchy dużo się wtedy uczą przez naśladownictwo. Tak więc do nauki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alcazar']od kiedy można uczyć psa komend, bo mój ma 3 miesiące ale interesuje go wszystko dookoła niż nauka.:angryy:[/quote]

No to czas najwyższy :-)
A jak masz wspaniałe smakołyki w ręku, to też interesuje go wszystko inne?
A jak trzymasz jego ulubioną zabawkę i poruszasz nią?

Link to comment
Share on other sites

Mój pies opanował :
- łapa
- druga ( chodzi o łape )
- fuj
- zostaw
- siad
- leżeć ( z poklepaniem o podlogę )
- stój
- choć
- zostań ( w miejscu w którym usiadł , stanął )
To chyba wszystko .
Miłej nauki wszystkim psiakom =*

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alcazar']zna siad, lapa, niewychodzi mu troche zostaw i zostań a leżeć to całkiem niewypał nawet za smakołyka[/quote]

:multi: No brawo! Jak na trzy miechy to super, jakoś już tak jest, że młode psiaki szybciutko się uczą. A z czasem będzie lepiej.

To jest najlepszy czas żeby z psiakiem nawiązać więź porozumienia i chęć do pracy.


Przydatna będzie też już teraz nauka przywoływania psiaka jak się bawi z innymi pieskami czy np dziećmi. Później to już się może z tego zrobić problem.

[quote name='Alcazar']zw sumie aportowanie opanował jedynie jak rzucam mu patyka to gubi trop ale z piłka idzie mu niezle[/quote]

Tym to się nie przejmuj. Grunt, że lubi zabawki. I o to chodzi. Nakręcaj na zabawkę. To się może później też przydać jak na przykład będziecie chcieli trenować agility. Moja do tej pory nie umie aportować i dopiero teraz się tego uczymy. Gł[I]ównie [/I]przeze mnie bo wydawało mi się bez sensu zmuszanie psa pasterskiego do tego ale teraz już wiem, że co ma piernik do wiatraka?:evil_lol:
Także dalszych sukcesów!

Link to comment
Share on other sites

dzieki anne&mila za odp
z tym przywoływaniem to może być czasem problem bo jest uparciuchem, ale czasem się słucha
tobie też się uda nauczyć swojego
ze swiom mam jeszcze jeden problem brakuje mu jajeczka a ma juz prawie 4 miesiące i nic weteryniarze każaą czekać a ja bym chciała jeżdzić z nim na wystawy.:placz:

Link to comment
Share on other sites

Tresurę powinno się zaczynać tak mniej więcej od 4-5 miesiąca.
Co do tego że pies ma trzy miesiące i nie interesuje go nauka, to zupełnie normalne.On jest jeszcze mały, potrzebuje zabawy, troski.
Zaczęcie tresury od trzeciego miesiąca może jest i dobre ale moim zdaniem pies jest na to jeszcze troszkę za mały...

Link to comment
Share on other sites

Psa sie wychowuje od pierwszego dnia. Juz dwumiesięcznego psa mozna nauczyć przychodzenia na wołanie, chodzenia na luźnej smyczy, "siad" w celu załozenia i zdjęcia obrozy, "daj łapę" po to, aby je powycierać. Ba, znam hodowle, gdzie szczenieta zanim trafia do nowych domów potrafią juz stac w pozycji wystawowej! Wytrzymuja tak kilkanascie sekund ale juz znaja komendę, wiedza o co chodzi i swietnie sie przy tym bawią. Półroczny pies moze z powodzeniem zdawac egzamin z posłuszeństwa.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='kingilka']Tresurę powinno się zaczynać tak mniej więcej od 4-5 miesiąca.[/quote]

Kingilko, szkolenie - nie tresure - mozna zaczynac znacznie wczesniej.
5-miesieczny pies powinien umiec juz bardzo wiele, czekanie do 4-5 miesiaca utrudnia pozniejszą naukę.
5-miesieczny pies moze miec doskonale opanowane podstawy aportowania, tropienia i ogolnego posluszenstwa wypracowane nagrodami w zabawie.

Z dobrej hodowli psow pracujacych wychodza 7-9-tygodniowe radosnie aportujace szczeniaki.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli'] Psa sie wychowuje od pierwszego dnia. Juz dwumiesięcznego psa mozna nauczyć przychodzenia na wołanie, chodzenia na luźnej smyczy, "siad" w celu załozenia i zdjęcia obrozy, "daj łapę" po to, aby je powycierać. Ba, znam hodowle, gdzie szczenieta zanim trafia do nowych domów potrafią juz stac w pozycji wystawowej! Wytrzymuja tak kilkanascie sekund ale juz znaja komendę, wiedza o co chodzi i swietnie sie przy tym bawią. Półroczny pies moze z powodzeniem zdawac egzamin z posłuszeństwa.[/quote]

[quote name='Mrzewinska'] Cytat:
Napisał [B]kingilka[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=4001182#post4001182"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]Tresurę powinno się zaczynać tak mniej więcej od 4-5 miesiąca.[/I]

Kingilko, szkolenie - nie tresure - mozna zaczynac znacznie wczesniej.
5-miesieczny pies powinien umiec juz bardzo wiele, czekanie do 4-5 miesiaca utrudnia pozniejszą naukę.
5-miesieczny pies moze miec doskonale opanowane podstawy aportowania, tropienia i ogolnego posluszenstwa wypracowane nagrodami w zabawie.

Z dobrej hodowli psow pracujacych wychodza 7-9-tygodniowe radosnie aportujace szczeniaki.[/quote]

Zgadzam się z dziewczynami, że szkolenie należy zaczynać jak najwcześniej. Nikt od szczeniaczka nie oczekuje, że wytrzyma bitą godzinę na nauce, cały czas skoncentrowany na swoim Panu! Chodzi o proste komendy uczone w formie zabawy w krótkich sesjach. Poza tym to czego szczeniaczek się nauczy jako mały to wiem, że jakoś świetnie się w nim to utrwala. Szczeniaczki są chętne do zabawy i od nauki....:loveu: Tylko to odpowiednio wykorzystać!

Link to comment
Share on other sites

a ja mam pytanie! mam przyblede u siebie na stanie- tak apropos szukam mu domu... psznaucer olbrzym. poprzedni własciciel musiał go przeszkolic -pies zna komendy. typu, siad, leżęc, daj łape , zostań, daj głos.

natomist jest dosyc szczekliwy kiedy domaga sie czegos usilnie.. np. wie że zarazbedzie papu albo spacerek, szczeka niemilosiernie. a wiec znawcy komend.. znacie komendy jak psa uciszyc.. zeby przestał dawac glos?? ja ich nie znam ale pies moze tak.. ?? tylko niepiotrafie do niego dotrzec z własciwa komenda..
umililo by to nam wspólzycie.. choc przyznam ,ze pies jest wyjatkowy..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elainfo']natomist jest dosyc szczekliwy kiedy domaga sie czegos usilnie.. np. wie że zarazbedzie papu albo spacerek, szczeka niemilosiernie. a wiec znawcy komend.. znacie komendy jak psa uciszyc.. zeby przestał dawac glos?? ja ich nie znam ale pies moze tak.. ?? tylko niepiotrafie do niego dotrzec z własciwa komenda..[/quote]

Poczytaj sobie mądrzejszych w tej kwestii:evil_lol: Metoda wydaje się dość pracochłonna i nie wygląda na łatwą, ale największe sukcesy rodzą się w bólu.
[URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/"]http://www.dogs.gd.pl/kliker/ ;)[/URL]
W spisie poszukaj sobie rozdział:[COLOR=Black][B] [FONT=Arial][SIZE=-1] Nauka przestawania szczekać na komende:diabloti:[/SIZE][/FONT][/B][/COLOR]
Jak już przećwiczysz to zdawaj relacje z postępów.:multi:

Link to comment
Share on other sites

Taaa... U nas nauka metodą ze strony klikerowej zaowocowała tym, że suka specjalnie biegła pod drzwi i szczekała, potem wracała do mnie w oczekiwaniu na komendę cicho. I tak w koło Macieju. W rezultacie darła się dwa razy bardziej niż wcześniej.
Tak to jest jak pies jest inteligentniejszy od właściciela. Proponowałabym raczej wziąć go na przeczekanie. Szczeka bo wie, że zaraz bedzie papu - to niech nie będzie papu. Daj mu jeść np. za godzinę jak będzie cichutko. Jak drze jape przed spacerem, odepnij smycz, zdejmij obrożę i zajmij się własnymi sprawami. Po jakimś czasie załapie, że za dużo traci na tym szczekaniu.

Link to comment
Share on other sites

HA HA:lol: Niezłe. I tak to z tymi naszymi pieskami jest. Moja bardzo się podnieca w samochodzie jak zwalniam albo wjeżdżam na jakieś wertepy. Nauczyła się, że wtedy jest fajny spacer. Jej piski i gadulstwo wtedy jest okropne. Nie wiem jak reagować. Tzn, nie gadam wtedy do niej bo jak coś jej mówię to jest gorzej. Eh. Taki jej urok. Gaduła i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***']Taaa... U nas nauka metodą ze strony klikerowej zaowocowała tym, że suka specjalnie biegła pod drzwi i szczekała, potem wracała do mnie w oczekiwaniu na komendę cicho. I tak w koło Macieju. W rezultacie darła się dwa razy bardziej niż wcześniej.
Tak to jest jak pies jest inteligentniejszy od właściciela. Proponowałabym raczej wziąć go na przeczekanie. Szczeka bo wie, że zaraz bedzie papu - to niech nie będzie papu. Daj mu jeść np. za godzinę jak będzie cichutko. Jak drze jape przed spacerem, odepnij smycz, zdejmij obrożę i zajmij się własnymi sprawami. Po jakimś czasie załapie, że za dużo traci na tym szczekaniu.[/quote]
Ja nauczyłam burki nie szczekania w domu chwaląc je za to.:evil_lol: Przeciez nie będę karac czy ignorowac psów za to,ze wykonuja swoje obowiązki. (Mam rase stróżującą)Jak sie darły,to podchodziłam, chwaliłam, mówiłam ciiiicho i jednoczesnie łapałam delikatnie dłońmi za mordy, wciąż chwaliłam i dawałam smakołyki. Bardzo szybko załapały, co warto robić i jak cos je zaniepokoiło to najpierw był krótki szczek a potem szybko biegły po nagrodę. Owszem,chwaliłam,ale nagrody były juz tylko wtedy, jak meldowały o "niebezpieczeństwie" bez szczekania. Teraz czasem szczekna wyłącznie wtedy gdy ktos stuka do drzwi. Wszystkie inne hałasy kwituja co nawyzej niuchaniem pod drzwiami

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...