Jump to content
Dogomania

Gapcia dom może mieć tylko jeden - zostaje u nas do końca świata!


Nutusia

Recommended Posts

[B]Tak pisała Akrum zakładając wątek psiej rodzince: [/B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225378-Kopniaki-często-brak-jedzenia-takie-było-ich-życie-Teraz-proszą-o-pomoc[/URL]

[SIZE=1]Do przytuliska zadzwoniła jedna Pani informując, że na posesji u sąsiada znajdują się 3 psy, że są karmione ochłapami, często dostają kopniaka od "właściciela" jak zawadzają na drodze :angryy:
Pani spytała "właściciela" dlaczego tak traktuje te psy, w odpowiedzi usłyszała:
"bo tylko żrą i żadnego pożytku z nich nie ma i z chęcią by się ich pozbył".
Pani przejęta ich losem zadzwoniła i płacząc prosiła o pomoc, bo nie wiadomo jak długo będzie dane im żyć.
I tak mimo, iż miejsca w przytulisku już brakuje, opiekun psiaków pojechał i uzyskując zrzeczenie się psów, zabrał je ze sobą.
Psiaki zostały umieszczone w kojcu, dostały jedzonko, najpierw rzuciły się ponoć na wodę, później dopadły do misek z jedzeniem i w prędkości światła pochłonęły wszystko, przy czym co chwilkę zerkały nerwowo czy nikt im tego nie zabierze, czy nikt ich nie kopnie :-(
Widok tych biednych psiaków, trzęsących się jak osiki na nasz widok, ich wzrok mówiący - nie bij - poraził nas jak zwykle i wywołał płacz :placz:
Co one musiały przejść? jakie życie wiodły do tej pory?
Nawet nie chcę wiedzieć.[/SIZE]

[B]Tu cała rodzinka:[/B]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1295/7d231713d50375ddmed.jpg[/IMG]

[B]Początkowo była wersja, że to czarne podpalane to też sunia i miały do mnie przyjechać obie. Potem się okazało, że to chłopaczek - wtedy Ludka mnie przekonywała, że Lesio zaakceptuje 4-miesięczne dziecko, a gdyby nie - ona miała go wziąć. Okazało się jednak, że Maluch znalazł domek. Tatuś trafił dziś do hotelu, a Ruda, czyli od wczoraj Gapcia - do mnie.[/B]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/213164-Klub-Wytrwałych-Baloniarek-Razem-możemy-odnosić-sukcesy-)"][IMG]http://images10.fotosik.pl/3027/9b03ddb4af677efcgen.jpg[/IMG][/URL]

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]I kilka zdjęć Gapci jeszcze z przytuliska:[/B]

[IMG]http://images42.fotosik.pl/268/cf6d0462522f8e15med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1295/8468d697fef102e0med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images40.fotosik.pl/1475/6c3326507362c596med.jpg[/IMG]

[B]I z dłuuuuuuugiej podróży (z 2 przesiadkami!) do mnie:[/B]

[IMG]http://nataly7.webd.pl/Pieski/Inne%20psy/Ruda%20sunia/001.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#ff0000][U][B]Ponieważ Gapcia zostaje u nas na zawsze, "spadek" po niej w kwocie 51,62 zł przepisuję na konto moich aktualnych podopiecznych z wątku: [/B][/U][/COLOR]http://www.dogomania.pl/forum/threads/237178-Do-czego-mogły-przestać-pasować-dwie-małe-suczki-Wysadzone-na-przystanku-PKS?p=20112717#post20112717

[B][U]
POST ROZLICZENIOWY[/U]:
[/B]
[B]Z puli finansów moich Insektów[/B] (Muszki i Pchełki: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/223534-Dwa-olkuskie-insekty-Muszka-i-Pchełka-zasługują-na-normalność-po-tym-co-przeszły[/URL]) [B]przekazuję kwotę [U][COLOR=#008000]370,62 zł[/COLOR][/U] na Gapcię.[/B]
Muszka jest w DT z opcją DS i ma osobne rozliczenie (trzeci post wątku) - zbieramy środki na operację obu kolanek.
Pchełka wróciła z adopcji, ale jest już po sterylce, więc największe wydatki mamy za sobą. Zostało nam tylko szczepienie na wirusówki, więc damy radę ;)

[COLOR=#800080][B]Bieżący stan konta:[/B][/COLOR] [B][COLOR=#4b0082]21[/COLOR][/B][COLOR=#800080][B],62[/B][/COLOR]

[B][COLOR=#ff0000]Wydatki: 786,00[/COLOR][/B]
[COLOR=#ff0000]- 90,00 - wizyta wet: "przegląd", morfologia, USG, aniprazol na 3 dni
- 10,00 - dojazd do lecznicy
- 200,00 - sterylizacja[/COLOR][COLOR=#ff0000]
[/COLOR][COLOR=#ff0000]- 20,00 - 2 op. podkładów
- 10,00 - dojazd do lecznicy
- 40,00 - szczepienie na wirusówki
- 30,00 - stress-out
- 25,00 - szczepienie na wściekliznę
- 5,00 - dojazd do lecznicy (na spółkę z Dumką)
- 32,50 - 5 kg karmy (jagnięcina z ryżem)
- 117,00 - 18 kg karmy dla moich tymczasów, w tym Gapci
- 50,00 zł - podróż do DS i niestety... z powrotem :( (170 km)
- 30,00 zł - stress-out
- 100 zł - konsultacja behawiorysty (wizyta domowa)
- 30,25 zł - krople Bach'a (kroplik, wraz wysyłką)
- 26,25 zł - 7 kg karmy suchej Bosh

[/COLOR][B][COLOR=#006400]Wpływy:[/COLOR][/B] [COLOR=#006400][B]837,62[/B][/COLOR]
[COLOR=#006400]- [/COLOR][COLOR=#006400]370,62 zł - [/COLOR][COLOR=#006400]"prezent" od Pchełki
- 200,00 zł - zwrot kosztu sterylizacji od Fundacji Ostatnia Szansa - PIĘKNE DZIĘKI!
- 117,00 zł - wpłata od Edyseja na karmę dla moich tymczasów
- 100,00 zł - wsparcie od Kundelkowej Skarbonki na wizytę behawiorysty
- 50,00 zł - wpłata od Luna14


[/COLOR][IMG]http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/pg/se/vfxn/ATKRqIhBqaqusNeRUB.png[/IMG][COLOR=#006400]
[/COLOR]
[COLOR=#ff0000][SIZE=3][B]Dary rzeczowe:[/B]
[/SIZE][/COLOR][SIZE=3][B][COLOR=#800000]Gapcia przyjechała z "posagiem" w postaci posłanka, miseczki, obróżki ze smyczką i reklamówki karmy - DZIĘKUJEMY!
Ellig- 17 puszek karmy BUTCHERS-kurczak i 1 kilogram ciasteczek-smaczków.
Ellig- 9 kg suchej karmy BRIT PREMIUM S ADULT i 10 kabanosów.lipiec 2012
Ellig- 16 kg suchej karmy BRIT PREMIUM ADULT S i samaczki, listopad 2012 r.[/COLOR][/B][/SIZE]

Edited by Nutusia
Link to comment
Share on other sites

Niestety, nasz rudzielec jeszcze nie dowierza, że teraz już będzie tylko lepiej... Przyjechało toto małe w kartonie, w którym nawet nie zmieniła pozycji przez całą podróż. W domu, wyjęta z kartonu, przywarła do podłogi. Kreska do niej podeszła, od razu stwierdziła, że dziś się znajomości nie uda zawrzeć i dała spokój. Lesio "odhaczył" z daleka nową haremowiczkę, Pchełka ją zignorowała. Lili podeszła, ale niezwykle ostrożnie. Mała na nią warknęła i Lili odpuściła. Napiła się tylko troszkę wody. Idąc za ciosem, wsadziliśmy ją do wanny, bo fiołkami nie pachniała. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że pies się w wannie... położył! Leżała nieruchomo, serduszko waliło mocno. Polewałam ją delikatnie wodą z kubeczka i po kilku chwilach się nieco wyluzowała - najwyraźniej zaczęło jej to sprawiać przyjemność. Po kąpieli owinęliśmy ją w ręcznik, wzięłam ją na ręce i usiadłam z nią na kanapie. Gdy woda wsiąkła, odwinęłam, położyłam obok siebie i przykryłam kocykiem - ani drgnęła, potem trochę przysnęła. Helena (koteczka) przyszła zobaczyć co to jest to nowe, wpakowała się na nią bezceremonialnie - żadnej reakcji. Po pół godzinie wzięła z ręki kilka chrupeczek. Bałam się ją wziąć do łóżka, żeby mi się nie zsiusiała, więc przyniosłam posłanie (takie z bokami) do sypialni, położyłam psinę i przykryłam kocykiem. Gdy się rano obudziłam, leżała dokładnie w tej samej pozycji! Nie ruszałam jej. Dałam z ręki pół kostki białego sera - zjadła z apetytem. Przy okazji przemyciłam stress-out. Zamknęłam ją w sypialni, zostawiłam jedzonko i podkład. Mam nadzieję, że jak się wyśpi, wylezie, załatwi się i trochę oswoi. Bo dziś jeszcze jeden stres przed nią - wizyta w lecznicy.
Poza tym jest prześliczna - dużo ładniejsza niż na zdjęciach! Chudzinka, prawie nic nie waży. A gdy się nie nią patrzy lub do niej mówi, chowa łepek pomiędzy łapki albo pod kocyk - taka... GAPCIA!

Link to comment
Share on other sites

jestem i ja :)

Dziękuję Nutusia raz jeszcze :)

Mam nadzieję, że Gapcia szybko zapomni to co złego ją do tej pory w życiu spotkało.

Odżyje troszeczkę, nabierze ciałka, zrobi się odważniejsza i szybko DS znajdzie :)

Mam też wielką nadzieję, że Josera Fitness będzie jej smakowała, jeśli nie, daj znać Nutusiu, to postaramy się i zamówimy coś innego.

Link to comment
Share on other sites

Witamy, witamy!
Gdyby domek zależał tylko od urody, to pewnie by znalazła jeszcze dziś... Ale tu jeszcze trzeba będzie zapomnieć o "demonach" z przeszłości...
Co do karmy, to na razie wczoraj zjadła ledwie kilka kulek Hills'a. Ale najważniejsze, że w ogóle załapała, że te suche kulki są do jedzenia, bo Pchełka i Muszka dochodziły do tego dobre kilka dni ;)
Joserę lekko namoczoną i posypaną twarogiem zostawiłam jej w miseczce rano. Po powrocie się przekonamy czy była jadalna! :)

Link to comment
Share on other sites

Nie bój żaby - niech no tylko wróci do równowagi psychicznej, a... nie zdążę jej utuczyć ;)
A tak poważnie, to akurat względem jedzenia jestem dość nieprzejednana (nadrabiam innym rodzajem bezprzykładnego rozpuszczania:evil_lol:). Zero żebrania przy stole, zero przegryzek i obrywek. Moje własne linię trzymają, choć wszystkie wysterylizowane. Lesio nam się w pewnym momencie mocno zaokrąglił, ale reakcja była w porę i wrócił do formy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...