Jump to content
Dogomania

10 zł deklaracji na wagę życia dla POLI. POMOCY!!!


EVA2406

Recommended Posts

Sunia dostała na imię Pola. Funkcjonujemy w kuchni podkroplówkowo i wisząc z wetem na fonie. Spałam z nią na podłodze, by na każde drgnięcie reagować. Teraz poza głową boli mnie i kręgosłup. ;-) Stan się stabilizuje ale czeka mnie 6 tyg. gigantycznej ostrożności. Pola dziś troszkę zjadła, popiła, wczoraj jeszcze żyła w swoim, zobojętniało - śpiącym świecie. Co dziwne nie reagując bólowo, jakby ból jej nie dotyczył - taka leżąca szmatka. W miejscu, gdzie ją mąż wypatrzył pewno by dopełniła swego żywota, tam wszyscy depczą w pedał. Zeszłaby na szok bólowy, względnie długą śmierć głodową wraz z wychłodzeniem. Mam teraz cholerne wyzwanie, bo reszty zwierząt od czorta i trochę ale powtarzam sobie, że dam radę, bo kto jak nie ja.

Edit:
EVO - z kolei fb - poproś tu o pomoc IVV i / lub Iljova.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Dorci44 i szybkiej reakcji moda - Maupa4, którym bardzo dziękuję, mam do dyspozycji pierwsze posty wątku i tam od tej chwili będzie bieżące rozliczenie. zapraszam do zaglądania i dopisywania się do listy osób ratujących Sunię.

Majqa, Ty mówisz, tak jak ja, bo to co robię tutaj to też ponad moje możliwości i mam nadzieje, że nie zostanę tu sama, bo wtedy to już zostaje mi tylko.......:wallbash: lub :grab: albo :flaming:

Edited by EVA2406
Link to comment
Share on other sites

EVO, ja się łączę w bólu, bo wiem, że robisz, co możesz... Ja zakładam, że w końcu mi ta łepetyna odpuści, a wtedy inne myślenie się włączy i ogarnę ten obiecany tekst, bo źle się z tym czuję, że Was zawiodłam. U mnie ogonów jest 23 (z Polą 16 psów i 8 kotów, wszystkie ogarnięte aż do bólu, ale by tak się stało zasuwam jak przecinak), a do tego poważna choroba własna, która też mnie spowalnia więc... nic tylko wyć. Ktoś od mnie smoli PW, że może byś... a ja z bezsilności i braku mocy przerobowych, kluchą w gardle na ogół odmawiam, nie mając wyjścia. Was przecież tego samego względu przepraszałam. :-( By... choć trochę wyjść z tego z twarzą. Daj Boże uda mi się tę twarz zachować. Ikonki, które wstawiałaś są moimi ulubionymi. ;-)

Link to comment
Share on other sites

majqa, dziękuję, że tu z nami jesteś i pamiętasz.
W obecnej sytuacji, kiedy już podjęłam decyzję, że Sunia idzie do hoteliku, można się chwilę wstrzymać z ogłoszeniami. W hoteliku dowiemy się jaki Sunia ma naprawdę charakter, jakiego domu potrzebuje , zrobimy piękne foty i wtedy będziemy szukać najlepszego na świecie domku, żeby wynagrodzić jej przeżycia związane ze stratą pana i dachu nad głową.

Link to comment
Share on other sites

Z zapartym tchem przeczytałam.
Wzruszyłam się, dobre te panie, tak się starały jej pomóc mimo, że nie dostały spadku.
I zdenerwowałam się, że człowiek umiera a kolejny pies zostaje sam, skazany na poniewierkę.
Co taka psina musi czuć, ile tęsknoty w niej za panem, niezrozumienia tego co się dzieje, pana nie ma, dom zamknięty, obcy ludzie:-(
A jeszcze schronisko by było.
Bardzo żal mi tych psiaków po śmierci pana, bardzo.
Eva ślę pozytywne myśli, pieniędzy nie mam, przepraszam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='EVA2406'](...) W obecnej sytuacji, kiedy już podjęłam decyzję, że Sunia idzie do hoteliku, można się chwilę wstrzymać z ogłoszeniami. W hoteliku dowiemy się jaki Sunia ma naprawdę charakter, jakiego domu potrzebuje , zrobimy piękne foty i wtedy będziemy szukać najlepszego na świecie domku, żeby wynagrodzić jej przeżycia związane ze stratą pana i dachu nad głową.[/QUOTE]
Jest w tym ogromny sens, bo im więcej info u suni tym bardziej tekst ogłoszeniowy ucelowany. Owszem, można pójść na łzawość i nią się podeprzeć ale wtedy może się objawić dom, któremu tylko i wyłącznie z racji tej łzawości drgnie serce, a potem, gdy emocje opadną, dojdzie jakiś problem i zwrot gotowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Jestem na tym wątku od początku, ale nie mam jak pomóc. Zwłaszcza finansowo. Przepraszam...[/QUOTE]

Małgosiu, nie przepraszaj, ale bądź z nami. Tu nie tylko pieniądze są potrzebne :)

[quote name='majqa']Jest w tym ogromny sens, bo im więcej info u suni tym bardziej tekst ogłoszeniowy ucelowany. Owszem, można pójść na łzawość i nią się podeprzeć ale wtedy może się objawić dom, któremu tylko i wyłącznie z racji tej łzawości drgnie serce, a potem, gdy emocje opadną, dojdzie jakiś problem i zwrot gotowy.[/QUOTE]

Miło, że się ze mną zgadzasz :)
Najgorsze, że zapraszam ludeczków, ale nikt do nas nie zagląda, a czas ucieka i jeszcze tyle nam brakuje deklaracji :(

Link to comment
Share on other sites

Pilnuję kroplówki... zrobiłam coś wstępnie roboczego...

[CENTER] [B][FONT=Georgia][SIZE=2][U]Sama nie poprosi o pomoc..., niestety. Po prostu - Sunia...

[/U][/SIZE][/FONT][/B] [B][FONT=Georgia][SIZE=2]Najpierw nie miała niczego poza... tym, co wiąże się z hasłem – bezdomność. Potem... uśmiechnęło się do niej szczęście. Czyjeś litościwe spojrzenie sprawiło, że miała dla kogo żyć, zyskała dom. Przewrotny los nie pozwolił długo cieszyć się tym nieocenionym darem. Jak szybko go dał tak i szybko zabrał. Resztę scenariusza napisało samo życie. Śmierć pana 10 letniej suni znów skazała ją na „niczyjość”. Na zawsze zamknięte przed jej ufnym noskiem drzwi nigdy się już nie uchyliły w geście zaproszenia. Kiedyś kochane i zadbane około 10 letnie biedactwo na powrót stoi przed wielką niewiadomą.[/SIZE][/FONT][/B][B][FONT=Georgia][SIZE=2] Czy fakt, że jest wybitnie pro – ludzkie wystarczy, by zawładnęło kolejnym sercem? Wątpliwe? Cud raz się już zdarzył. Może temu drugiemu należałoby pomóc?[/SIZE][/FONT][/B][B][FONT=Georgia][SIZE=2] Osoby przejęte losem tej, która sama nie poprosi o ratunek wierzą, że owa pomoc to między innymi niniejszy apel ogłoszeniowy. Wiara potrafi przenosić góry. Czy ta góra dużą jest czy małą... trudno orzec ale spróbować trzeba było. Zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą. Przyłączcie się do nas... Świadomość uratowania słabszej istoty to niesamowite uczucie. Niech dane nam będzie właśnie z Państwem je dzielić. [/SIZE][/FONT][/B]
[B][FONT=Georgia][SIZE=2]
[/SIZE][/FONT][/B][LEFT][B][FONT=Georgia][SIZE=2]Danymi kontaktowymi w sprawie adopcji suni są:................., ......................[/SIZE][/FONT][/B]
[/LEFT]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ten tekst zdecydowanie potraktuj jako roboczy. :-) Jak dasz znać, że już..., a gdybym wpis przeoczyła to poproszę o przywołanie mnie na PW ;-), zmienię, co trzeba.

[FONT=Arial][SIZE=1]Polusia... obrobiona. :-) Antyb. poszły, zasilenie kroplówką też, ładnie zjadła. Teraz czekam aż zacznie wołać na dworek. Mąż odeśpi to mnie zmieni z dyżurem. Jestem już nieco lepszej myśli choć pietra mam jak diabli (pietra o nóżkę i opatrunek, by nie trzeba go było zmieniać, by gdzieś mocz nie poleciał). Właśnie gotuję ciepłe jedzonko na jutro i wybieguję jednego z moich dziadków (woła o nietypowych porach).

Edit:
I już obiecuję już tu nie marudzić o Polci, bo to wątek [B]SUNI[/B]!!! :-)
[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Zaznaczam wiele nie pomogę ale przynajmniej kopne wątek w górę.[/QUOTE]

Isadorko, miło Cię widzieć. Dobry kop, nie jest zły ;)

Sunia na pewno się nie obrazi za pogawędki o Polusi. Będzie jej miło gościć koleżankę w biedzie.
Spokojnej nocy.

Link to comment
Share on other sites

Majqa cudny tekst tez mi łezka poleciała, pisz tez tutaj o Polusi, bo aż człowiek podnosi się na duchu, jak czyta że są jeszcze tacy Ludzie przez duże "L", ktorzy niosą pomoc słabszym istotkom bezinteresownie.
Jak sie uporam z Mamą (dziś w szpitalu) to poszukam fantów na bazarek i jestem dobrej mysli, że uda się uzbierać kaskę dla Suni

Edited by kaja8888
Link to comment
Share on other sites

Kaju, a ja już zaczynam tracić nadzieje, że uda się zebrać, bo nikt tu do nas nowy nie zagląda, mimo moich zaproszeń.
Mamy dopiero 170 zł deklaracji............sama nie dam rady reszty dołożyć, bo to jeszcze 230 zł, nie wspominając o jedzeniu, szczepieniach, sterylce, odrobaczeniach.........mam nadzieję, że chociaż Sunia zdrowa.........

Link to comment
Share on other sites

jestem. przeczytałam cały wątek od początku. gdyby LSOZ miał jakikolwiek wolny DT, to by zabrał sunię...niestety adopcję stoją, wolnych DT brak, a te, które są nie są z gumy i nie da się w nich zebrać już więcej zwierząt, nie ma też środków na ich utrzymanie i leczenie - gdy psiak jest już "zaopiekowany" wszyscy ulatniają się z wątku i jest brak zainteresowania psem/kotem - takie są fakty.

podrzucę 50 zł jednorazowo, poproszę o nr konta na pw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merys']Fundacja Zwierzęta i my, prowadzi bezpłatną sterylizacje wiejskich suczek i kotek. W województwach lubelskich, podkarpackich, świętokrzyskich, mazowieckich i podlaskich.
tel.: 61 / 847 62 85[/QUOTE]

Niestety, nie mają zgody na 1% bo księgowa coś nawaliła i nie mają już środków :(

[B]Bico, dziękuję :)
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Tak, pomoc jest nam bardzo potrzebna, bo podjęłam decyzję zabrania Suni jeszcze przed zebranie wszystkich deklaracji i boję się, że zostaniemy same z Kają8888 z tym problemem :)
A Sunia jutro przyjeżdża już do Warszawy. Bardzo się z tego cieszę, ale równocześnie bardzo się boję.......

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...