Cortina Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 to szczesciara z ciebie ze nie wychodzilas z zadnym swoim psem w nocy, ja wychodzilam z kazdym :) Pozdr Monika z Cortina i Haga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Cześć wszystkim chciałam się podzielić dobrą nowiną Nusia bawi się piłeczką ,jest radosna,ma apetyt i nawet kupki ok.,myślę że naprawde dobrze się goi,byłam rano u weta bez niej,bo ona idzie po 16ej,z objawów wynika że pies jak nowy mam nadzieję że po obejrzeniu rany wet będzie tego samego zdania.Co do opinii publicznej to sąsiedzi patrzą z politowaniem na sadystycznych właścicieli biednej Nusi,ale to jeszcze nic,najlepsza była opnia cytuję JA BYM SWOJEJ SUCZCE TEGO NIE ZROBIŁA , JESTEŚ RZEŹNIKIEM.Opiniodawca jeszcze żyje ale tylko dlatego,że to moja siostra i wybaczam jej ,że jest niedoedukowana.Patrząc na Nuśkę wiem że postąpiłam słusznie,chociaż trochę zdrowia nas to obie kosztowało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Ewa - SUPER :kciuki: :D :D Jak dobrze usłyszeć że wszystko oki :D .. i zajmij się edukacją siostry :wink: Swoją drogą na mnie też w pracy dziwnie patrzyli jak mówiłam, że Saba ma być wysterylizowana... :stupid: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia_D Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Dzurga, jadę dzisiaj z Axlem do Piotra, trzymaj kciuki!! Proszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 No pewnie ze bede trzymac!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Nusia i Ewa też trzymają pazurki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 No to teraz pora na nas :lol: Oto Kenia i Kobra dwa dni po sterylizacji. Pierwsza noc przespaly, w dzien zalatwily swoje potrzeby i tez glownie spaly/odpoczywaly, ale na nastepny dzien juz byly chetne, zeby pojsc z nami na spacerek. Kaftanika nie nosza, bo nie ma tekiej potrzeby. Po brzychach troszke sie liza, ale to głownie dla tego, że swedza je odrastajace wlosy. W nocy nie trzeba z nimi wychodzic(chyba, ze 6.00 rano to noc :lol: ) Dzis bylysmy na antybiotyku, pojutrze tez idziemy. Oprocz tego dostaja lek przeciwobrzekowy. Apetyty im dopisuja, humory tez. :wink: Pozdrawiam wszystkie pochlastane suczki, powodzenia :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jovka Posted February 10, 2004 Share Posted February 10, 2004 Jak to mozliwe, żę nie napatoczyłam się wczesniej na ten topik? Ale może to i lepiej bo bym się jeszcze wystraszyła i rozmyśliła..., a tak Rasta od wczoraj jest po sterylce. Z samego przebiegu operacji (przynajmniej części, której byłam świadkiem) jestem zadowolona, troszkę mniej z powodu dzisiejszej niemrawości i ospałości suni, ale to oczywiście tylko histeria ;) w końcu minęły dopiero 24h. Rastę sterylizował lekarz polecony mi z vetserwisu, którego wcześniej nie znaliśmy (w sobotę byliśmy na ogólnym badaniu + badaniu krwi) i jako, że suka to okaz zdrowia wczoraj miała zabieg. Usypiana była zastrzykiem - nie chciała trochę skubana zasnąć no ale w końcu to 25 kg. i 'mięśniak' z niej, odebraliśmy ją po 4 godzinach już wybudzoną i prawie całkiem przytomną (trochę tylko oczami robiła tak :roll: ). Szew ma jakieś 5-6 cm., Rasta się nim wcale nie interesuje lekarz nawet odradził kaftanik, mówił, że gdyby zaczęła się intensywnie lizać to tak, ale on sądzi, że nie będzie i miał rację. Powiedział także, że ani antybiotyk, ani żadne środki nie są konieczne chyba, że coś się suce wyraźnie pogorszy. Za 10 dni mamy stawić się na kontroli. Więc medycznie chyba wszystko w porządku. Ale ja się nastawiłam, że po takim poście nasz żarłok rzuci się na jedzenie, a tu dziś po 'proszeniu' zjadła trochę puszki z rosołkiem, na suche nawet nie spojarzała (to akurat u niej baaaaardzo dziwne ;)). No i myslałam, że troszkę więcej będzie próbowała chodzić - a ona prawie tylko leży. Na siku i kupę poszła grzecznie, ale od razu zawracała do domu. No i śpi prawie cały czas... Ale mam nadzieję powoli zacznie wracać do swojego radosnego temperamentu :) A gdyby ktoś się pytał to sam zabieg oczywiście polecam :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 No popatrzcie ja myślałam że to optymistyczny top ,a tu się okazało że straszący.Proszę napiszcie jak tam psiaki po dłuższym czasie się miewają.Nusia piątą dobę po akcji nie może się doczekać wybiegania ,po domu skacze chce się bawic i tylko czasem sobie przypomina że jest "rozpruta".Trudniej ją teraz dopilnować przez wrodzoną chęć do zabawy.Chodzi dzisiaj bez kaftanika ale trochę się o nią martwię bo skacze jak głupek i może sie urazić.Napiszcie jak tam był w pięć dni po zabiegu bo juz coraz mniej sprawozdań "na żywo".Topik nam sie starzeje. Wymyśliłam fajny tekst KOBIETA MUSI TWARDA NAWET JAK JEST PSEM,podoba się? Pozdrawiamy wszystkie dzielne suczki z dogomanii i te,które nie mają internetu też chociaż sie o tym nie dowiedzą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 11, 2004 Author Share Posted February 11, 2004 Ewa, tekst jest bardzo dobry! 5 dni po zabiegu moja nic juz nie pamietala ze ktos ja pokroil i energia ja rozpierala. Ze smyczy puscilam ja na 6 dzien i byl szal na dworze. Teraz mija 4 tydzien od sterylki i tylko brak futra na brzuchu przypomina ze zabieg mial miejsce. Blizny wlasciwie nie ma, pies jak nowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 No to u nas chyba jest piaty dzien. Suczki wlasciwie od poczatku chodza bez smyczy. Ja wychodze z zalozenia, ze pies sam wie co dla niego najlepsze. Nie musze ich specjalnie powstrzymywac i tak widze, ze sa troszke spokojniejsze na spacerach niz przed zabiegiem. Do samochodu wskakuja pooooowolutku, na lozko rowniez pooowolutku wchodza. :oops: Dzis bylysmy na antybiotyku, a za tydzien zdjecie szwow. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 11, 2004 Author Share Posted February 11, 2004 No widzisz Pati, ja chodzilam na smyczy, bo moja jest swirollo - slowo powoli w jej slowniku nie istnieje :wink: i od nastepnego dnia po sterylce juz wariowala. A wet ostrzegal zeby uwazac, bo miala podwiazywane tetnice (no wiec zeby kundli sie nie stala krzywda to spacerki byly na smyczy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 Nusiek na spacerach jak dzika nie mogę jej utrzymać ,albo się szwy poprują albo się pies udusi dlatego spacerujemy niewiele.Na kanapę wskakuje z rozpędu i przynosi zabawki do ciągnięcia już jej piłka nie wystarcza.Byłam dzisiaj znów u weta żeby szew zobaczył i jest ok.,zapomniałam spytać ile ma ten kaftan nosić,dzisiaj już kilka godzin chodzi bez ale na noc chyba jej ubiorę. Aga odezwij się bo nie wiemy co u was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania i Salma Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 Jovka, czemu się nie pochwaliłaś na forum łaciatych :wink: Salma jest dziś 8 dzień po sterylizacji. Już 3 dni po zabiegu szalała na spacerze bez smyczy. Dziś zaś po zdjęciu szwów przeszła samą siebie. 2 godzi na spacerze i non stop pogoń za piłką lub zabawa z innym psami :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jovka Posted February 11, 2004 Share Posted February 11, 2004 Jovka, czemu się nie pochwaliłaś na forum łaciatych :wink: Nie? :o Normalnie mi stresy pamięć odebrały... Zaraz idę się odmeldować ;) Rasta już dziś więcej czasu spędza chodząc a nie leżąc, jedzenie wcinała aż jej się uszy trzęsły (znaczy: zdrowa jak zwykle i żyć będzie :lol: ), na spacerze nie wracała sama do domu - czyli wszystko zmierza ku dobremu! Tylko nie pozwalam jej wskakiwać na podwyższenie gdzie ma posłanie bo to chyba trochę za wysoko, zdjęłam jej poduchy na ziemię i na razie nie protestuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Ja jeszcze jestem w trakcie rozważania sterylizacji mojej suczki, Gucia ma 5 lat i jest małym kundelkiem( ok 8 kg.), samą cieczke znosi bardzo dobrze, nawet sama odgania sie od psów, ale tuż po cieczce nie chce jeść i jest ospała (od ponad 3 tygodni nie zjadła całej porcji karmy, czasami mój tata coś jej podrzuci, ale nie można tego zaliczyć jako posiłek). Do sterylizacji Guci muszę namówić tatę (jest on przeciwny, uważa że sterylizując zrobię jej wielką krzywdę, żadne argumenty nie przemawiają), jeżeli nie uda mi sie go przekonać sama będę musiała nazbierać pieniądze na zabieg. Interesuje mnie bardzo ile Wy zapłaciliście za operacje swoich suniek?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 W klinice SGGW w Warszawie sterylizacja 30 kilogramowej suki kosztuje 280 zl. Jak na warszawke to niewiele, moim zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Ewa u nas wszystko ok, rana jest ładnie zrośnięta, sierść już prawie cała odrosła, a charakterek suni nie zmienił się wcale, wszystko jest ok, tylko mam mały kłopot z jej agresywnością, ale to już inna bajka. Moja suńka nosiła kaftanik aż do zdjęcia szwów, żeby sobie nie lizała rany ze szwami bo mgłoby się zrobić zapalenie czy coś tam. Mnie sterylka kosztowała 144 zł, dla pieska o wadze 18 kg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drache Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 No to ja melduje, ze nasza Dorka tez juz jest dwa dni po sterylce. Odebralismy ja juz wybudzona, sama wsiadla nawet do samochodu. Po domu chodzi w ubranku, bo jednak ma tendencje do wylizywania rany. Szew ma malutki jak na taka duza dziewczyne (ok 68 cm w klebie) ok 5 cm. Ciegnie ja juz do zabaw z Plastrem, ale nie moge na to jeszcze pozwolic, bo ich zabawy bywaja baaardzo intensywne. Za zabieg ok 35 kg suni zaplacilismy 350zl. Ciesze sie, ze juz po wszystkim i mam nadzieje, ze juz za pare dni Dora bedzie mogla znowu tarzac sie z Plastrem w sniegu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Za sterylkę w Płocku zapłaciliśmy 170 PLN,to jest niestety to długie cięcie ale chyba dobrze zrobione bo pies jak nowy,30kg psa więc całkiem sporo.Kaftan w cenie i szwy rozpuszcz.i narkoza podooponowa ,antybiotyk i dwie czy trzy wizyty . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Domyślam się, że ceny które mi podajęcie to koszt samej sterylizacji, a ile kosztowała Was całość (wizyty,badanie przed i po sterylizacji)?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Ja Ci podalam cene za zabieg+ ubranka+ antybiotyk. Do tego dolicz 2 wizyty po 15 zl i zdjecie szwow, za ktore nie powinni raczej wziac kasy, moim zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Dzięki Pati, czyli zmieściłabym się w 300zł :) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 14, 2004 Author Share Posted February 14, 2004 Poznan - pies 32 kg, narkoza wziewna, male ciecie, szew kosmetyczny rozpuszczalnymi nicmi - sterylka 265 zl (obciecie pazurow podczas narkozy gratis) + wizyta kontrolna (podanie antybiotyku, zastrzyku i krople do oczu - bo zlapala zapalenie spojowek) - 26 zl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dina2 Posted February 14, 2004 Share Posted February 14, 2004 Dzięki Pati, czyli zmieściłabym się w 300zł :) . 27 marca(sobota) Fundacja "Arka" organizuje ogólnopolski dzień sterylizacji. Zabieg bedzie kosztował 150zl (suczka) + antybiotyk, zastrzyki lub tab. p/bólowe i ubranko. Usunięcie szwów u mojej suni było wliczone w koszt zabiegu. Szczegóły: http://www.arka.strefa.pl Może preferencyjna cena przekona Twojego tatę ?:wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.