dzurga Posted February 5, 2004 Author Share Posted February 5, 2004 Cortina, stosuje narkoze wziewna ale tez wszystko zalezy od kondycji psa. Mi np zalezalo zeby psica wyszla z gabinetu na wlasnych nogach bo myslalam, ze pojade na zabieg sama i nie bede miala nikogo kto pomoze mi wniesc zwierza do domu (a krowka 32 kilo wazy). No i wet dobral taki mix, ze faktycznie piesa z gabinetu wyszla sama. Dostala glupiego jasia + wziewna. Wybudzila sie w ciagu godziny mniej wiecej. Najlepiej napisz do weta (maila znajdziesz na www.wet.pl) albo zadzwon - facet jest naprawde super i ci wszystko wytlumaczy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Nusia została na zabiegu,czekałam aż zaśnie i przyszłam do domu zabijać czas bo to 2 min.drogi.czekam na tel. od weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Ewa - wszystko będzie oki. Zobaczysz. Trzymam mocno kciuki :kciuki: Zabij czas jakimś zajęciem :) I szybciutko daj znać jak będzie już po i jak sunia będzie w domku :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 6, 2004 Author Share Posted February 6, 2004 A wiesz Ewa, ze chwile temu wlasnie o toie myslalam. Daj znac co z sunia jak juz ja odbierzesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Nusia wróciła wszystko przebiegło ok.jutro wam napiszę bo leży w innym pokoju a ja przy niej.Dzięki za wsparcie ,pa pa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 EWA Leż i pilnuj :lol: Będzie dobrze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Będzie ok! :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Ewa i co z psicą, Jak się czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 7, 2004 Author Share Posted February 7, 2004 No wlasnie, jak piesa? Bo my czekamy na newsy z pola walki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Nuka najdzielniejsza suka na świecie.Noc zniosla nadzwyczaj dobrze to chyba zasługa narkozy podoponowej tak mówił wet ,była jeszcze pod działaniem więc nic jej nie bolało.Chciała się podnieść po 2 godz. ale zrezygnowała,potem nie odstępowaliśmy jej na krok bo chciała za nami chodzić.Od lekarza odbieraliśmy ją całą rodziną,mąż dźwigał syn otwierał drzwi a ja rozmawiałam z lekarzami.Szwy rozpuszczalne ,blizna niestety długa jak diabli,ale dobrze wygląda,nie spuchnięta nie czerwona i tylko malutki wysięk wczoraj,to podobno dobrze że na zewnątrz.Dzisiaj o 10 byliśmy u weta ,wyjęli wenflon bo już nie potrzebny i mówią że piesiu w dobrej formie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Aha jeszcze mam pytanko kiedy mogę zdjąć na godz.ten kaftanik żeby go szybko uprać bo trochę pokrwawiony i ubrudziła na dworze.Nusiek dzisiaj dużo śpi wodę popija potrochu już od wczoraj ,siusiu pierwsze o pierwszej w nocy na balkonie,wymiotowała tylko raz ok 7 rano,z jedzenia zainteresowała się tylko gruszką i ciastkiem ale o takich łakociach to może tylko pomarzyć,ugotowałam jej ryz z mięskiem ale nie je,może jeszcze za wcześnie,nie robiła też kupki ale pewnie ma puste jelita.Rano miała podwyższoną trochę temperaturę ale teraz chyba lepiej no i dostała antybiotyk,a na następny jesteśmy umówieni na poniedziałek.Jesteśmy dobrej myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Ewa - Super że piecho dzielny i że wszystko oki :D Co do kaftanika: My mieliśmy dwa kaftaniki; na zmianę. Jak masz jeden, to wydaje mi się że jak jest brudny to zdjąć i uprać. Tylko w międzyczasie pilnować suni aby nie ruszała szwów... (no bo z tego co zauważyłam każda sunia inaczej podchodzi do tych szwów... nasza na przykład wogóle nie interesowała się nimi) No i być dalej dobrej myśli :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 7, 2004 Author Share Posted February 7, 2004 Grzeczna psica :D Trzymamy ksciuki zeby szybciutko doszla do siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Paulina czytałam dzisiaj cały topik od początku wiesz jaka to się fajna skarbnica mądrości zrobiła na temat sterylek napewno jeszcze się komuś przyda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 7, 2004 Author Share Posted February 7, 2004 Sie ciesze :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Próbowałam wczoraj wieczorem zdjąć kaftan Nusia dostała ataku paniki jak tylko opadł na podłogę to ona siad i dawaj wlizywać ranę z takim niepokojem aż się przelękłam i zawiązałam go natychmiast .Chyba to było za wcześnie chociaż naprawdę jest brudny.Co myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Ewa , moja sunia 2 dni po sterylce chodziła bez kaftanika i też tak reagowała na rane. Ale musiałam ją pilnować na każdym kroku, nawet w nocy. Może zrób jej jakiś zastępczy kaftanik z jakiegoś podkoszulka i na czas zdjęcia tamtego ubież jej to. Moja chodziła w takim pseudo z podkoszulka, na spacerki był ściągany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Dzięki właśnie się zastanawiałam na czymś podobnym.Moja dzielna dziewczynka juz sie nawet próbuje delikatnie bawić.Myślę że będzie dobrze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktoriaa Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Witam wszystkich Wpisuję się w ten topik / i mam nadzieję ,że się na moim pytaniu nie zakończy- mam takiego pecha/ Mam sunię rottkę z padaczką i też przymierzam się do sterylizacji swowjej suni. Ma 5 lat . Padaczkę dostała mając 4 lata. Samej operacji - zabiegu nie boję się , bo była operowana przy dysplazji staw biodrowego , a później miała zerwane wiązadło kolanowe , ale nie miała jeszcze padaczki. Pytanie : czy ktoś spotkał kogoś kto miał psa lub sunię z padaczką i był /ła po operacji bądź zabiegu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Wiktoriaa - Ja niestety nie spotkałam się z takim przypadkiem. Proponuję Ci założyć nowy topik na weterynarii. Więcej ludzików może go odwiedzi. Może ktoś coś będzie wiedział. A rozmawiałaś z wetem? Mówił coś na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktoriaa Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Katerinas A rozmawiałaś z wetem? Mówił coś na ten temat? Mój wet. wysyła mnie do Wrocławia . Jestem z Jeleniej Góry , a tutaj żaden wet nie wykonywał i nie słyszał o psie lub suni z padaczką , który /ra miała zabieg lub operację . Boję się czy jest bezpieczne wykonywanie jakiejkolwiek operacji . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 To ja mam pomysla!!! Napisz moze do vetserwisu ( maila znajdziesz na www.vetserwis.pl) albo do naszego fajnego poznanskiego weta (maila na www.wet.pl) - napisz jaki masz problem - moze cos doradza. I pozdrow swoją piesi :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 wiec musze powiedziec ze jestem w szoku (w pozytywnym tego slowa znaczeniu) ilu z was swoje mlode suczki sterylizuje i bardzo sie z tego ciesze, bo ja caly czas napotykam na ludzi ktorzy uwazaja ze suka powinna miec mlode, ze to straszne tak suke pozbawiac macierzynstwa (mimo ze sami nigdy suki niedopuszcza)i strasznie mnie to zrownowagi wyprowadza :( :x . A tu na dogomanii sami oswieceni ludzie :D Spotykam tylko jedna babke ktora wysterylizowala swoja ONke po pierwszej cieczce, innych ktorych spotykam probuja mnie od tego odwiesc i mowia ze szkoda mloda zdrowa suke tak okaleczac :-? Pozdr Monika z Cortina (kastratka) i Haga jeszcze nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 Cortina, wiekszosc moich znajomych patrzylo na mnie jak na UFO kiedy mowilam, ze ide z rudzielcem na sterylizacje. A dopoki mielismy jeszcze drugiego psa w domu to juz w ogole byla mega jazda - no bo przeciez mamy dwa takie sliczne rottki to dlaczego nie chcemy szczeniakow? Mysle, ze do dzis wielu znajomych mysli sobie o mnie, ze oszalalam pozbawiajac suke "radosci macierzynstwa". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania i Salma Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Fajnie, że coraz więcej ludzi pozytywnie podchodzi do sterylizacji :D Salma w ogole nie nosiła kaftanika, co uważam za duże szczęście. Dziś byłyśmy na trochę dłuższym spacerku, szalała jak głupia :lol: Niestety dalej w nocy zbiera jej się na siusianie, ale na szczęście dziś w nocy wychodziłyśmy tylko raz. Mam nadzieję, że jej to niedługo przejdzie, bo to już mój drugi pies i nigdy nie musialam wychodzić na dwór w nocy :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.