Jump to content
Dogomania

Piess Tess już po sterylce


dzurga

Recommended Posts

Cześc .

Muszę się z wami podzielić z informacją , którą otrzymałam z wetserwis w sprawie mojej suni z padaczką. :

Witam,

Zabieg psa z padaczka nie różni się specjalnie od takiego przeprowadzanego na zdrowym psie. Konieczna jest jedynie znajomość odpowiedniego doboru leków do narkozy (niektóre ze standartowo używanych są przeciwwskazane). Jeżeli żaden z lekarzy nie chce się podjąć wykonania tego zabiegu to lepiej jednak pojechać z psem do Wrocławia i tam wykonać zabieg.

Z poważaniem

lek.wet. Jarosław Wypart

Warszawa, tel. (0-22) 834 54 53

VetSerwis: http://www.vetserwis.pl

Cortnia dziękuję za odpowieź. :oops:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 309
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ponawiam temat o sterylce.

Dzisiaj przeczytałam jeszcze raz cały topik na ten temat. Jest w nim tyle optymizmu - a ja tego bardzo potrzebuję i chyba bedę sobie go co róż czytała. :wink: , aż do wykonania zabiegu. :o

Dzieki Dzurga za podjęcie tego tematu na forum. :lol: Piszę bo 13.03.04 mam termin na sterylizację na godzinę 9 . I jadę ze swoją psicą do Wrocławia . Wykonałam masę telefonów aż w końcu zdecydowałam się i jadę. Musze przyznać , że trochę się boję. :(

Link to comment
Share on other sites

Hejki, ja właśnie wróciłam po miesięcznej prawie nieobecności i miałam tyle do nadrobienia! Bardzo mnie cieszy to, co tutaj znalazłam :D .

wiktoria, czytając Twoje posty właśnie myślałam, żeby Ci odpowiedzieć, że różnica tylko w lekach używanych do narkozy, ale doczytałam do końca i widzę, że już wiesz i to z lepszego źródła, bo od weta :) . Zyczę powodzenia - na pewno będzie dobrze!

No a wszystkim świeżo operowanym suniom - gratulacje ogromne! Super topik i ja też myślę, że optymistyczny. Ale najważniejsze, że realistyczny -mam nadzieję, że zdjęcia zdrowych, zadowolonych suczek w kilka dni po zabiegu przekonają wielu opornych!

Link to comment
Share on other sites

HEJ

Moja Ushi i jej koleżanka Alpha są już 10 dni po sterlizacji, jutro ściągamy szwy - ja i moja mama ( z moim kolanem dałyśmy sobie radę to z brzuszkami powinno też pójść dobrze)

Jak mi Daniel(mąż) przywiózł sunię po zabiegu do domu i zobaczyłam to słaniające się nieszczęście to sobie pomyślałam - co ja głupia narobiłam, po co mi ta sterlizacja była, na szczęście takie były tylko pierwsze dwa dni. Na trzeci dzień obie sunie jak nowonarodzone i chyba zapomniały że poważną operację przeszły, bo się do harców chciały zabierać. I tłumaczenie że nie biegamy po operacji jakiś czas na wiele sie nie zdały

ale wszystko jest ok

mam tylko jedno pytanko o dietę: o ile mniej więcej zmnieszyć żarełko?, bo jak na razie to końskich apetytów dostały i boję sie o przytycie

pozdrowionka dla tych przed i po operacji

Link to comment
Share on other sites

HEJ

Moja Ushi i jej koleżanka Alpha są już 10 dni po sterlizacji, jutro ściągamy szwy - ja i moja mama ( z moim kolanem dałyśmy sobie radę to z brzuszkami powinno też pójść dobrze)

Oj nie radze. Ludziom zakladaja inaczej jakos niz psom. Ja wyjmowalam koledze z brody i poszlo gladko, a psicom nawet lekarka musiala chwile podlubac. Poza tym one byly szyte inaczej. Nie takimi pojedynczymi jakby klamrami, tylko takim sciegiem, ze nitka jedna szla przez cala rane.

I jeszcze jedna rzecz: o ile Kenii wystarczylo przeciac 2 supelki (na poczatku i na koncu) i jednym ruchem wyciagnac szew o tyle Kobrze ten szew sie jakos wrosl w skore i nawet byla propozycja coby go juz zostawic ale w koncu sie udalo.

Ja tez myslalam, zeby samemu wyciagnac , ale jednak sie ciesze, ze zrobil to fachowiec. Ja bym raczej sie bala.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli nie zmniejszy się ilość ruchu, to diety też nie ma po co zmieniać! Niektóre suki po sterylce tyją, bo mniej chce im się biegać - jeżeli będą biegać tyle, co zawsze, to nie będzie problemu.

Powiem Ci, co ja robiłam (i właściwie robię tak cały czas z każdym psem, bo moje piechy to straszne żarłoki i muszę zawsze ograniczać żarełko): ważę je. Mam łatwo, bo mam psy ok 24-25 kg, więc mogę je wziąć na ręce i użyć normalnej ludzkiej wagi. Również przechodzę codziennie na spacerku koło lecznicy wet., gdzie mogę wstąpić, żeby piecha zważyć. Na początku ważyłabym raz na tydzień i regulowała karmę na podstawie wagi; potem można rzadziej, żeby tylko wagę utrzymywać.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... Ja już wielokrotnie wyciągałam szwy psom (i ludziom) i nigdy nie miałam problemu, chociaż czasami musiałam trochę poskubać pinsetą. Może to zależy od tego, jak założony był szew, jak pies się goił, itp. Zawsze można spróbować samemu, a jak się nie uda, to hop do weta. Jak będziesz próbować delikatnie, to myślę, że raczej krzywdy psu nie zrobisz.

Link to comment
Share on other sites

dzięki za rady

spróbóję sama z tymi szwami

a co do bieganie to sunie widzą sie sodziennie około 4 godziny i potrafią przez ten cały czas się bawić w berka lub zapasy.

więc nie będzie chyba z tyciem problemów.

pytałam o to bo każdy zwracał mi na to uwagę.

Ushi waży około 35 kilo więc od biedy mąż może wziąć ja na ręce i hop na wagę, ale Alpha to kaukaz i jakoś nie widzę mojego taty jak ją bieże na rączki i wskakuje na wagę hi hi hi

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny za otuchę. :buzi: Będzie mi ona potrzebna.

Jak juz pisałam mój przypadek jest troszkę inny i dlatego łączę dwa zabiegi . Drugim zabiegiem będzie usówanie brodawczaków przy oczkach. :( Ale wierzę ,że będzie wszystko dobrze. :wink:

Moja dziewczynka też lubi bardzo dużo jeść. :roll: Daję jej w tej chwili karmę Light i każdy mówi ,że bardzo dobrze wygląda / ze taka dorodna/ :o Zastanawiam sie jak będzie po sterylizacji.

Link to comment
Share on other sites

Mokka, skąd to piękne zdjęcie Kenii??? (Bo Moni to już widziałam :wink: ).

wiktoriaa, może powinnaś pogadać z wetem przed zabiegiem, co jeszcze można przy okazji załatwić. Czyszczenie ząbków przychodzi na myśl (nigdy nie zaszkodzi, a robi się to u psów prawie wyłącznie pod narkozą), no i pazury, chociaż to jest proste i bez narkozy :wink: .

Link to comment
Share on other sites

I ja się pochwalę.

Moja staruszka(9 lat)była sterylizowana w tą sobotę-do dzisiaj dochodzi do siebie,dopiero co pierwszy raz od piątku zjadła troszkę gotowanego indyka.

Ale wiadomo-to bardzo zaawansowany wiek...

Wszystko goi się OK,suniek chodzi po schodach-czekam tylko na większy apetyt :D

Miałam stracha ogromniastego-ale sterylka była jedynym rozwiązaniem-oprócz wyeksploatowanych narządów rodnych(suka była u "hodowcy" i wiele razy rodziła :evil: ) ma jeszcze guza pochwy-który jest bardzo wrażliwy na zmiany hormonalne.

Cięcie było niezbędne.

Link to comment
Share on other sites

Sylwia:

No to niech dziewczyna wraca biegiem do zdrowia :)

Rasta już od dawna jest na pełnym chodzie, w dobrej formie i kondycji. Chirurg na zdjęciu szwów powiedział, że suńka jest w takim stanie jak przed zabiegiem.

Teraz denerwuję się tylko bo pojechała na trochę do moich teściów i zobaczymy, czy nie wróci baleronek bo kuchnię ma tam znakomitą... Ale z drugiej strony masę czasu spędza na dworze i ma kompana do zabaw, może nie uda jej się zbytnio zapaść ;)

Link to comment
Share on other sites

Mokka twoje psiaki są cudne .

Czy twoja sunia szybko wróciła do takiej sprawności fizycznej, czy też trochę to potrwało .

No cóż, nie wszystkie są moje, tylko połowa stawki. Monia (ta czarna) była sterylizowana dosyć dawno, mam ją wysterylizowaną od nowości, bo została adoptowana ze schroniska.

To rude cudo natomiast to Patiszonowa Kenia. Nie chcę skłamać, ale to zdjęcie było robione chyba nie później niż 2 tygodnie po zabiegu. Po prostu rewelacja, nieprawdaż? :D

Flaire - shame on you

Kiedy ostatno zaglądałaś na stronkę Cavano? :nono:

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę skłamać, ale to zdjęcie było robione chyba nie później niż 2 tygodnie po zabiegu.

Dokladnie tak. Szczerze mowiac chcialam przyjsc na trening jeszcze przed zdjeciem szwow, ale (choc z trudem) to sie jednak powstrzymalam. :oops:

A zdjecie dwa dni po zabiegu jest kilka stronek wczesniej.

Flaire, dokladnie! :evil:

Link to comment
Share on other sites

Flaire - shame on you

Kiedy ostatno zaglądałaś na stronkę Cavano? :nono:

Nie tak dawno, ale zdjęcia chyba przeoczyłam. Więc tym razem wpisałam do Księgi Gości tak:

Hejki, stronka jest SUPER!!! Proszę tylko o dział Nowości, gdzie mogłabym bardzo szybko dowiedzieć się np., że powinnam zajrzeć do Galerii, bo tam są nowe zdjęcia.

:D

Link to comment
Share on other sites

Ewa i NUSIA witają gorąco wszystkie sunie i ich właścicieli.

Prawie miesiąc po całej akcji Nusiek jak nowy pies ,zdrowiutka

rozpuszczona tylko ociupinke troskliwością /dogomaniacy ostrzegali,

żeby nie roztkliwiać,ale kto by tam słuchał/.Apetyt nie do opanowania

karma z jagnięciną i gotowane ale ciągle pod wydział.Temperament

ok,ale ciągnie na smyczy i w drzwi lezie pierwsza,tak pięknie prowadzi do szafki z karmą i się modli,żeby chociaż kilka chrupek o 9-ej wieczorem,słowem rozbisurmaniła się panna i to jest narazie

jedyny skutek uboczny sterylizacji.JESTEM NAPRAWDĘ SZCZĘSLIWA ,ŻE OBIE MAMY TO ZA SOBĄ._216480_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ależ mnie tu dawno nie było. Niestety za chwilę idę do szkoły i nie mam czasu przeczytać zaległych postów, ale w weekend napewno to zrobię :wink: Cieszę sie że wszystko się układa. Salma w tamtym tygodniu była na treningu (poszłybyśmy wcześnej, ale zajęć nie było z powodu pogody :x ) i muszę powiedzieć ze dawno nie widziałam aby Salma ćwiczyła z takim zapałem i radością :D Śladu po szwach juz nie widać i wszystko zarosło się już delikatnym futerkiem. W maju jedziemy więc na wystawę :lol:

Pozdrawiam wszystkich :wink:

Link to comment
Share on other sites

Cześć wczoraj pisałam że pies mi się rozpuścił i sprawia kłopoty wychowawcze i wiecie pokarało mnie,dzisiaj Nusia rozcięła łapkę /na 3 szwy/.Jeszcze jej uraz do weta nie przeszedł po zabiegu ,zastrzykach,szwach itd. a tu dzisiaj nowe szycie ,gŁupi jasiek

boląca łapka itp.

Biedna moja dziewczynka.

Wracając z pracy o 19-ej zobaczyłam krwawe ślady psiej łapy ,miałam

nadzieję że się urwą na parterze albo chociaż na 3 piętrze bo tam tez mieszkają psy ale prowadziły prosto do mojego domu.Niestety chodziło

o Nukę .Zaszyliśmy w ciągu 3godz. od urazu ,mam nadzieję że będzie ok.

Przeczytałam kilka topików o ciętych poduszkach i trochę się martwię .

Trzymajcie za nią kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...