wiktoriaa Posted February 23, 2004 Share Posted February 23, 2004 Cześc . Muszę się z wami podzielić z informacją , którą otrzymałam z wetserwis w sprawie mojej suni z padaczką. : Witam, Zabieg psa z padaczka nie różni się specjalnie od takiego przeprowadzanego na zdrowym psie. Konieczna jest jedynie znajomość odpowiedniego doboru leków do narkozy (niektóre ze standartowo używanych są przeciwwskazane). Jeżeli żaden z lekarzy nie chce się podjąć wykonania tego zabiegu to lepiej jednak pojechać z psem do Wrocławia i tam wykonać zabieg. Z poważaniem lek.wet. Jarosław Wypart Warszawa, tel. (0-22) 834 54 53 VetSerwis: http://www.vetserwis.pl Cortnia dziękuję za odpowieź. :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktoriaa Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Ponawiam temat o sterylce. Dzisiaj przeczytałam jeszcze raz cały topik na ten temat. Jest w nim tyle optymizmu - a ja tego bardzo potrzebuję i chyba bedę sobie go co róż czytała. :wink: , aż do wykonania zabiegu. :o Dzieki Dzurga za podjęcie tego tematu na forum. :lol: Piszę bo 13.03.04 mam termin na sterylizację na godzinę 9 . I jadę ze swoją psicą do Wrocławia . Wykonałam masę telefonów aż w końcu zdecydowałam się i jadę. Musze przyznać , że trochę się boję. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzurga Posted March 1, 2004 Author Share Posted March 1, 2004 Nie martw sie - kazdy z nas sie bal. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Oczywiscie czekamy na relacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Hejki, ja właśnie wróciłam po miesięcznej prawie nieobecności i miałam tyle do nadrobienia! Bardzo mnie cieszy to, co tutaj znalazłam :D . wiktoria, czytając Twoje posty właśnie myślałam, żeby Ci odpowiedzieć, że różnica tylko w lekach używanych do narkozy, ale doczytałam do końca i widzę, że już wiesz i to z lepszego źródła, bo od weta :) . Zyczę powodzenia - na pewno będzie dobrze! No a wszystkim świeżo operowanym suniom - gratulacje ogromne! Super topik i ja też myślę, że optymistyczny. Ale najważniejsze, że realistyczny -mam nadzieję, że zdjęcia zdrowych, zadowolonych suczek w kilka dni po zabiegu przekonają wielu opornych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Wiktoriaa - napewno wszystko będzie dobrze. Będziemy trzymać kciuki :) Napisz koniecznie jak będzie już po :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaulina Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 HEJ Moja Ushi i jej koleżanka Alpha są już 10 dni po sterlizacji, jutro ściągamy szwy - ja i moja mama ( z moim kolanem dałyśmy sobie radę to z brzuszkami powinno też pójść dobrze) Jak mi Daniel(mąż) przywiózł sunię po zabiegu do domu i zobaczyłam to słaniające się nieszczęście to sobie pomyślałam - co ja głupia narobiłam, po co mi ta sterlizacja była, na szczęście takie były tylko pierwsze dwa dni. Na trzeci dzień obie sunie jak nowonarodzone i chyba zapomniały że poważną operację przeszły, bo się do harców chciały zabierać. I tłumaczenie że nie biegamy po operacji jakiś czas na wiele sie nie zdały ale wszystko jest ok mam tylko jedno pytanko o dietę: o ile mniej więcej zmnieszyć żarełko?, bo jak na razie to końskich apetytów dostały i boję sie o przytycie pozdrowionka dla tych przed i po operacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 HEJMoja Ushi i jej koleżanka Alpha są już 10 dni po sterlizacji, jutro ściągamy szwy - ja i moja mama ( z moim kolanem dałyśmy sobie radę to z brzuszkami powinno też pójść dobrze) Oj nie radze. Ludziom zakladaja inaczej jakos niz psom. Ja wyjmowalam koledze z brody i poszlo gladko, a psicom nawet lekarka musiala chwile podlubac. Poza tym one byly szyte inaczej. Nie takimi pojedynczymi jakby klamrami, tylko takim sciegiem, ze nitka jedna szla przez cala rane. I jeszcze jedna rzecz: o ile Kenii wystarczylo przeciac 2 supelki (na poczatku i na koncu) i jednym ruchem wyciagnac szew o tyle Kobrze ten szew sie jakos wrosl w skore i nawet byla propozycja coby go juz zostawic ale w koncu sie udalo. Ja tez myslalam, zeby samemu wyciagnac , ale jednak sie ciesze, ze zrobil to fachowiec. Ja bym raczej sie bala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Jeżeli nie zmniejszy się ilość ruchu, to diety też nie ma po co zmieniać! Niektóre suki po sterylce tyją, bo mniej chce im się biegać - jeżeli będą biegać tyle, co zawsze, to nie będzie problemu. Powiem Ci, co ja robiłam (i właściwie robię tak cały czas z każdym psem, bo moje piechy to straszne żarłoki i muszę zawsze ograniczać żarełko): ważę je. Mam łatwo, bo mam psy ok 24-25 kg, więc mogę je wziąć na ręce i użyć normalnej ludzkiej wagi. Również przechodzę codziennie na spacerku koło lecznicy wet., gdzie mogę wstąpić, żeby piecha zważyć. Na początku ważyłabym raz na tydzień i regulowała karmę na podstawie wagi; potem można rzadziej, żeby tylko wagę utrzymywać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Hmmm... Ja już wielokrotnie wyciągałam szwy psom (i ludziom) i nigdy nie miałam problemu, chociaż czasami musiałam trochę poskubać pinsetą. Może to zależy od tego, jak założony był szew, jak pies się goił, itp. Zawsze można spróbować samemu, a jak się nie uda, to hop do weta. Jak będziesz próbować delikatnie, to myślę, że raczej krzywdy psu nie zrobisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaulina Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 dzięki za rady spróbóję sama z tymi szwami a co do bieganie to sunie widzą sie sodziennie około 4 godziny i potrafią przez ten cały czas się bawić w berka lub zapasy. więc nie będzie chyba z tyciem problemów. pytałam o to bo każdy zwracał mi na to uwagę. Ushi waży około 35 kilo więc od biedy mąż może wziąć ja na ręce i hop na wagę, ale Alpha to kaukaz i jakoś nie widzę mojego taty jak ją bieże na rączki i wskakuje na wagę hi hi hi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktoriaa Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Dzięki dziewczyny za otuchę. :buzi: Będzie mi ona potrzebna. Jak juz pisałam mój przypadek jest troszkę inny i dlatego łączę dwa zabiegi . Drugim zabiegiem będzie usówanie brodawczaków przy oczkach. :( Ale wierzę ,że będzie wszystko dobrze. :wink: Moja dziewczynka też lubi bardzo dużo jeść. :roll: Daję jej w tej chwili karmę Light i każdy mówi ,że bardzo dobrze wygląda / ze taka dorodna/ :o Zastanawiam sie jak będzie po sterylizacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 No to jeszcze trochę optymizmu Czy nie wyglądają na szczęśliwe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktoriaa Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Mokka twoje psiaki są cudne . Czy twoja sunia szybko wróciła do takiej sprawności fizycznej, czy też trochę to potrwało . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Mokka, skąd to piękne zdjęcie Kenii??? (Bo Moni to już widziałam :wink: ). wiktoriaa, może powinnaś pogadać z wetem przed zabiegiem, co jeszcze można przy okazji załatwić. Czyszczenie ząbków przychodzi na myśl (nigdy nie zaszkodzi, a robi się to u psów prawie wyłącznie pod narkozą), no i pazury, chociaż to jest proste i bez narkozy :wink: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 I ja się pochwalę. Moja staruszka(9 lat)była sterylizowana w tą sobotę-do dzisiaj dochodzi do siebie,dopiero co pierwszy raz od piątku zjadła troszkę gotowanego indyka. Ale wiadomo-to bardzo zaawansowany wiek... Wszystko goi się OK,suniek chodzi po schodach-czekam tylko na większy apetyt :D Miałam stracha ogromniastego-ale sterylka była jedynym rozwiązaniem-oprócz wyeksploatowanych narządów rodnych(suka była u "hodowcy" i wiele razy rodziła :evil: ) ma jeszcze guza pochwy-który jest bardzo wrażliwy na zmiany hormonalne. Cięcie było niezbędne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jovka Posted March 2, 2004 Share Posted March 2, 2004 Sylwia: No to niech dziewczyna wraca biegiem do zdrowia :) Rasta już od dawna jest na pełnym chodzie, w dobrej formie i kondycji. Chirurg na zdjęciu szwów powiedział, że suńka jest w takim stanie jak przed zabiegiem. Teraz denerwuję się tylko bo pojechała na trochę do moich teściów i zobaczymy, czy nie wróci baleronek bo kuchnię ma tam znakomitą... Ale z drugiej strony masę czasu spędza na dworze i ma kompana do zabaw, może nie uda jej się zbytnio zapaść ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Mokka twoje psiaki są cudne . Czy twoja sunia szybko wróciła do takiej sprawności fizycznej, czy też trochę to potrwało . No cóż, nie wszystkie są moje, tylko połowa stawki. Monia (ta czarna) była sterylizowana dosyć dawno, mam ją wysterylizowaną od nowości, bo została adoptowana ze schroniska. To rude cudo natomiast to Patiszonowa Kenia. Nie chcę skłamać, ale to zdjęcie było robione chyba nie później niż 2 tygodnie po zabiegu. Po prostu rewelacja, nieprawdaż? :D Flaire - shame on you Kiedy ostatno zaglądałaś na stronkę Cavano? :nono: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Nie chcę skłamać, ale to zdjęcie było robione chyba nie później niż 2 tygodnie po zabiegu. Dokladnie tak. Szczerze mowiac chcialam przyjsc na trening jeszcze przed zdjeciem szwow, ale (choc z trudem) to sie jednak powstrzymalam. :oops: A zdjecie dwa dni po zabiegu jest kilka stronek wczesniej. Flaire, dokladnie! :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Flaire - shame on you Kiedy ostatno zaglądałaś na stronkę Cavano? :nono: Nie tak dawno, ale zdjęcia chyba przeoczyłam. Więc tym razem wpisałam do Księgi Gości tak:Hejki, stronka jest SUPER!!! Proszę tylko o dział Nowości, gdzie mogłabym bardzo szybko dowiedzieć się np., że powinnam zajrzeć do Galerii, bo tam są nowe zdjęcia. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Wszystko na tacy podać , tak? Ja stronkę wizytuję prawie codziennie, a galerię sprawdzam po każdym weekendzie, bo zawsze ktoś pstryka i nigdy nie wiadomo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Ewa i NUSIA witają gorąco wszystkie sunie i ich właścicieli. Prawie miesiąc po całej akcji Nusiek jak nowy pies ,zdrowiutka rozpuszczona tylko ociupinke troskliwością /dogomaniacy ostrzegali, żeby nie roztkliwiać,ale kto by tam słuchał/.Apetyt nie do opanowania karma z jagnięciną i gotowane ale ciągle pod wydział.Temperament ok,ale ciągnie na smyczy i w drzwi lezie pierwsza,tak pięknie prowadzi do szafki z karmą i się modli,żeby chociaż kilka chrupek o 9-ej wieczorem,słowem rozbisurmaniła się panna i to jest narazie jedyny skutek uboczny sterylizacji.JESTEM NAPRAWDĘ SZCZĘSLIWA ,ŻE OBIE MAMY TO ZA SOBĄ. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted March 4, 2004 Share Posted March 4, 2004 Może założymy klub wysterylizowanych suczków? Mamy ich spore grono :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania i Salma Posted March 4, 2004 Share Posted March 4, 2004 Ależ mnie tu dawno nie było. Niestety za chwilę idę do szkoły i nie mam czasu przeczytać zaległych postów, ale w weekend napewno to zrobię :wink: Cieszę sie że wszystko się układa. Salma w tamtym tygodniu była na treningu (poszłybyśmy wcześnej, ale zajęć nie było z powodu pogody :x ) i muszę powiedzieć ze dawno nie widziałam aby Salma ćwiczyła z takim zapałem i radością :D Śladu po szwach juz nie widać i wszystko zarosło się już delikatnym futerkiem. W maju jedziemy więc na wystawę :lol: Pozdrawiam wszystkich :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EWA15 Posted March 4, 2004 Share Posted March 4, 2004 Cześć wczoraj pisałam że pies mi się rozpuścił i sprawia kłopoty wychowawcze i wiecie pokarało mnie,dzisiaj Nusia rozcięła łapkę /na 3 szwy/.Jeszcze jej uraz do weta nie przeszedł po zabiegu ,zastrzykach,szwach itd. a tu dzisiaj nowe szycie ,gŁupi jasiek boląca łapka itp. Biedna moja dziewczynka. Wracając z pracy o 19-ej zobaczyłam krwawe ślady psiej łapy ,miałam nadzieję że się urwą na parterze albo chociaż na 3 piętrze bo tam tez mieszkają psy ale prowadziły prosto do mojego domu.Niestety chodziło o Nukę .Zaszyliśmy w ciągu 3godz. od urazu ,mam nadzieję że będzie ok. Przeczytałam kilka topików o ciętych poduszkach i trochę się martwię . Trzymajcie za nią kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted March 5, 2004 Share Posted March 5, 2004 27 marca(sobota) Fundacja "Arka" organizuje ogólnopolski dzień sterylizacji. Zabieg bedzie kosztował 150zl (suczka) + antybiotyk, zastrzyki lub tab. p/bólowe i ubranko . http://www.arka.strefa.pl/Mapka/pomorskie.html czyli żadna klinika w pomorskim nie bierze udziału w tej akcji :( . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.