jofracy Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 (edited) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-PflM1TXXhoY/T8UZ9Xj-z8I/AAAAAAAAA1Y/tWvwg2gO67I/s641/SDC11685.JPG[/IMG] [quote name='wagens'] Dela przyjechała do mnie wczoraj ze schroniska w zielonej górze. Została znaleziona na ulic potrącona przez samochód. Dela co chwile się przewraca lub potyka, narazie nie znamy przyczyny, badania robione w schronisku nic nie wykazały. Ciężko cokolwiek o niej napisać więcej bo odkąd przyjechała drepta nerwowo po mieszkaniu a odkąd mój Tż wyszedł dołączyła do dreptania piszczenie. Jest chuda ale zadbana, ewidentnie żyła wcześniej w domu w schronisku ocenili ją na 8 lat więcej fotek wieczorkiem [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1228/706b8d0399f8ea04med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1094/6056a520909a4a38med.jpg[/IMG][/URL] [/quote] Edited January 15, 2013 by jofracy Quote
Nutusia Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Jestem! Wagens - jeszcze raz dziękuję, że Dela została w Polsce... Biednia Niunia, mam nadzieję, że wszystko się ułoży, Maleńka przestanie się bać. A te jej "wywrotki" to tylko chwilowa dolegliwość. Śliczna jest - jak porcelanowa laleczka! Quote
jofracy Posted December 27, 2011 Author Posted December 27, 2011 (edited) [COLOR=#000000]Rzoliczenie Dusi Dostałam przed chwilą przelew na kwotę 340 zł od Saruni z bazarku[/COLOR] [COLOR=#000000]Wydatki na leczenie Dusi: [/COLOR] [COLOR=#000000]13.05.2012 - wizyta i leki - 30 zł[/COLOR] [COLOR=#000000]14.05.2012 - wizyta i leki - 20 zł[/COLOR] [COLOR=#000000]14.05.2012 - luminal - 4,99[/COLOR] [COLOR=#000000]18.05.2012 - wizyta i leki - 10 zł[/COLOR] [COLOR=#000000]21.05.2012 - wizyta i pełna biochemia, profil wątrobowy i nerkowy, leki - 67,00[/COLOR] [COLOR=#000000]Razem: 131,99[/COLOR] [COLOR=#000000]Zostało: 208,01[/COLOR] [COLOR=#000000]Panie w lecznicy liczą nas bardzo ulgowo, najczęściej za same leki, ale i tak się pozbierało już trochę. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Edycja 12.02.2012 ---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wklejam rachunki, które znalazłam po Dusi: [/COLOR][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-dyD9j_5DWmM/URpKPxnek3I/AAAAAAAAEJQ/zZAWf8tvaOg/s512/100_1893.JPG[/IMG] [COLOR=#000000] [/COLOR] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-nBNpO_Q9u1E/URpKW37zi7I/AAAAAAAAEJY/VKeSWm_GYcc/s512/100_1894.JPG[/IMG][COLOR=#000000] są w sumie na kwotę 340 zł. Czyli Dusia wykorzystała wszystkie swoje fundusze.[/COLOR] Edited February 12, 2013 by jofracy Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 dzisiaj idziemy z tymi jej badaniami do naszych lekarek mam nadzieje że coś na to poradzą bo z takimi wywrotkami żyć się nie da, teraz w dzień wywraca się delikatniej ale w nocy naprawdę padała z siłą na boku na podłogę, dobrze że mam dzisiaj wolny dzień to mogę ją poobserwować, wlazła właśnie na łózko i kopie gniazdo, może wreszcie się położy bo w sumie spała może 3 godziny Quote
Isadora7 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [B]Zapisuję i przymiezram się do zrobienia jej wydarzenia na fejsie.[/B] Quote
edytka850 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Witam, też będę zaglądała do ślicznej i jakże delikatnej Deli. Najpierw jednak chcę podziękować wagens za pomoc - gdyby nie TY nie wiem co by było... Quote
malagos Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Może lekarze powinni ją jakoś wyciszyć, przez pewien czas?.......... Pewnie to skutki wypadku, czy uderzenia. Quote
Isadora7 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [quote name='malagos']Może lekarze powinni ją jakoś wyciszyć, przez pewien czas?.......... Pewnie to skutki wypadku, czy uderzenia.[/QUOTE] Konsultacja neurologiczna myślę, że konieczna. Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej. Quote
yunona Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Wszystko na to wskazuje, że to po wypadku. Moja pierwsza jamnisia też tak miała , ale nie była potrącona, tylko gwizdnął koło niej samochód i tak się wystraszyła, że stres ją trzymał 1 dzień i przeszło. Wet mi powiedział, że b. silny stres może wywołać takie reakcje. Jak się niuńka wyciszy, zadomowi to mam nadzieję, że będzie dobrze, a swoją drogą wet powinien ją obejrzeć. Jeśli była uderzona to tak jak u ludzi może to być wstrząśnienie mózgu i leżenie i odpoczynek co najmniej tygodniowy wskazany. Quote
Isadora7 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [quote name='wagens']Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej.[/QUOTE] no dokładnie, ja tez nie wierzę zę nie było tego wcześniej. Quote
Nutusia Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Kiedy możesz z nią pójść do weta? Może rzeczywiście coś na wyciszenie by się przydało... Stres z pewnością nasila objawy neurologiczne :( Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 idziemy dzisiaj tylko czekam na Tża, wezme wszystkie badania co w schronie jej zrobili no i zobaczymy co lekarki powiedzą Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/1282/637d1d021edcc2e2med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1229/df4e34756d4f679dmed.jpg[/IMG][/URL] Quote
Isadora7 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 śliczna jamnisia, oby się okazało zę problem nie jest groźny :( Quote
Sarunia-Niunia Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [quote name='wagens']Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej.[/QUOTE] Pojawiam się i ja na wątku i będę u Malusiej... Oj biedna Delunia... Miejmy nadzieję, że to nic złego... Pewnie wcześniej też miała takie objawy, ale kto zauważy to w schronisku??? A może właśnie z tego powodu została zostawiona i znaleziona na parkingu??? Quote
danka1234 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 również wpisuje się na watek suni co do tych częstych upadków suni konieczna jest konsultacja neurologiczna. to mogą być również ataki padaczkowe [B]tzw.napad mały[/B] – występuje dość rzadko, ze względu na brak typowych objawów, może pozostać niezauważony, może w jego wyniku dojść tylko do utraty równowagi ze względu na bardzo krótko trwającą utratę świadomości. my mozemy sobie tak tylko gdybać ,kazdy ze swojego doświadczenia a suni jest potzrebna konkretna diagnoza. Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Jesteśmy po wizycie, niestety albo i stety atak nie przytrafił jej się w gabinecie i lekarka nie mogła stwierdzić podłoża tych upadków, osłuchała ją i ma słabe serce stąd te duszności nocne. Lekarka oceniła ją na minimum 12 lat, jest głucha, przynajmniej póki co nie reaguje na żadne dźwięki. Jutro mamy jej nie podawać jeszcze nic i obserwować, jeśli dalej będzie się przewracać to mamy podawać luminal i obserwować. Dokarmiamy ją intensywnie bo jest wychudzona i wygłodniała. W sumie to nic się niedowiedzieliśmy bo kobieta nie zobaczyła co się z nią dzieje. Tyle tylko że z sercem kiepsko. Quote
soboz4 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 pewnie się zgubiła biedna babunia, a potem jeszcze wypadek z samochodem, może ktoś jej szuka, tylko nie ma internetu? Besi (może trochę później) potrafiła się zgubić bardzo szybko, a że była głucha na starość, wzrok miała słabiutki i orientację w późniejszym wieku żadną, to koło bloku potrafiła się zgubić i nie wiedzieć gdzie iść, a była 10 metrów od wejścia Quote
Kasia77 Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 [quote name='wagens']Lekarka oceniła ją na minimum 12 lat, jest głucha, przynajmniej póki co nie reaguje na żadne dźwięki. Jutro mamy jej nie podawać jeszcze nic i obserwować, jeśli dalej będzie się przewracać to mamy podawać luminal i obserwować. Tyle tylko że z sercem kiepsko.[/QUOTE] ale dostała na serce jakieś leki? a prócz tego ze nie reaguje na dźwięki, ogólny kontakt i zachowanie są normalne? Mi to się już wszystko kojarzy z guzami w główce... Quote
wagens Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Nie mamy właśnie z nią kontaktu bo ona jest taka jakby nieobecna, może to jeszcze dla niej za wcześnie ale chodzi po mieszkaniu i podwórku jak nakręcona, do głaskania też się nie garnie, z naszymi psami też zero kontaktu. A na serce nic nie dostała. Ma przerost mięśnia podobno typowy dla leciwych jamników. Quote
malagos Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Luminal trochę jej pomoze w tym wyciszeniu, zobaczymy co będzie za 2-3 dni. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.