Jump to content
Dogomania

Owczareczka po wypadku, potrzebne $ na operację-prosimy


karolina1981

Recommended Posts

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]zarówno tych, co mają futro jak i tych bez[/QUOTE]-To u Kajki jest podział na biednych i bogatych ???:lol::lol::lol::evil_lol:;)Taki żarcik dla rozweselenia Kajki,może nie najwyższych lotów ale jakieś miałem takie głupie skojarzenie:lol:Pozdrawiam przed południowo:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kajeczko moc serdeczności przesyłam, a Laurka miała kupę szczęścia do takiego stadka:) Miłość, wychowanie, bezpieczeństwo, supero!!!! Relacje dotyczące psiego wzajemnego wychowania są dla mnie nieustającym źródłem podziwu, jakie to mądre i sparwiedliwe smoki:) Agresji nie za dużo, tak w sam raz, nie to co u sapiensów.....

Edited by Marycha35
literówki
Link to comment
Share on other sites

i sie poryczalam :placz:w najsmielszych snach nie sadzilam, ze wciaz bedziecie ze mna (tak to czuje) i z Laurka. Mimo milczenia, braku wiadomosci o pieskach, nie straciliscie zaufania do mnie i wciaz cieplo myslicie. Bardzo Wam za TO dziekuje :loveu: Za slowa otuchy, za pamiec, za dobre mysli i za to , ze jestescie.
Nie mam slow by opisac co czulam jak weszlam po tak dlugim czasie na watek Lauruni i przeczytalam tak duzo cudownych slow.
Ilusiu, Marysiu, DONeczko, Agatko, Ag,Joana,Unixena, Wolf- ogromnie dziekuje i :loveu:
Jolus -Tobie szczegolnie dziekuje za trud przekazywania informacji o Lauruni i Sabince.
Troche sie dzisiaj rozkleilam bo u mnie prywatnie kolejny etap zyciowych doswiadczen pt. morfina :(
Jesli chodzi o pieski , maja sie dobrze :) Wprawdzie rzadko juz z nimi spaceruje , te obowiazki przejal calkowicie brylant ale na przytulanie sie do nich i czynnosci dla ich zdrowia, znajduje czas.
Laurunia chyba troszke urosla, zmezniala. Juz mniej szalona chociaz do normalnosci jej jeszcze troszke brakuje ;) Lapki super -moim zdaniem ale decyzje po wakacjach co robimy z przednia, podejmie DR. Poza lekkim odciazaniem lapeczki niczego niepokojacego nie widze. Uwazam, ze funkcjonuje luksusowo i gdybym to ja miala podejmowac decyzje -nie operowalabym ale zadecyduje lekarz.
Za 4tygodnie bedziemy sterylizowac dziewczynke :) Juz bedzie mozna :)
Postaram sie pozniej tez troszke napisac na watku Sabinki ale dla ciekawych (Agatka) ;) dwa slowa tutaj.
Babcia Sabinka ma ogromna radosc zycia, mimo dyskomfortu prawie juz niesprawnej tylnej lapki:( Jak podchodzi listonosz to zasuwa do bramy na trzech jak mlodka ;) Ogolnie jest niezle i Sabinka choc nie do konca sprawna jest wesola i lubi sie popiescic ....najczesciej niestety z ....brylantem. Sunia to jego cien :)
Prezes skonczyl 13lat :) najstarszy w calym towarzystwie i on oczywiscie czuje sie najwazniejszy ;)

Wklejam kilka szybkich fotek z dzisiaj . Przepraszam , ze byle jakie ale Lornetce zrobic zdjecie to sztuka...lata jak przecinak, ze aparat za nia nie nadaza :) Najfajniejsze ostatnio zajecie suni to zbieranie jablek pod jablonka i prowokowanie Sabinki do zabawy ;) , ktora niestety ograniczamy bo po takiej zabawie Sabcia odczuwa bol lapki :( ale jablka Laurka zbierac moze :)
Prezesa wklejam tez ...nalezy sie jubilatowi ;)

Kochani , sciskamy Was mocno i raz jeszcze dziekujemy :)

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1716/31018ac027350a51med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1728/7924aa35e8ecccf8med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images36.fotosik.pl/255/b820929aca010bd6med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/1512/5980c058c044ed7amed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Kajeczko kochana dzięki piękne za info i foty pycha i sto lat dla Prezesa:):):) Dobrze przeczytać o Twoim stadku, że jest ok, że mimo starości i podłej przeszłości Sabinka bryka i listonoszowi porty chce wydziurzyć;) Laurka śliczna! Wierzę, że obędzie się bez operacji. Ciebie mocno, mocno ściskam, jesteś bardzo dzielna, trzymaj się Kajeczko. I wyściskaj proszę Viki oraz Ramzesa:) Będziemy sobie tu na Ciebie zawsze czekać;):):):)

Link to comment
Share on other sites

Kajka podziwiam że pomimo tak trudnego okresu i braku czasu napisałaś na wątku i jeszcze wstawiłaś zdjęcia.
I powtórzę się już kolejny raz nie może być inaczej nikt tutaj nie mógłby pozostawia Ciebie i zwierzaków samych :)
Jesteśmy i będziemy :)

Link to comment
Share on other sites

Laurka się zupełnie zmieniła, to już całkiem spora ONeczka, piękna jest, nie do poznania. Boss niesamowicie dostojny - 100 lat dla Jubilata (jest pół roku starszy od mojej Czakusi)!
Kajko - wpadam tu, podobnie jak inni dogomaniacy, do Was i czytam, co slychać. Przesyłam dużo ciepłych myśli i serdecznie pozdrawiam wszystkich dwu- i czterołapych członków Stada. Trzymaj się Kochana.
Pozdrawiamy Kika i Czaki :)

Link to comment
Share on other sites

Ja tez tu wpadam i ciągle się ciesze, że być może moje wpłaty na ratowanie Sabinki i Laurki w tym pomogły. I nadal jestem pełna podziwu dla tak - jak Kajka - zdeterminowanych ratowników, która nie bacząc na własne problemy kontunuuje trud, którego się podjęła.

Ostatnio jestem mocno zniesmaczona wątkiem onka Rexa, którego też wspierałam ( [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/224521-ON-ek-REX-umiera-w-schronisku-czy-znajdzie-jeszcze-ciep%C5%82y-dom-na-ko%C5%84cu-drogi[/url])
W skrócie: w marcu schroniskowa wolontariuszka zbierała pieniądze na operację łapy. Nazbierała. W drugiej połowie maja Rex pojechał na operację do Lublina. Mial tam być 2 tygodnie na rekonwalescencji. Wypisano go po 5 dniach z antybiotykiem, podawanym w pokarmie, na niezidentyfikowaną bakterię. Pies nie wiadomo jak dlugo przyjmował ten antybiotyk w schronisku, a z końcem czerwca się okazało, że ma zaburzenia jelitowe i cierpi. Wówczas wolontariuszka stwierdziła, ze w Lublinie powiedziano jej ze pies zaraża przez krew i ślinę .... ale nie wiadomo czym.
Poprosiliśmy o antybiogram i biochemiczne identyfikacje bakterii. Czekaliśmy na to do sierpnia. Wiadomości były coraz bardziej dramatyczne, przesłano wreszcie antybiogram ale nadal brak identyfikacji biochemicznej - wiec nie wiadomo czym pies zaraża. Pies nadal jest w schronisku na jakichś przeciwzapalnych i przeciwbólowych lekach ortopedycznych.
Nie wiemy czy pooperacyjna rana jest zagojona. Wolontariuszka ma osobiste problemy - nie ma czasu.

To niestety już druga moja nietrafiona pomoc. Pierwsza była dla podpalonego Kuby. Pamiętacie chyba? Podobno wyleczony, ale temat zamarł i nie wiadomo gdzie jest Kuba.

Link to comment
Share on other sites

Niestety tak się zdarza.To jest właśnie ta niemoc,gdy pomagamy a nie mamy wpływu na pewne decyzje i sposób leczenia.A jeśli trafimy do tego na osobę niekoniecznie wiarygodną,to pogłębia frustrację.Płacimy a efekty żadne.Tak bywa,zwierzaki są źle leczone,źle diagnozowane.Trzeba mimo to pomagac i mieć nadzieje spotykać tylko takie osoby jak Kajka,która zamienia los zwierząt skutecznie i z sercem.To nie wazelina Kajka to prawda,wystarczy zobaczyć Twoje zwierzaki przed i po :loveu:Pozdrawiam Ciebie,Rodzinkę ,Czterołapki i Wszystkich zaglądających na ten wątek:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...