Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

oj tak.. flexi i niemadrzy wlasciciele=sie tragedia!j tydz temu pierwszy raz swojego konika pociagowego prowadzilam na flexi;p i bylo ok;p pozatym, ze straaasznie ciagnal.. ale bylismy w gorach i obral sobie za cel oprowazdenie nas;p hehe b pilnowanie stada to juz normalka.. nawet jesli ktos "obcy" do nas dolacza.. hmm i jakos msiiak nikogo flexi nie pdocial, nie zaplatal itp... naet mysle nad zakupem tych smyczy dla swoich psow ale 8 m, do parku.. bo czasami lepiejbyloby miec psa na takiej flexi niz ciagle go przywolywac jak jest lzuem czy trzymac go na krotkiej smyczy;p

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Najlepsi są ludzie, którzy mają flexi ,idą obok ulicy nie patrząc się na psa a po chwili pies biega po ulicy na felxi :shake:[/I][/B]
[B][I]czysta głupota :shake:[/I][/B]

[B][I]ja za to kocham flexi :loveu: maMY 8metrowią Giant i jestem z niej baaardzo zadowolona :multi: koniec z wchodzeniem na trawę gdzie leży kupa na kupie[/I][/B] :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie flexi to zbawienie!:loveu:
5 metrów to już swoboda - ograniczona, ale też niezastąpiona w miejscach gdzie psa może coś 'zaciekawić' [;)].

Sęk w tym, żeby w odpowiednim momencie psa przywołać i zablokować flexi.
Ale ludziom się wydaje, że na tych 5,8metrach pieskowi wszystko wolno - bo jest przecież na smyczy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psiara1996']ale to tez nie zawsze dobrze , ze taka dluga , wiem cos o tym , czasem pies cos zauwazy , to potrafi z butow wyrwac ( oczywiscie mowie o duzym)[/quote]
[B][I]też wiem ,bo mój poprzedni pies (mieszaniec doberamana z chartem) jednym pociągnięciem za kotem zerwał flexi a przy okazji mnie rzucił na drzewo...:roll:[/I][/B]
[B][I]ale Brutus na szczęście jest grzeczny :loveu:[/I][/B]
[B][I]tylko nad jeziorem jak szłam na rower wodny a Brutus z rodzicami został i był przypięty do płotku to tak się rozpędził, że flexi się skończyła ii.......obroża się otworzyła RD i znalazł się koło mnie :evil_lol: ale flexi dała radę :lol:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']Dla mnie flexi to zbawienie!:loveu:
5 metrów to już swoboda - ograniczona, ale też niezastąpiona w miejscach gdzie psa może coś 'zaciekawić' [;)].

Sęk w tym, żeby w odpowiednim momencie psa przywołać i zablokować flexi.
Ale ludziom się wydaje, że na tych 5,8metrach pieskowi wszystko wolno - bo jest przecież na smyczy...[/quote]

no dla mnie to nie jest zbawienne , a ciezkie , tylko moja mama jej uzywa ,
a moj pies i tak nielubi , sie po trawnikach szlajac , wieksza radosc sprawia mu twardy piach :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Że o wybitnie inteligentnych osobach nie umiejących zablokować flexi nie wspomnę. Wrrr:angryy:[/QUOTE]

Tak jak facet z pudlem, ktory nie potrafi zablokować, gdy jego pies biegnie z zebami i zatrzyma sie metr od nas gdy moj szczeka :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam kiedyś pinczerkę
[*] - szłam z nią i z tatą miałam ją na smyczy,a za rogu wychodzi facet z pit bullem bez kagańca,bez smyczy...tato do niego "niech pan założy kaganiec temu psu" a on na to "ty sobie na ch*ja załóż kaganiec" to był szczyt bez szczelności!!! wpieniłam się jak nie wiem... ;/ chamstwo ludzkie jest poprostu nie do opisania ;/

Link to comment
Share on other sites

jak nie był agresywny, nie prowokował i szedł z właścicielem to o co ta afera? Ja się facetowi nie dziwie, wyjście z TTB = milion komentarzy o psach mordercach/ że takie to tylko uśpić/ że taki to tylko w kagańcu i na smyczy etc mi wtedy skacze ciśnienie i któraś osoba w końcu usłyszły odpowiedź, najprawdopodobniej mało sympatyczną i kulturalną.

Link to comment
Share on other sites

Dokladnie ja przewaznie slysze, ze moje psy powinny w kagancach chodzic wtedy zawsze mowie zgodnie z prawda ze to mieszance i kaganca miec nie musza.Raz nawet uswiadamialam policjantow na sluzbie, ze moje psy wedle prawa kagancow miec niemusza.Pozatym zawsze sa na smyczy lub sa łapane jak ktos z psem przechodzi ja rozumiem, ze niektorzy moga sie bac, jestem przeciwko puszczaniu jakiegokolwiek psa samopas w miejscach publicznych miedzyblokami itd. bo moj pies moze byc łagodny, ale nie da sie przewidziec reakcji nieznajomego psa i wlaciciela.

Link to comment
Share on other sites

moj pudel nienawidzi haskych onkow i im podobnych
z godzine temu na spacerze na polanie moj na flexi zobaczyl onka..odrazu zablokowalam mu smycz (ostatnia nasza flexi do 15kg zostala zerwana jak pies zobaczyl haskiego) i rzuca sie jak zwykle a facet z onkiem, jego bez smyczy ale w kagancu wiec nic nie powiedzialam bo pies nawet do nas nie podszedl ale tekst jaki uslyszalam od faceta mnie zdenerwowal ..
"jak ci sie niepodoba to moge mojemu ten kaganiec zdjac.."
tak bo ja mojego szczulam yhy...
a wogole to onek madrzejszy od faceta bo tylko na mojego spojzal i poszedl dalej ;)

ja nic nie powiedzialam bo niemialam ochoty sie klocic ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']jak nie był agresywny, nie prowokował i szedł z właścicielem to o co ta afera? Ja się facetowi nie dziwie, wyjście z TTB = milion komentarzy o psach mordercach/ że takie to tylko uśpić/ że taki to tylko w kagańcu i na smyczy etc mi wtedy skacze ciśnienie i któraś osoba w końcu usłyszły odpowiedź, najprawdopodobniej mało sympatyczną i kulturalną.[/QUOTE]

A ja sie dziwie... jaką pewnosc mieli, ze pies nie zaatakuje? nie znali go (tak sadza) wiec nie mogli wiedziec, jaki to jest pies. Bo sa tez mozgi, co agresywne psy spuszczają w publicznym miejscu. Z tego co wyczytalam to nikt tam nie mowil, ze pies morderca czy cos, tylko wlasciciel zostal upomniany o zalozenie kaganca i to nic dziwnego, kazdy moze czuc sie zagrozony ze strony obcego psa bez kontroli tym bardziej, ze po zachowaniu chlopaka mozna wywniaskowac, ze to jeden z "dresów" ktorzy trzymaja psa dla szpanu.... i nie sa odpowiedzialni, jesli w publicznym miejscu puszczaja psa...


[quote name='Pastylka']Dokladnie ja przewaznie slysze, ze moje psy powinny w kagancach chodzic wtedy zawsze mowie zgodnie z prawda ze to mieszance i kaganca miec nie musza.Raz nawet uswiadamialam policjantow na sluzbie, ze moje psy wedle prawa kagancow miec niemusza.Pozatym zawsze sa na smyczy lub sa łapane jak ktos z psem przechodzi ja rozumiem, ze niektorzy moga sie bac, jestem przeciwko puszczaniu jakiegokolwiek psa samopas w miejscach publicznych miedzyblokami itd. bo moj pies moze byc łagodny, ale nie da sie przewidziec reakcji nieznajomego psa i wlaciciela.[/QUOTE]


Z tego co niedawno czytalam, to pisalo, ze psy "z listy" i ich mieszance musza miec kagance :razz:



Ja sie wczoraj pozytywnie zaskoczylam wlascicielem rotka :razz:

Link to comment
Share on other sites

Powiem Wam, że ja nie lubie jak ktoś spuszcza psa w miejscu publicznym ( co innego łąki itp) bo nie ufam ludziom i nie ważne jakiego psa ma, nie chodzi o nagonkę na "groźne psy" bo sama mam kanara:loveu: ale nieraz ludzie są naprawdę nieodpowiedzialni i spuszczają psy a te się ich nie słuchają podlatują to nas a ja muszeę się szarpać z moimi 4 na smyczach bo te psiaki podlatują do każdego.Dobrze, że moje psy raczej tolerują każdego no chyba, że im do gardła skaczą to już inna sprawa:diabloti:

P.S ja wole jak pies na smyczy niż w kagańcu co mi da jak i tak podleci i niucha od tyłu moje

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...