Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Rinuś'][B][I]ale jesteś miła :evil_lol::evil_lol:[/I][/B]

[B][I]a swoją drogą ...to ludzie nie odróżniają psich siuśków od ludzkich?[/I][/B]
[B][I]zapach wystarczy :diabloti:[/I][/B][/quote]

niewiem moze nie wachali :diabloti:

nie ciesze sie ale wole jak jej niema :cool3:

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mnie też swego czasu sąsiadka oskarżyła, że mój pies sika na schody. Stwierdziłam, że owszem, może i on, razem z psem sąsiadów siedzieli na klatce, pili wina, palili fajki no i w międzyczasie chodzili pół piętra niżej się wysikać, bo do trawnika daleko.

Posted

[quote name='AnkaZ']Mnie też swego czasu sąsiadka oskarżyła, że mój pies sika na schody. Stwierdziłam, że owszem, może i on, razem z psem sąsiadów siedzieli na klatce, pili wina, palili fajki no i w międzyczasie chodzili pół piętra niżej się wysikać, bo do trawnika daleko.[/quote]
BRAWO :multi: :multi: :multi: takie odpowiedzi są najlepsze :loveu: :loveu:

Posted

[quote name='AnkaZ']Mnie też swego czasu sąsiadka oskarżyła, że mój pies sika na schody. Stwierdziłam, że owszem, może i on, razem z psem sąsiadów siedzieli na klatce, pili wina, palili fajki no i w międzyczasie chodzili pół piętra niżej się wysikać, bo do trawnika daleko.[/quote]
[B][I]Jesteś Boska :loveu:[/I][/B]

Posted

Nosz chyba mnie zaraz coś weźmie :angryy: Właśnie odwiedziła mnie SM i zwrócili mi uwagę o... czesanie psa na skwerze przed domem oraz o załatwianie się tam :angryy: że niby koopy robi MÓJ pies tam :angryy: :mad: i sierść jego lata po całej ulicy :angryy:

Oczywiście TYLKO mój pies tam jest czesany... :angryy: Wyjaśniłam jak wygląda moje czesanie psa na skwerze (grzebień + reklamówka na sierść i wsio potem do kosza na śmieci) I to MÓJ pies tam się załatwia :angryy: ta zwłaszcza że ona tam koopkę robiła ostatnio nie pamiętam kiedy :roll: Pewnie moja kochana sąsiadka zgłosiła bo ostatnio coś się czepiała o czesanie psa ...

Poza tym: moi jedni sąsiedzi też mają huska i to oni skubią go że pióra latają i oni wyprowadzają TYLKO na skwer...

Panów z SM zaprosiłam na rozmowę i poznanie mojego strasznego psa :diabloti:
i wyjaśniłam im sytuację... Na szczęście byli to ludzie z tych normalnych z mojego zadupia i nie przejeli się zbytnio biadoleniem starej plotkary (sąsiadki).

Posted

[quote name='Okamia']Nosz chyba mnie zaraz coś weźmie :angryy: Właśnie odwiedziła mnie SM i zwrócili mi uwagę o... czesanie psa na skwerze przed domem oraz o załatwianie się tam :angryy: że niby koopy robi MÓJ pies tam :angryy: :mad: i sierść jego lata po całej ulicy :angryy:

Oczywiście TYLKO mój pies tam jest czesany... :angryy: Wyjaśniłam jak wygląda moje czesanie psa na skwerze (grzebień + reklamówka na sierść i wsio potem do kosza na śmieci) I to MÓJ pies tam się załatwia :angryy: ta zwłaszcza że ona tam koopkę robiła ostatnio nie pamiętam kiedy :roll: Pewnie moja kochana sąsiadka zgłosiła bo ostatnio coś się czepiała o czesanie psa ...

Poza tym: moi jedni sąsiedzi też mają huska i to oni skubią go że pióra latają i oni wyprowadzają TYLKO na skwer...

Panów z SM zaprosiłam na rozmowę i poznanie mojego strasznego psa :diabloti:
i wyjaśniłam im sytuację... Na szczęście byli to ludzie z tych normalnych z mojego zadupia i nie przejeli się zbytnio biadoleniem starej plotkary (sąsiadki).[/quote]
Sąsiadka pewnie była z siebie dumna:evil_lol:
A Twój straszny pies ich nie zjadł?:cool3:

Posted

[quote name='Talia']Sąsiadka pewnie była z siebie dumna:evil_lol:
A Twój straszny pies ich nie zjadł?:cool3:[/quote]
Kelly warczała na nich bo mundurowych nie lubi (policja, listonosz:evil_lol:) :cool3:
I poprosiłam by może poszli dać naganę tym co trzeba :roll: ale się nasłuchali ode mnie wywodu ;) ]

Sąsiadka pewnie tak... To jest typ który wszystkiego zazdrości... A ploty na temat mojej famili wymyśla niestworzone :evil_lol: Pewnie ich nasłała po tym jak jej powiedziałam swoje :razz:

Posted

[quote name='Okamia']Sąsiadka pewnie tak... To jest typ który wszystkiego zazdrości... A ploty na temat mojej famili wymyśla niestworzone :evil_lol: Pewnie ich nasłała po tym jak jej powiedziałam swoje :razz:[/quote]
To tam prawdziwa wojna:lol:

Posted

[quote name='Okamia']Szkoda gadać :lol: Sąsiad debil , sąsiadka tyż :roll:[/quote]
Jednym słowem- czujesz się jak jedyna myśląca istota na osiedlu:cool3:?

Posted

[quote name='AngelsDream']Właśnie - tu żaden smyczy nie miał. Anie te małe, ani te całkiem duże [dużo powyżej kolan]. Dla mnie bezpieczne wyprowadzanie grupy psów kończy się na 4, gdy przynajmniej 2 są na smyczach lub linkach, lub wszystkie są bezwzględnie odwoływalne. Tu 4 były przed panią, 4 za nią... I 2 inne biegały na boki, ale nie jestem pewna, czy były z całym tym stadem. Normalne to na pewno nie było i gdyby choć jeden z tych psów podszedł dzwoniłabym na policję, bo taka sfora w ataku, to już nie są żarty, a psy wyglądały na takie, które same sobie radzą i człowiek im niepotrzebny... Dziwne to było, aż mi nawet przyszło do głowy, że są bezdomne, a ona szła między nimi przez przypadek, ale jeden z psów miał długą sierść i była zadbana...[/QUOTE]

wiesz moze to byla suka cieczka i amantow

Posted

Moja wycieczka do sklepu z psem.... Idę w jedną stronę, pies zatrzymuje się przy krzaczku, zza rogu słyszę "Maaaaaaks ss...sss...ssstój...." Patrzę za siebie, a tam wypada wściekła karykatura bulla ("uroda" przerażająca...) w szelkach i tak "na oko" 3-3,5 metrowej smyczy, a na jej końcu.. dziadek :p Nero zabulgotał, dziadek przytrzymał się drzewa, komenda "idziemy", tamten gotował się nadal.
Wracam ze sklepu i co widzę? Dziadka ze świnką :p
Dziadek ma chyba taktykę owijania się wokół drzew, bo wypruł do najbliższego i zaczął się okręcać, żeby Maksia wyhamować. Maksio niestety wcześniej szarpnął i dziadek podjechał z nim prawie pod mojego psa. Na szczęście po drodze był dosyć spory krzak, na którym wyhamował.

Posted

[quote name='AnkaZ']Mnie też swego czasu sąsiadka oskarżyła, że mój pies sika na schody. [/QUOTE]

Kiedys zaszła do mnie znajoma, zeby z psami isc. Otworzyłam drzwi, maluch wyskoczył, zeby sie przywitać wiec szybko nalozylam buty, wzielam smycz i chcialam na klatce zapiąć psa, ten ucieszony usiadł na wycieraczce u sąsiada i zaczął machać ogonem tak, ze zaczął pukać do sąsiada:evil_lol: :razz: . Sasiad odtworzył drzwi i powiedział, ze myslał, ze ktoś puka i do mnie, zeby tylko psu na wycieraczke nie pozwalać sie załatwiać to ja mu odparłam, ze jeszcze moj pies mysli samobojczych nie ma :diabloti:



[quote name='Okamia']Nosz chyba mnie zaraz coś weźmie :angryy: Właśnie odwiedziła mnie SM i zwrócili mi uwagę o... czesanie psa na skwerze przed domem oraz o załatwianie się tam :angryy: że niby koopy robi MÓJ pies tam :angryy: :mad: i sierść jego lata po całej ulicy :angryy:
[/QUOTE]

Co do siersci, to strasznie mnie denerwują i obrzydzają kłaki walające się po trawniku :roll:
Trza było powiedzieć im, że jesli chcą udowodnić, że to siersc i kupole Twojego psa to niech zrobia testy DNA i je porównają :diabloti:

Posted

[quote name='WŁADCZYNI']jeżeli to było na mokotowie to chyba znam dziadka - nosi takie fajne rękawiczki do łokci a tą smycz ma owiniętą w pasie brr[/quote]
Widzę, że takich dziadków jest więcej ;) Bo ten "mój" jest na Pradze :) Typowy przykład psa dla dzieci, dzieciom się nie spodobał jak ze szczeniaka amstaffa wyrosło.. "coś" i oddali dziadkom.

Posted

[quote name='an1a']Widzę, że takich dziadków jest więcej ;) Bo ten "mój" jest na Pradze :) Typowy przykład psa dla dzieci, dzieciom się nie spodobał jak ze szczeniaka amstaffa wyrosło.. "coś" i oddali dziadkom.[/quote]


wiesz, ale to coś - też jest do kochania! faktem jest, że zgrozę budzi jak często Świnki są w nie odpowiednich rękach...

a potem na forach takie kwiatki... prawie nagonka (he he)

pozdrawiamy
Swinka i ja

Posted

I cóż z tego, że do kochania? Pies powinien być przede wszystkim do opanowania! A czy świnka czy owieczka, to już bez znaczenia. Jakiś kompleks :razz::eviltong:

Posted

[quote name='ediiiii']wiesz, ale to coś - też jest do kochania! faktem jest, że zgrozę budzi jak często Świnki są w nie odpowiednich rękach...

a potem na forach takie kwiatki... prawie nagonka (he he)

pozdrawiamy
Swinka i ja[/quote]
Przykro mi - pudło :diabloti: ja z tych zakochanych w TTB, jedyne co mnie przeraża to ręce w jakie "wpadają" i to co dzieje się z tymi psami. Bo pan z nowofunlandem do mnie też przyjechał na końcu smyczy. Dziadek jednak zaskakuje mnie pomysłowością.
Dzieci chciały mieć amstaffa, rozczarowały się niemiłosiernie.

[QUOTE]Pies powinien być przede wszystkim do opanowania![/QUOTE]
W pełni się zgadzam. W sumie ja też mogę założyć psu szelki, tylko trzeba jakieś rolki założyć, żeby podeszwy mi nie poszły i "jazda" :)

Posted

U mnie w mieście chyba moda na "groźnie wyglądające psy" przeszła. Jak są to naprawde dobrze ułożone. Sama mam od niedawna kanara (znalazłam błakającego się,miał być tylko na tymczasie ale nikt nie chce 8 letnie psa) i przekonałam się że te psy dobrze ułożone są naprawde fajne. Wstyd się przyznać ale kiedyś jak nie miałam styczności z tymi psiakami wierzyłam mediom:oops::oops:. Ale już jestem nawrócona :p

Posted

Kanarki są booskie:loveu: kocham i wielbię tak jak TTB.
Za to przeprowadziłabym redukcję biszkoptowych potworów i ich durnych właścicieli bo mnoży się to jak zaraza a ani jedno ani drugie nie zachowuje się jakby coś pod kopułką było.

Mnie drażnią pozostałości po psie czy to sierść czy kupa - teren do użytku wspólnego więc należy zostawić go w takim samym stanie lub lepszym niż się zastało:roll:

Posted

Tak potwierdzam kanarki to złoto :0

Wracając do tematu "odpowiedzialnym właścicieli"

Ide z moja suka, ktora ma cieczke (probowalam wychodzic o innych porach niz wiekszosc psow) i kanarem. Leci ratlerek i co hop na noge dozycy i ani śmie się odczepić (dobrze, że kanar zrownowazony i go nie zdjol:diabloti:) wołam właścieciela, wołam, wołam, dre się, dre się i wkońcu wychodzi z domu zdziwiony co ja chce. Ja lekko poniesionym tonem, że ma zdjac swojego psa z mojej suki bo inaczej samiec to zrobi. Facet, że się boi i ja mam to zrobić:crazyeye: na co ja, że zaraz zrobi to straż miejska i za każdym razem będe dzwonić jak zobaczę jego psa puszczonego kiedy oni w domu (zawsze tak robią a co gorsza 5 m od kamienicy jest ulica). Poskutkowało

Posted

[QUOTE] Dzieci chciały mieć amstaffa, rozczarowały się niemiłosiernie.[/QUOTE]
Bo nie leżał na kanapie i nie wyglądał groźnie :diabloti:

Posted

Ja kiedyś odczepiałam /z Su na rękach/ cudzego psa od innego na smyczy będącego bo właścicielka bała się podejść kiedy jej niuniuś zaatakował i zrzucił kaganiec wgryzając się w obcego psa a pan zasmyczonego psa sam nie mógł sobie poradzić.

[QUOTE]Bo nie leżał na kanapie i nie wyglądał groźnie :diabloti:[/QUOTE]
aż się boje jak się pojawi więcej russelli - bo takie słodkie i tititi będą ładnie na kanapie wyglądać:placz:

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...