bonsai_88 Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 Ech.. Birma ma długi i wąski pysk, też mam problem z kagańcami... Birma ma pyska długości ok. 11 cm [najdłuższy kaganiec ma 12] i szerokość 6 cm...
gops Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 [quote name='bonsai_88']Ech.. Birma ma długi i wąski pysk, też mam problem z kagańcami... Birma ma pyska długości ok. 11 cm [najdłuższy kaganiec ma 12] i szerokość 6 cm...[/quote] pysk ma jak prawdziwy pudel :diabloti: dlugi i waski :loveu:
AngelsDream Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 Byliśmy dziś na spacerze, fakt miejsce mało uczęszczane... Już się zbieraliśmy, aż nagle z bocznej drogi wyszła babka, a z nią 8 czy nawet więcej psów. Duże i małe, wszystkie bez smyczy, bez kagańca. Widząc radosny układ sfory zmyliśmy się czym prędzej, a pani miała bardzo urażoną minę, gdy pokręciłam z dezaprobatą głową na ten widok. Nie wierzę, że jedna osoba panuje nad tyloma psami...
diabelkowa Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 to na pewno wybitna specjalistka w szkoleniu i nie rozumiem czemu nie wierzysz ?:evil_lol:
an1a Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 [quote name='diabelkowa']to na pewno wybitna specjalistka w szkoleniu i nie rozumiem czemu nie wierzysz ?:evil_lol:[/quote] taak i pewnie była w trakcie szkolenia grupowego :eviltong:
vena&vivi Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 ło boziu 8:crazyeye: ja bym wiała gdzie pieprz rośnie, choć sama mam 4 nad 3 panuje a 4 ucze:mad:
*Monia* Posted July 31, 2008 Posted July 31, 2008 Mi się zawsze marzyła gromadka.. Ale mam swoją rozpuszczoną jedynaczkę, która kocha inne psy, ale z daleka od zabawek, żarcia i mojego pokoju :roll:. Kiedyś zawsze stadko się za mną szwendało i żaden nie był mój :evil_lol:. Dzisiaj panu udało się odwołać jaminiczkę przed atakiem na Hexę, byłam miło zaskoczona :lol:.
WŁADCZYNI Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='an1a']taak i pewnie była w trakcie szkolenia grupowego :eviltong:[/QUOTE] :lol: chciałaś mnie zabić? Jeżeli tak to się nie udało za to mam całe biurko i pół monitora w soku. Przez laba-kamikadze i moje nowe talenta wróżbitki zapomniałam napisać o tym co było miłe - pan jedną komenda odwołał ONkę jak wystartowały do siebie z Su /moja wina, nie przerwałam kontaktu wzrokowego między nimi...:oops:/.
Vectra Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 hahaha , a ciekawe jakie by tu latały , nie powiem co :evilbat: jak by mnie tak która dogomaniaczka , zobaczyła z gromadką świnek moich małych :evil_lol: :evil_lol: dodam , że ja cham jestem :evilbat:
sacred PIRANHA Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 hihihi i znowu rozmowa na temat grupowego wyprowadzania:):):) ciekawe jak w Stanach (dodam ze nie jestem fanatyczką tego kraju ani co zachodnie to super) ludzie "wyprowadzacze psow" łażą z kilkoma na raz i problemow nie ma poza tym, że czasem im sie smycze poplączą? moze dlatego ze wszystkie z tych psow są dobrze zsocjalizowane...każdy pies jest inny tak samo jak każda grupa jest inna...nie możemy zakładać ze każda grupa psów jest nie do opanowania z samej zasady, że jest grupą bo musielibyśmy założyć że każdy pojedyńczy pies z właścicielem jest pod kontrolą...a to bzdura:) Vectra Ty jakbyś sie pojawiła ze swoją wesołą gromadką to połowa właścicieli z psami padłaby na zawał...wiec siedz sobie tam na tej swojej wsi:D
bonsai_88 Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='sacred PIRANHA']hihihi i znowu rozmowa na temat grupowego wyprowadzania:):):) ciekawe jak w Stanach (dodam ze nie jestem fanatyczką tego kraju ani co zachodnie to super) ludzie "wyprowadzacze psow" łażą z kilkoma na raz i problemow nie ma poza tym, że czasem im sie smycze poplączą? moze dlatego ze wszystkie z tych psow są dobrze zsocjalizowane...każdy pies jest inny tak samo jak każda grupa jest inna...nie możemy zakładać ze każda grupa psów jest nie do opanowania z samej zasady, że jest grupą bo musielibyśmy założyć że każdy pojedyńczy pies z właścicielem jest pod kontrolą...a to bzdura:) Vectra Ty jakbyś sie pojawiła ze swoją wesołą gromadką to połowa właścicieli z psami padłaby na zawał...wiec siedz sobie tam na tej swojej wsi:D[/quote] Udało ci się doczytać, że gromadka była bez smyczy :razz:?
Juliusz(ka) Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [B]bonsai[/B] - :diabloti: odebrałaś mi przyjemność napomknięcia o s:lmaa:myczach... Pies na samyczy/pies bez smyczy... MALUTKA różnica:evil_lol:
an1a Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [B]Vectra [/B]psy odwoływalne, nad którymi panujesz to inna bajka niż np. u mnie pani z 3 psami, która krzyczy "Boluś, Boluś zostaw pieska, odejdź od pieska" :diabloti: A Boluś lata naokoło mojego i próbuje go dziabnąć :) Za nim oczywiście 2 pozostałe troszkę większe od Bolusia, bo ten to wypierdek - zaczepny.
AngelsDream Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 Właśnie - tu żaden smyczy nie miał. Anie te małe, ani te całkiem duże [dużo powyżej kolan]. Dla mnie bezpieczne wyprowadzanie grupy psów kończy się na 4, gdy przynajmniej 2 są na smyczach lub linkach, lub wszystkie są bezwzględnie odwoływalne. Tu 4 były przed panią, 4 za nią... I 2 inne biegały na boki, ale nie jestem pewna, czy były z całym tym stadem. Normalne to na pewno nie było i gdyby choć jeden z tych psów podszedł dzwoniłabym na policję, bo taka sfora w ataku, to już nie są żarty, a psy wyglądały na takie, które same sobie radzą i człowiek im niepotrzebny... Dziwne to było, aż mi nawet przyszło do głowy, że są bezdomne, a ona szła między nimi przez przypadek, ale jeden z psów miał długą sierść i była zadbana...
sacred PIRANHA Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 hehe ja nie mowie tutaj o konkretnym przypadku...napisalam kazdy pies jest inny, tak samo kazda grupa... napisal tutaj ktos tylko ze nie wyobraza sobie jak mozna miec pod kontrola kilka psow na raz wiec napisalam ze jest to mozliwe i tyle hihihi tzmbardziej ze pisalam kiedys wczesniej ze ja wzprowadzam czasem i 6 psow z ktorych najmniejsza jest moja Abi czyli labka i nie rozumiem dlaczego ludzei wprost uciekaja na moj widok a jak ktos prowadzi jednego puszczonego luzem zaczepiajacego wszystko co sie rusza psa to nie maja jakos obaw...ja sie osobiscie tamtego psa boje bo widze po nim ze jest totalnie poza kontrola tego na w pol pijanego czlowieka z ktorzm chodzi podczas gdz psy idace ze mna nawet nie popatrza na nic innego poza pilkami, frisbee i smakolzkami ktore ja mam...
bonsai_88 Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [B]Piranha[/B] ale ty wyprowadzałaś psy na smyczach, a my mówimy o kontroli nad spuszczonym stadem psów...
vena&vivi Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 A ja spuszczam moje w odludnionym miejscu :P a na smyczach 2 dogi w jednej rece, Canar w drugiej i mala kundelka sama przy nodze bom rak brakuje :P ale posluszna i karna najbardziej z całego towarzystwa. Ludzie uciekają przedemną bo watpia, że utrzymam moje stadko w razie co :razz: i mająracje bym nie utrzymała ale każde zatrzymam komendą znaczy nie dam się szarpnąc :mad:
zerduszko Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 Wczoraj ktoś się zsikał na klatce. Wprawdzie są tylko 2 psy, więc sprawa mogłaby sie wydawać jasna, ale pozostają jeszcze ludzie :evil_lol: Jednak biorąc pod uwagę panikę mojej wariatki (w mocz wroga się nie wchodzi ;) ), to stwierdziłam,że to jednak psi mocz. Ale wieczorkiem właściciel drugiej suki mył całą klatkę :razz: A jak z 15 lat temu ja myłam, to się śmiali :eviltong: Jednak mam kulturnych sąsiadów :)
an1a Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [QUOTE]Jednak mam kulturnych sąsiadów :smile:[/QUOTE] O tyle dobrze, bo ja w poprzednim bloku miałam takich z VII piętra z dwoma jamnikami. Starszy załatwiał się często do windy, nie szło tego smrodu wytrzymać. Miałam nisko, chodziłam po schodach. Im najwidoczniej nie przeszkadzało spędzanie czasu z psią kupą na 2m kw przez kilka pięter (jeździli zawsze windą), bo sprzątali dopiero jak im się przypomniało, albo robił to już dozorca...
gops Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 a ja mialam sasiadke pijaczke ktora czesto zalatwiala swoje potrzeby na klatce i zwalala na mojego psa :razz: oczywiscie sasiedzi jej uwierzyli z dwa razy a potem juz wiedzieli ze to ona ale i tak tego nie sprzatala :roll: ta pani juz umarla i nikt nam na klatce juz sie nie zalatwia :diabloti:
Rinuś Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='gops'] ta pani juz umarla i nikt nam na klatce juz sie nie zalatwia :diabloti:[/quote] [B][I]ale jesteś miła :evil_lol::evil_lol:[/I][/B]
Rinuś Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='gops'] ta pani juz umarla i nikt nam na klatce juz sie nie zalatwia :diabloti:[/quote] [B][I]ale jesteś miła :evil_lol::evil_lol:[/I][/B] [B][I]a swoją drogą ...to ludzie nie odróżniają psich siuśków od ludzkich?[/I][/B] [B][I]zapach wystarczy :diabloti:[/I][/B]
Talia Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='gops']ta pani juz umarla i nikt nam na klatce juz sie nie zalatwia :diabloti:[/quote] Jaka radość:razz:
vena&vivi Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 Kiedyś wynajmowałam mieszkanko w bloku na 11 piętrze wiec winda nie unikniona a tam przynajmniej raz na dwa tygodnie kupa.Teraz na szczescie mieszkam gdzie indziej i na parterze:evil_lol:
WŁADCZYNI Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [quote name='Vectra']hahaha , a ciekawe jakie by tu latały , nie powiem co :evilbat: jak by mnie tak która dogomaniaczka , zobaczyła z gromadką świnek moich małych :evil_lol: :evil_lol: dodam , że ja cham jestem :evilbat:[/QUOTE] świnki mnie nie ruszają bo zwykle mają myślących właścicieli a przynajmniej takich poznałam. Za to pani z 5 cziłkami zawsze bez smyczy mnie rusza, zwłaszcza od kiedy nastąpiła redukacja cziłek na przejściu - bo jedna nie przeszła i pani ją zawołała kiedy samochody ruszyły...:shake: Dodam że te małe piranie atakują wszystko co ma cztery łape i nie jest znajome:angryy: dla mnie można mieć stado psów, luzem lub na ozdobnych tasiemkach - mnie interesuje tylko to żeby te psy nie podbiegały do mnie i mojego zwierza.
Recommended Posts