Jump to content
Dogomania

Proszę o ocenę


panbazyl

Recommended Posts

Pani Jagodo:)
W kwestii rzeczy które u ludzi budzą zgrozę;) U pani budzi ja karmienie kukurydzą i burakami, ale......skoro sama pani sugeruje że w ten sposób chłopi odpasliby wasze koniki a nawet zapasli to może warto? to tak pół-smiechem a teraz na poważnie.
To tylko w naszym rejonie(geograficznie) konie karmi sie owsem i dlatego wydaje sie pani(i nie tylko pani) że to jedyna własciwa pasza treściwa dla koni, jednakże np w krajach arabskich konie karmi się jęczmieniem ,w USA kukurydzą....itp bo takie zboża sa tam dominujące a owies czasem nie wystepuje...
Prosze poczytać na opakowaniach skład granulatów dla koni i musle bez których wielu obecnie nie wyobraża sobie utrzymania konia...są tam mixy zbóż-bardzo czesto bezowsowe-kukurydza,wytłoki buraczane,soja,rzepak,jeczmień,otreby pszenne,melasa,groch słodki lub bobik itd.......... To nie sa bezwartościowe dodatki a wręcz przeciwnie na pewno urozmaicają składniki dostarczane organizmowi tylko w owsie i spokojnie warto je stosowac jako dodatek do tego ziarna w przypadkach gdy ono nie wystarcza lub po prostu chcemy koniowi coś urozmaicić.... Także buraki i marchew nie są niczym złym i szkodliwym dla koni szlachetnych:)

Nikt tu chyba nie szuka porad jak zywić konie u waszych sasiadów a tylko oparto się na pogłoskach że konie sa chude co jest prawdą i co sami państwo potwierdzacie-po co więc te sugestie?

Moge też polecić dr.Rolanda Kusego (specjalizacja konie) o ile drobe rzeczy-czyli wydanie srodków od robaków załatwia mój "wiejski" wet o tyle "coś więcej" lekarze mający większa styczność z końmi szlachetnymi.

Jeśli bedzie pani szukała żerdzi na grodzenie łąk-polecam nadleśnictwa w okolicach Biłgoraja-nawet z transportem pragą wychodzi taniej za bardzo wysokiej jakości towar. Służę pomocą jesli bedzie państwu potrzebna.

Dagmara

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

ten elaborat rowniez nie wnosi nic do sprawy.

[QUOTE]A więc do pani Doroty Ingram: W ramach wyjaśnienia napiszę, że „pan Dominik” wytoczył na tym forum „elaborat” ponieważ został do tego niejako „przymuszony” przez Inicjatorów tego wątku. Napisał tyle ile uważał za stosowne aby uczciwie wypowiedzieć się o warunkach życia omawianych tu zwierząt, nie ubarwiając i nie upiększając.
Ja mogę panią zapewnić, że zdecydowanie wolimy zająć się naszymi końmi niż produkować takie elaboraty. Oczywiście pójdę za pani radą i natychmiast zacznę płonąć ze wstydu. Żałuję tylko, że skoro ma pani dwudziestoletnie doświadczenie z końmi oraz chęć i gotowość udzielania porad takim niedoświadczonym hodowcom jak my (o czym świadczy fakt śledzenia tego forum i zamieszczanie własnych wpisów) to nie dowiedziałam się z pani wpisu więcej niż z niektórych powyższych postów, które delikatnie mówiąc, niewiele konstruktywnego tutaj wniosły. [/QUOTE]slabo sie zajmujecie tymi konmi skoro tak wygladaja. A mnie proszono o opinie na temat wygladu koni, a nie o rady, jak mozna ten problem rozwiazac.
Jak mnie ktos poprosi o rozwiazanie problemu to sie zastanowie jak pomoc.
Opinia na temat wygladu koni zostala wydana i nie jest moja wina, ze owa opinia pokrywa sie z poprzednimi, wynika z tego jedynie, ze mi sie nie zdaje i ze chyba faktycznie cos z nimi nie tak?

jesli zauwazyliscie chudniecie koni w sierpniu a jest listopad, to hmm, bylo dosc duzo czasu na reakcje.
Pierwszym odruchem posiadacza koni w sytuacji podejrzenia zarobaczenia i ew.braku zmiany po podaniu zwyklych srodkow odrobaczajacych jest podanie equimaxa, pasty ktora skutecznie zwalcza pospolite pasozyty typu slupkowce oraz te grozniejsze i rzadziej wystepujace jak tasiemce i larwy wedrujace.
Dziwi mnie tez ze badacie ten problem przez ostatnie 3 tygodnie i dumacie nad zmiana weterynarza, zamiast podac paste.. od dumania i czekania na Godota nic sie im nie poprawi.
Badanie kalu robi sie zwykle po podaniu equimaxa jesli nie zaobserwuje sie zmian.
zmiana siana z siana z jednej łaki na siano z innej laki dawno nie koszonej ?? -przykro mi w mojej karierze hodowlanej w roznych regionach kraju i poza krajem zaden kon nie zareagowal tak jak wasze na taka zmiane, o ile mial siana podawane do oporu tzn ile zje, wtedy kon potrafi znalezc sobie w podanym sianie to co potrzebuje. No chyba ze podaje mu sie po trzy plasterki na sniadanie i trzy na kolacje, wtedy moze byc za malo., ale podobno nie bylo za malo?
Gwaltowne chudniecie po zmianie siana na gorsze ob serwuje sie w okresie spadku temperatury poonizej zera, wlasnie od listopada, kiedy zwieksza sie termogeneza i zapotrzebowanie na skladniki pokarmowe rosnie.
Okres wrzesnia - to tlumaczenie mnie dziwi, jesli nie wypuszczaliscie koni bo pani pozno wracala z pracy i nie chciala zeby blakaly sie po ciemku, to kto karmil je trzy razy dziennie i jak dolewala pani wody za dnia skoro byla pani w pracy? Ja wszystko rozumiem tylko cos tu sie kupy nie trzyma.
A jesli karmil je sasiad lub inny opiekun, mozliwe ze nie karmil ich wlasciwie i to tez mozna by wziac pod uwage..

Generalnie jak dla mnie nadal uwazam ze konie nie sa w dobrej kondycji, i jesli nie sa stare i chore to niestety nie wygladaja normalnie.
I nadal uwazam ze i ten elaborat nie wniosl nic do rzeczy.
Nie wiem jaka jest wasza sytuacja, ani kto zaczal watek, ani co on ma na celu, byc moze dobrze sie stalo ze ow watek sie pojawil bo moze podejmiecie teraz jakies intensywne dzialania zmierzajace do poprawy dobrostanu tych koni.
Niestety napisze po raz drugi, mam 30 koni fundacyjnych, a wiec starych chorych i kontuzjowanych, i tylko kilka z nich, doslownie dwa lub trzy, wygladaja tak jak wasze, bo sa to konie w wieku powyzej 20 lat majace za soba ciezkie zycie, cierpiace na liczne, bedace w stalym leczeniu schorzenia (watroba nerki wrzody zoladka itd) .

JA zaniepokoilabym sie wygladem moich koni w takim stanie duzo wczesniej, i podjela odpowiednie dzialania. Czego i Wam zycze, bo koni szkoda.
Dorota Ingram.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dominiku, Jagodo
Cieszę się, że wreszcie przyznaliście, że konie są za chude!!! ( Tym bardziej się cieszę, że ignorowanie czy też niezauważanie przez Was tej „chudości” było początkiem wątku). Rozumiem, że słowa: „Jeśli natomiast interesuje Was dobro zwierząt, poprawa ich kondycji i czujecie, że jesteście w stanie dopomóc jakąś wiedzą to będziemy więcej niż wdzięczni jeśli się z nami tą wiedzą podzielicie” należy traktować jako deklarację złożoną w kierunku wszystkich tych, którzy się na tym znają. Tak? Nie zauważyłem by którykolwiek komentarz na tym wątku rzucał: „gromie słowa oburzenia pod waszym adresem” - ( wręcz przeciwnie, jak na charakter sprawy były to komentarze bardzo zdroworozsądkowe, przemyślane, stonowane ). Przyznam, że Wasza ocena sytuacji niepokoi mnie jednak więcej niż trochę - bo jeśli ocena doświadczonych hodowców traktowana jest przez Was jako nie konstruktywna, to ile warte będą dla Was ich rady? Dlatego będziemy sprawę monitorować.
Przemek Kuśmierczyk
Prezes Zarządu Ekologiczny Klub UNESCO

Link to comment
Share on other sites

Odpowiadam zatem. Z końmi mam do czynienia od około 19 lat !!! Jeżdżę, a jak. Znam Kilka stajni a jedną szczególnie i wiem,że koń jest TYLKO WTEDY BRUDNY KIEDY MA BRUDNO WOKÓŁ SIEBIE. Owszem tarzać się uwielbiają, dlaczego nie ale dlaczego miały by lubić tarzać się w odchodach, nie rozumiem. Muszą się drapać to zrozumiałe ale to nie wieprzki i wolą czyste podłoże, nie muszą się błotkiem chłodzić. I tyle w tym temacie.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim jeszcze raz za obecność, przede wszystkim Norelowi, który ewidentnie rozumie, że to forum ma być o zwierzętach a nie o ludziach.

Pani Doroto!
Odpisuje pani dlatego, że sugeruje mi pani kłamstwo. Zapewniam panią, że po pierwsze mam możliwość wyrwania się z pracy aby napoić konie (i proszę nie kontynuować dlaczego nie mam czasu ich sprowadzić) ale przede wszystkim po drugie - żyjemy na wsi a nie na pustyni i mamy sąsiadów, którzy pomagają nam przy koniach. Nalanie wody ze studni nie wymaga wielkiego doświadczenia.
Druga rzecz - pani wie lepiej niż ktokolwiek, że przywrócenie wagi konia może trwać dłużej niż miesiąc. Zapewniam panią, że zareagowaliśmy wcześniej niż po trzech miesiącach.
Dowiedziałam się z pani postu, że konie powinny być zdrowe a nie chore.
Dziękuję, to cenna wskazówka.
Bez ironii to wskazówką jest Equimax, być może rozwiązanie problemu. Zapytamy o ten środek weterynarza.
Poza tym... szczerze gratuluje odnoszonych sukcesów w hodowli koni i życzę powodzenia w dalszych poczynaniach.
Nie chciałabym już więcej z panią dyskutować bo to jest rozmowa o kompetencjach a na to trochę szkoda czasu.


Jeszcze raz dziękuję.


Jeszcze raz zainteresowanych zapraszam do nas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='domin']

Pani Doroto!
Odpisuje pani dlatego, że sugeruje mi pani kłamstwo. Zapewniam panią, że po pierwsze mam możliwość wyrwania się z pracy aby napoić konie (i proszę nie kontynuować dlaczego nie mam czasu ich sprowadzić) ale przede wszystkim po drugie - żyjemy na wsi a nie na pustyni i mamy sąsiadów, którzy pomagają nam przy koniach. Nalanie wody ze studni nie wymaga wielkiego doświadczenia.[/QUOTE]

oczywiscie, ja tylko zauwaazylam niescislosc w wypowiedziach, a nie sugeruje klamstwo. To zasadnicza roznica i z takim sposobem interpretacji polecam dalsza kariere w mediach przy kampanii przedwyborczej na przyklad...

[quote name='domin']Druga rzecz - pani wie lepiej niż ktokolwiek, że przywrócenie wagi konia może trwać dłużej niż miesiąc. Zapewniam panią, że zareagowaliśmy wcześniej niż po trzech miesiącach. [/QUOTE]

z postu wynikalo co innego, prosze na drugi raz pisac wprost... ponadto jesli konie w sierpniu wychudly a mamy listopad to hmm, wy dzis sie zastanawiacie i to dopiero po mojej sugestii zeby podac equimax? I co jeszcze zrobiliscie w tym temacie?
Zreszta niewazne, to Wasze konie i nie wnikam, po prostu to slaba obrona na moj post ktory i tak nie byl atakiem na was, po prostu konie sa chude i szkoda ich, idzie zima beda marzly i nie beda zbyt szczesliwe...

[quote name='domin']
Dowiedziałam się z pani postu, że konie powinny być zdrowe a nie chore.
Dziękuję, to cenna wskazówka. [/QUOTE]

tak? no to polecam jeszcze nauke czytania ze zrozumieniem.

[quote name='domin']
Bez ironii to wskazówką jest Equimax, być może rozwiązanie problemu. Zapytamy o ten środek weterynarza.
Poza tym... szczerze gratuluje odnoszonych sukcesów w hodowli koni i życzę powodzenia w dalszych poczynaniach.
Nie chciałabym już więcej z panią dyskutować bo to jest rozmowa o kompetencjach a na to trochę szkoda czasu.
.[/QUOTE]

o moich kompetencjach prosze bardzo, ja nie mam sie czego wstydzic.
a moj post nie wynikal ze zlosliwosci.
Kazdy hodowca ktorego poproszono by o ocene stanu koni na zdjeciach wydalby podobna opinie, zapewniam, i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[B]sabulcia[/B] twoja wiedza o koniach jest szczątkowa! kazdy post o tym świadczy a to że napiszesz nawet całość capslockiem nie zmieni tego.....

I to po 19 latach? ty nie wiesz nawet że konie śpią na leżąco!, że większość koni w boksie kładzie się na własne odchody..nawet jeśli jest sprzatane codziennie koń w nocy coś zrobi i spora cześć się w to coś położy...co wiedzą świetnie właściciele koni..,że te czyste zwierzaki czesto uparcie robią sobie qpe do żłobu z którego jedzą!. nie wiesz że konie tarzają się z lubością w mokrej czy suchej ziemi, piasku, niektóre uwielbiają błoto bo jak duża ilość dzikich zwierzat mają to zapisane w genach-to forma pielęgnacji sierści i ochrona przed owadami!!
Pewnie uwazasz że konia na zdj polałam błotem co? tylko że mam takich zdjęć mnóstwo,a moje konie sa szcześliwymi zwierzetami a nie wygolonymi niewolnikami zamknietymi całą dobe w boksach....

To że się przez X lat wozi szanowne 4 litery na końskim grzbiecie po różnych klubikach jak widać nie powoduje że przybywa od tego wiedzy o gatunku, a pobyt na forach końskich w gronie kadzących sobie dziewcząt powoduje nadmiernie wysokie mniemanie o własnej wiedzy... Potem ktoś taki kupuje sobie konika bo przecież jest już "miszczem" a cierpią zawsze zwierzeta...
jak to mówił pewien kapitan -moja walizka pływa ze mną od 30lat i nie stała sie przez to marynarzem...................

Pokazuje to też jaki poziom nauki jest dziś w klubikach-zgroza! Klientów uczy sie chyba tylko jechania-jak samochodem,zero wiedy ogólnej zakładając że te 19lat ma cokolwiek wspólnego z prawdą,.

Koniec offa.

Link to comment
Share on other sites

To prawda. Przez kilka lat jeżdżenia jako mała dziewczynka nikt nie nauczył mnie siodłać w jednym klubie, ani na obozach, ani cotygodniowych jazdach... a co dopiero kto by się zaprzątał edukowaniem ludzi o zwierzętach? Niestety, ale większość szkółek jest żałosna :) rzadko można trafić na faktycznie dobrą stajnię. I też koniec offa ;)

Właścicielom koni z tego wątku sugeruję, by nie odbierali naszych postów jako oszczerstwa, zarzucanie kłamstw, itp., jeśli ktoś coś pisze to odnosi się do konkretnego cytatu, więc po prostu trzeba to, co chce się powiedzieć, ubierać dokładniej w słowa.

Link to comment
Share on other sites

Jestem tu z zaproszenia.

Jak jeszcze miałam czas, to pracowałam w stadninie w zamian za jeżdżenie. Nigdy nie widziałam koni w takim stanie poza jednym, który miał chorą trzustkę i nie pożył długo. Myślę, że konie są niedożywione. Albo są żywione za mało, albo karma jest złej jakości. Taka jest moja opinia.

Poruszyło mnie usprawidliwianie się, że brak czystej wody wynika z konieczności godzenia opieki nad końmi z innymi zajęciami. Myślę, że takis tosunek do obowiązków moze po części tłumaczyć stan koni. Koń to jest obowiązek dużo wiekszy niż pies. Jak nie ma czasu dać koniowi wody, to może trzeba mu poszukać nowego domu?

Czy te konie mają w ogóle przycinane kopyta i czyszczone strzałki? W takim bagnie ich kopyta mają wszelkie warunki, żeby być w opłakanym stanie.

Link to comment
Share on other sites

No i co? Coś wiadomo?

Rozumiem Twoją frustrację, panbazyl, bo sama obecnie usiłuję zmusić kogokolwiek do odpowiedzialności i działania w sprawie psów pociagowych, które trzymane są tak:

[IMG]http://i1229.photobucket.com/albums/ee467/evabrem/66_-305935285.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1229.photobucket.com/albums/ee467/evabrem/02_-1478625820-1.jpg[/IMG]

Rzecz dzieje się na północy Norwegii gdzie temperatura dochodzi do -40! Wbrew pozorom, Norwegia nie ma właściwie ustawy o ochronie zwierząt. Policja umywa ręce w 100% przypadków, nie ma Tozów ani innych takich organizacji. Niby zajmuje sie tym departament żywności, ale w praktyce wcale niekoniecznie.

Stare albo chore huskacze są zwyczajnie odstrzeliwane (tutaj każdy farmer ma broń), co jest zamiatane pod dywan przy aprobacie władz. Jak nietrudno się domyśleć, przy trzymaniu w takich warunkach rotacja psów jest spora. Raj na ziemi :P

Już też dostaję cholery.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Wszystkim którzy tu zabrali głos. Za to ze jesteście tu i za odwagę zabrania głosu.
dostaję sporo też głosów na pv - szkoda tylko, ze na pv a nie tu. też są dla mnie ważne, bo mówią dokładnie to co tu piszecie.
Dostałam też maila od sędziego sędziujacego konskie zawody, od weta z dalekiego kraju, od milosnikow koni - każdy pisze, ze za chude. Nawet w jednym pv byla propozycja nieodpłatnego przekazania leków na robale koniom. Ale - to pv więc nie odnosze się do nich. Jeśli ktoś zechce - bardzo zapraszam do podzielenia sie z nami swoimi uwagami.

A czy coś wiadomo?
Mam cały czas nadzieje, ze własciciele za jakiś czas wkleja nam tu zdjecia swoich koni w lepszym stanie. Ja nadal wierze w ludzi, choc to trudne, ale jakąs wiarę trzeba miec.
Teraz zrobilo sie tu zimno, mróz nawet w nocy, koniom pewnie tez chłodno....
na razie czekamy.

I raz jeszcze dziekuję za obecność, bo tak jak w sprawie psów z postu Strix - czasem cholera mnie bierze. (jakbys nie napisalam, ze to haszczory to bym sie nie domyślila....)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']


I raz jeszcze dziekuję za obecność, bo tak jak w sprawie psów z postu Strix - czasem cholera mnie bierze. (jakbys nie napisalam, ze to haszczory to bym sie nie domyślila....)[/QUOTE]

Dla nich wszystko co ciągnie sanie to haszczak. Z czym je krzyżują, wiedzą tylko oni. W Norwegii nie sterylizuje się psów (jest to aktywnie tępione przez tamtejszych wetów!), więc panuje wolna amerykanka.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]panbazyl=kojarzysz może taki klubik koło bychawy-prowadzoy bodajże przez parę studentów bą już wykształconych młodych wet........ u nich konie są nie wiem czy nie bardziej chude!!! Ale to dlatego podobno że są...sportowe! Miałam rok temu z nimi sporą awature o wsiadanie na tak zagłodzone konie.Wybiegów też nie mają i pastwisk(mimo areału),budzi to też oburzenie chłopów-co nie przeszkadza im sie namietnie wszedzie reklamowac z tresura psów i koni(broń mnie boże przed tymi teoriami)[/QUOTE]
A ze tak zapytam, chodzi o equisport?

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam cały wątek, obejrzałam fotki i moim zdaniem konie są za chude. A z mojego wieloletniego doświadczenia w pracy z końmi i ich właścicielami wynika, że konie chudną przeważnie z powodu zbyt małej ilości jedzenia. Właściciele zapewniają, że konie są zdrowe, odrobaczone...no to czemu chudną? Może zamiast wypisywać elaboraty spróbować sypnąć więcej siana? Kto im te dawki żywieniowe ustalił? Co jest złego w skarmianiu kukurydzą, burakami, wysłodkami? Może gnieciony owies z otrębami na mokro? Jakieś konsultacje z wetem? W sierpniu zaczęły chudnąć, a w listopadzie tak wyglądają? To co będzie w marcu???
Na temat kopyt się nie wypowiadam, bo na podstawie tych zdjęć nie da się ocenić ich stanu, a co do tego, że konie są brudne, no cóż-koń brudny=koń szczęśliwy. Ale trzeba pamiętać o tym, że wskutek niedożywienia stan sierści będzie się pogarszał, zrobi się matowa, skołtuniona, nie rozczesywane zaklejki mogą powodować odparzenia itd. Poza tym konie w takim stanie są podatne na wszelkiego typu grzybice, wszawice itp.
wklejam fotki moich koni i napiszę jak są karmione: w sezonie pastwiskowym, (pastwisko; [IMG]http://i769.photobucket.com/albums/xx337/donacja/PICT0607.jpg[/IMG] ) od 8 do 20 na trawie, na noc kostka siana i 2 kostki słomy pół na pół z trawą.
W zimę 3-4 kostki siana, słomy jak wyżej plus marchew, buraki, jabłka-w zależności co akurat mam. W okresie intensywnej wymiany sierści granulat z witaminami dla koni nie pracujących wg zaleceń producenta. Owsa nie daje wcale. Dostęp do wody stały.

[IMG]http://i769.photobucket.com/albums/xx337/donacja/ostatnidzienjesieni035.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

dziękuję Ci że się pojawiłaś :) i za zdjęcia koni które na fotach są "troszkę" inne od stanu koni z początku wątku. Nie mam zbliżeń kopyt, ale wszystko do nadrobienia. (może sami właściciele wstawią zdjęcia? na co liczę tak po cichu)
Wiesz, tu w okolicy gdzie mieszkają te konie jest zagłębie sadownicze. Byc moze właściciele powinni pomysleć o urozmaiceniu im diety o te owoce? (ja nawet własnym psom daję jabłka surowe!)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']
Wiesz, tu w okolicy gdzie mieszkają te konie jest zagłębie sadownicze. Byc moze właściciele powinni pomysleć o urozmaiceniu im diety o te owoce? (ja nawet własnym psom daję jabłka surowe!)[/QUOTE]
Co do jabłek, trzeba zachować ostrożność, niektóre konie źle na nie reagują ( mogą kolkować po zjedzeniu zbyt dużej ilości), więc na początek po troszku i obserwować reakcje. Ja bym zaczęła od zwiększenia ilości siana, u mnie siano mają praktycznie non stop, wykładam im po trochu, jak zjedzą to donoszę nowe porcje, żeby nie rozwalały po padoku i nie marnowały. Konie mają małe żołądki i wskazane jest, żeby jadły często, ale po trochu, tak jak w naturze. Takie skarmianie siana moim zdaniem przynosi efekty szczególnie przy odpasaniu.

Link to comment
Share on other sites

a może, poza marnym karmieniem, koniom jest za zimno? nigdy nie derkowałam koni, ale zaczęłam. Akurat moje bambusy chude nie są, a jednak w stajni mamy konia, który juz w takie pogody bez dery wyglądał jak zachudzona paskuda...

jabłka potrafią zakwasić, z nimi bym uważała, ale warto koniom dawać witaminy...zwykły hippovet, za 10zł/kg może być! nie każdy koń musi jeść PAVO bo są inne możliwości.
z kukurydzą lepiej uważać - można przebiałkować!

Donacja - wysłodki buraczane są CACY :D Moi panowie przy młucie i wysłodkach straszą mnie próbą wylizania żłobu do zrobienia dziury ;] przy czym wysłodki muszą w wiaderku napęcznieć...znam panienkę, która konia załatwiła, sypiąc mu miarkę suchych... jak się napił to lepiej nie mówić co z żołądkiem się stało..

Twoje są w stanie wsunąć 3 lub 4 kostki siana?? Na jednego?! WOW :D Mój Siwy faktycznie ma spust, ale Dziadziuś Gniady opierdzieli jedną i wybrzydza (inna sprawa, że na stare lata ma wyrobiony inaczej smak - kiedyś, mały konik jeszcze RADZIECKIEJ - rocznik 1988 - produkcji na miotle wyglądał jak pączek, jadł wszystko, teraz nie każde siano mu pasuje...ale jak słomą owsianą czasami ścielemy, to boks jest czysty, za to sianem sobe ściele ;]


aaa...doczytałam, nie dajesz owsa :) (a czemu? metody dr Strasser czy inne powody? ) moj mały 4,5kg owsa i granulek plus kostka siana, ogier 5kg owsa z granulatem i tyle samo siana ( słoma na podściółkę zostaje tradycyjnie zmielona, bo on wychodzi z założenia, że kto nie miał siwego ten nie miał brudnego)

mam nadzieję, że tamtym koniom los się poprawi. bo nie są to konie zadowolone i w dobrej kondycji hodowlanej (o użytkowej nie wspomnę)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabulcia']Odnośnie wątku....Konie są za chude, chyba ,że są już bardzo stare i zanikają im mięśnie....druga sprawa, są chyba źle karmione ! Koń po okresie letnim powinien być pięknie wypasiony , nawet stary !!! Mają dziwne brzuchy ( i to nie grube tylko spuchnięte, koń jak jest gruby to prawie,że cały ) myślę,że to przez suchą karmę sorki sino i słomę , dużo piją i puchną. Chyba nie są pasione na wybiegu, bo by inaczej wyglądały. JEŻDŻONE BYĆ NIE POWINNY ABSOLUTNIE !!!! A kwestia brudu jest taka, ze koń prawie cały czas stoi , nawet śpi na stojąco !!!! Chyba,że jest bardzo chory !!!! I nigdy , przenigdy KOŃ nie tarza się w brudzie !!!! To bardzo czyste zwierzę . Może się ewentualnie w słonku na łące trochę poprzewracać dla przyjemności !!!! Nie podoba mi się ten widok.....[/QUOTE]

oj, bredzisz
mój wałąch ma 24 lata i chodzi nadal pod siodłem, wygląda nieźle.
oba moje konie, ZDROWE w 100%, śpią na leżąco
kiedy moje konie nie pracowały i jadły normalnie, mięśnie nie trzymały i miały na wierzchu żebra, ale brzuchy do ziemi ;] cóż - jadły jak teraz, 4,5 i 5 kg ;] kwestia tego jak trzymają mięśnie ;]
następnie....sorry, ale konie nie puchną od siana i słomy :D komedia.. gdyby było jak mówisz to po zimie konie byłyby napęczniałe i niedałoby się na nie wsiąść xD
jazda, przy zwiększeniu paszy treściwej i objętościowej - jak najbardziej! po to, zeby pracowały i budowały mięśnie. a jak nie jazda to lonża!
tarzanie się, jak najbardziej - im większy syf, tym chętniej. Siwy uwielbia błoto płynne, Gniady woli takie, które się do niego przyklei na dłużej.
Co do tego czy konie są czyste...hmm... są jak ludzie. Mamy w stajni konia, który robi tylko w jedno miejsce i sprzątanie jego boksu to 2 minuty. Mamy też takie, które robią syf taki, że powinno się im słać co 15 minut. Nie wyżera spod siebie, ale kręci się, robi kupę w każdym możliwym miejscu (łącznie ze żlobem lub poidłem).
Poczytaj czemu konie się tarzają (pomijając kolkę). I niekoniecznie na słonku. Mój wałach potrafi na padoku leżeć pod wieczór, a akurat zdrówka mu nie brak ;]


i tak jeszcze słowo do właścicieli...
jeżeli samodzielnie jest problem z zadbaniem nad końmi to jest cała masa PROFESJONALNYCH pensjonatów! i nie w każdym kosztuje to 1500zł... lepiej się zastanowić, bo szkoda koni

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...