joteska Posted November 16, 2011 Share Posted November 16, 2011 [quote name='kakadu']na przystankach to będą zrywać niestety; ale na drzewach może się uchowają; ale to trzeba by zrobić plakat, a ja nie mam talentów ani umiejętności; po wizycie u ortopedy może coś jednak postaram się wyrzeźbić; przecież to nie musi być pągowski od razu ;)[/QUOTE] :lol::lol: nie musi być pagowski, może być młodożeniec:cool3: i kilka ciepłych slów, zdjątko, to ja oblecę najatrakcyjniejsze zakatki w swojej okolicy:diabloti: to samo planuję zrobić w przypadku Igrorka jak już wyzdrowieje:evil_lol: mogę podjechać i zabrać, przy okazji zobaczyć nasze cudo:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 17, 2011 Author Share Posted November 17, 2011 nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - chcesz podjechac do jozefowa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 17, 2011 Author Share Posted November 17, 2011 o rany, zdjęcia zniknęły na trzeciej stronie..., nie wiem czemu...? tak czy owak, musze je chyba wstawic na nowo...:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted November 17, 2011 Share Posted November 17, 2011 [quote name='kakadu']nie wiem, czy dobrze zrozumiałam - chcesz podjechac do jozefowa?[/QUOTE] tak mieszkam na obrzezu Wawy w Waszym kierunku tj miedzy Choszczówka i Białołeka dworską, plakaty moge odebrać i może ktos wracając do swojego pieknego ciepłego domu z duzym ogrodem zauważy ogłoszenie Kanisa:) i tak sie do Was wybierałam w odwiedziny, bo wczesniej troszkę wspomogłam jak była akcja ratowania Józefowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Morska Posted November 17, 2011 Share Posted November 17, 2011 Zobaczymy się w sobotę na miejscu, będę z Radarem (on ma kstrację). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 17, 2011 Author Share Posted November 17, 2011 [quote name='joteska']tak mieszkam na obrzezu Wawy w Waszym kierunku tj miedzy Choszczówka i Białołeka dworską, plakaty moge odebrać i może ktos wracając do swojego pieknego ciepłego domu z duzym ogrodem zauważy ogłoszenie Kanisa:) i tak sie do Was wybierałam w odwiedziny, bo wczesniej troszkę wspomogłam jak była akcja ratowania Józefowa[/QUOTE] fajnie, to daj znac kiedy bedziesz jechac :) [quote name='Morska']Zobaczymy się w sobotę na miejscu, będę z Radarem (on ma kstrację).[/QUOTE] bardzo sie ciesze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 18, 2011 Author Share Posted November 18, 2011 o rany to juz jutro... rano jade na uczelnie, wiec moj tz odbierze kanisa ze schroniska przy pomocy jednej z wolontariuszek, ktora sobie wroci z nimi do warszawy, w warszawie ja sie przysiade, kolezanka pojedzie do domku, a my poprujemy na pulawska... trzymajcie kciuki dziewczyny, zeby to sie wszystko udalo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 no musi się udać, nie ma innej opcji:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 trzymamy kciuki aby nic poważnego w badaniu nie wyszło:modla: jak będziesz kakadu gotowa z plakacikami, daj mi znać to podjadę i odbiorę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 18, 2011 Author Share Posted November 18, 2011 trzymajcie kciuki jeszcze mocniej bo jak sie okaze, że kanisek może wchodzić na pierwsze piętro to [B]MOŻE[/B] by był dla niego domek.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 [quote name='kakadu']trzymajcie kciuki jeszcze mocniej bo jak sie okaze, że kanisek może wchodzić na pierwsze piętro to [B]MOŻE[/B] by był dla niego domek....[/QUOTE] co się szykuje?:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Suomi Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 I jak badanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted November 19, 2011 Share Posted November 19, 2011 czekamy na wieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 20, 2011 Author Share Posted November 20, 2011 przepraszam za brak wieści, ale wczoraj po powrocie do domu po prostu musialam wleźć od razu do wanny, a potem dosłownie padłam; za dużo wrazeń jak na jeden dzień; w schronisku jak odwiozłam kanisa, o coś sie potknełam, okazało sie ze to szczur przebiegał mi pod nogami, a ze bylo ciemno (w sektorach nie ma swiatla) to jakos zle wycelowal i wlazl mi prosto pod nogi; kiedy sięodwróciłam, żeby sprawdzic co się stało, zobaczylam go w swietle latarki ktora niosl pracownik pomagajacy mi przy kanisie; w zasadzie nie boje sie szczurów ale to bylo paskudne przezycie, zwlaszcza, ze go właściwie kopnełam... ale do rzeczy: kanisek ma dysplazję i to bardzo poważną; pan doktor w rozpoznaniu napisal: [I]kulawizna lkm, znacznego stopnia ograniczenie w dwodzeniu obydwu stawów biodrowych zalecenia: nalezy rozważyc PIN[/I] [I] w przypakdu braku poprawy resekcja główki i szyjki kości udowej lewej [/I]do tego jeszcze przy badaniu okazało się ze mały ma bardzo dużą rane w "stopie" [I]opis: rana opuszki centralnej, nadwyprostowność palców stan po uszkodzeniu zginaczy palców zalecenie: w pierwszej kolejności leczenie rany z plastyką opuszki centralnej[/I] a więc nie zabieramy się za stawy bo ta dziura w nodze jest ważniejsza; niemożliwa niestety do wyleczenia w warunkach schroniskowych... tz zrobil zdjecia tej rany wiec wstawie jak tyko wroci do domu, bo trzeba to sciagnac z jego telefonu; w ludzkich slowach to wyglada tak, ze poniewaz przez te dysplazję kanis zle stawia noge, to jego ciężar nie opiera sie na "pięcie" czyli opuszce centralnej tylko troche jakby wyżej czyli na miejscu gdzie normalnie pies nie staje, wiec dlatego jest tam "wychodzona" ogromna dziura; pan doktor chce po zagojeniu rany przesunąć opuszkę do tyłu (jakby do gory na nodze psa), aby umiejscowić ja tam, gdzie pies sie na nodze podpiera; jest podejrzenie, ze zostały nieodwracalnie "przetarte" ścięgna i tylko ta plastyka pomoże w zapobieżeniu dalszej dewastacji tkanek; ten stan musiał trwać juz od dawna, bo pies ma w prawej nodze bardzo długie pazury(nie staje prawidłowo, tylko bardziej jakby na pięcie i palce są ciągle w górze, co uniemożliwia ścieranie pazurów); zwróciłam na to uwagę, ale nie podejrzewałam, że zrobiła się tam taka wielka dziura... co do bioder to zaleca sie PIN czyli przecięcie nerwów, które sprawi, że pies nie będzie odczuwał bólu przy czym stan stwów będzie dalej tragiczny; to dla mnie taki permanentnie działający środek przeciwbólowy; kiedy okazało się że moja onka ma dyspl. czytałam o tym sporo w sieci i spotkałam się z wieloma nieprzychylnymi opiniami na temat tego sposobu leczenia; ale zdania nie mam, a nie zamierzam kwestionować opinii lekarza, skoro sama nic o tym nie wiem; może wy macie jakieś opinie na ten temat? podobno to moze pomoc na 3-4 lata, może pomóc na dłużej, lub może wcale nie pomóc, czyli kązda opcja jest prawdopodobna; pan doktor powiedział, że kanis ma więcej niz 4 lata; zgodził się na 5 lat, ale widzę, że w karcie napisał 5 lat i dziesięć miesięcy, więc należy przyjąć, że choć litościwie wybronił go przed cyfrą sześć, to kanis ma 6 lat; spotkaliśmy w lecznicy aniołka kanisowego czyli ciotkę morską, któa zapłaciła za wszystkie badania 109 zlotych,za co bardzo jej tutaj dziękujemy; kanis w samochodzie zachowywał się wzorowo, w lecznicy tez, troszkę tylko naburczał na radara, który przyszedł z morską i jej tzem na obcięcie jajek; w naszej obecności pan doktor wykonał telefon do pewnej pani z jakiejś fundacji w sprawie "pięknego owczarka niemieckiego", a potem dał morskiej numer do niej; wstępny plan jest taki, zeby ta fundacja przejela opieke nad kanisem bo w warunkach schroniskowych tej rany nie da sie wygoic, a potem zobaczymy jak bedzie z tymi operacjami; koszt przecięcia nerwów w obu nogach jednocześnie, to w specjalnej cenie dla schroniskowego psa...500 - 600 złotych... resekcja główki i szyjki pewnie ze dwa razy tyle w jednej nodze; to usypiający po zastrzyku kanisek: [IMG]http://i43.tinypic.com/2i7mxax.jpg[/IMG] a to jego łapeczka: [IMG]http://i39.tinypic.com/1z2g6ed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joteska Posted November 20, 2011 Share Posted November 20, 2011 oj smutne to wieści :-( może dr zaleca PIN bo zmiany są zbyt zaawansowane i leczenie operacyjne nie gwarantuje wcale polepszenia stanu. Zastanawiam sie czy PIN w połączeniu z bardzo dobrą suplementacją tj jak radzi Kajka_72 czyli Cortaflex z kwasem hialuronowym i do tego preparaty z glukozaminą i chondroityną tj Arthroflex nie będą na początek najlepsze dla Kanisa i mało traumatyzujące:???:. poprawi sie też oś obciążania tylnych łapek. Mozna jeszcze doktora podpytać czy poza ograniczeniem bólu PIN zmniejsza napięcie mięśni, które współdziałają w nieprawidłowym ustawieniu w stawie dysplastycznym? m.in owo odwodzenie nózki... Objęcie opieką przez fundację jeśli nie ma DT lub DS byłoby super, zwłaszcza, że robi sie bardzo zimno a zima w schronie może znacznie jego stan pogorszyć:shake: Morska- wielkie podziękowania dla Ciebie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 20, 2011 Author Share Posted November 20, 2011 to nie jest tak, ze sie ten pin zaleca jesli zmiany sa zbyt duze; po prostu niektore psy dobrze reaguja na ten dosc prosty i nieinwazyjny w porownaniu z resekcja zabieg i nie potrzeba robic nic innego; taki jest zazwyczaj po prostu pierwszy krok; jesli to nie pomoze to wtedy resekcja; nie mozna tez powiedziec jak kanis na to zareaguje, wiec tez nie mozna za bardzo snuc planow co do ewentualnego postepowania po zabiegu... ja sie oczywiscie na tym nie znam, ale po 2 operacjach mojego frodka i konsultacjach u dra janickiego mam mniej wiecej wyobrazenie, ze takie np. przykurcze wiaza sie z bolesnoscia przy ruszaniu sie; wiec jesli pies robi wykrok i go to zaboli, to zeby uniknac bolu nastepny wykrok robi mniejszy; w ten sposob sciegna i mięśnie sie przykurczaja, ich elastyczność i wydolność się zmniejsza i stad dodatkowo pies nierowno chodzi, jest po prostu skulony; jesli pozbedziemy sie bolu to choc stawy wciaz beda w zlym stanie to chod moze sie nieco wyprostowac, a ruchy uplynnic; niestety, ale trzeba sie liczyc z tym, ze ponieważ bol tez odgrywa jakas funkcje w organizmie, na zasadzie: nie rob tak bo cos tam nie funkcjonuje jak powinno, to jesli psa znieczulimy w tamtym miejscu przecinajac mu nerwy to byc moze bedzie zbytnio obciazal te stawy i je sobie"zjedzie" jeszcze bardziej w krotkim czasie; ale oczywiscie moze lepiej zyc krocej, a efektywniej, niz wiesc dlugi gowniany zywot... odwieczny dylemat... niestety my bedziemy go musieli rozstrzygnac za psa i to rozstrzygniecie wziać na swoje sumienie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted November 20, 2011 Share Posted November 20, 2011 Przeczytałam, bardzo to smutne... Nawet nie wiem co napisac. Rozumiem, ze teraz jednak niezbędna będzie pomoc finansowa na zabiegi dla Kanisa ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 20, 2011 Author Share Posted November 20, 2011 [quote name='bela51']Przeczytałam, bardzo to smutne... Nawet nie wiem co napisac. Rozumiem, ze teraz jednak niezbędna będzie pomoc finansowa na zabiegi dla Kanisa ?[/QUOTE] gdyby ta fundacja sie zdecydowala kanisem zaopiekowac, to pewnie wezmie tezna siebie ciezar leczenia, ale jesli nie to wszystko na naszych barkach... az mi glupio to pisac, bo kazdy obciazony w stopniu duzym..., a tu swieta za pasem, wiec wydatki beda niewąskie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 21, 2011 Author Share Posted November 21, 2011 niestety w zwiazku z duzym obciazeniem koniecznymi zabiegami i kosztami, domek na pietrze nie zdecydowal sie bo uznal, ze nie podola obowiazkom; lepiej realnie spojrzec niz potem cos zaniedbywac z braku czasu; wiec pozostaje tylko nadzieja na te fundacje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Suomi Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 smutne wieści :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 21, 2011 Author Share Posted November 21, 2011 no smutne, ale co zrobic... moze ta fundacja by sie jednak zdecydowala..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 21, 2011 Author Share Posted November 21, 2011 cos sie morska nie odzywa..., chyba nic z tego nie wyszlo... dowiadywalam sie w schronisku - na razie nie ma mozliwosci zeby przeniesc kanisa do suchego pomieszczenia; moze za tydzien by sie udało... bede w kontakcie z pania wanda - moze cos uradzimy jak sie morskiej nie uda zalatwic z ta fundacja... trzeba cos zrobic bo ten pies staje ciagle na otwartej ranie, bol musi byc niewyobrazalny; wyobrazcie sobie kotakt takiego startego ciala z moktrym zimnym betonem...; cud, ze mu tanoga nie zgnila juz doszczetnie :(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kakadu Posted November 21, 2011 Author Share Posted November 21, 2011 chyba zaczne skręcać jakiś bazarek na operacje kanisa; moze jakby sie go udalo wrzucic do tego suchego pomieszczenia to potrzebne beda srodki na te plastyke opuszki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 Mój poprzedni psiak miał przecinane nerwy. Było jak najbardziej ok do końca jego życia. Dbałam tylko o systematyczny ruch, bez szaleństw. Jakość jego życia się poprawiła, ale bieganie było kontrolowane, to fakt.Więcej dłuższych spacerów niż szalony bieg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cantadorra Posted November 21, 2011 Share Posted November 21, 2011 Joteska i inne cioteczki, czy znacie kogoś z okolic Konstancina, żeby przyzwyczajał jako wolontariusz psa do chodzenia na smyczy? Pies z tego powodu nie może znaleźć domu, bo nie umie, a nie umie, bo go nikt nie uczy i kółko się zamyka. Nie jesteśmy w stanie utrzymywac go w DT do końca jego życia, a jest młody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.