Jump to content
Dogomania

Rodowodowy pies z wadą zgryzu


Alenaa

Recommended Posts

Kilka miesięcy temu kupiłam szczeniaka z papierami. Był ostatni z miotu. Został mi sprzedany w wieku 4 miesięcy. Hodowca zapewniał mnie, że pies jest bez wad. Ostatni, nie znaczy najgorszy. Ma duże szanse wystawowe. Oglądałam kartę miotu. Wszystko było ok. Jest to mój pierwszy pies z rodowodem. Wcześniej brałam tylko psy ze schroniska lub porzucone. Po wizycie w związku kynologicznym okazało się, że pies ma wadę zgryzu. Jest to wada dyskwalifikująca na wystawach. Byłam bardzo rozczarowana, ale pomyślałam, że trudno - stało się. Po kolejnej wizycie w związku sędzia kynologiczny powiedział mi, że ta wada jest już widoczna w wieku 4 miesięcy. Hodowca albo wiedział o tej wadzie, albo powinien wiedzieć. Co mogę teraz zrobić? Jakie prawa mi przysługują? Rozmowa z hodowcą jest trudna. W tej chwili jedynie poinformowałam go o zaistniałej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

A nie oglądałaś zębów psa przy odbiorze? Kiedy byłaś z psem w ZK? Wady zgryzu (szczególnie przodozgryz) mogą pojawiać się nawet do 8 miesiąca życia, bo do wtedy rośnie czaszka, a więc też szczęka i żuchwa.

Jeśli w przeglądzie miotu nie było adnotacji o wadzie zgryzu, to wtedy najwyraźniej jeszcze się nie ujawniła - ale ten przegląd jest u ok. 6-tygodniowych szczeniąt, a wady zgryzu, tak jak pisałam, wychodzą nawet do 8 miesiąca. Trudno będzie udowodnić hodowcy, że wada była już w momencie zakupu psa, a nie wyszła dopiero u Was, w czasie wzrostu... Swoją drogą nie wiem, który hodowca tak strzelałby sobie w kolano, żeby sprzedawać komuś na wystawy psa, który ma widoczną wadę uzębienia - przecież byłaby to żywa antyreklama hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Kartę przeglądu miotu sporządza się, gdy miot ma 1,5 miesiąca, więc raczej liczy się tylko zęby, czy są w tej liczbie, co miałyby być. Od zgryzu nożycowego do naprzemiennego nie jest "daleko", zęby w trakcie wzrostu tak mogą właśnie się ułożyć, od 1,5 miesiąca do 3,5 spory czas upływa.
Najprawdopodobniej w wieku 4 miesięcy hodowca to już widział, ale na 100% tego nie da się wykazać.
Porządny hodowca, jak sprzedawał "na wystawy", tj. w cenie wystawowego pieska, powinien w tej sytuacji zwrócić część pieniędzy (przynajmniej ja bym tak zrobiła), nawet choćby po to, żeby dbać o dobre imię hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Akurat zgryz przemienny to bardzo śliska sprawa; tu długość żuchwy jest zwykle prawidłowa natomiast same zęby siedzą krzywo. Psu o słabo ukorzenionych siekaczach można takowy zgryz samemu zafundować np. mocno szarpiąc się z nimi zabawkami, szmatą w okresie wzrostu stałych zębów.

No niestety, jeśli od przeglądu miotu w wieku 6 tygodni do Twojej wycieczki do ZKwP x czasu po zakupie psa nikt poza hodowcą i Tobą tego zgryzu nie widział, to obawiam się, że tylko wróżka może stwierdzić, jaki był zgryz w momencie zakupu...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja zastanawiam sie od innej strony. Właściwie moim zdaniem nie jest ważne, czy pies w chwili zakupu miał widoczną wadę czy nie. To jest wada genetyczna, która od chwili jego narodzin, można powiedzieć w nim tkwiła. Okazał się niepełnowartościowy. Czyli teoretycznie sprzedawca odpowiada za jego wady. Nie odpowiadałby za wady, które ujawnił i kupujący o nich wiedział w chwili zakupu.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]To jest wada genetyczna, która od chwili jego narodzin, można powiedzieć w nim tkwiła.[/QUOTE]

w tym problem, że niekoniecznie :

[QUOTE]Psu o słabo ukorzenionych siekaczach można takowy zgryz samemu zafundować np. mocno szarpiąc się z nimi zabawkami, szmatą w okresie wzrostu stałych zębów.[/QUOTE]

Hodowczyni Lennego zabroniła zabaw w przeciąganie do póki pies nie będzie miał stałych zębów, żeby właśnie zgryzu nie zepsuć zabawą..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Grey']Alenaa hodowca doskonale wiedział jakie będą zęby , a zęby trzeba często przeglądać .
Zależy na jakich warunkach kupowałaś psa i jaka jest odpowiedzialność hodowcy .[/QUOTE]

Masz pewność? Skąd ją masz? Jesteś tym hodowcą? Bo jeśli nie, to ja bym tak łatwo nie ferowała wyroków. Zgryz w takim samym stopniu można zepsuć zabawą nieprawidłową (jak pisała Martens), jak może to być wada genetyczna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Masz pewność? Skąd ją masz? Jesteś tym hodowcą? Bo jeśli nie, to ja bym tak łatwo nie ferowała wyroków. Zgryz w takim samym stopniu można zepsuć zabawą nieprawidłową (jak pisała Martens), jak może to być wada genetyczna.[/QUOTE]

Można też zepsuć dietą zwłaszcza jeśli podaje się bez umiaru suplementy wapnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Można też zepsuć dietą zwłaszcza jeśli podaje się bez umiaru suplementy wapnia.[/QUOTE]

Otóż to. Dlatego niekoniecznie hodowca wiedział. I raczej się nie dowiemy, jak było naprawdę. Z drugiej strony, jeśli ktoś kupuje psa z aspiracjami wystawowymi, to mu zagląda w zęby, maca i w ogóle. Tak mi się przynajmniej zdawało ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alenaa']Ja zastanawiam sie od innej strony. Właściwie moim zdaniem nie jest ważne, czy pies w chwili zakupu miał widoczną wadę czy nie. To jest wada genetyczna, która od chwili jego narodzin, można powiedzieć w nim tkwiła. Okazał się niepełnowartościowy. Czyli teoretycznie sprzedawca odpowiada za jego wady. Nie odpowiadałby za wady, które ujawnił i kupujący o nich wiedział w chwili zakupu.[/QUOTE]

Z jednej strony można tak to rozwiązać prawnie, o ile w umowie nie ma punktu, że hodowca nie odpowiada za wady nie będące do przewidzenia w chwili odbioru - a w standardowej umowie ZKwP jak i większości prywatnie pisanych jest.

Z drugiej tak jak pisano; wady zgryzu to śliska sprawa. Najbardziej na geny można zwalić tyłozgryz, bo to po prostu niedorozwój żuchwy; pewnie może się pojawić w skrajnych przypadkach niedożywienia psa, niedoborów w okresie wzrostu, ale zakładam, że mówimy o nabywcy, który tego psa karmił w miarę przyzwoicie.
Co do przodozgryzu zdania są podzielone; spotykałam się i z opinią, że jak najbardziej przeciąganiem można psu zrobić mały przodozgryz (na pewno nie duży), jak i ze zdaniem, że jak pies ma dobre geny, to żadne szarpanie zgryzu nie popsuje.
W kwestii zgryzu przemiennego niestety jak najbardziej można go psu zafundować nadmiernym szarpaniem (choć jest i podłoże genetyczne, ale na ile - nie da się stwierdzić), i tu trudno mówić o jakiejkolwiek winie hodowcy...

No i szczeniak o zgryzie w wieku 2 czy 4 miesięcy idealnym, w późniejszym wieku może mieć wadę zgryzu... Podobno są przypadki, że u psów krotkogłowych z wymaganym zgryzem nożycowym, przodozgryz może wyjść nawet u 2-3 letniego psa, kiedy skończy budować się głowa. Tak więc jeśli ktoś szuka psa wystawowego rasy skłonnej do wad zgryzu, powinien kupować psa starszego niż 2-3 miesiące...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...