saganka Posted November 20, 2008 Posted November 20, 2008 Rychu , napisz, skad sie wziales, pewnie! Ty ladny chlopak jestes, wiesz? KOniecznie jakis domek sie musi dla Ciebie znalesc.. Quote
Ziutka Posted November 20, 2008 Posted November 20, 2008 Rysiu...pogoda dzisiaj okropna :shake: ale może śmigniemy na spacerek :cool3: ? Quote
tomcug Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 Rysiu, a ja do ciebie z rana przed pracą. ;) Quote
Ziutka Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 [quote name='tomcug']Rysiu, a ja do ciebie z rana przed pracą. ;)[/quote] A ja przed obiadkiem :cool3: Quote
tomcug Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Zima idzie, Rysiu. Dramat dla wielu bezdomnych pieseczków. :placz: Quote
Beata19 Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Chciałabym wstawic rysia na n-k...czy jest gdzies jakiś tekst do ogłoszeń...??? Quote
medar Posted November 24, 2008 Posted November 24, 2008 [SIZE=2]no wienc jestem - ale jak taka guwniana pogoda to mi się nie tylko łazić nie hce ale pisać tesz; wienc krutko - byly zaszczyki prawie dla wszyskih oczywiście i ja niestety tesz dostałem; bo mie zmyliła emirowa - myślałem, rze mie bedzie łapał tomek - bo on fszyskih łapie; i sie go szczegłem i paczyłem co robi ta magda - asz tu nagle emirowa mie pszyczymała i dostałem szpile f kark; nawet nie bolało - ale sie na niom wściekłem i za to nasikałem jej na to co drukuje rurzne papiery!~ale była wścieknięta i mi obiecała, rze mi nogi s dupy powyrywa - ale sie showałem pot biurko, a ona tam nie wlezie; no i tyle; wszystkie larzom złe, bo mokro i błoto fszendzie a jak jusz spad sniek to stopniał zaras i zrobilo sie jeszcze wienksze błoto; [/SIZE] [SIZE=2]jak mi sie humor [poprawi to jeszcze coś napisze; fela ty sie czym, to psakuctfo musi ci pszejść, no nie.[/SIZE] [SIZE=2]ryho[/SIZE] Quote
saganka Posted November 24, 2008 Posted November 24, 2008 Oj Ryhu, Ty sikacz bezwzgledny jestes :mad: Ja rozumiem sikac na papiery lub dywan wroga, ale Emirowej?? To dobra kobieta jest, Ty ja szanuj, pomimo zastrzykow. Quote
tomcug Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 Saganka, popieram Cię. Rycho musisz się poprawić. :lol: Quote
GoniaP Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 Przepraszam za off... Czy mogę Was wszystkich prosić o zagłosowanie w Krakvecie na Przyborówko?? Tam też są "nasze psy" a Pani Wanda, to anioł, nie człowiek... Poświęciła wszystko psom. Należy Jej się oddech na święta. Bardzo wszystkich proszę: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f98/krakvet-glosujemy-na-przytulisko-p-wandy-w-przyborowku-105760/"]Krakvet-Głosujemy na Przytulisko P. Wandy w Przyborówku[/URL] Quote
medar Posted November 27, 2008 Posted November 27, 2008 [SIZE=2]no wienc jestem - nowa suczenia, co jom pszywieżli jes niedurza, ale to jes jeszcze guwniara i sie fszyskih psuf boi; zresztom widzialem jom krutko, bo emirowa zaras zamkła jom w sfoim pokoju; no i co deszcz stale popaduje, nic sie nie hce, wienc siedze sobie pot stolikiem s kompem, jak emirowa pracuje - musze fszyskiego tu pilnować i jom tesz; a jak odejdzie gdzieś to znuf coś napisze- no takie rzycie; wasz ryho - szef szefuf ot fszystkiego[/SIZE][SIZE=-1][/SIZE] Quote
saganka Posted November 27, 2008 Posted November 27, 2008 No i jak Ty tak piszesz Ryhu szefie od fszystkiego ta ja zaczynam miec watpliwosci, czy Ty powinienes od Emirowej odchodzic? Kto bedzie wszystkiego pilnowac? I jak sie to wszystko bez Ciebie rozpadnie? Powiedz wiec Ryhu, co bys wolal -zostac szefem szefuf czy chcialbys rzadzic gdzies tam we wlasnym domku? Quote
medar Posted November 28, 2008 Posted November 28, 2008 no wienc jestem i sie pytam, rzeby mi mug ktos otpowiedzieć dlaczego pan buk wypuszcza na śfiat tyle gupkuf? czy ma awarie w systemie produkci czy co? pszeciesz mogliby być na śfiecie same dobre i mondre ludzie; no i ftedy by były dobre i szczenślwe psy ; jestem mnodry ale tego nie moge pojońć, wienc nieh mi ktos to wytumaczy tak rzebym sie kapnoł ; a tyh co sie tak wymondrzajom to ja zapraszam tu do nas - jusz my emirowe psy potrafimy s nimi sie porozumieć i hociasz z nauczeniem ih rozumu morze być trohe cienszko - ja to jusz nie ( bede kierował akcjom) ale inne to majom zemby fszystkie i to mocne - no wienc czekamy - nauka bedzie za darmo wasz ryho co nie znosi durnotuf Quote
saganka Posted November 28, 2008 Posted November 28, 2008 Oj Ryhu! Racja, ja tez nie lubie durnych i gupkuf jak to mowisz.. mam nadzieje, ze durnoty przestana Cie nawiedzac (takze wirtualnie :eviltong: ) i dadza Ci w spokoju poszefowac! Quote
Margo05 Posted November 29, 2008 Posted November 29, 2008 Ryho to najmądrzejszy pies, który nigdy się nie myli :) Quote
medar Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 no wienc wam powiem co sie dziś zdarzyło ale to jes i śmieszne i smutne; pyszyła do nas pewna damusia - cudusia i ona hciała sobie wziońc jakiegos pieska - ale najlepiej rzeby to była suczenia i to niedurza i to rzeby nie sikała i rzeby umiała być grzeczna i rzeby nic nie niszczyła ani dywanuf ani mebluf ani niczego co ta damulka ma w sfoim domu i ta suczenia musi być śliczna f dodatku; no wienc emirowajej wyniosła die czy czy suczenie - ale ta damulka powiedziała, rze jej rzadna nie odpowiada, bo som nieładne; no wienc f tym momencie emirowa sie wściekla jak holera - ale udawała, rze jes jeszcze upszejma i jej słotko powiedziała, rze pienkne som f hodowlah i nieh sie tam uda i muwionc krutko wywaliła jom upszejmie na jej wymalowany pysk za furtke i bal sie skończył a emirowa znuf wzieła sie za sprzontanie naszyh guwien - i to całe zdarzenia s dzisiejszego dnia jusz mi sie nie hce s wami durzej gadać ide spać - ryho co ma dobrze f glowie Quote
Margo05 Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 Ło matko, macie "szczęście" do wyfiokowanych damulek :shake: Quote
tomcug Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 Pani wymyśliła sobie, że chce mieć psa z rodowodem za darmo. A jeszcze jaka dobra ona jest, bo przygarnie psa z przytuliska, ojoj............ Quote
saganka Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 No widzisz Ryhu, same popaprance w kolo.. :mad: I po co tam przylazla? Zeby sie komus pozniej chwalic, jakie ma dobre serducho.. Ale zamiast do Was powinna pojechac po pluszaka do marketu :angryy: bo tylko on by spelnil jej oczekiwania. Durna baba!! Quote
Gosiapk Posted November 30, 2008 Posted November 30, 2008 Oj, dobrze, że nie wzięła żadnej suczeni, bo zaraz by odwiozła, jakby siknęło się maleństru w domu, albo za drzwi wywaliła i trzesnęła nimi :roll: Quote
medar Posted December 3, 2008 Posted December 3, 2008 No wienc jestem i hce wam cos opowiedzieć: dziś jes dzień takiej jednej świentej co sie barburka nazywa – ona jes patronkom gurnikuf – co robiom w dziurze w ziemi; i ona szczerze ih ot złego pilnuje, rzeby po pracy wrucili szczenślwie do sfojego domu, do rzony i dzieciuf; oni jom bardzo kohajom – ci gurnicy; ale dawno dawno temu, kiedy nie było tyh komputruf i tyh rurznyh wynalaskuf w ih cienszkiej pracy pomagały im konie; i było tak, rze gurnicy wybierali najmłotszego, najpienkniejszego i najsilniejszego konia i opasali go sznurami i spuszczali do tej czarnej dziury f ziemi; ten koń nie wiedział, jak go brali, rze po ras ostatni widzi słońce, zielonom trawe i niebieskie niebo i cały ten stforzony przes boga śfiat; był f tej dziurze f ciemności i cienszko pracował, bo woził wuski s wenglem, co go gurnicy wykopali; i tak mijały dni i lata; wengiel zatykał mu puca, ot ciemości stracił wzrok – ale na pamieńc ciongnoł te wuski s wenglem dzień i noc, dzień i noc – hociasz nie wiedział w ogule kiedy jes dzień i kiedy jes noc, bo dla niego zafsze była noc; jak mu sił brakowało to dostawał pare kijuf i znuf ciongnoł, hoć jego ciało pokrywał pot i czarny wengiel; i tak mijaly dni i lata – gurnicy wyjerzdrzali na śfiat, zmieniali sie a on ciongle byl f tej czarnej dziurze; lata mijały – on sie starzał – jusz nie miał tyle siły do pracy – dostawał coras wiencej kijuf; asz kturegoś dnia, a morze nocy – jego hore puca jusz nie miały siły brać powietsza, jego stare hore ot wysiłku serce jusz nie miało siły bić – on umierał; i f tej ostatniej minucie sfego rzycia jego ślepe oczy znuf ujrzały niebieskie niebo, zielonom trawe i ciepłe promienne słońce, wszystko to co pszet laty utracił przes ludzi; dobra świenta barburka okryła go sfoim płaszczem, rzeby nie umierał w lenku. Rano gurnicy zobaczyli martfego konia i wzieli do pracy nowego, młodego i najpienkniejszego. I to jes opowieść prawdziwa o cierpieniu a nie rzadna gupia bajka Ryho - co zna cierpienie bes nadziei :-( Quote
tomcug Posted December 4, 2008 Posted December 4, 2008 Tak, kiedy chodziłam do szkoły to uczyłam się, jak każdy, że zwierzęta transportowały wózki z węglem. Tylko nikt jakoś nie pomyślał o tych nieszczęśliwych stworzeniach. :-( Quote
Margo05 Posted December 4, 2008 Posted December 4, 2008 Podkreślano, że ludzie ciężko pracowali, że umierali z wysiłku i zmęczenia, ale nie uczono, że zwierzę cierpiało znacznie bardziej :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.