Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[SIZE=2]no wienc jestem - ale jak taka guwniana pogoda to mi się nie tylko łazić nie hce ale pisać tesz; wienc krutko - byly zaszczyki prawie dla wszyskih oczywiście i ja niestety tesz dostałem; bo mie zmyliła emirowa - myślałem, rze mie bedzie łapał tomek - bo on fszyskih łapie; i sie go szczegłem i paczyłem co robi ta magda - asz tu nagle emirowa mie pszyczymała i dostałem szpile f kark; nawet nie bolało - ale sie na niom wściekłem i za to nasikałem jej na to co drukuje rurzne papiery!~ale była wścieknięta i mi obiecała, rze mi nogi s dupy powyrywa - ale sie showałem pot biurko, a ona tam nie wlezie; no i tyle; wszystkie larzom złe, bo mokro i błoto fszendzie a jak jusz spad sniek to stopniał zaras i zrobilo sie jeszcze wienksze błoto; [/SIZE]
[SIZE=2]jak mi sie humor [poprawi to jeszcze coś napisze; fela ty sie czym, to psakuctfo musi ci pszejść, no nie.[/SIZE]

[SIZE=2]ryho[/SIZE]

Posted

Przepraszam za off...
Czy mogę Was wszystkich prosić o zagłosowanie w Krakvecie na Przyborówko??
Tam też są "nasze psy" a Pani Wanda, to anioł, nie człowiek... Poświęciła wszystko psom. Należy Jej się oddech na święta.
Bardzo wszystkich proszę:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f98/krakvet-glosujemy-na-przytulisko-p-wandy-w-przyborowku-105760/"]Krakvet-Głosujemy na Przytulisko P. Wandy w Przyborówku[/URL]

Posted

[SIZE=2]no wienc jestem - nowa suczenia, co jom pszywieżli jes niedurza, ale to jes jeszcze guwniara i sie fszyskih psuf boi; zresztom widzialem jom krutko, bo emirowa zaras zamkła jom w sfoim pokoju; no i co deszcz stale popaduje, nic sie nie hce, wienc siedze sobie pot stolikiem s kompem, jak emirowa pracuje - musze fszyskiego tu pilnować i jom tesz; a jak odejdzie gdzieś to znuf coś napisze- no takie rzycie;
wasz ryho - szef szefuf ot fszystkiego[/SIZE][SIZE=-1][/SIZE]

Posted

No i jak Ty tak piszesz Ryhu szefie od fszystkiego ta ja zaczynam miec watpliwosci, czy Ty powinienes od Emirowej odchodzic? Kto bedzie wszystkiego pilnowac? I jak sie to wszystko bez Ciebie rozpadnie? Powiedz wiec Ryhu, co bys wolal -zostac szefem szefuf czy chcialbys rzadzic gdzies tam we wlasnym domku?

Posted

no wienc jestem i sie pytam, rzeby mi mug ktos otpowiedzieć dlaczego pan buk wypuszcza na śfiat tyle gupkuf? czy ma awarie w systemie produkci czy co? pszeciesz mogliby być na śfiecie same dobre i mondre ludzie; no i ftedy by były dobre i szczenślwe psy ;
jestem mnodry ale tego nie moge pojońć, wienc nieh mi ktos to wytumaczy tak rzebym sie kapnoł ; a tyh co sie tak wymondrzajom to ja zapraszam tu do nas - jusz my emirowe psy potrafimy s nimi sie porozumieć i hociasz z nauczeniem ih rozumu morze być trohe cienszko - ja to jusz nie ( bede kierował akcjom) ale inne to majom zemby fszystkie i to mocne - no wienc czekamy - nauka bedzie za darmo
wasz ryho co nie znosi durnotuf

Posted

Oj Ryhu! Racja, ja tez nie lubie durnych i gupkuf jak to mowisz.. mam nadzieje, ze durnoty przestana Cie nawiedzac (takze wirtualnie :eviltong: ) i dadza Ci w spokoju poszefowac!

Posted

no wienc wam powiem co sie dziś zdarzyło ale to jes i śmieszne i smutne; pyszyła do nas pewna damusia - cudusia i ona hciała sobie wziońc jakiegos pieska - ale najlepiej rzeby to była suczenia i to niedurza i to rzeby nie sikała i rzeby umiała być grzeczna i rzeby nic nie niszczyła ani dywanuf ani mebluf ani niczego co ta damulka ma w sfoim domu i ta suczenia musi być śliczna f dodatku;
no wienc emirowajej wyniosła die czy czy suczenie - ale ta damulka powiedziała, rze jej rzadna nie odpowiada, bo som nieładne; no wienc f tym momencie emirowa sie wściekla jak holera - ale udawała, rze jes jeszcze upszejma i jej słotko powiedziała, rze pienkne som f hodowlah i nieh sie tam uda i muwionc krutko wywaliła jom upszejmie na jej wymalowany pysk za furtke i bal sie skończył a emirowa znuf wzieła sie za sprzontanie naszyh guwien - i to całe zdarzenia s dzisiejszego dnia
jusz mi sie nie hce s wami durzej gadać ide spać -
ryho co ma dobrze f glowie

Posted

No widzisz Ryhu, same popaprance w kolo.. :mad: I po co tam przylazla? Zeby sie komus pozniej chwalic, jakie ma dobre serducho.. Ale zamiast do Was powinna pojechac po pluszaka do marketu :angryy: bo tylko on by spelnil jej oczekiwania. Durna baba!!

Posted

No wienc jestem i hce wam cos opowiedzieć: dziś jes dzień takiej jednej świentej co sie barburka nazywa – ona jes patronkom gurnikuf – co robiom w dziurze w ziemi; i ona szczerze ih ot złego pilnuje, rzeby po pracy wrucili szczenślwie do sfojego domu, do rzony i dzieciuf; oni jom bardzo kohajom – ci gurnicy; ale dawno dawno temu, kiedy nie było tyh komputruf i tyh rurznyh wynalaskuf w ih cienszkiej pracy pomagały im konie; i było tak, rze gurnicy wybierali najmłotszego, najpienkniejszego i najsilniejszego konia i opasali go sznurami i spuszczali do tej czarnej dziury f ziemi; ten koń nie wiedział, jak go brali, rze po ras ostatni widzi słońce, zielonom trawe i niebieskie niebo i cały ten stforzony przes boga śfiat; był f tej dziurze f ciemności i cienszko pracował, bo woził wuski s wenglem, co go gurnicy wykopali; i tak mijały dni i lata; wengiel zatykał mu puca, ot ciemości stracił wzrok – ale na pamieńc ciongnoł te wuski s wenglem dzień i noc, dzień i noc – hociasz nie wiedział w ogule kiedy jes dzień i kiedy jes noc, bo dla niego zafsze była noc; jak mu sił brakowało to dostawał pare kijuf i znuf ciongnoł, hoć jego ciało pokrywał pot i czarny wengiel; i tak mijaly dni i lata – gurnicy wyjerzdrzali na śfiat, zmieniali sie a on ciongle byl f tej czarnej dziurze; lata mijały – on sie starzał – jusz nie miał tyle siły do pracy – dostawał coras wiencej kijuf; asz kturegoś dnia, a morze nocy – jego hore puca jusz nie miały siły brać powietsza, jego stare hore ot wysiłku serce jusz nie miało siły bić – on umierał; i f tej ostatniej minucie sfego rzycia jego ślepe oczy znuf ujrzały niebieskie niebo, zielonom trawe i ciepłe promienne słońce, wszystko to co pszet laty utracił przes ludzi; dobra świenta barburka okryła go sfoim płaszczem, rzeby nie umierał w lenku. Rano gurnicy zobaczyli martfego konia i wzieli do pracy nowego, młodego i najpienkniejszego.
I to jes opowieść prawdziwa o cierpieniu a nie rzadna gupia bajka
Ryho - co zna cierpienie bes nadziei :-(

Posted

Tak, kiedy chodziłam do szkoły to uczyłam się, jak każdy, że zwierzęta transportowały wózki z węglem. Tylko nikt jakoś nie pomyślał o tych nieszczęśliwych stworzeniach. :-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...