Ellig Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='sleepingbyday']trzymać kciuki, bo mój wieczny tymczas ma szanse na dom....[/QUOTE] Do domku, kciuki trzymam:) Quote
Ellig Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='Ziutka']Może któraś z baloniarek zechce kupić sianko wigilijne ? ;) [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236096-Coraz-bliżej-święta-sianko-na-wigilijny-stół-dla-koni-z-FZNJR-do-20-12[/URL][/QUOTE] Z ogromna przyjemnościa:) Quote
Ziutka Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='Ellig']Z ogromna przyjemnościa:)[/QUOTE] Ciesze się niezmiernie :) czekamy zatem na wątku :) Quote
mari23 Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='sleepingbyday']kto mógłby z nimi pogadać na miejscu? czy p. Lodzia uważa, że nie trzeba, ręczy za nich? oprócz znajomych, których podejście do psów znam i w ciemno bym psa dała, do innych wysyłam niezależnego audytora ;-), żeby ktos nie związany decydował. i jakby co - nikt mi głowy nie zawraca. p. Lodzia mówi - dawać w ciemno, super ludzie, czy robić PA? jaka p. małgosia w schronisku rozmawiała? cos czuję, że ta, od której wyciagałam info, czy ktoś go jeszcze chce, coś jej faktycznie się pomyliło :-). co do transportu, ktoś od nas jeździ co dwa tygodnie na dolny śląsk - coś się wymysli.[/QUOTE] pani Leokadia ręczy za tych ludzi, to jej dobrzy znajomi, więc będą wizyty "poadopcyjne" ;) oni bardzo rozpaczają po śmierci swojego Misia [*], Sid jest do niego podobny nie tylko z wyglądu - lękliwość też ich łączy.... pani bardzo się wzruszyła, jak powiedziałam, że Sid nie wskoczy radośnie na kolanka, bo potrzebuje czasu i cierpliwości... "tak było z Misiem" - usłyszałam odpowiedź skoro pani Lodzia ręczy za nich, a ja ręczę za panią Lodzię - to chyba nam tylko transportu szukać zostało [quote name='sleepingbyday']trzymać kciuki, bo mój wieczny tymczas ma szanse na dom....[/QUOTE] trzymam mocno! tylko nie płacz, bo ja to ryczę zawsze.... Quote
Ellig Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='Ellig']Jutro otwieram bazarek z ktorego 1/4 ewentualnego przychodu, zostanie przeznaczona na Klub WB. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236044-Podaruj-sobie-odrobinę-luksusu-w-budowie-prosze-nic-nie-pisac[/URL][/QUOTE] Juz otwarte, zapraszam rowniez do podrzucania:) Quote
sleepingbyday Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 weź daj spokój, przedwczoraj wymyśliłam, ze on na mnie tak dziwnie patrzy, jakby się domyślał. a on po prostu, jak zwykle się we mnie wpatrywał :-). oczywiście to wszystko jeszcze palcem na wodzie pisane, ale ponieważ to chyba od niemal roku pierwszy chętny, to się nakręciłam, choć oczywiście mam syndrom pt: "czy aby tam mu będzie dobrze?". no i mojej zośki mi żal, polubiła go, zżyła się, a ona zawsze nowych źle znosi. w kazdym razie mam miękkie kolana i gula w gardle... słuchaj, ta pani rozmawiała z Abrą, Abra ją postraszyła, tzn przedstawiła czarny scenariusz, żeby wiedzieli, w co się pakują. bo może byc super - on z tygodnia na tydzień robi małe postępy, a wiadomo, ze w domu to inna bajka - ale moze też byc ciężko. po tej rozmowie wczoraj umówiły się na telefon jutro, bo Abra jedzie do Korabiewic (ja niestety tym razem nie jadę) i przy okazji zadzwoni co i jak, czy państwo się przespało z zagadnieniem i jak do niego podchodzą. więc pewnie jutro decyzja ostateczna zapadnie i wtedy ten transport będzie załatwiany. jestem dobrej myśli, tfu tfu. Quote
sylwija Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 też trzymam kciuki, moja tymczasowiczka Ninka też sie zbiera do domku - już jutro.. dziękuję obraczu i ziutka - ogłoszenia dla Teo przepraszam, rzadkoz agladam, bo strasnzie zarobipona jestem, a jeszcze moje osobitse zwierzaki mi się sypią.. cvały zcas.. po kolei.. za to zróżnicowanie bardzo.. ale tymczasy zdrfowe i wesołe, a jadno stworzenie, Ninka - się pakuje, więc dodatkowy sterik jest ;) Quote
arim Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 A ja tak cichcem spytam(wiem ,że zapsione jesteście na maxa ),ale może akurat......jakiś mały kącik by znalazł się dla Stena....[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236126-Sten-agonia-emocjonalna[/URL] Quote
Nutusia Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 O rany gościa, ale się tu nadziało!!! SBD - nie zazdroszczę Ci, choć z każdego domu dla tymczasów naszych trzeba się cieszyć, że ho ho! ;) To maleństwo - wypisz-wymaluj nasza Hopcia! Kamień z serca, że będzie miała DT... Tekst dla Teo oczywiście napiszę, tylko bym prosiła o dane w punktach na PW... Za Sida i determinację domku mocno trzymam kciuki! Quote
Ellig Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='sylwija']też trzymam kciuki, moja tymczasowiczka Ninka też sie zbiera do domku - już jutro.. dziękuję obraczu i ziutka - ogłoszenia dla Teo przepraszam, rzadkoz agladam, bo strasnzie zarobipona jestem, a jeszcze moje osobitse zwierzaki mi się sypią.. cvały zcas.. po kolei.. za to zróżnicowanie bardzo.. ale tymczasy zdrfowe i wesołe, a jadno stworzenie, Ninka - się pakuje, więc dodatkowy sterik jest ;)[/QUOTE] Sylwia,czy ja mam uwierzyc w to ,ze Ci sie popsula klawiatura....piateczek:evil_lol: Quote
sylwija Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 ja już po prostu ledwo na oczy patrzę :oops: idę spać.. dobrej nocki wszystkim i spokojnej, i słodkich snów ;) edit: żeby nie było wątpliwości - skończyłam pracę dopiero co.. Quote
Ellig Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 [quote name='sylwija']ja już po prostu ledwo na oczy patrzę :oops: idę spać.. dobrej nocki wszystkim i spokojnej, i słodkich snów ;)[/QUOTE] Dobrej nocki, żartuje:) Quote
lika1771 Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 Tak na zakonczenie wieczoru- przeklejone z fb [URL="[URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=443350682345773&set=a.173100899370754.45211.100000125359202&type=1&ref=nf"][IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/s480x480/319740_443350682345773_1182011603_n.jpg[/IMG][/URL[/URL]] LEKCJA DLA NAS WSZYSTKICH Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie.... Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze... Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych. U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału. Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem. "Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie. Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika. Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę." "Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta? "To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty. "Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum..." Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..." Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?" Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy. Jechaliśmy przez okolicę, w której żyła z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła bym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna. Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa. Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki. Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.. Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim. "Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki. "Nic", powiedziałem. "Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała. "Są inni pasażerowie," odpowiedziałem. I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno. "Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję". Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka .. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia .. Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał? Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu. Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia. Quote
mestudio Posted November 25, 2012 Posted November 25, 2012 Ech, u nas na wjeździe od nas do miasta ktoś porzucił sunię w ciąży, niskopodłogowa, widać brzuszek, waży może 10 kg, a może mniej. Niestety jest płochliwa i nie daje do siebie w ogóle podejść. Włóczy się w okolicy stacji benzynowej i TZ już nawet pracowników poprosił żeby złapali jak się im uda i podał nr telefonu do kontaktu. A może taka wypasiona jest, a nie w ciąży? Quote
Nutusia Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 Pomimo wrodzonego optymizmu, wątpię :( Quote
malagos Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 Ja tez nie wierzę, ze taka spasiona......... Z góły zakładam, ze błąkający się pies to suka i to w ciąży. Zgadza sie w 90%. Quote
sleepingbyday Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 ciąża rózni się od wypasienia, jak na spokojnie obejrzycie, to się zorientujecie. mari - płomyk jedzie w środę do tej pani od ciebie - w każdym razie taki jest plan. Quote
mestudio Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 Ja tam nie muszę się na spokojnie przyglądać bo jestem na 100% przekonana, że w ciąży, a taka fajna z dużymi uszami. Okropnie się boi i ucieka. Zobaczymy jak będzie, może się uda. Quote
Nutusia Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 Dzień dobry :) Zapraszam po ciepłe kurteczki, ewentualnie płaszczyk, kożuszek albo inne ubranka. 1/3 dochodu wpadnie do naszej skarbonki ;) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236335-Ciep%C5%82e-okrycia-i-inne-fata%C5%82aszki-na-KWB-i-moje-tymczasy-do-14-XII-21-00?p=20030773#top[/url] Quote
Ellig Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='mestudio']Ja tam nie muszę się na spokojnie przyglądać bo jestem na 100% przekonana, że w ciąży, a taka fajna z dużymi uszami. [/QUOTE] Nawiazując do tematu. Chcialam wyrazic swoje zdanie na temat ciężarnych suczek, ktore trafiają do BDT a raczej pomocy materialnej dla tych domów, otorz uwazam ,ze zadaniem nas tu pomagajacych , ratujących zwierzaki jest walka z bezdomnoscia , jedna z metod zapobiegania bezdomnosci jest sterylizacja w tym aborcyjna prawda? To dlaczego zgadzamy sie na to ,zeby sunie, ktorym mozna bylo zrobic sterylizacje aborcyjna rodzily male? Ja sie na to nie zgadzam i występuje do Zarzadu z wnioskiem o zapisanie w Regulaminie punktu o tym ,ze nie bedziemy pomagac takim BDT gdzie "rozmnaza" sie i eskaluje bezdomnosc. Quote
mestudio Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='Ellig']Nawiazując do tematu. Chcialam wyrazic swoje zdanie na temat ciężarnych suczek, ktore trafiają do BDT a raczej pomocy materialnej dla tych domów, otorz uwazam ,ze zadaniem nas tu pomagajacych , ratujących zwierzaki jest walka z bezdomnoscia , jedna z metod zapobiegania bezdomnosci jest sterylizacja w tym aborcyjna prawda? To dlaczego zgadzamy sie na to ,zeby sunie, ktorym mozna bylo zrobic sterylizacje aborcyjna rodzily male? Ja sie na to nie zgadzam i występuje do Zarzadu z wnioskiem o zapisanie w Regulaminie punktu o tym ,ze nie bedziemy pomagac takim BDT gdzie "rozmnaza" sie i eskaluje bezdomnosc.[/QUOTE] Ja się z tym w 100% zgadzam Ellig i wiem o co chodzi bo czytam i czytam.... Tym bardziej, że nasz weterynarz pewnego razu powiedział mi, że najczęściej te maluchy zasypiają po narkozie suki na zawsze. Martwi mnie ta mała sunia, może potem przejdę się do miasta i jej poszukam, od nas do skraju jest tylko 4 km, jeśli wieczór nie będzie strasznie ciemny to pójdę (nie ma tu oświetlenia niestety). Quote
sleepingbyday Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 nie,ale bez jaj, sponsorujemy suki nieaborcjonowane? (rozumiem jakies przeciwwskazania medyczne, ale pomijając takowe zgadzam się z mestudio i ellig w 100%). Quote
NikaEla Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='Ellig']Nawiazując do tematu. Chcialam wyrazic swoje zdanie na temat ciężarnych suczek, ktore trafiają do BDT a raczej pomocy materialnej dla tych domów, otorz uwazam ,ze zadaniem nas tu pomagajacych , ratujących zwierzaki jest walka z bezdomnoscia , jedna z metod zapobiegania bezdomnosci jest sterylizacja w tym aborcyjna prawda? To dlaczego zgadzamy sie na to ,zeby sunie, ktorym mozna bylo zrobic sterylizacje aborcyjna rodzily male? [B]Ja sie na to nie zgadzam i występuje do Zarzadu z wnioskiem o zapisanie w Regulaminie punktu o tym ,ze nie bedziemy pomagac takim BDT gdzie "rozmnaza" sie i eskaluje [/B][B]bezdomność[/B].[/QUOTE]Głosuję za. Ostatnio zostałam zaproszona na bazarek, na którym zbierają fundusze na szczeniaki, które urodziły się już w dt. Zatrzęsło mną. Quote
Ellig Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='mestudio']Ja się z tym w 100% zgadzam Ellig i wiem o co chodzi bo czytam i czytam.... Tym bardziej, że nasz weterynarz pewnego razu powiedział mi, że najczęściej te maluchy zasypiają po narkozie suki na zawsze. .[/QUOTE] Dziekuję... [quote name='sleepingbyday']nie,ale bez jaj, sponsorujemy suki nieaborcjonowane? (rozumiem jakies przeciwwskazania medyczne, ale pomijając takowe zgadzam się z mestudio i ellig w 100%).[/QUOTE] Tak sie zdarzylo, ze nie bezposrednio suke ale wszystkie w tym BDT. [quote name='Nikaragua']Głosuję za. Ostatnio zostałam zaproszona na bazarek, na którym zbierają fundusze na szczeniaki, które urodziły się już w dt. Zatrzęsło mną.[/QUOTE] No własnie, dziękuję. Czekamy na Zarząd... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.