Jump to content
Dogomania

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt


JJD

Recommended Posts

[quote name='Agata Balu']Odpowiadam na to jedno z dziesiątków (nie dziesiątek) pytań.
Ma zrobić to co robią "miastowi": albo wypuścić psa na ogrodzonej posesji aby sobie przez 2 godziny pobiegał, albo kupić smycz rozciąganą i pójść z nim na 1,5 godzinny spacer. Tego nie trzeba zapisywać w ustawie. To jest oczywiste dla każdego, rozumnego posiadacza psa!
Zadajesz nieprawdopodobnie niemądre pytania.[/QUOTE]

Dla mnie sa oczywiste,ale czy ktos rolnikow w tym uswiadamial?Dlaczego dwie?,to jest jakis wymiernik psiego szczescia?...moze 4 ?! Dla mnie oczywistym jest nie trzymanie psa na lancuchu wogole!Czy Ty znasz zycie psa lancuchowego z teorii,czy tylko sobie je wyobrazasz.Chcialbym zobaczyc te tabuny rolnikow i gospodyn prowadzajacych swoje "ciapki' na tych smyczach.Rozumiem,ze aby to sprawdzic ,lancuchy beda mialy liczniki czasowe,czy moze soltys bedzie mierzyl czas stoperem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aleola']ludzie będą zgłaszać, a policja będzie się opędzać.[/QUOTE]
Po pierwsze, to bardzo mało ludzi zgłasza z własnej inicjatywy na Police przestępstwa przeciwko zwierzętom. To można bylo robic "od zawsze", bo każde przestępstwo mozna zglosic na Policję
Po drugie, Istnieje od ubiegłego roku wewnętrzne rozporządzenie Policji, że każde Województwo musi mieć w Policji powołanego funkcjonariusza specjalnie do spraw łamiania ustawy o ochronie zwierząt. Chociaż mało kto z obywateli o tym wie.
Właśnie mi przyszedł pomysł do głowy. Może ktoś (aleola może Ty?) poszperałby w Internecie na stronach Wojewódzkich komend Policji i znalazł namiary na tych specjalistów? Warto by tutaj ogłosić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kahoona']Jak to co ma zrobic? Przestrzegać prawa i tyle. Resztą zajma się organizacje - jest nas baardzo dużo i nowelizacja bardzo ułatwi nam walkę z pseudohodowlami i oprawcami - walke w realu - nie nad klawiaturą.[/QUOTE]

Czy w swoich dzialaniach pokusiliscie sie o statystyki ilosci psow na lancuchu?Bardzo duzo to ile? Wystarczy wszystkich do kazdej budy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pa-ttti']nie chcę żeby zabronili zrzeszania się, ale żeby określili jednoznacznie definicję psa rasowego (zaznaczając, że jest to pies rodowodowy)[/QUOTE]
Definicja psa rasowego niczego nie rozwiąże, nawet taka, w której zaznaczy się, że to jest pies z rodowodem. Nie zmieni też nic zakaz rozmnażania psów bez rodowodu.
Wiesz dlaczego? [B]Bo metryka i rodowód jest wewnętrznym dokumentem prywatnego stowarzyszenia[/B].
Możemy dziś sobie założyć stowarzyszenie (wystarczy 15 osób), wpisać do statutu jako cel rozmnażanie rasy Polbokser, opracować sobie wzorzec (albo i nie) i wystawiać szczeniakom metryki, organizować wystawy i jesteśmy cały czas w zgodzie z prawem! Nawet przy zakazie rozmnażania psów rasowych. Nasze Polboksery będą przecież zgodnie z ustawową definicję rasowe!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fox1']Czy w swoich dzialaniach pokusiliscie sie o statystyki ilosci psow na lancuchu?Bardzo duzo to ile? Wystarczy wszystkich do kazdej budy?[/QUOTE]

No i zaczynają się pretensje do działaczy non profit. Nie pokusili się o statystyki a jest to ich "psim obowiązkiem". A może by tak[B] fox1[/B] o to się pokusił?.
Ilość psów na wsi można oszacować na podstawie ilości gospodarstw rolnych w Polsce: [URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80353,5074956.html[/URL]
Jest ich okolo 2 miliony!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fox1']Czy w swoich dzialaniach pokusiliscie sie o statystyki ilosci psow na lancuchu?Bardzo duzo to ile? Wystarczy wszystkich do kazdej budy?[/QUOTE]

jak widać, słychac i czuć jesteś wyjątkowo zaangażowany w klawiaturowa ochronę zwierząt - serdecznie namawiam - ruszaj na wieś, licz, spisuj, uświadamiaj - organizacje na Ciebie liczą:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Balu']
Odpowiadam na to jedno z dziesiątków (nie dziesiątek) pytań.
Ma zrobić to co robią "miastowi": albo wypuścić psa na ogrodzonej posesji aby sobie przez 2 godziny pobiegał, albo kupić smycz rozciąganą i pójść z nim na 1,5 godzinny spacer. Tego nie trzeba zapisywać w ustawie. To jest oczywiste dla każdego, rozumnego posiadacza psa!
Zadajesz nieprawdopodobnie niemądre pytania.[/QUOTE]
Ja widzę jeszcze jedno proste rozwiązanie: zrobić psu kojec. Ot, cała historia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akteon']Najlepsze jest to że posłowie którzy widzieli jaki gniot się szykuje i głosowali przeciw, są teraz odsądzani od czci i wiary. Kilku zainteresowanych zrobiło zmiany na chybcika bez przemyślenia konsekwencji a generalna większość uznała że jak coś ma w nazwie "ochronę zwierząt" to przed wyborami poprawnie politycznie będzie głosować na tak, obojętnie co by tam w środku było napisane.[/QUOTE]

Myślę że nie o to chodzi,od " czci i wiary " odsądza się tych posłów,którzy podczas prac nad ową nowelizacją wykazali się bezdusznością,np.poseł Jan Rzymełka:

[quote]
Poseł Jan Rzymełka (PO) zaapelował o zaprzestanie używania słowa "adopcja" w stosunku do zwierząt. [B]Bo - jego zdaniem - w języku polskim kojarzy się ono przede wszystkim z ludźmi: adoptować można dziecko, a nie psa czy kota. Także "bezdomność" używana w kontekście psów czy kotów nie brzmi dobrze.[/B] To kolejne słowo, które zdaniem Rzymełki przynależne jest ludziom, a nie zwierzętom. - Kiedyś mówiło się: bezpańskość psa czy kota. Gdybyśmy w ustawie mogli wrócić do tych nazw [B]albo użyć nazw łowieckich[/B], byłoby to bardziej czytelne i nie budziłoby kontrowersji - przekonywał poseł Rzymełka.[/quote]

[URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9969372,_Bezdomni_bywaja_ludzie__zwierzeta_moga_byc_bezpanskie_.html[/URL]

Obserwując ten temat / jak i inne związane z nowelizacją ustawy / dochodzę do wniosku,że dla wielu osób nie liczy się merytoryczność i sprawne działanie nowego prawa tylko sam fakt żeby owa nowelizacja przeszła,nawet jeżeli nic lub niewiele nie zmieni a jej zapisy będą ze sobą sprzeczne lub niemożliwe do wyegzekwowania - ważne że to ustawa w obronie zwierząt i tyle,jest w tym,niestety,sporo z pokazówki.

A to zamieścili myśliwi jako argument za tym,że prawa nie należy zmieniać a każdy pies bez smyczy powinien być " zlikwidowany " na koszt właściciela ( ciekawe,kogo chcieli by obciążyć kosztami za psy bezpańskie? ):

[URL]http://zwierzeta.wm.pl/66649,Walesajace-sie-po-wsi-psy-wreszcie-zaatakowaly.html[/URL]

tyle że panowie myśliwi nie biorą pod uwagę faktu,iż to jest przede wszystkim wina właścicieli,opiekunów psów,a nie psów,one postępują zgodnie ze swoim instynktem,to człowiek nie należycie się nimi opiekuje i to on ponosi odpowiedzialność,strzelanie do każdego psa nie rozwiąże tego problemu,niestety,oni tego nie rozumieją.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aleola']Ja widzę jeszcze jedno proste rozwiązanie: zrobić psu kojec. Ot, cała historia.[/QUOTE]
Kojec kojcu jest nierowny.
Powinno byc ustalenie metrow kwadratowych ktore powinny przypadac na jednego psa.Powierzchnia w kwadratach powinna byc uwzgledniona do wielkosci psow no.grupa psow do 40 cm do grzbietu , 40-50 cm 50-powyzej.tak samo dotyczy budy.Pies w budzie musi wstyc ,przemiescic sie itd
Kojec ktyry jest klatka ,to nie jest kojcem .Pies musi miec zagwarantowany ruch.

Link to comment
Share on other sites

pies wolno latajacy zlikwidowac?chyba to jest zartem.Pies wolno biegajacy nie jest zawsze bezpanski, powinien trafic do schroniska ,przytuliska,czy hoteliku i opiekun ktory sie po psa zglosi powinien oplacic pobyt psa w schronisku ,stawke za dzien pobytu uslug wet. ,albo opiekun musi zaplacic 3 % -10%za wartosc psa przy zakupie jako szczeniaka.Tak samo osoba ktora znajdzie psa na ulicy ,a zwroci pozniej psa pierwotnemu opiekunowi powinna otrzymac te 3-10 % wartosci psa jako szczeeniaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Kojec kojcu jest nierowny.
[/QUOTE]

Zgadzam się w całej rozciągłości stwierdzenia ;). Wiadomo, że gdy napisałam o rozwiązaniu, jakim jest kojec, nie miałam na myśli klatki metr na metr. Kojec może idealnym rozwiązaniem nie jest (pies de facto byłby dalej trzymany w pewien sposób "na uwięzi" przez tych, którzy i tak psa luzem na podwórku nie puszczą. Stałe zapięcie na łańcuchu zostałoby zastąpione po prostu stałym zamknięciem w kojcu), ale z pewnością lepszym niż łańcuch: zapewnia psu większą swobodę ruchu, brak obciążenia kręgów szyjnych, stworzenie psu większego (według mnie) komfortu psychicznego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Kojec kojcu jest nierowny.
Powinno byc ustalenie metrow kwadratowych ktore powinny przypadac na jednego psa.Powierzchnia w kwadratach powinna byc uwzgledniona do wielkosci psow no.grupa psow do 40 cm do grzbietu , 40-50 cm 50-powyzej.tak samo dotyczy budy.Pies w budzie musi wstyc ,przemiescic sie itd
Kojec ktyry jest klatka ,to nie jest kojcem .Pies musi miec zagwarantowany ruch.[/QUOTE]

Niech pierwsze zastosują się do zakazu rozmnażania psów na pęczki, "by pieski chuć poskromiły"... w wyniku czego zmniejszy się (powinna) ilość psów w schroniskach.
Bo jakby wprowadzili te "ustawowe" metry kwadratowe, to widzę, ile (nie)adopcyjnych, starych, burych psiaków trzeba byłoby w czasie vacatio legis uśpić, aby dostosować metraż do ilości psów... a z tym dostosowaniem, to niektóre schroniska i teraz mają problem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dosia.wil']Definicja psa rasowego niczego nie rozwiąże, nawet taka, w której zaznaczy się, że to jest pies z rodowodem. Nie zmieni też nic zakaz rozmnażania psów bez rodowodu.
Wiesz dlaczego? [B]Bo metryka i rodowód jest wewnętrznym dokumentem prywatnego stowarzyszenia[/B].
Możemy dziś sobie założyć stowarzyszenie (wystarczy 15 osób), wpisać do statutu jako cel rozmnażanie rasy Polbokser, opracować sobie wzorzec (albo i nie) i wystawiać szczeniakom metryki, organizować wystawy i jesteśmy cały czas w zgodzie z prawem! Nawet przy zakazie rozmnażania psów rasowych. Nasze Polboksery będą przecież zgodnie z ustawową definicję rasowe![/QUOTE]


tak, masz rację, niestety...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shila1404']czy bedzie podatek od sprzedazy psow rasowych , ile bedzie wynosic ?[/QUOTE]

Przecież podatek od hodowli psów rasowych już jest. Wysokość oblicza US w zależności od ilości suk hodowlanych i reproduktorów na podstawie PIT-6 który składa się corocznie do końca listopada.

Link to comment
Share on other sites

Czyli brakuje chyba tylko kilku słów dodanych do "psow rasowych" n.p. "zgodnych z międzynarodowym wzorcem razy określonym w ...." i tu wstawić odpowiedni tekst. Bo chyba jest gdzieś coś takiego jak miedzynarodowy wzorzec ras?
Na tym się nie znam bo mialam zawsze znalezione kundle. Które zresztą są NIEPOWTARZALNE!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Balu']Czyli brakuje chyba tylko kilku słów dodanych do "psow rasowych" n.p. "[B]zgodnych z międzynarodowym wzorcem razy określonym w ....[/B]" i tu wstawić odpowiedni tekst. Bo chyba jest gdzieś coś takiego jak miedzynarodowy wzorzec ras?
Na tym się nie znam bo mialam zawsze znalezione kundle. Które zresztą są NIEPOWTARZALNE![/QUOTE]
Zosiu, wzorzec rasy to jest umowny wewnętrzny model prywatnego stowarzyszenia, związku stowarzyszeń. Nie ma "międzynarodowego wzorca" w sensie obowiązującym dla wszystkich organizacji kynologicznych, tylko dla tych, które są członkami danej organizacji.
A i to poszczególni członkowie sobie w praktyce traktują takie wzorce wybiórczo, bo na przykład od wielu lat wzorzec sznaucera albo boksera FCI (czyli organizacji międzynarodowej, do której należy Związek Kynologiczny w Polsce) wymaga, żeby pies miał naturalny ogon i uszy, a ZKwP ma to w nosie i pozwala na kopiowanie psów. Ba! Nawet sędziowie i członkowie Zarządu Głównego ZKwP kopiują psy w swoich hodowlach!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akteon']Przecież podatek od hodowli psów rasowych już jest. Wysokość oblicza US w zależności od ilości suk hodowlanych i reproduktorów na podstawie PIT-6 który składa się corocznie do końca listopada.[/QUOTE]

tak wiem , ale po obliczeniu podatku to jest mniejsza niz kwota wolna od podatku i tak na prawde sie nie placi . cos slyszalam ze ma byc podatek od sprzedazy kazdego szczeniecia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kahoona']jak widać, słychac i czuć jesteś wyjątkowo zaangażowany w klawiaturowa ochronę zwierząt - serdecznie namawiam - ruszaj na wieś, licz, spisuj, uświadamiaj - organizacje na Ciebie liczą:evil_lol:[/QUOTE]

...ale to nie ja jestem autorem nowelizacji ktora na samym poczatku jest niemozliwa do zastosowania,by teraz zasilac szeregi czlonlow wszelkich organizacji ze stoperem przy budzie.

[quote name='Agata Balu']No i zaczynają się pretensje do działaczy non profit. Nie pokusili się o statystyki a jest to ich "psim obowiązkiem". A może by tak[B] fox1[/B] o to się pokusił?.
Ilość psów na wsi można oszacować na podstawie ilości gospodarstw rolnych w Polsce: [URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80353,5074956.html[/URL]
Jest ich okolo 2 miliony![/QUOTE]

...albo nie czytasz uwaznie,albo jestes z gory nakrecona negatywnie na wszelkich oponentow.Jakie pretensje??.Mowilo sie,ze prace nad nowelizacja trwaly miesiace,rozumiem przez to ,ze byla ona opracowywana ze wszystkimi szczegolami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shila1404']tak wiem , ale po obliczeniu podatku to jest mniejsza niz kwota wolna od podatku i tak na prawde sie nie placi [/QUOTE]

Nie masz racji. Jeżeli pracując gdziekolwiek przekroczysz kwotę zwolnioną od podatku to potem od każdej następnej złotówki podatek już płacisz. US obliczając dochód często przysyła pismo że przychód wylicza w takiej a takiej wysokości a zaliczka na podatek wynosi zero. Ale tenże przychód należy w następnym roku uwzględnić w składanym PIT-36 i tak czy siak 18% podatku zapłacić musisz. Ja nie widzę problemu żeby płacić podatek od każdego sprzedanego przeze mnie szczeniaka, pod jednym warunkiem - mogę sobie odliczyć koszty hodowli w postaci wyżywienia, krycia, dojazdów na krycie, opieki lekarskiej, a w większych hodowlach utrzymania personelu, ogrzewania budynków etc. Myślę że ja bym w tym przypadku wyszedł lepiej jak na tym PIT-6. Swoją drogą ciekaw jestem ilu nabywców szczeniaków płaci PCC

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata Balu']Czyli jest jednak międzynarodowy wzorzec FCI, tylko ze nieprzestrzegany. Nie znam sie na tym. Zawsze miałam znalezione kundle[/QUOTE]
Nie, nie ma JEDNEGO wzorca. Każda organizacja kynologiczna może mieć swój własny, inny od pozostałych. Na przykład wzorce ras FCI (do której należy ZKwP) i AKC (American Kennel Club) różnią się od siebie. Wzorce ACW (Alianz Canine Worldwide), międzynarodowej organizacji, do której należy m.in. PKPR (Polski Klub Psa Rasowego) - polska organizacja kynologiczna "konkurencyjna" wobec ZKwP, też mogą być inne. Każda z tych organizacji wydaje własne metryki, własne rodowody, etc.

[B]Ustawa więc siłą rzeczy nie może się odnosić do pojęcia takiego jak "pies rasowy" albo "pies rodowodowy", bo to nie jest pojecie uniwersalne, a tylko wewnętrzne, w ramach danej organizacji.
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...