LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='Balbina12']no widzisz,bo ja spotykam tu masę głupich komentarzy o yorkach jako nie-psach...Aż takie teksty dziwnie brzmią z ust dogomaniaków...Ale się niestety pojawiają.[/QUOTE] Wiesz, ja tam tego tak nie odczuwam, ale uderz w stół... Quote
Naklejka Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Nawet moja matka twierdzi, że o kundla nie trzeba tak dbać jak o rasowca... :roll: Miałam kundla i nie narzekałam( dostałam kilka propozycji odkupienia mojego psa :lol:), mam rasowca i wiecznie ktoś się nim zachwyca, co mnie irytuje.... A Yorki.... hymm.. są jakie są...:diabloti:Wiecznie obszczekują mojego psa... Część ludzi z małymi psami zabiera je na ręce... Raz jeden York normalnie podszedł do młodego i go powąchał... Moja kuzynka ma yorka, świetny pies, grzeczny, cichy, posłuszny, jak nie york, chociaż nie, raz na spacerze obszczekiwał Onka zza płotu:lol: Quote
Martens Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='Balbina12']no widzisz,bo ja spotykam tu masę głupich komentarzy o yorkach jako nie-psach...Aż takie teksty dziwnie brzmią z ust dogomaniaków...Ale się niestety pojawiają.[/QUOTE] Że york to nie pies, czy że nie musi albo nie może tego co inne psy, to ja najczęściej czytam/słyszę od właścicieli yorków :diabloti: Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='ladySwallow']Wiesz, ja tam tego tak nie odczuwam, ale uderz w stół...[/QUOTE] Chociażby w tym temacie znalazło się kilka wypowiedzi "dogomaniaków",że york to nawet nie jest psem. Zadziwiające, dla mnie słowo dogomaniak oznacza, że ktoś kocha wszystkie psy, rasowe i kundelki. A skoro wg nich jak widać niektóre nie zasługują na miano psa, to chyba coś z nim nie tak :roll: Ja osobiście mam kundelka, yorka i chow-chowa, traktuję je tak samo, cała trójka bawi się ze sobą, pies to pies. Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']Chociażby w tym temacie znalazło się kilka wypowiedzi "dogomaniaków",że york to nawet nie jest psem. Zadziwiające, dla mnie słowo dogomaniak oznacza, że ktoś kocha wszystkie psy, rasowe i kundelki. A skoro wg nich jak widać niektóre nie zasługują na miano psa, to chyba coś z nim nie tak :roll: Ja osobiście mam kundelka, yorka i chow-chowa, traktuję je tak samo, cała trójka bawi się ze sobą, pies to pies.[/QUOTE] Wybacz, ale jeśli ktoś bierze do siebie takie teksty, to jest to u niego reakcja obronna - sama Balbina napisała, że york ma delikatną psychikę i nie można go karać jak innego psa - to co, jest psem, czy nie jest psem? :roll: Zresztą, całkiem słusznie sypią się gromy - bardzo mały odsetek właścicieli yorków traktuje je jak psy, co zresztą i na tym forum widać. Quote
Qeeriefire Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Niestety, najczęściej widzę np. yorki noszone na rękach i często się zastanawiam..może one łap nie mają ?:diabloti: Quote
masza44 Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Ja miałam taką sytuację, że wetka rejestrowała psa w kompie i koniecznie chciała go jako golden retrievera wpisać. To jej mówię niech Pani wpisze mieszaniec, przecież to nie wstyd. To prawie się ze mną kłóciła i nie mogła uwierzyć że psa tak mocno w typie ja jednak uważam za mieszańca. Inni by wręcz odwrotnie naciągali w drugą stronę a dla mnie brak rodowodu= mieszaniec i już. Fakt, że on bardzo mocno w typie jest i wiele osób było święcie przekonanych, że to rasowiec, ale adoptowaliśmy go jako nie wiadomo co i dopiero potem taki się okazał... Za to nasza suczynka z wyglądu mieszaniec charta z jamnikiem chyba i pewnie z nietoperzem:) Piękny i bestia. I jakoś wszystkich ta bestia najbardziej rozczula:) Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='ladySwallow']Wybacz, ale jeśli ktoś bierze do siebie takie teksty, to jest to u niego reakcja obronna - sama Balbina napisała, że york ma delikatną psychikę i nie można go karać jak innego psa - to co, jest psem, czy nie jest psem? :roll: Zresztą, całkiem słusznie sypią się gromy - bardzo mały odsetek właścicieli yorków traktuje je jak psy, co zresztą i na tym forum widać.[/QUOTE] A ktoś bierze?:crazyeye: Wiesz co, dla mnie pies to pies. York to terier, a to że mały-co z tego? Potrzebuje dużo ruchu, dużo zabawy połączonej z nauką, jak lubi to też sportu. A tych yorkach co piszecie, że są noszone na rączkach to chyba nie na dogo. To, że kilka razy widziało się, że ktoś tak traktuje psa, to przecież nie oznacza, że każdy właściciel tak robi. Ale racja jest jedna- właściciele yorków dzielą się na tych, co traktują swojego yorka jak psa i są też tacy co traktują go jak bóstwo-szkoda, że ja takich jeszcze nie widziałam, a podobno wg was jest ich na pęczki... Gadanie o tym, że york to nie pies, że wciąż szczeka i inne głupoty, to dla mnie tak samo głupie jak gadanie, że każdy pies ze schroniska jest schorowany, agresywny itp. Ci co się orientują wiedzą że tak nie jest. Wrzućcie na luz, mówicie, że dyskryminowane są kundelki, a same dyskryminujecie -i gdzie tu sens? Quote
Balbina. Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='NightQueen'] właściciele yorków mają za dobry refleks i łapią psy na ręce, więc nie ma szans na zagryzienie (żart)[/QUOTE] [quote name='NightQueen']Noo ja jak widzę stosunek niektórych właścicieli yorków to szukam na ich głowie czy czasem coś pupilek nie zostawił, bo takie to rozwydrzone :diabloti::evil_lol:[/QUOTE] [quote name='Izura']Yorka każe się zabraniem jednej z różowych kokardek;) Wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać[/QUOTE] [quote name='ulvhedinn']Bo york to nie jest pies, tylko york ;) [/QUOTE] [quote name='Aysel']Bo Wy nic nie rozumiecie :P Yorki to rasa pierwotna! On nigdy nie da się do końca udomowić! Dla niego miasto zawsze pozostanie czymś przerażającym, czuje się w nim niepewnie, bo ma tylko 25cm w kłębie! Co byście powiedzieli gdybyście musieli z takiej perspektywy patrzeć na świat?! Co byście powiedzieli gdyby ktoś Was za ogon wyciągnął z przyjemnego ciepłego mieszkanka, włożył w kokardki i wyszedł na tą okropną ulicę! Toż to trauma! Właśnie dlatego yorki powinny mieć osobne miejsca do wyprowadzania! I nikt nie powinien mieć prawa podejść do yorka! Przecież to źle wpłynie na jego psychikę! edit: Karcić też nie można. Przecież york na pewno nie chce oblewać ścian! On to robi bo się boi!!! Nie można karcić za dziamganie na wszystko co się rusza. To dziamganie to zaiste objaw niesamowitej bojaźni![/QUOTE] Kilka złośliwych komentarzy nt. yorków.Nie napisałam ,że yorka trzeba specjalnie karać ale też nie jest tak ,że ma on jakąś nie wiadomo jak twardą psychikę-z pozoru twardy terier a tak naprawdę to jest trochę inaczej...I nikt mi nie powie ,że takiego psa karze się tak samo(tak samo jak wielu innych ras z delikatną psychiką...) jak psa o silnej osobowości,po którym "wszystko spływa jak po kaczce". Quote
Balbina. Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 jeszcze odniosę się do tego co napisała kiniaaa-to też jest zdumiewające ile wy spotykacie rozwydrzonych,nie wychowanych,jazgoczących yorków poprzebieranych w róż suknie z cekinami i kokardy.Ja takiego spotkałam jednego.Reszta to normalne psy.A może jednak trochę koloryzujecie?Jak ktoś widzi psa na rękach (a nie daj Boże yorka...)to nie pomyśli jaka może być przyczyna.Mój pies ostatnio całą długość plaży był na rękach bo lekko skręcił sobie łapę i kulał.Inny razem użądliła go osa.Jeszcze kiedyś kładł mi się na chodniku i charczał bo mu było tak gorąco.Fajnie jest kogoś oceniać,często bezpodstawnie. Quote
Marta1990 Posted August 19, 2011 Author Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']Chociażby w tym temacie znalazło się kilka wypowiedzi "dogomaniaków",że york to nawet nie jest psem. Zadziwiające, dla mnie słowo dogomaniak oznacza, że ktoś kocha wszystkie psy, rasowe i kundelki. A skoro wg nich jak widać niektóre nie zasługują na miano psa, to chyba coś z nim nie tak :roll: Ja osobiście mam kundelka, yorka i chow-chowa, traktuję je tak samo, cała trójka bawi się ze sobą, pies to pies.[/QUOTE] Prawdziwy dogomaniak kocha wszystkie psy i ja jestem dumna ,że do jestem prawdziwym dogomaniakiem Dyskryminacja jest częstym zjawiskiem wśród ,,miłośników '' psów. Ktoś kocha beagle a nie cierpi pudli. Dlaczego? Bo im się wygląd nie podoba? Pies to pies wszystkie są piękne. Ale ja np. spotkałam się z opinią ,że york to nie jest pies tylko york . I trzeba trzeba go traktować inaczej .Jedna pani miała kiedyś kundlelka starszą sunie. Kupiła sobie yorki i ta sunia odeszłą na bok , nie wychodziła już z sunią tylko wypuszczała ją na dwór. Sunia była skołtuniona. Za to rasowce zadbane uchuchane..... A teraz mała dygresja : Wczoraj byłam z moją suńcią na spacerze, 50cm wysokości wielkości pointera. Szłam przez dzielnice domków jednorodzinnych. Nagle przez kratki wyszedł 1,5 kg. yorczek ,suczka. Zaczęła obwąchiwać moją suńcie większą chyba ze 100 razy, moja suńcia była trochę speszona . Mała jakoś się nie bała , nie dla wszystich yorków świat jest zagrożeniem. Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']A ktoś bierze?:crazyeye: Wiesz co, dla mnie pies to pies. York to terier, a to że mały-co z tego? Potrzebuje dużo ruchu, dużo zabawy połączonej z nauką, jak lubi to też sportu. A tych yorkach co piszecie, że są noszone na rączkach to chyba nie na dogo. To, że kilka razy widziało się, że ktoś tak traktuje psa, to przecież nie oznacza, że każdy właściciel tak robi. Ale racja jest jedna- właściciele yorków dzielą się na tych, co traktują swojego yorka jak psa i są też tacy co traktują go jak bóstwo-szkoda, że ja takich jeszcze nie widziałam, a podobno wg was jest ich na pęczki... Gadanie o tym, że york to nie pies, że wciąż szczeka i inne głupoty, to dla mnie tak samo głupie jak gadanie, że każdy pies ze schroniska jest schorowany, agresywny itp. Ci co się orientują wiedzą że tak nie jest. Wrzućcie na luz, mówicie, że dyskryminowane są kundelki, a same dyskryminujecie -i gdzie tu sens?[/QUOTE] No bierze - Ty bierzesz, balbina bierze. Co ciekawe - inny właściciele yorków nie biorą. No, ale inni właściciele yorków nie mówią, że szczekający york jest ok... Dwie sytuacje z ostatnich 5 dni - pani, która kupiła sobie pseudo-yoreczka i nosi go WYŁĄCZNIE na rękach, jak tylko zobaczy innego psa. Jeszcze bym zrozumiała, gdyby to był puszczony luzem labrador - ale jak ide z tymczasowo swoim zasmyczonym psem w typie yorka (w dodatku idę chodnikiem, a ona jest na trawie kilka metrów dalej), to już coś jest chyba z nią nie tak? Urośnie kolejny jazgoczący i znerwicowany pies. Pomijam, że ostatnio yoreczek mało co nie wpierdzielił się pod samochód, bo pani się zagadała z sąsiadką, a, jak mi powiedziała, gdy jej przyniosłam maleństwo "smycz nie jest dla yorka" :roll: Pomijam, że sama byłam z psem w typie yorka na smyczy. Druga - pan upomniany, żeby uciszył psa, który stał przed dorożką i szczekał non stop na konia powiedział, że "to nie jest pies, to jest YORK". Ja tak samo dyskryminuje wybrane labradory, jak i wybrane yorki czy inne rasy, a także wybrane kundelki - to nie wina rasy, że człowiek zrobił jej taką opinię. To mówię ja - chodząca na spacery z yorkiem. [quote name='Balbina12']jeszcze odniosę się do tego co napisała kiniaaa-to też jest zdumiewające ile wy spotykacie rozwydrzonych,nie wychowanych,jazgoczących yorków poprzebieranych w róż suknie z cekinami i kokardy.Ja takiego spotkałam jednego.Reszta to normalne psy.A może jednak trochę koloryzujecie?Jak ktoś widzi psa na rękach (a nie daj Boże yorka...)to nie pomyśli jaka może być przyczyna.Mój pies ostatnio całą długość plaży był na rękach bo lekko skręcił sobie łapę i kulał.Inny razem użądliła go osa.Jeszcze kiedyś kładł mi się na chodniku i charczał bo mu było tak gorąco.Fajnie jest kogoś oceniać,często bezpodstawnie.[/QUOTE] Spójrz wyżej, niedowiarku ;) [quote name='Marta1990']Prawdziwy dogomaniak kocha wszystkie psy i ja jestem dumna ,że do jestem prawdziwym dogomaniakiem Dyskryminacja jest częstym zjawiskiem wśród ,,miłośników '' psów. Ktoś kocha beagle a nie cierpi pudli. Dlaczego? Bo im się wygląd nie podoba? Pies to pies wszystkie są piękne. Ale ja np. spotkałam się z opinią ,że york to nie jest pies tylko york . I trzeba trzeba go traktować inaczej .Jedna pani miała kiedyś kundlelka starszą sunie. Kupiła sobie yorki i ta sunia odeszłą na bok , nie wychodziła już z sunią tylko wypuszczała ją na dwór. Sunia była skołtuniona. Za to rasowce zadbane uchuchane..... A teraz mała dygresja : Wczoraj byłam z moją suńcią na spacerze, 50cm wysokości wielkości pointera. Szłam przez dzielnice domków jednorodzinnych. Nagle przez kratki wyszedł 1,5 kg. yorczek ,suczka. Zaczęła obwąchiwać moją suńcie większą chyba ze 100 razy, moja suńcia była trochę speszona . Mała jakoś się nie bała , nie dla wszystich yorków świat jest zagrożeniem.[/QUOTE] Nie dla wszystkich yorków - bo niektóre sa wychowane normalnie. I karze się je normalnie, a nie nie każe sie ich jak psów, bo to yorki :roll: Swoją drogą, bo się nie dowiedziałam - Balbina, jak można karać yorka? Bo mnie to bardzo ciekawi. Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [B]ladySwallow[/B] , a na jakiej podstawie twierdzisz, że biorę to do siebie? Jesteśmy na publicznym forum, mogę wyrażać swoją opinię, czyż wyrażanie własnego zdania jest dla Ciebie „braniem tego do siebie”? Niezbyt obchodzą mnie Twoje doświadczenia, przypadki spotkane na ulicy. Ja też spotkałam yorka noszonego na rękach, też spotkałam jazgoczącego. I co z tego? Wszystkie psy tej rasy takie są? I dziwnym trafem pominęłaś to, że mam jeszcze dwa psy, w tym kundelka. I traktowane wszystkie są tak samo – JAK PIES. I właśnie do tego określenia tutaj nawiązywałam, wiele osób wypowiadało się, że york to nie pies. Też mogłabym przytaczać różne historie o niewychowanych psach- o yorkach, labradorach, pudlach, jamnikach i wielorasowcach. Ale nie o to chodziło, jak widać źle odebrałaś to co napisałam, tak to niestety jest już ze słowem pisanym, każdy widzi to co chce widzieć… Co do yorków, to też się tutaj ta zasada sprawdza-każdy widzi to co chce widzieć, wy widzicie tylko te jazgoczące niewychowane yorki, a tych wychowanych już niekoniecznie ;) Quote
omry Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']wy widzicie tylko te jazgoczące niewychowane yorki, a tych wychowanych już niekoniecznie ;)[/QUOTE] To Ty tak twierdzisz. :) Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa'][B]ladySwallow[/B] , a na jakiej podstawie twierdzisz, że biorę to do siebie? Jesteśmy na publicznym forum, mogę wyrażać swoją opinię, czyż wyrażanie własnego zdania jest dla Ciebie „braniem tego do siebie”? Niezbyt obchodzą mnie Twoje doświadczenia, przypadki spotkane na ulicy. Ja też spotkałam yorka noszonego na rękach, też spotkałam jazgoczącego. I co z tego? Wszystkie psy tej rasy takie są? I dziwnym trafem pominęłaś to, że mam jeszcze dwa psy, w tym kundelka. I traktowane wszystkie są tak samo – JAK PIES. I właśnie do tego określenia tutaj nawiązywałam, wiele osób wypowiadało się, że york to nie pies. Też mogłabym przytaczać różne historie o niewychowanych psach- o yorkach, labradorach, pudlach, jamnikach i wielorasowcach. Ale nie o to chodziło, jak widać źle odebrałaś to co napisałam, tak to niestety jest już ze słowem pisanym, każdy widzi to co chce widzieć… Co do yorków, to też się tutaj ta zasada sprawdza-każdy widzi to co chce widzieć, wy widzicie tylko te jazgoczące niewychowane yorki, a tych wychowanych już niekoniecznie ;)[/QUOTE] A ja się w ogóle odnosiłam do Twojego psa? Bo chyba odnosiłam się do ogółu ;) Tak jak Ciebie nie obchodzą moje doswiadczenia, tak i mnie Twoje - i jak zamierzasz w ten sposób dyskutować? Owszem, są normalne yorki - znam osobiście dwa. I - również osobiście - około 5-6 źle wychowanych. Ja doskonale widzę te wychowane - jeden mi właśnie leży koło stóp ;) Wiec Twoje zarzuty są trochę nieprzemyślane :) Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='omry']To Ty tak twierdzisz. :)[/QUOTE] Omry, sama widziałaś na poprzednich stronach, że ludzie tak piszą. Ja tak nie twierdzę, większość spotkanych przeze mnie yorków to normalnie zachowujące się psy :eviltong: Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='ladySwallow']A ja się w ogóle odnosiłam do Twojego psa? Bo chyba odnosiłam się do ogółu ;) Tak jak Ciebie nie obchodzą moje doswiadczenia, tak i mnie Twoje - i jak zamierzasz w ten sposób dyskutować? Owszem, są normalne yorki - znam osobiście dwa. I - również osobiście - około 5-6 źle wychowanych. Ja doskonale widzę te wychowane - jeden mi właśnie leży koło stóp ;) Wiec Twoje zarzuty są trochę nieprzemyślane :)[/QUOTE] ladySwallow, tak są przemyślane, pisałam to na podstawie przytoczonych przez Ciebie historii. Widzisz, ja bilans mam zupełnie odwrotny, bo tych niewychowanych widziałam bardzo mało. Cieszę się, że twierdzisz, że SĄ normalne yorki, inni wypowiadający się w tym temacie tego nie widzą... To na tyle moich wypocin, nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że się myli, tak samo jak nie mam zamiaru przekonywać tych, co twierdzą, że pies ma być przy budzie, że w schroniskach są tylko agresywne psy itp... Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']ladySwallow, tak są przemyślane, pisałam to na podstawie przytoczonych przez Ciebie historii. Widzisz, ja bilans mam zupełnie odwrotny, bo tych niewychowanych widziałam bardzo mało. Cieszę się, że twierdzisz, że SĄ normalne yorki, inni wypowiadający się w tym temacie tego nie widzą... To na tyle moich wypocin, nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że się myli, tak samo jak nie mam zamiaru przekonywać tych, co twierdzą, że [B]pies ma być przy budzie, że w schroniskach są tylko agresywne psy itp...[/B][/QUOTE] No tak, bo ludzie widzący niewychowane yorki są zupełnie tacy sami jak ci, którzy trzymają psy w budach. Brawo :roll: Porównanie pierwsza klasa ;) Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='ladySwallow']No tak, bo ludzie widzący niewychowane yorki są zupełnie tacy sami jak ci, którzy trzymają psy w budach. Brawo :roll: Porównanie pierwsza klasa ;)[/QUOTE] Przepraszam Cię bardzo, ale ja nigdzie nie porównałam niewychowanych yorków do trzymania psów przy budach. Napisałam, że NIE BĘDĘ NIKOGO PRZEKONYWAĆ, ani do jednego, ani do drugiego. Nie widzisz różnicy? :roll: Jak podkreślasz, to podkreśl całe zdanie i wtedy ono ma sens, a nie wyrywasz kilka słów z kontekstu i nadajesz mu sens wg swojego widzimisię. Quote
ulvhedinn Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='Balbina12'][B]Kilka złośliwych komentarzy nt. yorków[/B].Nie napisałam ,że yorka trzeba specjalnie karać ale też nie jest tak ,że ma on jakąś nie wiadomo jak twardą psychikę-z pozoru twardy terier a tak naprawdę to jest trochę inaczej...I nikt mi nie powie ,że takiego psa karze się tak samo(tak samo jak wielu innych ras z delikatną psychiką...) jak psa o silnej osobowości,po którym "wszystko spływa jak po kaczce".[/QUOTE] Błą. to są złośliwe (a własciwie nawet nie złośliwe, a humorystyczne) uwagi na temat WŁAŚCICIELI yorków. I to nie wszystkich, a - niestety- przeciętnych. Proponuje nabrać dystansu do siebie i odrobiny poczucia humoru życzę.... Swoją drogą, tekst "ale york to nie pies, tylko york" usłyszałam od babki, oburzonej tym, że SZKOLĘ pieska w typie yorka (mój ówczesny tymczasowicz, Dudek). Baba oczywiście prowadziła na smyczy yorkopodobne stworzonko, w kokardkach i ubranku. Mój ganiał właśnie za piłką i ćwiczył aport. I owszem, jestem włascicielką dwóch piesków mikro, z czego jeden jest kaleki i absolutnie rozumiem konieczność wzięcia czasem na ręce psa, założenia ubranka itp. Sukienkę róż też mam, dla wygłupu głównie ;) .....ale niestety spośród wszystkich spotykanych właścicieli psów, to własnie "yorkowi" najczęściej zachowują się jak nawiedzeni......... Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='ulvhedinn']Błą. to są złośliwe (a własciwie nawet nie złośliwe, a humorystyczne) uwagi na temat WŁAŚCICIELI yorków. I to nie wszystkich, a - niestety- przeciętnych. Proponuje nabrać dystansu do siebie i odrobiny poczucia humoru życzę.... [B]Swoją drogą, tekst "ale york to nie pies, tylko york" usłyszałam od babki, oburzonej tym, że SZKOLĘ pieska w typie yorka[/B] (mój ówczesny tymczasowicz, Dudek). Baba oczywiście prowadziła na smyczy yorkopodobne stworzonko, w kokardkach i ubranku. Mój ganiał właśnie za piłką i ćwiczył aport. I owszem, jestem włascicielką dwóch piesków mikro, z czego jeden jest kaleki i absolutnie rozumiem konieczność wzięcia czasem na ręce psa, założenia ubranka itp. Sukienkę róż też mam, dla wygłupu głównie ;) .....ale niestety spośród wszystkich spotykanych właścicieli psów, to własnie "yorkowi" najczęściej zachowują się jak nawiedzeni.........[/QUOTE] To już wiem, czemu panowie będący właścicielami dwóch upasionych labków i jednej młodej haskiej, którzy codziennie przesiadują parę godzin na krzesełkach na środku jedynej łączki w okolicy i mają w dupie, gdzie są ich psy, tak się na mnie patrzyli. W ogóle ludzie się dziwnie patrzą na mnie, jak ćwiczę coś z moim tymczasowym yoraskiem - czasem jest to całkiem do wytłumaczenia, bo go zza krzaków nie widać i wygląda, jakbym gadała do ziemi :evil_lol: Ostatnio nawet pan od haskiej był zaszokowany, że jego pies cokolwiek umie po tym, jak suka się dołączyła do szkolenia i ćwiczyła z nami :lol: Quote
omry Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']Omry, sama widziałaś na poprzednich stronach, że ludzie tak piszą.[/QUOTE] Odpowiem cytatem ulvhedinn: [quote name='ulvhedinn']to są złośliwe (a własciwie nawet nie złośliwe, a humorystyczne) uwagi na temat WŁAŚCICIELI yorków. I to nie wszystkich, a - niestety- przeciętnych. Proponuje nabrać dystansu do siebie i odrobiny poczucia humoru życzę....[/QUOTE] Mam yorka od 11 lat, na co dzień obcuję z trzema, ale jakoś nie biorę do siebie tych komentarzy. Mało tego - z większością, jak nie ze wszystkimi, się zgadzam. Ale jak najbardziej zdaję sobie sprawę z tego, że poza dogomaniakami traktującymi swoje yorki jak psy (wyjątkiem są osoby, które szkolą yorki jak nie psy, bo mają delikatną psychikę, przecież :evil_lol: ), są też ludzie, którzy wiedzą, że york niczym się od innych psów nie różni i potrzebuje tego samego. Nikt tu nie wrzuca wszystkich do jednego worka, ale większość yorków, a raczej ich właścicieli, jest jaka jest i nie ma co się oszukiwać. Quote
LadyS Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 omry - całkowicie popieram i cieszy mnie, że choć jedna osoba wiedziała, co miałam na myśli mówiac o braniu lub nie takich tekstów do siebie :lol: Quote
kiniaaa Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Omry, ladySwallow, jak to możliwe, że mamy takie samo zdanie, a jednak się nie rozumiemy? :cool3: Co do komentarzy na dogo, one owszem, mi też zwisają, niektóre są tak głupie, że aż śmieszne :eviltong: Ale ostatnio na spacerze starsza babcia ciągnęła swojego spaniela na siłę, on zapierał się łapami, bo chciał przywitać się z moim. A kobieta mówi do swojego psa "no chodź, nie będziesz się bawił z takim psem zabawką" - takie mnie wkurzają, ale cóż zrobić? Quote
omry Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 [quote name='kiniaaa']Ale ostatnio na spacerze starsza babcia ciągnęła swojego spaniela na siłę, on zapierał się łapami, bo chciał przywitać się z moim. A kobieta mówi do swojego psa "no chodź, nie będziesz się bawił z takim psem zabawką" - takie mnie wkurzają, ale cóż zrobić?[/QUOTE] To już jest uprzedzenie, ale ja bym się raczej nie wkurzyła, jedynie szkoda by mi było spaniela. [quote name='ladySwallow']omry - całkowicie popieram i cieszy mnie, że choć jedna osoba wiedziała, co miałam na myśli mówiac o braniu lub nie takich tekstów do siebie :lol:[/QUOTE] No to ja też się cieszę :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.