Jump to content
Dogomania

Maciek777

Members
  • Posts

    23760
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    17

Everything posted by Maciek777

  1. Zawsze się wydaje, że można było więcej, a zwykle nie można było. Choćby poświęciło się na leczenie 100 tys zł to dlaczego nie 200 tys? Nigdy nie ma górnej granicy by jakoś pomóc. Ale trzeba też swoją pomoc odpowiednio wyważyć by nie wyrządzić więcej cierpienia leczeniem niż samą chorobą i myślę, że Wy wywiązaliście się z tego wzorowo. Wiem, że to się łatwo mi teraz mówi bo niestety sam mam takie myśli za każdym razem gdy odejdzie jakiś mój zwierzak i sobie robię wyrzuty. Wtedy nie da się myśleć o tym jakoś z boku, z dystansem. Potrzebni są inni, którzy o tym przypomną. Podobnie też z rozpamiętywaniem choroby i śmierci. Pamiętać należy tylko te dobre chwile. Dozwolone są tylko łzy wzruszenia, a nie smutku. Zulkę powinnaś pamiętać jak koncert, czyli to co było piękne gdy trwał, a nie samo zakończenie i ciszę. Nie masz mi za co dziękować. To ja dziękuję za fotki z Zulką i pozostałymi, i informacje co nowego, choć one nie zawsze były pozytywne, ale takie jest życie. I oczywiście dalej będę tu zaglądał. Żałuję, że miałem teraz tak długą przerwę od dogo. Też tak miałem. Obecnie staram się powstrzymywać gdy tylko taka myśl się pojawi zamiast dać się jej porwać. I to nawet nie dla własnego samopoczucia tylko dlatego aby mój zwierzak "po drugiej stronie" nie czuł, że jest źródłem cierpienia. Jakkolwiek śmieszne by się to komuś nie wydawało. Wypowiedzieć mogę się jedynie za siebie i ja od kiedy na tym wątku jestem to uważałem go za wspólny wątek Twoich zwierzaków. Taki ich wirtualny dom gdzie zawsze można je odnaleźć i to w pełnym składzie. Dziękuję za to i sama wiesz jak lubię te pełne ciepła zdjęcia bo powtarzam to do znudzenia.
  2. Dziękujemy Wam za miłe słowa 🙂 Czas na zdjęcia! Niestety dopiero przy zmniejszaniu (przed chwilą) okazało się, że sporo nie wyszło, zwłaszcza z Bajutkiem więc nadrobię to przy następnej okazji. Niech się trochę podkuruje. Pogoda względnie stabilna od ostatniego postu więc i jego mobilność bez większych zmian czyli nie jest tak jak powinno być i boli przy kładzeniu się, ale gdy już wstanie to chodzi sprawnie, choć tak max 10 minut. Wstaje za to szybko. Czekamy na poprawę pogody na dniach, jak wcześniej pisałem. Tradycyjnie trzeba było Bajowi doprawić rogi 😉
  3. Pierwsze co to przepraszam za zaniedbanie wątku 😞 Ostatnio sporo się działo u mnie. U zwierzaków też. Zacząć muszę od tego, że 19 stycznia Julian zjadł Bajowi tabletkę Agapurinu SR 400 (ludzkiego odpowiednika Karsivanu). Przez moją nieuwagę wykradł ją z miski bo była w pasztecie. W każdym razie dziwnie się to u niego objawiło bo po 12 h dopiero zaczęło, a wg wiedzy naukowej wtedy powinno już odpuszczać. W każdym razie zrobił się niespokojny, bał się, syczał, przyspieszył mu się oddech itd. Wtedy od razu pojechałem z nim do wetki. Miał zbadaną ilość elektrolitów we krwi i wyszło OK. Zrobienie EKG okazało się niemożliwe bo próby kosztowały go zbyt wiele stresu. Dostał więc zastrzyki na spowolnienie serca i zapobiegawczo tabletki na wątrobę na 10 dni. Po tygodniu miałem przyjechać z nim na badanie krwi czy nic się nie uszkodziło, ale też wyszło dobrze. Na szczęście 🙂 On zatruł się w środę, a wszelkie objawy zniknęły w niedzielę, ale w sobotę, razem z nadejściem opadów śniegu Bajutek miał poważny kryzys z kręgosłupem 😞 Było to wieczorem. Nagle zaczął mieć problemy z chodzeniem. Tylne łapy mu wysiadły. Miałem nadzieję, że przez noc mu przejdzie, ale nie. W niedzielę rano zadzwoniłem do weta i na szczęście odebrał telefon i pozwolił przyjechać. Miał zrobione badanie krwi, które wyszło w normie (nawet mogłem zmniejszyć dawkę Hepatoforce'u). Czyli potwierdziło się, że wina kręgosłupa. Dostał zastrzyk przeciwbólowy. Na razie dostaje Trocoxil jako lek przeciwbólowy i miałem go podawać dalej skoro tylko jeden taki kryzys miał. Jeśli by się to powtórzyło to można spróbować inny lek o długotrwałym działaniu i nowocześniejszy. Tyle, że nie wiadomo jak Baj zareaguje na niego. Ogólnie to mu się szybko poprawiło po tamtej wizycie, ale sprawność nie wróciła do normy. Przez huśtawkę pogodową i on czuje się raz lepiej, raz gorzej, ale to wszystko było tak w akceptowalnych granicach. Wczoraj wieczorem znowu śnieg padał i Bajutek znowu miał kryzys, choć na szczęście nie aż tak wielki jak wtedy. Dzisiaj już lepiej. Na początku tygodnia ma się wypogodzić i ocieplić więc widzę dużą szansę, że i jego sprawność się poprawi, a może nawet do normy wróci. W każdym razie muszę się więcej od wetki dowiedzieć o tym nowym leku bo tak nie może być 😞 Mam porobione zdjęcia grudniowo styczniowe i chciałem dzisiaj wrzucić, ale już się nie wyrobię z tym zmniejszaniem bo jeszcze na nockę idę. Postaram się jutro, ale nie obiecuję bo już wystarczająco niesłowny jestem z tymi moimi zapowiedziami 😕
  4. Trochę się przeraziłem informacjami o hotelu, ale (będę kolejnym, który to napisze) nie ma tego złego... 🙂
  5. Oby więcej takich informacji 😄 Powodzenia przy szczepieniu 🙂 Tyle tu super zdjęć, w świątecznej atmosferze, a ja już lajków nie mam. Dla takich fotek warto pomagać 🙂 Ewu już jest w lepszym świecie... Mimo wszystko życzę udanego 2022 roku
  6. Przepraszam, nie przeczytałem wtedy Twojego posta powyżej, tylko wysłałem życzenia, a czytać chciałem w Święta... Trochę mi zajęło by wrócić na dogo. Bardzo jest mi przykro z powodu Zulki. Na prawdę. Czas tak szybko mija i takie chwile przypominają nam, że nasz zwierzak może być następny i nie należy odkładać czasu z nim spędzonego, na później. Zulcia miała nie tylko wspaniałą starość, ale w ogóle całe życie u Was. Trudno sobie wyobrazić by mogła trafić do lepszego domu. Teraz już nie cierpi i biega z Tolą. Ja w to wierzę.
  7. Dziękuję 🙂 Myślałem, że jednak będzie cieplej Alfredowi w tym, ale i tak jest wyraźna różnica. Tyle miejsc, a koty zawsze muszą wybrać takie gdzie ich nie powinno być 😉 Dziękuję 🙂 Bym powiedział, że nie tylko na stole 😉 Dziękuję i Tobie 🙂 Twoje koty widocznie bardzo polubiły domowe życie i bardzo dobrze 🙂 Nie dziwię im się, że wolą spać na miękkim niż na stołach 😉 Dziękuję za komplementy 🙂 Olena, Nadziejka, Mari - co tak się dziwicie? To naturalna pozycja siedzącego kota 😄 Dziecko takie małe, a już siedzi 😛 Jako, że wg mnie, okres świąteczny trwa od Wigilii do Trzech Króli to jeszcze chciałem Wam wszystkim życzyć pomyślności w Nowym Roku 🙂
  8. I moje "tymczasy" 😉 Jak Wasze przedświąteczne przygotowania? 🙂 Ja jestem mocno do tyłu 😕 Dlatego jeszcze przed Świętami wpadnę na Wasze wątki pewnie jedynie z życzeniami, a przez Święta poczytam co nowego tam słychać...
×
×
  • Create New...