Sowa
Members-
Posts
4915 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
3
Everything posted by Sowa
-
Można dać psicy do powąchania zasiusianą tetrową pieluszkę niemowlęcia (tetrową, bo nie ma zapachów chemicznych jak w jednorazówkach) - dla suki będzie to jak zapach moczu szczeniaka, też będzie chciała wąchać i polizać bodaj rączkę dziecka. Oczywiście to wąchanie czy polizanie pod kontrolą człowieka, bo suka może próbować zjeść zawartość pieluszki i wylizać pupę dziecka - dla nas to "nieco" obrzydliwe, ale suka matka tak czyści gniazdo z tego, co wydalą szczeniaki.
-
Nie martw się tym teraz, wylecz tylko teraz szczeniaka, potem wróci zaufanie. A gdyby spróbować posmarować mu wargi palcem umaczanym w syropie? Będzie musiał się oblizać.
-
No i dobrze, w takim razie łatwo będzie Ci przypomnieć psu kilka lekcji przed narodzeniem dziecka. Ważne, aby pies umiał na polecenie warować na wyznaczonym miejscu, póki się go nie odwoła - to juz chyba umie -, bardzo ważne, aby umiał oddać/wypuścić na polecenie wszystko, co ma w pysku, no i jeszcze warto zobojętnić branie czegoś na ręce, podnoszenie z tapczana/łóżeczka czy z ziemi. Coś, co mamy w rękach lub podnosimy, bywa bardzo ekscytujące dla psa - pies często próbuje chwycić, zobaczyć co to jest. No a dziecko będziesz na pewno często brać na ręce. Sprawdź teraz, podnosząc z łózka np zrolowany ręcznik, czy pies zainteresuje się tym, czy zachowa obojętność.
-
W przypadku prośby o jedzenie nie ma nic nienaturalnego - stado likaonów rozszarpuje antylopę razem, a szczeniaki, dopóki nie potrafią polować, mają pierwszeństwo przy stole. Mogłaś ją bez karcenia nauczyć, że oczekujesz spokojnego warowanie obok, a nagradzasz gdy skończycie jeść. Nakaz wyjścia z pokoju za karę nie uczy zachowania przy stole - to zbyt skomplikowane dla psa. Przy psie, tak jak przy dziecku, wszyscy opiekunowie powinni wymagać tego samego i nagradzać takie same zachowania - to daje poczucie bezpieczeństwa i dziecku i zwierzęciu - pies jest podobny w odbiorze naszych zachowań do trzyletniego dziecka.
-
Suczka coraz częściej odbiera Twoje zachowanie jako zagrożenie. Najpierw reagowała przy wyraźniejszych sygnałach nieporozumień, teraz boi się już pierwszych, mniej wyraźnych sygnałów. To jak najbardziej typowe zachowanie - także ludzkie; ktoś, kto raz oparzył się dotykając rozgrzanego kuchennego blatu, ostrożniej podchodzi nawet do zimnej kuchenki. Psa nie da się oszukać - rozróżnia bezbłędnie ludzkie emocje po zapachu ciała człowieka. Zaufania psa nie zdobywa się przez bycie "złym policjantem". Ta suczka nie ma zamiaru podporządkować sobie Ciebie - boi się, jesteś dla niej zagrożeniem i tyle.
-
Zachowanie Twojego psa jest rezultatem Twoich relacji z narzeczonym, a więc to nie psa należy wychowywać.
-
No ja bym się obawiała o zagrożenie, jakie dla psychiki dziecka sprawiają kłótnie rodziców.
-
Bicie i nasz gniew wzmacniają tylko lękliwość u psa - nie rób tego więcej. Atakowanie wychodzącego, gdy pozostali zostają w domu zdarza się u nieufnych i bardzo lękliwych psów - tyle że pies nieufny wobec obcych nie atakuje znajomych; pies bardzo lękliwy tak. W odczuciu psa, ktoś kto odchodzi może być potraktowany jako ktoś, kto został przepędzony - tak zachowują się psy ujadające za płotem, są przekonane, że przepędziły przechodzącego, nie wiedzą, że człowiek idzie swoja drogą. Twój pies może odbierać jako zagrożenie nawet to, że ktoś wstaje - zaczął szczekać, ktoś wyszedł - zachowanie zostało utrwalone wyjściem człowieka, czyli wg psa zagrożenie minęło, "przepędził" kogoś, kogo sie wystraszył. Pies wtedy we własnym odczuciu ma za sobą poparcie "stada" - tych, którzy zostają w domu. Gdy wychodzi ktoś ostatni, pies wolałby się przyłączyć, więc tego już nie przegania. Wobec gości - najprościej wyprowadzić psa do drugiego pokoju zanim goście zbiorą się do wyjścia, aby nie utrwalać agresji lękowej. Wobec domowników - można zobojętnić wychodzenie, wiele razy podchodząc razem z psem do drzwi, nagradzając spokój, Wtedy dajesz psu hasło - zanim sam wstaniesz z miejsca, zachęcasz, aby towarzyszył. Wiele razy otwierasz i zamykasz drzwi - bez wychodzenia, ale pies powinien albo podejść razem i spokojnie siedzieć, albo zostać na wskazanym miejscu. Jeśli ma pozostać, to człowiek podchodzi do drzwi i wraca i nagradza tylko na tym miejscu, gdzie pies ma pozostać. Napisz gdzie mieszkasz, może ktoś zna dobrego trenera blisko - często lęki można opanować za pomocą ukierunkowanego szkolenia. Bardziej wierzę w pomoc trenera-praktyka niż behawiorysty po weekendowych kursach teoretycznych.. .
-
nauka czystosci Roczna suczka załatwia się w łóżku
Sowa replied to Gogolesia's topic in Nauka czystosci
Tego rodzaju zachowanie może być skutkiem choroby, stresu albo za rzadko ją wyprowadzasz - psy małych ras wymagają wyprowadzania częściej niż duże psy. Niezależnie od przebadania suki przez weta, wyprowadzaj ją co cztery godziny, chwal i nagradzaj załatwianie się na zewnątrz. Suka nie musi spać z Wami w jednym łóżku, ale jeśli to akceptujesz, to na jedną noc połóż na swojej pościeli prześcieradło, na którym suczka spała na swoim legowisku. Obserwuj, czy suka nie zaczęła pić więcej wody - to ważna informacja dla weterynarza. -
Przy tego rodzaju zachowaniach u psa wszelkie rady na odległość są zbyt ryzykowne. Agresja ze strachu też jest niebezpieczna. Nie zdążyłaś zareagować, gdy suka wybiegła z salonu. Co zrobisz, jeśli nie ograniczy się do wyszarpania torby? Nie odważę się na żadne sugestie. Tylko na miejscu ktoś będzie mógł udzielić pomocy.
- 11 replies
-
- agresja
- szczekanie
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
To doskonały sposób - pies, który odpowiednio nagradzany, robi cokolwiek razem z człowiekiem, lepiej rozumie tego człowieka, czuje się zaakceptowany - a to pomaga na lęki i stresy.
-
>>> Grześ po 3,5 roku znalazł w końcu swój dom...<<<
Sowa replied to Olena84's topic in Psy do adopcji / znalezione
Naukę kagańca można ułatwić robiąc z kagańca miskę - wkłada się do kagańca smakole, aby pies sam wsunął mordkę. Oczywiście nie można za pierwszym razem kagańca zapinać, dopiero po wielu powtórzeniach. I po zapięciu - tez przez paski kagańca wkładać smakole do pyszczka. -
Jeśli psu nic nie dolega, odczekaj, nie podchodź, zmień smakole - na przykład na ciasteczka wątrobiane. I nie podchodź pierwsza do psa - jeśli podchodzi do Ciebie gdy wie, że idziecie na spacer - chwal go wtedy zawsze tym samym słowem, daj smakol. Prędzej czy później na to słowo i zapach smakola podejdzie też w mieszkaniu i przestanie bać się w mieszkaniu.
-
A jaki Ciapek jest do obcych spokojnych ludzi? Boi sie na spacerze, czy tylko w domu?
-
To najpierw niech idzie w mieszkaniu gdzie sam chce - nic na siłę. Próbuj różnych sposobów - na przykład załóż psu smycz, puść go luzem i usiądź na środku pokoju pokazując smakol - podejdzie czy nie? cokolwiek może go zainteresować, bez cienia przymusu, za jakiś czas na pewno będzie zmiana na lepsze.
-
Do śmieciarzy i złomiarzy dotrzeć bardzo łatwo - starczy do wystawianego pojemnika ze śmieciami przyczepić plakat o Lice, także zostawić plakat w punkcie skupu złomu.. Ale już chyba wszystkie możliwe sposoby i pomysły zostały opisane i wypróbowane. Tyle serca i pracy wszystkie Panie włożyły w szukanie Liki. Przydałby się wreszcie jakiś szczęśliwy przypadek, żeby odnaleźć to zwierzątko.
-
Nie podchodź pierwsza, czekaj, żeby sam się odważył. .Gdy jest radosny poza mieszkaniem - chwal go zawsze tym samym słowem. Spróbować można potem, po założeniu smyczy i szelek, przejść z nim kilka kroków po mieszkaniu wypowiadając to właśnie słowo i dopiero wyjść. Oczywiście pies ani na chwilę nie może zostać sam z dzieckiem. Może obserwować zabiegi pielęgnacyjne, powąchać zasikaną pieluszkę. .-
-
No to tylko kwestia czasu - jeszcze trochę. Jak najczęściej zachęcaj smakolem, próbuj karmienia z ręki - siedząc na dywanie z ręką odstawioną w bok i bez kontaktu wzrokowego.
-
Rozumiem, a na własnym ogrodzeniu mogłaby pani Maria takie szmatki zawiesić? Przeciętny pies potrafi rozpoznać znajomy zapach uniesiony przez wiatr nawet na 300 metrów dalej - i potrafi, po zwęszeniu bodaj kilku molekuł zapachu, podążyć do źródła tego zapachu. Tego nie trzeba uczyć, to cecha wrodzona.
-
No to podyżurowałabym przez dwie noce. Wyprowadzałabym o określonych godzinach, nie czekając na drapanie w drzwi. Jeśli jest na suchej karmie, i dostaje jedzenie wieczorem, może znacznie więcej pić wieczorem i nie zdąży Cię obudzić. Bezwiedne oddawanie moczu zdarza się także u suk bardzo wcześnie wysterylizowanych. Może być tak, że sika bezwiednie, ale skojarzyła zapach moczu z Twoim zdenerwowaniem, więc obawia się Twojej reakcji.