Jump to content
Dogomania

Stysia2

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Stysia2's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

-2

Reputation

  1. Pies w takim przypadku jest zainteresowany, wodzi za mna wzrokiem, ale nie podchodzi. Podczas zabawy na komende "zostaw" puszcza kijek, czy cokolwiek, ale slucha sie tylko mnie, narzeczonego ignoruje, traktuje jak zabawe szarpanie sie z nim o patyk. Kiedys, gdy odwiedzila nas kolezanka z nowonarodzonym dzieckiem ( miesiecznym) suczka byla nim bardzo zainteresowana, caly czas starala sie dostac do dziecka, chciala je wachac, lizac. Jego zapach wydal sie jej bardzo pociagajacy. Jednak gdy dziecko plakalo przez wieksza czesc wizyty wycofala sie, byla jakby wystraszona nie chciala juz wiecej podchodzic. Troche starsze np. Roczne dzieci nie interesuja jej. Gdy dziecko do niej podchodzi glaszcze ja, lapie za uszy, jest jakby zmieszana nie wie o co chodzi, raczej ucieka, stara sie unikac dziecka. Wzielismy ja ze schroniska gdy miala 2 lata, nie wiem jakie miala wczesniejsze doswiadczenia z dziecmi, na pewno nie podbiega do dzieci radosnie z checia zabawy, ale tez nie reaguje agresja, raczej je omija szerokim lukiem.
  2. Byc moze jest naturalne, ale dla mnie bylo nie do przyjecia, zeby pies skomlal nam pod nogami, tym bardziej, gdy w domu sa goscie. Nie wiem, czy dobrze postapilam, w kazdym razie gdzies wyczytalam o takiej metodzie i efekt jest zadawalajacy dla nas. Pies, gdy tylko widzi, ze zaczynamy jesc idzie na swoje poslanie i tam czeka az skonczymy.
  3. Dzieki za odpowiedz, przemysle to, moze cos w tym jest, ona zawsze czuje kiedy jestem zla, czy smutna, nawet gdy nic nie mowie. Mowiac ze jestem zlym policjantem mialam na mysli, ze gdy pies przykladowo zebral przy stole o jedzenie, to ja ja karcilam i kazalam wyjsc z pokoju na czas posilku, a moj narzeczony jej ulegal i cos dawal.
  4. Poruszyłam na poczatku postu temat kłótni, lecz tak jak wspomniałam w dalszej części pies na mnie szczeka nie tylko podczas kłótni, bo nie zyjemy w patologicznym zwiazku, co starasz mi sie wmowic.... podczas normalnej wymiany zdań tez. Przykladowo, gdy krzykne, bo narzeczony jest w drugim pokoju i mnie nie uslyszy... albo gdy mowie glosniej podekscytowana, w ogole nie w konteksie klotni. zawsze bylam glosna osoba i raczej sie nie zmienie tylko dlatego, bo psu nie podoba sie moj temperament....
  5. Gdybym potrzebowala porady w kwesti stosunków z moim narzeczonym, to szukałabym porady gdzieś indziej, nie na forum o wychowaniu psów, więc dziękuję za takie niezwiązane z tematem porady. I pogratulować bezkonfliktowego związku... bo myślałam, ze takie sie nie zdazaja, a jednak w Internecie znajdzie sie wszystko :)
  6. Dzień Dobry, Mamy suczkę od 2 lat, na ogół podczas kłótni i sprzeczek chowała się w kącie i tam czeka na koniec krzyków, ewentualnie skakała łapkami na mojego narzeczonego, zeby nas uspokoić, przymilała się łebkiem, zeby załagodzić konflikt, co na ogół pomagało ;). Ostatnio zdaża się, że gdy chociażby lekko podniosę głos, nie jest to nawet kłótnia, ale powiedzmy wypowiedziane z pretensją zdanie " pójdziesz w końcu do tego sklepu?" Zaczyna na mnie szczekać. Zignorowałam to zachowanie, kilka razy, lecz zaczęło się to nasilać. Wczoraj obszczekała mnie raz, dziś dwa razy, dodam, ze oczywiście nie były to awantury z krzykami, tylko głośniej wypowiedziane zdania, w podobnym kontekście do mojego narzeczonego. Dodam, ze to przede mna suczka czuła zawsze większy respekt, zawsze byłam dla niej złym policjantem, a narzeczony był kumplem od smakołyków i zabaw. Nie wiem w jaki sposób prawidłowo zareagowac na takie zachowanie, w jaki sposób ją ukarać. Proszę o rady. Dodam, ze jestem w 7 miesiącu ciąży i coraz bardziej mnie niepokoi, ze suczka może stwarzać zagrożenie dla dziecka.
×
×
  • Create New...