jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Anula, a gdzie ja napisałam o budzie? Po prostu Czester kocha wolność i swobodę, w domu nie może sobie znaleźć miejsca, ciągle stoi przy drzwiach od tarasu. Powinien mieć możliwość przebywać na zewnątrz tyle czasu ile potrzebuje. Z każdego psa można zrobić kanapowca, ale czy szczęśliwego? Być może w towarzystwie żywiołowych psiaków tęsknota za przestrzenią i ogrodem będzie mniejsza, tylko czy naprawdę trzeba na siłę zmieniać jego preferencje i upodobania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Może inaczej to napiszę, ja swoje dwa psiaki puszczam luzem na posesję, jak się wybiegają przychodzą pod drzwi tarasu i wpuszczam je do domu, coś takiego miałam na myśli a nie budę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Dnia 9.10.2017 o 12:57, jaguska napisał: Anula, a gdzie ja napisałam o budzie? Po prostu Czester kocha wolność i swobodę, w domu nie może sobie znaleźć miejsca, ciągle stoi przy drzwiach od tarasu. Powinien mieć możliwość przebywać na zewnątrz tyle czasu ile potrzebuje. Z każdego psa można zrobić kanapowca, ale czy szczęśliwego? Być może w towarzystwie żywiołowych psiaków tęsknota za przestrzenią i ogrodem będzie mniejsza, tylko czy naprawdę trzeba na siłę zmieniać jego preferencje i upodobania? Iwonko,może źle mnie zrozumiałaś.Czester absolutnie nie może iść do adopcji do bloku.W moim przekonaniutak jak napisałam dom z ogrodem z możliwością mieszkania w domu a nie w budzie.Głównie o to mi chodziło.Chyba mam rację.Bożenka chyba też się z tym zgodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Oczywiście że masz rację :) , on musi mieć swój teren bo to pies tropiący ;) tropi wszystko, wygląda prześmiesznie. Jest kochany, taka skacząca małpka na smyczy. Dobrze że Anecik ma szczelny wybieg, Czester będzie przeszczęśliwy kiedy poczuje wiatr w lokach :), ja już widzę jego wariacje kiedy poczuje wolność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Z opisu wynika,że Czester potrzebuje domku z ogródkiem i innym futrzakiem. Chociaż 3 dni to za mało ,żeby ocenić. A kot ma faktycznie minę wojownika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Bezapelacyjnie ogródek i towarzystwo :), oczywiście że trzy dni to tylko pierwsze wrażenia, ale czasem te pierwsze są też ważne później. Niebawem startujemy, drynda przygotowana, Czester spakowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 To bezpiecznej podróży :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 3 godziny temu, jaguska napisał: Bezapelacyjnie ogródek i towarzystwo :), oczywiście że trzy dni to tylko pierwsze wrażenia, ale czasem te pierwsze są też ważne później. Niebawem startujemy, drynda przygotowana, Czester spakowany. Tak jak Loluś, ogródek i towarzystwo psie, a i tak nie schodzi z kolan togusi :) Trzymamy kciuki za dryndę, a co ten Czesterek sobie nazbierał, że aż musi się pakować :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Ja już jestem w domu, Czesterek przejęty przez Anetkę, obiecała napisać jak będzie wyglądało zapoznanie się towarzystwa. No jak to co, swoje klamotki co je sobie przez te trzy dni nazbierał i kołderkę ze swoim zapaszkiem, ukochanego Brita ;) i takie tam duperelki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Dnia 9.10.2017 o 19:27, jaguska napisał: Ja już jestem w domu, Czesterek przejęty przez Anetkę, obiecała napisać jak będzie wyglądało zapoznanie się towarzystwa. No jak to co, swoje klamotki co je sobie przez te trzy dni nazbierał i kołderkę ze swoim zapaszkiem, ukochanego Brita ;) i takie tam duperelki. Iwonko z całego serca bardzo dziękuję za ogromną pomoc.Gdyby nie Ty to trzeba by było organizować osobny transport.Także dzięki stokrotne za przechowanie Czesterka.Jest to nieoceniona pomoc. BARDZO,BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO CO ZROBIŁAŚ DLA NAS I DLA CZESTERA.Bożenka zapewne też podziękuje Tobie osobno. Czy za pobyt Czesterka i transport mam zwrócić pieniążki? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Anulko, co to za pytanie? Pomogłam z wielką przyjemnością bo Czesterek na to zasługuje. Jest taki ufny i bezbronny jak nie z tego świata, zero instynktu samozachowawczego, bardzo łatwo go skrzywdzić, taki naiwny dzieciuch. Jutro przeleję stałą, bo przez te trzy dni to nie miałam głowy do niczego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 Ja dziś króciutko. Czesterek w towarzystwo domowe wszedł jak w masło. Najpierw spacer po ogrodzie, potem do domu. Obwąchał kogo się dało, napił się wody, pobiegał po parterze i stanął od drzwiami wejściowymi celem wyjścia :) Stał dość długo, patrzył, patrzył i patrzył (na razie przynajmniej nie szczekał) aż w końcu poszliśmy znowu na dwór. Radość w chłopaka wstąpiła niemiłosierna - aż się trząsł z radości. Poszliśmy do psiego domku - tam również zapoznanie przebiegło w pokojowej atmosferze. Wszystkie psiaki mu pasują oprócz znanego Wam psa sąsiada - niewykastrowanego Niko. Bardzo czester na niego warczał. Były pierwsze zabawy z.....oczywiście z Viki :) Potem psiaki poszły do siebie a Czester do siebie. No to siezi pod tarasem i miauczy. Na razie nie jadł nic. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 9, 2017 Share Posted October 9, 2017 12 godzin temu, jaguska napisał: Anulko, co to za pytanie? Pomogłam z wielką przyjemnością bo Czesterek na to zasługuje. Jest taki ufny i bezbronny jak nie z tego świata, zero instynktu samozachowawczego, bardzo łatwo go skrzywdzić, taki naiwny dzieciuch. Jutro przeleję stałą, bo przez te trzy dni to nie miałam głowy do niczego :) Jest mi bardzo miło.Jeszcze raz ogromne podziękowanie za wszystko.Zaglądaj do Czesterka. 12 godzin temu, anecik napisał: Ja dziś króciutko. Czesterek w towarzystwo domowe wszedł jak w masło. Najpierw spacer po ogrodzie, potem do domu. Obwąchał kogo się dało, napił się wody, pobiegał po parterze i stanął od drzwiami wejściowymi celem wyjścia :) Stał dość długo, patrzył, patrzył i patrzył (na razie przynajmniej nie szczekał) aż w końcu poszliśmy znowu na dwór. Radość w chłopaka wstąpiła niemiłosierna - aż się trząsł z radości. Poszliśmy do psiego domku - tam również zapoznanie przebiegło w pokojowej atmosferze. Wszystkie psiaki mu pasują oprócz znanego Wam psa sąsiada - niewykastrowanego Niko. Bardzo czester na niego warczał. Były pierwsze zabawy z.....oczywiście z Viki :) Potem psiaki poszły do siebie a Czester do siebie. No to siezi pod tarasem i miauczy. Na razie nie jadł nic. Anetko dziękuje za pierwsze wiadomości.Fajnie,że dotarł do Ciebie.Teraz na spokojnie będziemy czekać na wiadomości. Bardzo dziękuję za pomoc w transporcie.Porachuj ile mam zwrócić pieniążków za transport. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 To już na spokojnie. Bardzo dziękuję Iwonce za spotkanie i zaopatrzenie Czesterka w wiano :D Dostał pieluchy, mokrą Dolinę Noteci, smaczki, kocyk, oczywiście szeleczki i smyczkę oraz nieszczęsnego Brita :D - którego oczywiście wczoraj nie ruszył. Koopa była...no była, może nie wylewająca się z pieluchy ale jednak rzadka. Pupę daje sobie myć bez problemu. W nocy położył się przed oknem tarasowym i wpatrywał w ...ciemność chyba. Trochę pomiaukiwał - pewnie myślał że sobie pohasa nocą :). Rano w pieluszce czysto, z sikaniem jest tak jak pisała jaguska - czyli posikuje. Muszę zakupić ten pas dla psiaków ale na razie wypróbuję większe pieluchy. Podkłady nie są potrzebne. Cały czas chce być na dworze ale znowu pada więc snuje się nieszczęśliwy po domu. Rano biegał najpierw po ogrodzie - denerwuje go pies sąsiadów i dość głośno szczeka, ale po kastracji pewnie mu przejdzie. Później był z psiakami na wybiegu - tam wszystko ok. U mnie jest problem z podaniem i CZEKANIEM aż zje michę bo inni stoją w kolejce....a nóż ktoś coś zostawi. Więc jak daje jemu jeść to zostajemy sami. Troszkę skubnął mokrego. Generalnie bardzo fajny i proludzki psiak, Już wczoraj podczas drogi wywalił mi się na kolanach i sobie leżał albo z zaciekawieniem oglądał krajobraz. Za transport 80 zł. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 Pozdrawiamy Czesterka. Anetko myślę że bez Pampasa się nie obejdzie, bo on tak szaleje że mu zawsze siurek z pieluchy wyskoczy, a pampas jest wygodny w użyciu. Wracacie z podwórka do domu pampas zakładasz i spokój, i najważniejsze, jest niezależny od pieluchy i wkładkę/podpaskę taką zwykłą damską można częściej zmieniać a pieluszka na kupala zostaje dalej na swoim miejscu. Ja myślę że to by dla Ciebie była wygoda, chyba M lub L by było dla przytulasa dobre http://grandefinale.pl/?majtki-dla-psa-pampas,58 Aaaa :) i wtedy można pampasa który musi być dobrze dopasowany, ciasno, z pieluszką spiąć i nie trzeba będzie sznurówki ;) po pampas będzie ją trzymał na miejscu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 Nadeszła pomoc finansowa 100,00zł dla Czesterka od Skarpety Plaskatych.Ślicznie dziękujemy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 Niestety u nas pada albo mży. To chociaż takie Czester lubi piłeczki. Fryzjer zamówiony na piątek, kastracja na wtorek. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 czyli cięcia, cięcia ? ;) trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 13 minut temu, Gusiaczek napisał: czyli cięcia, cięcia ? ;) trzymam kciuki tak 2 x cięcia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 5 godzin temu, anecik napisał: Niestety u nas pada albo mży. To chociaż takie Czester lubi piłeczki. Fryzjer zamówiony na piątek, kastracja na wtorek. Piękny jest:) Sama słodycz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MikAga Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 Aneczko,witaj dziękuję za zaproszenie,nie potrafię odmówić-ode mnie i Mikusi dla Czesterka 30 dyszki stałej.Złamane moje zasady,po raz kolejny;) Powodzenia chłopaku i nie zamęcz Viki,plissssssssssss,albo nie daj się zajechać!!! Pozdrawiamy,A&M 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 12 godzin temu, anecik napisał: Muszę zakupić ten pas dla psiaków Testuj Anetko, testuj. Może i nasz gad się na tego "Pampasa" załapie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 10, 2017 Share Posted October 10, 2017 1 godzinę temu, ewu napisał: Piękny jest:) Sama słodycz. Czester jest śliczny i do tego ma fajny charakter.Gdyby o sierść jego zadbać to cudo.Sierść ma jak pudelek. 1 godzinę temu, MikAga napisał: Aneczko,witaj dziękuję za zaproszenie,nie potrafię odmówić-ode mnie i Mikusi dla Czesterka 30 dyszki stałej.Złamane moje zasady,po raz kolejny;) Powodzenia chłopaku i nie zamęcz Viki,plissssssssssss,albo nie daj się zajechać!!! Pozdrawiamy,A&M Aguś z całego serca dziękujemy za pomoc.Jest to bardzo znacząca pomoc.Zaglądaj do naszej ślicznotki. 1 godzinę temu, togaa napisał: Testuj Anetko, testuj. Może i nasz gad się na tego "Pampasa" załapie? No właśnie,może jest to strzał w dziesiątkę zamiast pampersów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted October 10, 2017 Author Share Posted October 10, 2017 Nie lubię takich sytuacji :( najpierw Toz Lubin wypisuje,że Centaurus wesprze malca,transport gmina....dobrze,że trafił na zwariowane ciotki z dogo. Podano mi namiary do osoby z F.Centaurus z którą wstępnie w sprawie pomocy rozmawiano,zadzwoniłam ...no i niestety,nie wesprą groszem Czesterka.Jeżeli pies już był zaopiekowany przez Toz Lubin to ten powinien ponieść obiecane koszty.Tyle się dowiedziałam. Zwykle w fundacjach wygląda to tak,że wydając psa są za niego dalej odpowiedzialni,są opiekunami prawnymi psa.Decydują o leczeniu,płacą rachunki. Jak zredagowana jest umowa z dt ? Kto w świetle prawa jest jego opiekunem prawnym ? Zła jestem bo co by było gdyby znalazł się dt ,który sam nie udźwignąłby (obiecanych) kosztów :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 11, 2017 Share Posted October 11, 2017 Dnia 11.10.2017 o 00:23, Bgra napisał: Nie lubię takich sytuacji :( najpierw Toz Lubin wypisuje,że Centaurus wesprze malca,transport gmina....dobrze,że trafił na zwariowane ciotki z dogo. Podano mi namiary do osoby z F.Centaurus z którą wstępnie w sprawie pomocy rozmawiano,zadzwoniłam ...no i niestety,nie wesprą groszem Czesterka.Jeżeli pies już był zaopiekowany przez Toz Lubin to ten powinien ponieść obiecane koszty.Tyle się dowiedziałam. Zwykle w fundacjach wygląda to tak,że wydając psa są za niego dalej odpowiedzialni,są opiekunami prawnymi psa.Decydują o leczeniu,płacą rachunki. Jak zredagowana jest umowa z dt ? Kto w świetle prawa jest jego opiekunem prawnym ? Zła jestem bo co by było gdyby znalazł się dt ,który sam nie udźwignąłby (obiecanych) kosztów :( Umowa fikcyjna jest na mnie z Urzędem Miasta Lubin,ponieważ w Lubinie wszystkie psy,które są w przytulisku podlegają UM.Lubin. W umowie także widnieje wpis,że Czester będzie przebywał u Anety w DT,jest tam podany jej adres.Z chwilą adopcji trzeba zgłosić do UM,że Czester zmienił właściciela i podać jego dane.Tak to wygląda. Było bardzo malutko czasu aby się przyjrzeć warunkom na jakich ma być Czester wydany,ponieważ to było popołudnie a rano okazjonalny transport.Ja telefonicznie z nikim nie rozmawiałam z Lubina.Wiem,że Bogusik rozmawiała ale kto więcej to tego nie wiem. W zasadzie to TOZ Lubin powinien podpisać umowę z UM skoro poszukiwał DT dla malca i podpisać umowę z Anetą.No ale tak wyszło jak wyszło,gdybym nie pojechała podpisać umowy Czester by nie pojechał do Anety i za tydzień by wyruszył do Miedar a UM musiałby zapłacić 2000,00zł za schron. Jeszcze coś,skąd informacje na temat leczenia Czestera we Wrocławiu i stwierdzenia wad genetycznych skoro wet nie przekazała żadnej karty informacyjnej z badań zresztą o którą prosiłam aby przekazała wraz z Czesterem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.