Jump to content
Dogomania

Gabi znalezina. Złamana łapa :(


auraa

Recommended Posts

Dogomaniaków z Białołęki proszę o pomoc w szukaniu Gabi. Nie wiem jak sunia wydostała sie z posesji. W kazdym razie została dośc mocno uderzona przez samochód. Przez jakiś czas lezała  a potem w szoku zaczęła biec przed siebie.  Jej panstwo szukaja jej od kilku godzin ale niestety bez skutku. Gabi jest zaczipowana i ma adresatkę. Martwię sie bardzo, czy nie doznała poważnego urazu. Sa już powiadomione lecznice i ekopatrol.

Gabi znaleziona. Ma niestety złamana kość udową w prawej łapie. Czeka ją operacja

 

7abe65084a100312med.jpg

To zdjęcie z 2014r ale pewnie niewiele się zmieniła.

 

Dwa lata temu Sabę i jej koleżankę Gabunię zabrałyśmy z fatalnych warunków. Wątek poniżej.

Suczki zostały adoptowane i Saba trafiła do  pani do Wilgi. Warunkiem adopcji była pomoc syna w sytuacji, kiedy ta pomoc będzie potrzebna. Pani od początku słabo sobie z Sabą radziła ale nie chciała jej oddawać. Obecnie w stanie bardzo  ciężkim przebywa w szpitalu a syn nie interesuje się ani matką ani tym bardziej Sabą. Suczka samopas biega między działkami.  Kobiecie i jej zwierzętom pomagają sąsiedzi. Jest pewne, że Pani po wyjściu ze szpitala nie będzie w stanie zajmować się Sabą, która i tak jej nie słucha.

Udało mi się załatwić hotel u Sylwii pod Łowiczem. Dziś suczka zostanie tam przewieziona, ponieważ sytuacja jest bardzo poważna. Z racji wielkości ludzie się jej boją (a Saba biegnie do człowieka  po głaski ) i suni grozi wiele niebezpieczeństw.

Prosimy o pomoc w utrzymaniu tej sporej suczki w hotelu bo nie damy rady...:(

b63ddfe78b744133med.jpg

 To zdjęcie z warunków w jakich przebywała na wsi. Saba spała w dziurze pod tymi balami. Łańcuch pożyczony od krowy.

bdcc2ea866448740med.jpg

Zdjęcie z hotelu u Gajowej

860de6bbccfba210med.jpg

Obecne zdjęcie Saby
Mazowiecka wieś będąca zagłębiem bezpańskich psów. Malutka sunia przybłąkała sie do człowieka, który nie powinien mieć żadnych zwierząt. W domu rządzi bowiem alkohol i związana z nim przemoc. Żona tego człowieka martwiła się, ze przybłakał sie do nich pies i to w dodatku suka. Mąz zagroził, że jeśli dostanie cieczki to załatwi ją i szczeniaki . Zastanawiałyśmy sie co z tym fantem zrobić, jak pomóc , gdzie wysterylizować?
To początek wątku z ubiegłego roku!
http://www.dogomania.pl/forum/threads/248083-Bezimienne-psie-dziecko-Po-operacji-koszt-ponad-800zł!-pomocy!!!!

Obecnie sytuacja jest identyczna. U tego samego człowieka nie wiadomo skąd znalazła sie ok. 5-miesięczna sunia . Suczka nie ma imienia, nikt się nią nie zajmuje to maleństwo już straciło zaufanie do ludzi. Na widok faceta ucieka.Jej ostoją i przybraną matka jest druga suczka Saba. Saba jest siostrą szczeniaka, którego ten sam człowiek w ubiegłym roku trzymał w 1,5 m kojcu a w końcu w niewyjaśnionych okolicznościach szczeniak odszedł

  • Nie wiemy czy został otruty czy zachorował i nikt nie poszedł z nim do lekarza. Nie zdążyłyśmy mu pomóc:-(
    Saba stoi w pełnym słońcu bez wody przywiązana do krowiego haka na krowim łańcuchu. Jej budą jest jama wykopana pod płytami z eternitu!!! (wiemy z czym to się wiąże)
    Prośby aby sunię przenieść w inne miejsce nie odnoszą żadnego rezultatu. W domu rządzą alkoholik i jego ociężały umysłowo syn, który uparcie przywiązuje suczkę w tym samym miejscu. Wodę suczka dostaje tylko na nasza interwencję. Dotychczas jej pożywieniem był głównie chleb maczany w wodzie, może jakieś resztki.... Teraz Krysia kupiła jej worek karmy, którą porcjuje i daje gospodyni, żeby namoczoną dawała suczce. Saba potrzebuje natychmiastowej pomocy. Nie wiem czy z powodu ocierania się o eternitowe płyty ma poranione uszy. Mimo stosowania maści uszy się nie goją, są w coraz gorszym stanie. Saba leży na piachu i te uszy sa cały czas narażone na zanieczyszczenie. Przedwczoraj zaczęła utykać na łapę. Nie widać żadnej rany, jednak łapa jest lekko spuchnięta i przy dotknięciu poduszki łapy sunia piszczy. Nie dowiemy się co się stało....
    Sabą nikt się nie interesuje. W swoim krótkim życiu musiała cały czas stać na łańcuchu. Chyba nawet nie wie, że może być inaczej. Jednocześnie bardzo potrzebuje miłości człowieka, kiedy widzi życzliwe osoby wtula się cała sobą. Prosi o przytulanie i głaskanie. Absolutnie nie nadaje się na psa stróżującego. Krysia nie słyszała jej szczekającej.Jej zrezygnowane oczy proszą "Tylko mnie kochaj"
    Jesteśmy bezradne.... :shake:
    Wczoraj Krysia zawiozła do hotelu do gajowej młodszą suczkę. Gdybyśmy zabrały Sabę, mała nie miała by najmniejszych szans na przeżycie. Nie chciałyśmy aby podzieliła losu Sary , Konga czy kociego maleństwa które nie miały szczęścia a samochód okazał się większy i szybszy...

    Gabi jest w swoim domu
     

 

Link to comment
Share on other sites

.... 14379760_1120377358052585_65892432830426 .....

Aktualne zdjęcie Sabuni z hotelu

wpłaty dla Saby

MEMORY I WIKTOR 16-09-2016  - 100 zł

spadek po Rudasku od kiyoshi 17-09-2016 – 50zł

Krysia    04-10-2016 – 50zł

Nadziejka z bazarku cegiełki - 07-10-2016 -100zł

Agat21 - 10-10-2016 – 50zł

Nadziejka z bazarku cegiełki - 12-10-2016 -30zł

Olena84 z baz Nadziejki -13-10-2016 – 10zł

Razem- 380zł

Wydatki 15.10 2016 - 150zł za hotel dla Saby

24.10.2016,- 113zł na podkłady d.t. u Judyty dla Cytrynki

Zostało-117zł

Pieniądze przejdą na utrzymanie czterech okruszków z tej samej wsi

 

Link to comment
Share on other sites

Saba jest mniej więcej powyzej kolana. Nie jest bardzo duża
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images68.fotosik.pl/74/8d5ec1e8767e04e5med.jpg[/IMG][/URL]
To jest brat Saby, któremu nie zdążyliśmy pomóc i jego kojec. Nie mógł w nim się nawet obrócić. Krysia prosiła aby go tam nie zamykali. Wyprowadzała go na spacery, specjalnie przyjeżdżała z Warszawy aby go dokarmiać. Niestety pies nie żyje. Nie chcemy aby Sabę spotkało coś podobnego:-(
Ona cały czas siedzi przyczepiona do krowiego łańcucha. Teraz pada i w tej jamie może być woda. Bardzo się martwię ale bez pomocy nic nie możemy zrobić

Link to comment
Share on other sites

wtedy zaczęłybyśmy szukać. Może małą ktoś mógłby wziąć na tymczas i wtedy Saba poszłaby do hotelu ? To takie moje marzenia...
Facet twierdzi, że psy same do niego przychodzą, tere fere... Nie możemy na niego naskakiwać bo wtedy nikogo nie wpuści na podwórko

Link to comment
Share on other sites

Witaj ciociu aura
zaglądam z trwoga w sercu :-(matko jedyna :shake:
trzeba leciec po dziewczyny , trzeba rozeslac
ide po kochane cioteczki
ciociu aura od gonzikow bedzie na razie 25 zl jednorazowo
bo walczymy z chorobami :shake:
trzymam kicuki mocno mocno
ciociu slij mi swj num konta

Link to comment
Share on other sites

To jest w pobliżu Mińska Mazowieckiego, blisko od Warszawy. Brakuje mi palców, żeby policzyć ile psów już stamtąd wyciągnęłyśmy. Wykupiłyśmy a ja nawet ukradłam jednego szczeniaka, który karmiony był pomidorami i ogórkami bo to zostawało po libacji.Szczeniak wyglądał strasznie, jak afrykańskie dziecko! Od tego faceta u którego przebywają te suczki Krysia wykupiła trzymanego w klatce przepięknego huskiego Teodora. Zajęła się nim Sylwija i znalazła mu dom. Facet obiecywał, że już żadnego psa nie weźmie. Po smierci szczeniaka Krysia obiecała sobie, że więcej tam nie pójdzie ale kiedy zwierzaki cierpią nie można przejść obojętnie. Dopóki pies nie ma żadnej wartości jego sytuacja pewnie sie nie zmieni:shake:
Ciociu Ewo dziękuję bardzo!!!!!!! Twoja pomoc jest nieoceniona:loveu:

Link to comment
Share on other sites

To patologiczna rodzina i zapewne,jak tylko uda się jakoś te sunieczki od nich odebrać,to zaraz pojawią się nowe bidy do ratowania...:shake: Właśnie, jak przerwać tę pętlę?:-( Czy może ktoś odebrać interwencyjnie?
Saba ma jakieś rany na głowie i wymaga wizyty u weta :-( Będę zaglądać i jak coś,to wspomogę jednorazową wpłatą na leczenie...
Jeszcze w wolnej chwili, poczytam poprzedni wątek...

Link to comment
Share on other sites

To wieś wokół której jest coraz więcej terenów działkowych. Kiedyś na polach uprawiano zboże, ziemniaki itd. Teraz nikomu nic sie nie opłaca a pola porastają lasami. Młodzi ludzie pracuja w Mińsku Maz. lub w Warszawie a starsi wegetują z nudów popadając w alkoholizm. Ich mentalność jest straszna. Koleżanki jeśli chcą mieć cos dobrze zrobionego, ściagają fachowców z Warszawy bo tu nie ma osoby, która wykonała by zleconą pracę do końca i do tego zgodnie ze zleceniem. Słyszałam śmieszne historie..
Jeśli chodzi o ilość psów to zastanawiam się, czy są podrzucane, czy porzucane same ciągna do ludzi. Większość działkowiczów ma przygarnięte psy lub koty, znalezione w pobliżu działek. Co roku jest ten sam problem. Ponoć od wiosny błaka się po wsi średniej wielkości biały pies. Widziałam go parę razy ale myślałam że ma dom. Radzi sobie nieźle ale wczoraj biegła za nim śliczna młodziutka ruda sunieczka, jeszcze szczeniak. Nie wiem czy juz bezdomna czy wybiegła z czyjegoś podwórza. Ręce opadają:shake:

Link to comment
Share on other sites

Ciociu auro
p Krysiu
:iloveyou:
sciskamy za wasza sile i niezlomnosc
bardzo ciężko jest uiec porozumiewać się z ludzmi bez serca :shake:
dla takich ,,ludzi ,, to najlepszy jest ,,zwierz w gorku,, ..
:-(:-(
te bidunie maja Was
:modla:
kochane dzewczyny przybiegly na watus :modla:

Link to comment
Share on other sites

i ja jestem na zaproszenie Ewuni
brak mi słów, niestety też znam takie przypadki i nawet sąd i kara niczego nie uczą :(
myślę, że jedyna możliwość to znaleźć szybko dla suni dt i ewentualnie zaprzyjaźnionego policjanta/inspektora ds zwierząt, który postraszy chociaż na początek,

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...