koosiek Posted October 18, 2011 Share Posted October 18, 2011 A co do samego Pikusia - wiecie co, jeżeli on wcześniej mieszkał na ulicy, to są duże szanse, że tam sobie poradził. Bezdomnych psów - albo takich "domnych", ale latających po całym Otwocku i Karczewie - jest tam masa, łączą się w stada i zwykle radzą sobie latami. Miejsc, w których można się schronić jest wiele, znaleźć jedzenie też łatwo, bo ludzie dokarmiają. Teraz psy trafiają do weta w Celestynowie, ale kontroluje to osoba z TOZu, więc skoro TOZ wie, to pewnie da znać, gdyby się taki pojawił. Poza tym psy wyłapuje hycel Golański, nie pamiętam, czy o tym pisałam - czy ktoś go powiadamiał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 18, 2011 Share Posted October 18, 2011 [quote name='koosiek'] Teraz psy trafiają do weta w Celestynowie, ale kontroluje to osoba z TOZu, więc skoro TOZ wie, to pewnie da znać, gdyby się taki pojawił. Poza tym psy wyłapuje hycel Golański, nie pamiętam, czy o tym pisałam - czy ktoś go powiadamiał?[/QUOTE] Ja nie, ale przesłałam zdjęcie Pikusia między innymi do pani Prezes TOZu, więc myślę że ona powiadomiła największą ilość ludzi. Z tymi plakatami to dziwna sprawa. Widziałam na początku że wisiały, a potem ktoś je pozrywał :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borys77 Posted October 18, 2011 Share Posted October 18, 2011 Nie wiem co mam mysleć o tych plakatach,rozwiesiłyśmy z sambo w parku i przy każdym wyjściu oraz w okolicy przy parku,nie wiem czy komuś zależy na tym zeby pies się nie znalazł czy jak?.Nie pamiętam juz po jakim czasie byłyśmy jeszcze raz ale nie było żadnego ogłoszenia wszystko zerwane.Czasami myslę że komuś się bardzo spodobał i nie chce go oddać, ale to byłby widoczny na spacerach.Poza tym takich Pikusiów jest mase :-( to on by miał takie szczęście?.Jeśli chodzi o to że był bezdomny przez całe swoje życie to nie sadze,moim zdaniem ktoś go sie pozbył,bo jak mama nasza była na działce i wczesniej psa nie było a rano się zjawił i juz został to ktoś go musiał tam wyrzucić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zula131 Posted October 18, 2011 Share Posted October 18, 2011 Warto byłoby sporo plakatów rozdać miejscowym dzieciakom. Dzieci są wszędobylskie, widzą więcej niż dorośli, znają dziury i miejsca, których dorośli nie zauważają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted October 19, 2011 Author Share Posted October 19, 2011 Poproszę syna o zrobienie plakatów,niestety sama nie umiem i te które do tej pory robiłam były robione za pomocą tablica.pl Rozważam też ufundowanie nagrody za znalezienie Pikusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted October 19, 2011 Share Posted October 19, 2011 [quote name='borys77']Nie wiem co mam mysleć o tych plakatach,rozwiesiłyśmy z sambo w parku i przy każdym wyjściu oraz w okolicy przy parku,nie wiem czy komuś zależy na tym zeby pies się nie znalazł czy jak?.Nie pamiętam juz po jakim czasie byłyśmy jeszcze raz ale nie było żadnego ogłoszenia wszystko zerwane.Czasami myslę że komuś się bardzo spodobał i nie chce go oddać, ale to byłby widoczny na spacerach.[/QUOTE] myślę, że to standard naszego społeczeństwa. ja też jak wieszam, to znikają niedługo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 19, 2011 Share Posted October 19, 2011 [quote name='borys77']Nie wiem co mam mysleć o tych plakatach,rozwiesiłyśmy z sambo w parku i przy każdym wyjściu oraz w okolicy przy parku,nie wiem czy komuś zależy na tym zeby pies się nie znalazł czy jak?.Nie pamiętam juz po jakim czasie byłyśmy jeszcze raz ale nie było żadnego ogłoszenia wszystko zerwane.[/QUOTE] No właśnie. To samo było z poprzednimi ogłoszeniami. Były i się zmyły. [quote name='zula131']Warto byłoby sporo plakatów rozdać miejscowym dzieciakom. Dzieci są wszędobylskie, widzą więcej niż dorośli, znają dziury i miejsca, których dorośli nie zauważają.[/QUOTE] Dobry pomysł. Można by zapytać w szkołach czy na szkolnej tablicy ogłoszeń można jedno umieścić. [quote name='feliksik']myślę, że to standard naszego społeczeństwa. ja też jak wieszam, to znikają niedługo[/QUOTE] Wiesz co? Ja myślę że "normalni ludzie" idą do parku żeby odpocząć, oderwać się od życia codziennego i nie patrzeć na nieszczęścia innych ludzi którzy teraz płaczą, bo zaginął im ukochany pies. Oni chcą odetchnąć, a takie ogłoszenie psuje im humor. Wolą nie widzieć, odwrócić oczy, bo a nóż... Pamiętam jak ja wieszałam ogłoszenia, a następnego dnia jechałam i ogłoszeń już nie było. Myślałam sobie "kurcze...co to komu przeszkadzało..." ale cóż...tak jak napisałaś - taki standard naszego społeczeństwa :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mtf zalesie Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 pies wyjdzie na glos osoby ktora zna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agmarek Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 [quote name='mtf zalesie']pies wyjdzie na glos osoby ktora zna[/QUOTE] Zgadzam się z tym w 100%. Nie wyjdzie jeśli będzie sobie "ktoś" tam gwizdał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borys77 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Zgodzę się cioteczki ze pies by wyszedł na gwizd znanej mu osoby,ale sęk jest w tym że już upłynęło dużo czasu od kiedy biedak zginął :-( nie wiadomo w którym miejscu jest teraz,czy kreci się koło parku czy jest wogóle w odległym miejscu.Nie wiem czy go ktos widział jeszcze,nie wiem czy żyje, nie mam zadnych wiadomości(pani która go adoptowała),nawet nie wiem gdzie go teraz szukać.Chodziłam, gwizdałam,wolałam po parku i okolicy i nic :-( nawet nosa nie wychylił.Ludzie różnie mówili że a to tu widzieli takiego czarnego a to tam,tu gdzie się obeznalam z terenem to chodziłam, szukałam.Teraz nie jestem w stanie dojeżdżać codziennie do Otwocka,nawet jeżeli by były ogloszenia z moim nr tel.to nie jestem w stanie na każdy tel.wyjść z pracy,dojechać a jego juz tam nie będzie.Nie wiem co robić,jak rozwikłać ten problem.Pies jest lekliwy,nie podejdzie do obcego,panicznie boi się mężczyzn,wlaśnie kiedy był w parku pewien pan chciał go złapać,bo wiedział że ktoś go szuka i mu zwiał na dobre i od tamtej pory przestał się pojawiac w parku,teraz nie wiem czy tam przychodzi czy nie.Proszę Was moze Wy macie jakieś pomysły? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted October 25, 2011 Author Share Posted October 25, 2011 Trzeba zrobić ogłoszenia z naszymi nr telefonu,nawet jeśli nie będziemy w stanie tam dojechać to będziemy wiedziały gdzie on mniej więcej jest (o ile to on) i że żyje. Jeśli wyznaczymy nagrodę,to ludzie za kasę już znajdą sposób aby psa złapać.Ale będziemy wiedziały cokolwiek...bo w tej chwili nie wiemy nic.Rozwieszanie ogłoszeń z nr Pani E.jest bez sensu,kobieta nie kontaktuje się z nami,nie wiemy czy ktoś dzwonił,czy go gdzieś widział,nie wiemy kompletnie nic,nie mamy żadnego punktu zaczepienia.Można chodzić i gwizdać,tylko gdzie gwizdać???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noemi1 Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Dopiero zauważyłam, że Pikuś zaginął. Szukam właściciela innego psiaka. Nie mam czasu przeczytać wątku, ale koło mojego domu kręci się od trzech dni podobna psina. Nie wiem czy sunia czy pies, bo nie daje się do niego podejść. Ma siwy pyszczek. Ja mieszkam na dalekich Bielanach (wwa), bardziej nawet Młocinach. [IMG]http://img821.imageshack.us/img821/8747/kadrimg6147.jpg[/IMG] [IMG]http://img802.imageshack.us/img802/4720/kadrimg6149.jpg[/IMG] [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/8275/kadrimg6150.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted October 26, 2011 Author Share Posted October 26, 2011 No niestety to nie Pikuś :shake: Ale na Bielanach zaginęła pudliczka,gdyby komuś przemknęła.... [url]http://www.dogomania.pl/threads/215919-Na-Bielanach-w-Warszawie-zgin%C4%99%C5%82a-ma%C5%82a-czarna-suczka-pudel[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borys77 Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 Dzis to mam takiego doła że hej :-( caly czas w głowie mi Pikuś siedzi i inne biedy te co sobie spacery na wlasne życzenie robią :-(.Noce zimne a ich nie ma :-( nie wiadomo czy glodny,czy żyje,czy gdzieś dogorywa :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
borys77 Posted October 26, 2011 Share Posted October 26, 2011 "Skazali mnie na bezdomność i śmierć" no to ładnie wymyśliłam :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 27, 2011 Share Posted October 27, 2011 Biedny psiak, wierzę,że może spotkał na swojej drodze jakieś dobre dusze ... Szkoda ,że kiedy był w parku zabrakło determinacji i zaangażowania Pań, które dały mu dom. Nie chcę nikogo oceniać ale niestety chyba mam rację.... :(( Kiedy Pikuś był w parku trzeba było błyskawicznie działać, ech..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted October 28, 2011 Share Posted October 28, 2011 niestety z adopcją Kuby od Pani Teresy Borcz było tak samo - na drugi dzień po adpocji uciekł, a Pani adoptująca stwierdziła, że szkoda zachodu ona sobie weźmie jakieś szczeniaka z hodowli jak Kuba uciekł. Pani Teresa jeździła i szukała, obklejała o nagrodzie teź wspomniała w ogłoszeniach no i Kuba się odnalazł - tylko ktoś musi być pod telefonem i jechać gdyby co Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted October 28, 2011 Share Posted October 28, 2011 [quote name='feliksik']niestety z adopcją Kuby od Pani Teresy Borcz było tak samo - na drugi dzień po adpocji uciekł, a Pani adoptująca stwierdziła, że szkoda zachodu ona sobie weźmie jakieś szczeniaka z hodowli jak Kuba uciekł. Pani Teresa jeździła i szukała, obklejała o nagrodzie teź wspomniała w ogłoszeniach no i Kuba się odnalazł - tylko ktoś musi być pod telefonem i jechać gdyby co[/QUOTE] Wiem, nawet rozmawiałam z Panią Teresą. Nagroda podziałała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted October 28, 2011 Author Share Posted October 28, 2011 Pozostaje nam prosić znajomą Koosiek,która mieszka w Otwocku i byłaby dyspozycyjna w razie telefonu.Zwrócimy oczywiście ewentualne koszty dojazdu gdyby zdarzyło się tak że ktoś zadzwoni z informacją o Pikusiu a my będziemy akurat w pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted October 28, 2011 Share Posted October 28, 2011 tylko trzeba znowu akcję oplakatowania powtórzyć i to wieszać i rozdawać ludziom - żeby jak najwięcej osób widziało. MOżna też w szkołach dzieciom rozdać - one ciągle gdzieś w zakamarki wchodzą - może akurat zobaczą Pikusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted November 4, 2011 Share Posted November 4, 2011 [quote name='sambo_os1']Pozostaje nam prosić znajomą Koosiek,która mieszka w Otwocku i byłaby dyspozycyjna w razie telefonu.Zwrócimy oczywiście ewentualne koszty dojazdu gdyby zdarzyło się tak że ktoś zadzwoni z informacją o Pikusiu a my będziemy akurat w pracy.[/QUOTE] Generalnie Bogna większość dnia jest poza domem, a z komórki rzadko korzysta, więc raczej takie rozwiązanie niewiele da :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted November 4, 2011 Share Posted November 4, 2011 A przy okazji - może ktoś z Otocka ma możliwość podjechać do tego psiaka: [url]http://www.dogomania.pl/threads/217233[/url] ? Biedak koczuje w Świdrze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted November 5, 2011 Author Share Posted November 5, 2011 Dostałam zgłoszenie o znalezionym piesku,zdjęcie nie wiele mówi,borys jedzie sprawdzić czy to Pikuś [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/266/img0245tt.jpg/][IMG]http://img266.imageshack.us/img266/1001/img0245tt.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zula131 Posted November 5, 2011 Share Posted November 5, 2011 Jejku, żeby to był ON :modla:. Taki smutny pysio :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sambo_os1 Posted November 5, 2011 Author Share Posted November 5, 2011 No niestety to nie Pikuś :shake: jest mniejszy i dla odmiany szuka domu....borys napisze więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.