-
Posts
2874 -
Joined
-
Last visited
Converted
-
Location
Warszawa
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
Noemi1's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Zapraszam na bazarek świąteczny z karteczkami i bilecikami do prezentów dla ONki Fortuny:
http://www.dogomania.pl/forum/thread...znice-do-10-12
Nie wysyłaj bliskim SMSa z życzeniami na święta! Kup kartkę! :smile:
-
Czy wiesz dlaczego nazwali mnie ... Durszlak?
Noemi1 replied to morisowa's topic in Już w nowym domu...
właśnie WOW!!! To ja też dołączam do trzymających z całych sił kciuki!!! -
Olgo, dzięki za zainteresowanie :) Chyba na razie daleko jej do hipoglikemi. Po kolejnej próbie o 16:00 (ta ranna była od 6:30-7:30) po czterech nakłuciach w końcu trafiłam na żylkę i to tak, że aż trysnęła krew, pobrałam tę próbkę, ale trochę rozmazaną po uchu i wynik wyszedł 481, ale porównując z testem kreskowym do testerów wychodziło jakieś 250 (nie więcej), więc spokojnie dałam jej o 18:00 jedzenie. Od razu po spacerze o 20:00 wzięłam się za kolejną próbę i wreszcie jestem pewna, że się udało. Wynik 290, to nie jest źle, bo w czwartek kiedy straciła rano przytomność, w około południowym badaniu z żyły (w laboratorium) wyszło 498. A oto nasz dawny tryb życia: pobudka między 6-7:30. Spacer, jedzenie, około 8:00 jakiś malutki kawałek serka topionego lub parówki, przy okazji podawania proszków drugiej suni + czasem trochę mleka z wodą lub psiego rosołu (bez soli). Poźniej drugi posiłek taki sam około 17:00-18:00. I około 22:30-23:00 powtórka z rytuałem proszkowym, czyli serek lub parówka i raczej zawsze rosół. Ten rosół rozcieńczam jeszcze wodą. Ale niestety Żaba jest śmieciarzem i często zbiera dodatkowe brudy na podwórku, mimo, że jej pilnuję. Teraz raczej chodzi w kagańcu, choć dziś dwa razy udało jej się chapnąć jakiś kawełek chleba. Wieczorem znowu musi iść w kagańcu, bo inaczej ja zwariuję. Przez lata nie było mowy, aby zjadła nawet kawałek chleba czy bułki, a już od jakiegoś czasu dostawała nagle amoku na pieczywo. Oczywiście tylko to upolowane na podwórku, bo w domu niegdy go nie dostawała. Dostaje jedzenie gotowane (na sztuczne ma uczulenie): ryż + mięso (najczęściej wołowe) + marchew, wszystko gotowane razem w proporcjach ryż około 70 dkg, mięso 1,5-1,7 kg, marchew na oko, różnie, ale około 2-3 dużych marchewek lub 50 dkg mrożonej. Oczywiście to jedzenie mroziłam i rozmrażałam porcje dodając jej do tego wodę. Od jakiegoś czasu, około pół roku, dostawała trochę suchego jedzenia, głównie jako smaczki, bo druga sunia, nie bardzo trawi jedzenie gotowane i musi dostawać suche. ------------------- I jeszcze moja rada z dzisiejszego, pierwszego dnia, której tak bardzo szukałam: Nie zrażajcie się niemożnością pobrania krwi z ucha, to się da zrobić. Trzeba tylko wiedzieć gdzie jest żyła. Najlepiej niech Wam ją pokaże lekarz. Ja myślałam, że to są chrząstki i dlatego kułam obok, a to się okazały żyły. Gdybym wcześniej spróbowała ją tam kujnąć naprawdę centralnie... No i patent jest taki: Trochę rozgrzać ucho, zgiąć ucho wpół ściskając wbić igłę, puścić, rozprostować zgięcie i spokojnie masować w tej okolicy (nie przy samym nakłuciu), za trochę pojawi się krew, czekać spokojnie, aż będzie jej wystarczająco dużo, przyłożyć pasek, odczytać wynik. KONIEC Biedna Żabka musiała porobić za królika doświadczalnego.
-
ore-sama a ile Twój pies waży? Ja od 2 dni wiem, że moja co najmniej 13 letnia sunia ma zaawansowaną cukrzycę i jak na razie dostała 10 jednostek insuliny. To więcej niż zalecana książkowa dawka, więc bardzo się boję o hipoglikemię :( Dziś rano nie udało mi się pobrać wystarczająco dużo krwi do zbadania glukometrem, a naprawdę walczyłam bardzo przez godzinę. Oba uszy skłute niemiłosiernie i d... Sunia wykazała się wyjątkową cierpliwością. Byłam już tak zdesperowana, że gotowa byłam (bez żadnej wiedzy jak to zrobić) próbować wkłuwać się w żyłę :( W końcu nie mogłąm już dłużej czekać i podałam jej insulinę bez badania :( Teraz siedzę przy niej i obserwuję co się będzie z nią działo. Czytam wszystkie możliwe fora, żeby dowiedzieć się więcej i jestem coraz bardziej przerażona.
-
Czy wiesz dlaczego nazwali mnie ... Durszlak?
Noemi1 replied to morisowa's topic in Już w nowym domu...
widziałam Sitka w czwartek i było bardzo źle :( Stał w kącie, nawet nie podszedł do kraty :( Raczej biodro daje się we znaki. To zdjęcie sprzed roku, to już nie ten Sitek. Teraz jest dużo chudszy, skulony... Naprawdę potrzebny domek na cito. -
SANTO już 5-ty rok w schronisku czeka na dom!!!
Noemi1 replied to Noemi1's topic in Już w nowym domu...
No to kciuki z całych sił :thumbs:- 297 replies
-
- do adopcji
- pies adopcja
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
SANTO już 5-ty rok w schronisku czeka na dom!!!
Noemi1 replied to Noemi1's topic in Już w nowym domu...
Ostatnio nie bywam na dogo, ale takiej informacji ie mogę nie zamieścić. Pamiętacie tę dziewczynkę? [IMG][URL="http://imageshack.us/photo/my-images/821/matidsc1264.jpg/"][IMG]http://imageshack.us/a/img821/3977/matidsc1264.jpg[/IMG][/URL][/IMG] WYczesana, lekko wytarta pojechała do domku :) Śpi sobie włóżku z Panią. (jeszcze nie wykąpana) Mimo kilku wpadek (ups) na początku, nadal jest kochana. I okazało się, że to bardzo żywiołowa sunia :Dog_run: Ale reaguje na komendę "noga" :)- 297 replies
-
- do adopcji
- pies adopcja
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Czy wiesz dlaczego nazwali mnie ... Durszlak?
Noemi1 replied to morisowa's topic in Już w nowym domu...
Czasu mi brakuje okrutnie na wszystko, ale tak wyrywkowo wpadam chociaż do Sitka na wątek :) Jak byłam ostatnio to dobrze wyglądał, nic nie wskazywało, żeby mu coś dolegało, oczywiście poza rządnicką Donią ;) -
Czy wiesz dlaczego nazwali mnie ... Durszlak?
Noemi1 replied to morisowa's topic in Już w nowym domu...
W niedziele wpadłam zobaczyć co u Sitka szkolonego słychać. Oczywiście Donia powitała mnie w pierwszym szeregu :) Ale Sitek też została wygłaskany. Co prawda przez kraty, to nie to samo, ale głaski były :) -
staruszka Kryśka za TM, po szcżęsliwej jesieni nadszedł koniec...
Noemi1 replied to KWL's topic in Tęczowy Most
Krycha wypiękniała bardzo :) Ja też się zastanawiam, jakie narzędzie kupić dla schrniskowców, żeby było szybko, łatwo i przyjemnie, bo te owczarkowate (Santo :) ) i z trochę dłuższą sierścią straszą już przeokropnie. Na razie używam głównie własnych palców :) -
staruszka Kryśka za TM, po szcżęsliwej jesieni nadszedł koniec...
Noemi1 replied to KWL's topic in Tęczowy Most
Ojojoj. Auć. Znam to z autopsji. Moja kochana Żabka robi tak samo. Raz w zabawie walnęła mnie w brodę, myślałam, że straciłam zęby, zaczęłam wyć, a Żabka uznała, że to nie powód do płaczu i tryk drugi raz :) Ale najlepiej tryka się rękę, jak trzymam szklankę. Wrrr.... -
staruszka Kryśka za TM, po szcżęsliwej jesieni nadszedł koniec...
Noemi1 replied to KWL's topic in Tęczowy Most
No nie da sobie dziewczynka w kaszę dmuchać :) A Pańci trzeba bronić :)