*Magda* Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Jaki śliczny kiciuś :loveu: Sama bym wywaliła tego "kogoś" na mróz :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 [quote name='Ty$ka']Hehe, wiedziałam że mam zaginioną siostrę 8) :lol: O jakim Canonku myślisz? O cicho, już mam dość :P Jeszcze została mi chemia (nadal ona...), matma i WOS, ale z WOSu się nie pouczę, bo zeszyt pożyczyłam i jeszcze do mnie nie wrócił :P[/QUOTE] :loveu: Jesteśmy rodziną jak i nasze psy!!! Zaginione bliźniaki! :loveu: O tym picigównie, którym aktualnie robię zdjęcia :P Nienawidzę chemii i WoSu. Ale widzisz, wos Ci odpadł, matma jest prosta, to możesz siedzieć na dogo :lol: Kosmatek cudowny :loveu: A gdzie teraz przebywa mała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 13, 2013 Author Share Posted January 13, 2013 [quote name='magdabroy']Jaki śliczny kiciuś :loveu: Sama bym wywaliła tego "kogoś" na mróz :mad:[/QUOTE] Pomimo umaszczenia jest ładna :cool3: Bym sobie taką sprawiła, gdyby nie Milka :P Ja też. Albo wsadziła do lodówki :diabloti: [quote name='rashelek']:loveu: Jesteśmy rodziną jak i nasze psy!!! Zaginione bliźniaki! :loveu: O tym picigównie, którym aktualnie robię zdjęcia :P Nienawidzę chemii i WoSu. Ale widzisz, wos Ci odpadł, matma jest prosta, to możesz siedzieć na dogo :lol: Kosmatek cudowny :loveu: A gdzie teraz przebywa mała?[/QUOTE] Jaka cudowna historia, musimy media o tym poinformować :cool3: Aaaa... a już myślałam, że masz coś na oku :( W takim razie żółwik. Choć nie, WOS jeszcze ujdzie. Ale pół książki chemii się nauczyć to już przesada. A mi powiedział, że poprawię chemię jak się nauczę pół książki (czyli cały materiał, który przerobiliśmy do tej pory - jeszcze zostały mi trzy tematy). :placz: A matma to złoooo. :loveu: W DT niedaleko mnie, ja niestety nie mogłabym jej wziąć, bo by mnie wywalili. Obiecałam, że Milka to ostatnie zwierzę przywleczone bez wiedzy familii. Czyli jak każde wcześniejsze :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 [quote name='Ty$ka'] Ja też. Albo wsadziła do lodówki :diabloti: [/QUOTE] Do zamrażarki :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 13, 2013 Author Share Posted January 13, 2013 [quote name='magdabroy']Do zamrażarki :diabloti:[/QUOTE] Ale najpierw musiałabym, go poćwiartować 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 I może jeszcze jakieś odszkodowanie wydębimy :diabloti: Na oku to ja mam Nikona 1 i uważam, że byłby idealny - malutki, a zdjęcia robi cudne ;) Niestety, mogę wydać na aparat 1/5 jego ceny, a i tego nie mam, także... :( Ehhh to trzymam kciuki i współczuję... Chemia to tragedia i nie wiem do czego mają mi się jakieś bzdurne wiązania w życiu przydać ;) Bo tych pożytecznych rzeczy rodem z Discovery :lol: to Cię nie nauczą w szkole oczywiście :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kazuro Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Jak można takie słodkie stworzonko na śnieg wywalić :shake: To powodzenia w nauce życzę, ja mam ferie :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia&Aza Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 [URL]http://img716.imageshack.us/img716/1169/p1108877.jpg[/URL] jakie śliczności :loveu: nigdy nie zrozumie ludzi którzy tak postępują ze zwierzętami :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolajna123 Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Witaaam wszystkich :)) Wczoraj u mnie na WOŚPie był pokaz psów rasowych z Związku Kynologicznego. To były różne rasowe psiaki xp .Pierwszy raz widziałam amstafa amerykańskiego 100 % rodowodowego :P Są prześliczne i bardzo przyjazne! Mopsy też, ale strasznie głośno oddychają :P Oczywiście weszłam do pomieszczenia, gdzie były trzymane pieski, świetne były<ras reszty już nie pamiętam> . :) Generalnie miło wspominam pobyt z pieskami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonka95 Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Biedna kotka :-( Też , że ludzie są do tego zdolni , żeby wyrzucić zwierze z domu :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 czesc :D przyszlam nawiedzic :P tak,odwyk sie powoli kończy :D remanent tez ;) [url]http://img716.imageshack.us/img716/1169/p1108877.jpg[/url] jejku jaka bidula :( ludzie mozgu i serca nie maja. Tylko swoj koniec nosa widza :/ a top aparat nie Twoja własność że masz zakaz zblizania sie do niego? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 14, 2013 Author Share Posted January 14, 2013 Odpowiedziałam każdemu i mi coś się zwaliło i post poleciał w przestworza :( To tak ogólnie. ;) Chemię już ogarnęłam, zaczaiłam co trzeba, a reszty się nie uczę - liczę na cud ;P. Jeszcze została mi matma i na dzisiaj koniec. Ale i tak jestem przerażona moimi ocenami :(. Marzy mi się nowy aparat, bo ten aktualny nie jest mój, zresztą tyle razy w moich rękach dostawał jakiś epidemii 8), że nie dziwię się z tego zakazu. Tak czy inaczej własnego nie będize: liczyłam na prezent jako nagrodę za sukcesy w nauce, ale w tym roku straaaaasznie się opuściłam i nawet nie mam co liczyć. Jedyne co mogę dostać, to zakaz zbliżania sie do harcówki. :( Milka mnie już powoli prowadzi do rozpaczy. Serio, dziwię się jeszcze sobie, że jej nie wywaliłam na zbity pysk na mróz :lol: Sra gdzie popadnie. Naprawdę jestem w stanie wiele wytrzymać, bo meliśmy już koty szczające po kątach, koty szczające po moich rzeczach oraz kocur zazdrosne i terytorialne, co sikały po meblach - byle jak najwyżej. Szaman zresztą za małęgo kociaka długo srał i sikał, gdzie popadnie, był bardzo nieśmiały i dopiero potem się zmienił w kota o dużym ego. No, ale Milka to kot, który doprowadza mnie do rozpaczy. Serio, nie wiem jak można mieć nawalone we łbie, by być takim jak Milka 8). Ma dwie kuwety, jedną "od zawsze" (tzn. od pierwszego dnia pobytu u nas) i ona znajduje się w moim pokoju. Do drugiej została przyzwyczajona później, ale szybko zaczaiła o co biegać. Nie miałam kłopotów z czystością u Milki i myślałam, że w końcu trafił mi się normalny, czysty kot. Myślałam... ;) Co prawda do drugiej kuwety Milka trafia bezbłędnie, ale do tej pierwszej jest różnie, ot jak ma kaprys. Raz trafi, a raz nie, bo "za daleko" - nasra obok. I to nie jest kwestia żwirku (od początku taki miała, ma taki sam w obydwu kuwetach) ani czystości kuwety (czyszczona co 2dzień, tak samo jak ta druga, zresztą jakby było brudna, to by nawet nie sikała w niej), nie czuje się też jakaś odtrącona czy coś: bo to właśnie jej najbardziej poświęca się uwagę. Milka jest strasznie pewna siebie i chce być non stop w centrum uwagi i myślę, że tu tkwi przyczyna. Ale też dochodzić tu może jej nadpobudliwość: ona wszystko robi w biegu, nie ma czasu na nic, a w moim pokoju non stop się bawi i szaleje. Ona doskonale wie, że poza kuwetą nie można, bo nawet jak się przymierza poza nią to wystarczy moje spojrzenie i ona od razu leci do kuwety z miną "dobra, żartowałam". Jednak ma naloty, że się załatwia obok. Nie musze daleko sięgac pamięcią... Dzisiaj jak szłam do szkoły - ok, przyznaję że przyczyną może być to, że jest ode mnie uzależniona. Ale co ja mam niby z tym zrobić? Jak przestanę się z nią zajmować aż tak intensywnie to zacznie się załatwiać z braku tego kontaktu. To taki typ kota. Likwidacja czy przeniesienie kuwety odpada - już widzę g.wna w miejscu, gdzie była kuweta. Bo ona naprawdę podczas zabawy w drugim pokoju potrafi przylecieć do kuwety i się w niej załatwić - ona zresztą woli tą pokojową od tej drugiej, nawet czasem gdy jest bliżej tej drugiej to pędzi na złamanie karku, by zdążyć do tej w moim pokoju. Ale... ale właśnie... ma naloty, że narżnie obok. Bo coś pójdzie nie po jej myśli, bo ja sobie idę, bo ona czuje się niekochana, bo dostała czegoś za mało, bo... boo... bo to zołza jest. I naprawdę bym to zniosła, gdyby nie fakt, że kuweta jest w moim pokoju i muszę potem wietrzyć przez pół dnia pokój. Sam odświeżacz powietrza nie daje rady ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 O matko :/ naprawde dziwne co wyprawia Kocie :/ ogladasz moze Kot z piekla rodem na animal planet? John Galaxy prowadzi-moze tam znajdziesz podobny przypadek? On ma fajne rady czasem na różne przypadłości. Ciekawe czego jej brakuje skoro faktycznie jej zapewniasz wszystko co trzeba. Moze tu chodzi o jakis detal? Czasem tak jest. Bo żeby chodziło tylko o Twoja miłość i uwage troche to takie ludzkie. Ale nie wiem, nie znam sie na kotach. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolajna123 Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 [quote name='Ty$ka']Odpowiedziałam każdemu i mi coś się zwaliło i post poleciał w przestworza :( To tak ogólnie. ;) Chemię już ogarnęłam, zaczaiłam co trzeba, a reszty się nie uczę - liczę na cud ;P. Jeszcze została mi matma i na dzisiaj koniec. Ale i tak jestem przerażona moimi ocenami :(. Marzy mi się nowy aparat, bo ten aktualny nie jest mój, zresztą tyle razy w moich rękach dostawał jakiś epidemii 8), że nie dziwię się z tego zakazu. Tak czy inaczej własnego nie będize: liczyłam na prezent jako nagrodę za sukcesy w nauce, ale w tym roku straaaaasznie się opuściłam i nawet nie mam co liczyć. Jedyne co mogę dostać, to zakaz zbliżania sie do harcówki. :( Milka mnie już powoli prowadzi do rozpaczy. Serio, dziwię się jeszcze sobie, że jej nie wywaliłam na zbity pysk na mróz :lol: Sra gdzie popadnie. Naprawdę jestem w stanie wiele wytrzymać, bo meliśmy już koty szczające po kątach, koty szczające po moich rzeczach oraz kocur zazdrosne i terytorialne, co sikały po meblach - byle jak najwyżej. Szaman zresztą za małęgo kociaka długo srał i sikał, gdzie popadnie, był bardzo nieśmiały i dopiero potem się zmienił w kota o dużym ego. No, ale Milka to kot, który doprowadza mnie do rozpaczy. Serio, nie wiem jak można mieć nawalone we łbie, by być takim jak Milka 8). Ma dwie kuwety, jedną "od zawsze" (tzn. od pierwszego dnia pobytu u nas) i ona znajduje się w moim pokoju. Do drugiej została przyzwyczajona później, ale szybko zaczaiła o co biegać. Nie miałam kłopotów z czystością u Milki i myślałam, że w końcu trafił mi się normalny, czysty kot. Myślałam... ;) Co prawda do drugiej kuwety Milka trafia bezbłędnie, ale do tej pierwszej jest różnie, ot jak ma kaprys. Raz trafi, a raz nie, bo "za daleko" - nasra obok. I to nie jest kwestia żwirku (od początku taki miała, ma taki sam w obydwu kuwetach) ani czystości kuwety (czyszczona co 2dzień, tak samo jak ta druga, zresztą jakby było brudna, to by nawet nie sikała w niej), nie czuje się też jakaś odtrącona czy coś: bo to właśnie jej najbardziej poświęca się uwagę. Milka jest strasznie pewna siebie i chce być non stop w centrum uwagi i myślę, że tu tkwi przyczyna. Ale też dochodzić tu może jej nadpobudliwość: ona wszystko robi w biegu, nie ma czasu na nic, a w moim pokoju non stop się bawi i szaleje. Ona doskonale wie, że poza kuwetą nie można, bo nawet jak się przymierza poza nią to wystarczy moje spojrzenie i ona od razu leci do kuwety z miną "dobra, żartowałam". Jednak ma naloty, że się załatwia obok. Nie musze daleko sięgac pamięcią... Dzisiaj jak szłam do szkoły - ok, przyznaję że przyczyną może być to, że jest ode mnie uzależniona. Ale co ja mam niby z tym zrobić? Jak przestanę się z nią zajmować aż tak intensywnie to zacznie się załatwiać z braku tego kontaktu. To taki typ kota. Likwidacja czy przeniesienie kuwety odpada - już widzę g.wna w miejscu, gdzie była kuweta. Bo ona naprawdę podczas zabawy w drugim pokoju potrafi przylecieć do kuwety i się w niej załatwić - ona zresztą woli tą pokojową od tej drugiej, nawet czasem gdy jest bliżej tej drugiej to pędzi na złamanie karku, by zdążyć do tej w moim pokoju. Ale... ale właśnie... ma naloty, że narżnie obok. Bo coś pójdzie nie po jej myśli, bo ja sobie idę, bo ona czuje się niekochana, bo dostała czegoś za mało, bo... boo... bo to zołza jest. I naprawdę bym to zniosła, gdyby nie fakt, że kuweta jest w moim pokoju i muszę potem wietrzyć przez pół dnia pokój. Sam odświeżacz powietrza nie daje rady ;).[/QUOTE] Ja to bym chyba na Twoim miejscu zwariowała!! Moja Kicia też czasem jak jej coś odbije to obok kuwety nawali... Ale to rzadko się zdarza (z resztą już wcześniej o tym pisałam). Myślę, że to po prostu z tęsknoty. Moja Zuza tak kiedyś czasem jej sie zdarzało jak nikogo w domu nie było, ale w końcu się przyzwyczaiła sama.. A koty to jednak troszkę wredne stworzonka i trzeba mieć cierpliwość (niestety ja jej nie mam!). Moja znowu jest wredna w tym sensie, że przyjdzie, poprzytula się chwile, ja ją głaszczę, a ta zaraz zaczyna drapać i wgl szaleć i biegnie się bawić, wściekać. Taka postrzelona troszkę na punkcie zabawy. Ale znowu czasem jak jej sie zachce, to śpi, leży i siedzi zamulona cały dzień. Taka paniusia z niej wielka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Wszędzie na dogo, koty srające/sikające poza kuwetą :evil_lol: współczuję :glaszcze: dobrze, że mój Lumpek robi wszystko do kuwety (odpukać) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 [quote name='magdabroy']Wszędzie na dogo, koty srające/sikające poza kuwetą :evil_lol: współczuję :glaszcze: dobrze, że mój Lumpek robi wszystko do kuwety (odpukać)[/QUOTE] moja na szczescie kulturalna ;) ale wpsolczuje takiego problemu :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 14, 2013 Author Share Posted January 14, 2013 [quote name='betty_labrador']O matko :/ naprawde dziwne co wyprawia Kocie :/ ogladasz moze Kot z piekla rodem na animal planet? John Galaxy prowadzi-moze tam znajdziesz podobny przypadek? On ma fajne rady czasem na różne przypadłości. Ciekawe czego jej brakuje skoro faktycznie jej zapewniasz wszystko co trzeba. Moze tu chodzi o jakis detal? Czasem tak jest. Bo żeby chodziło tylko o Twoja miłość i uwage troche to takie ludzkie. Ale nie wiem, nie znam sie na kotach. :D[/QUOTE] Nie oglądam żadnych zwierzęćych programów. Ja w ogóle telewizji nie oglądam :eviltong: Ja jednak obstawiam nadpobudliwość, frustrację i wielkie przywiązanie do mnie. Przecież gdzie ja, tam i ona :roll: Nawet teraz śpi na lapku, a wcześniej leżała na mojej szyi. Mam nadzieję, że jej przejdzie, bo moja rodzinka nieźle się wkurza na Milkę. [quote name='Karolajna123']Ja to bym chyba na Twoim miejscu zwariowała!! Moja Kicia też czasem jak jej coś odbije to obok kuwety nawali... Ale to rzadko się zdarza (z resztą już wcześniej o tym pisałam). Myślę, że to po prostu z tęsknoty. Moja Zuza tak kiedyś czasem jej sie zdarzało jak nikogo w domu nie było, ale w końcu się przyzwyczaiła sama.. A koty to jednak troszkę wredne stworzonka i trzeba mieć cierpliwość (niestety ja jej nie mam!). Moja znowu jest wredna w tym sensie, że przyjdzie, poprzytula się chwile, ja ją głaszczę, a ta zaraz zaczyna drapać i wgl szaleć i biegnie się bawić, wściekać. Taka postrzelona troszkę na punkcie zabawy. Ale znowu czasem jak jej sie zachce, to śpi, leży i siedzi zamulona cały dzień. Taka paniusia z niej wielka :smile:[/QUOTE] Daj spokój, koty nie są wredne :) To bardoz inteligentne stworzenia i No i kotom szybko pieszczoty się nudzą - taki też jest Endusław, on pieszczoty chętnie, ale krótko i zaraz musimy przestać, bo się inaczej wkurzy :diabloti: [quote name='magdabroy']Wszędzie na dogo, koty srające/sikające poza kuwetą :evil_lol: współczuję :glaszcze: dobrze, że mój Lumpek robi wszystko do kuwety (odpukać)[/QUOTE] Tak bywa, niestety. ;) Nie byłby to dla mnie problem, gdyby kuweta nie stała w pokoju tylko np. w łazience - bo są koty o różnych zafiskowaniach i ja się już do tego przyzwyczaiłam ;) A teraz znów Wam pokażę kogoś :). Mój typ psa, takiego psa to ja chcę mieć :loveu: Szczyl ma 5msc, ma fantastyczny kontakt z człowiekiem i lubi trzymać coś w pysku ;) Przebywa w schronie. Zajebisty pies :loveu: [IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/184534_10151413362583524_551814054_n.jpg[/IMG] [IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/321061_10151412933918524_276587176_n.jpg[/IMG] Dlaczego właśnie teraz, gdy nie mogę mieć drugiego psa musza być psy moich marzeń? :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted January 14, 2013 Author Share Posted January 14, 2013 [quote name='betty_labrador']moja na szczescie kulturalna ;) ale wpsolczuje takiego problemu :roll:[/QUOTE] Endy też kulturalny ;) I Miśka, i Demon też byli ;) Chociaż czaem Demon siurnął, bo się wkurzył, że wszędzie śmierdzi moczem Szamana ;) Ale to było rzadko, bo on nie chciał się narażać ludziom ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Piękny Leon :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Leon cudowny :loveu: wzielabym jakbym mogla :( Mam nadzieje ze trafi w dobre ręce :) Nie znam sie na kotach ale moze masz racje :) miejmy nadzieje że szybko przejdzie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 oj Ty$ka widzę że z Milki taki gagatek jak z Sol ;) ale małej pewnie przejdzie :D - >trzymam za to kciuki Leon cudowny jest, z taką urodą i charakterem pewnie dam znajdzie błyskawicznie ! i nie martw się, jak będziesz mogła mieć drugiego psa to na pewno znajdziesz swój ideał - a nawet będziesz miała problem z wyborem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Może ona to robi w ramach wymuszania? No wiesz, coś na zasadzie "pobaw się ze mną, albo Ci nasram w pokoju"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia&Aza Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 [quote name='Ty$ka'] Marzy mi się nowy aparat, bo ten aktualny nie jest mój, zresztą tyle razy w moich rękach dostawał jakiś epidemii 8), że nie dziwię się z tego zakazu. Tak czy inaczej własnego nie będize: liczyłam na prezent jako nagrodę za sukcesy w nauce, ale w tym roku straaaaasznie się opuściłam i nawet nie mam co liczyć. Jedyne co mogę dostać, to zakaz zbliżania sie do harcówki. :( [/QUOTE] To może czas zacząć odkładać do skarbonki, może długo to zajmuje ale w końcu jakaś sumka się uzbiera:cool3: Ja część zarobiłam w wakacje, a to urodziny a to bez okazji od babci czy dziadka, na gwiazdkę parę groszy dostałam. W zasadzie też dość długi czas zbierałam, ale w końcu się doczekałam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kazuro Posted January 14, 2013 Share Posted January 14, 2013 Strasznie Ci współczuję kocich smrodków :shake: ja żadną radą nie rzucę, bo koty to nie moja kategoria i kompletnie się na nich nie znam :lol: to ty nie wiesz, że zawsze tak jest? Ja teraz też co chwilę znajduję jakiegoś super duper bezdomniaka, a jak już będę mogła jakiegoś wziąć to będzie lipa :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leokadia Posted January 15, 2013 Share Posted January 15, 2013 Wzięłabym drugiego Leonka, nie byłoby problemu z przywoływniem, bo na jedno słowo by oba przyszły (taa szczególnie ta jamnikowata menda):evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.