Milady Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 [CENTER]Psiak otrzymał imię Sed - pewnie dlatego, że jest bardzo smutnym pieskiem. I nie ma się czemu dziwić, życie Seda ogranicza się do śmierdzącego boksu i z brakiem perspektyw na lepsze życie :shake: [/CENTER] [CENTER][B][FONT=Courier New]Ostatni rok Sed spędził w boksie, widocznym na zdjęciu, w którym ledwie może się odwrócić... [/FONT][/B] [B][FONT=Courier New]Pewnie już zapomniał zapach łąki, widok błekitnego nieba bez krat... Zapomniał, jak to jest mieszkać bez smrodu wokół i nie zasypiać we własnych odchodach na betonie... [/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][B][FONT=Courier New]O nim też swiat zapomniał...[/FONT][/B][/CENTER] [IMG]http://img221.imageshack.us/img221/9704/141791218zt7.jpg[/IMG] [CENTER][B][FONT=Courier New]*****************************[/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][SIZE=3]Sed jest nieufny w stosunku do ludzi, ale nie przejawia żadnej agresji, nawet nie szczeka przy płocie :) Gdy zaufa komuś - nie odstępuje na krok i ufnie kryje się w cieniu Człowieka przed całym złem tego świata. Zaglada w oczy i szuka potwierdzenia, że już nic złego go nie spotka.[/SIZE] [SIZE=3]To pies miły dla ludzi, choć nieufny. Ładnie chodzi na smyczy. Ma charakter raczej psa dominujacego, więc moze mieszkać tylko z psami, które sa uległe i serdeczne, a lepiej z suczkami. Ma około 4 lat. Jest średniej wielkości - sięga nieco powyżej damskiego kolana (ok. 25-30kg)[/SIZE] [SIZE=3]Odpchlony, odrobaczony, zaszczepiony.[/SIZE][/CENTER] [IMG]http://img517.imageshack.us/img517/6148/dscn1363qy2.jpg[/IMG] [CENTER][B][FONT=Courier New][SIZE=3]Sed znajduje się w hotelu w podwarszawskiej miejscowości. [/SIZE][/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][B][FONT=Courier New][SIZE=3]---------------------------------[/SIZE][/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][B][FONT=Courier New][SIZE=3]Aktualnie Sed jest pogodnym, radosnym psem. Mieszka w kojcu. jest wypuszczany na spacerki, pilnuje się swojej posesji, nie ucieka! Bardzo dobrze dogaduje się z 8-śmioletnim chłopcem oraz z suczkami :))[/SIZE][/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][B][FONT=Courier New][SIZE=3][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/5037/sadxixhy0.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT][/B][/CENTER] [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/6072/dscf6489vd9.jpg[/IMG] [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/8594/dscf6501sx3.jpg[/IMG][/CENTER] Quote
pidzej Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 jejciu jakie biedactwo...będą inne zdjęcia?:-( Quote
Neris Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Boże, on nawet nie ma kilu desek żeby nie spać na gołym betonie? Które to schronisko? Quote
gamoń Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Psiula jest w schronisku w Ostrowii Maz. Własnie nastepny psiak odszedł za TM w poniedziałek:shake: :shake: :shake: Quote
kasia_777 Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Wałaśnie przez takie siedzenie w boksie może stać się agresywny. Pies musi biegać! Już raz moja ciocia zamknęła kaukaza w kojcu bo nie tolerował innych psów i prawie ją by zagryzł podczas karmienia i oddała facetowi, któremu pilnuje hektary ziemi pies jest nie do poznania łagodny słuchany i kochany. Może można mu zorganizować hotelik, jest piękny i młody ma duże szanse na domek ale nie w takich warunkach, bo jeśli tak opowiada o nim pracownik schroniska ze jest agresywny to nie ma szans na adopcję. On jest taki smutny i zrezygnowany :-( Najlepiej jakby się znalazł chociaż tymczas. Nie wygląda na agresywnego, może się broni przed psami bo chciały go skrzywdzić Quote
Neris Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Który psiak odszedł? Sad też nie ma za wiele czau. W takich warunkach zwariuje. A czy ten boks w ogóle jest sprzątany???? To podpada pod dręczenie zwierzat przecież! Quote
Igusia Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Kostek:-( :-( :-( A jeszcze kilka tez jest w nie najlepszym stanie:razz: Nadzieja wlasnie u weta jest, bo nawet juz sily podniesc glowy nie miala:-( Quote
Milady Posted November 15, 2006 Author Posted November 15, 2006 Ja równiez sądzę, że z tą agresją to nie do końca tak, jak mówi pracownik. Dorian tez siedział w takim boksie i był zaszufladkowany jako agresywny, a tak naprawde wogóle nie wykazywał agresji :( A najgorsze to, ze na jego miejsce inna bida trafi do tego boksu :shake: Hotel byłby dobra opcją, żeby poznać jego charakter chociaż Quote
agula Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Boże, przecież mordercy w wiezieniu mają lepsze warunki:placz: Quote
Milady Posted November 15, 2006 Author Posted November 15, 2006 Neris - boksy są sprzątane baaaaaaardzo rzadko... jak widać Quote
pidzej Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 a są gdziekolwiek wolne miejsca w hotelach? Quote
gamoń Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Kosmatek też był w takim boksie ,wiec pierwszy tydzień był dramatem.Psiak ze strachu nie wychodził z pod łozka. W stosunku do ludzi został równiez traktowany jako agresywny psiak.On sie jednak tylko bał strasznie bał.:shake: Quote
malagos Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 "Moja " nadzieja u weta? Jakiegoś miejscowego? On przyszedł, czy psa zawiozłyscie? Quote
pidzej Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Prooooszę, zorganizujmy mu hotel, może Warszawa, mogłabym go odwiedzać, prooszę, taka bieda.... Quote
malagos Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Dziś w schronie byla Fela, moze coś wieczorkiem dopisze. Quote
Lucyja Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Dopóki nie wiedziałam o istnieniu dogomanii nie wyobrażałam sobie, że w schronisku moga być takie warunki dla psa. To jest niedopuszczalne !! Gdzie są pracownicy schroniska ? Dlaczego taki boks jest wogóle dopuszczony do trzymania psa ? Przecież nic dziwnego, że ten pies zbzikuje totalnie w takiej cuchnącej piwnicy. Proszę spróbujcie jakos pomóż temu biedakowi. Może jakis hotel ? Jeśli będzie możliwość umieszczeniu go w hotelu postaram się dorzucić do kosztów. Nie zostawiajmy go bez pomocy :( Quote
Milady Posted November 15, 2006 Author Posted November 15, 2006 Zabranie takiego psa do hotelu to duży wydatek,trzeba się liczyć z tym, że byłby tam nawet pół roku...albo i dłużej :(Zorro - identyczy pies z tego schroniska szukał domu rzez rok.... Quote
asiamm Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Biedak już rok żyje zabunkrowany za czterema betonowymi ścianami:( Quote
pidzej Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 [quote]Zabranie takiego psa do hotelu to duży wydatek,trzeba się liczyć z tym, że byłby tam nawet pół roku...albo i dłużej :-([/quote] jak to "takiego" ? czy o nim wiadomo cos więcej? czy to zdjęcie niestety oddaje jego "aktualny charakter"? wygląda na dzikiego. On wychodzi w ogóle na spacery? jak z agresją do ludzi? Musi zaufać na nowo. Tani hotel byłby lepszy niż ten boks. Moim zdaniem warto spróbować, przecież dogo pomoże... Nie no, nie można go tam tak zostawić. Milady, może uda się zrobić więcej zdjęć. Quote
Neris Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Nawet jeśli się nieodpowiednio zachował to NIE ZASŁUGUJE na taką karę. Humanitarniej byłoby go uśpić. Dlatego proszę, zróbmy coś żeby sie udało go stamtąd wyjąc... Quote
Milady Posted November 15, 2006 Author Posted November 15, 2006 [quote name='pidzej']jak to "takiego" ? [/quote] "Takiego" w sensie dużego i kilkuletniego. "takiemu" prawie samemu - wątek Zorra, - szukałyśmy domu przez rok. A było wiadomo, że Zorro jest łagodny. O Sadzie w zasadzie nie wiadomo nic. Na spacery nie wychodzi. Nie sądzę, jak pisałam wyżej, bybyl agresywny. Wiele psów wyciągniętych z tych boksów nie wykazywało agresji WCALE!!!! Baaaardzo chciałabym mu pomóc, a wiadomo - w "grupie siła"! :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.