Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 383
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='anneve']Serce pęka , kiedy patrzy się na dodatkowe cierpienie i tak
pokrzywdzonych przez los zwierząt :-(:-(:-([/QUOTE]
ale później serce się raduje, gdy uda się takim psiakom pomóc, gdy wesoło przybiegną i zamerdają radośnie ogonkiem, dadzą całusa :)

Posted

jestem cioteczki na zaproszenie Akrum i cicia1977,

Znowu mnie serce boli że nie mogę go natychmiast zabrać do siebie chociaż na kilkudniowe leczenie, am 9 ogonków wtym dwa jamniory które są o sieie zazdrosne, psiaki ktore leczę teraz potrzebuja 24 godziny na dobe , w tym Drops sam ok 6 godzin, Mam środki wyprobowane tysiąckrotnie które nie dopuszćzą do martwicy, zdezynfekują, zapobiegną ropieniu , swędzeniu itd a najważniejsze zadziałaja nieszkodliwie jako bezwzględny antybiotyk, może napiszę co można zrobić i co kupić aby efekt był szybki i konkretny polecam zawsze mieć przy sobie czysto oliwkowo laurowe syryjskie mydełko , wygoloną zewnętrzna i normalna wewnętrzną część uszka myć wacikiem natartym dobrze na wilgotno tym mydełkiem, odkazi, odczuli i zlikwiduje stopniowo twardość i sztywność . Mydełko z Aleppo koszt 20 zł ale na wiele takich przypadków, potem przemyć uszko watą zanurzoną delikatnie w płynnym Rivanolu, i spryskać ekstraktem ok 7 lub 10% w areozolu, jak się wchłonie, patyczkiem do uszu takim z wacikiem nasmarować uszko smarowidełkiem zrobionym z oleju kokosowego dostępnego w aptekach zielarskich z rozpuszczonymi w nim kiloma kroplami olejku z drzewa herbacianego (raz dla ekonomicznego wykorzystania, dwa dla wzmocnienia efektu) , olejek to wspaniały naturalny antybiotyk, wchłonie się w najgłębsze wartwy skóry, a olej kokosowy sam w sobie jest wielkim lekarstwem tu użyty jako nośnik równocześnie zadziała swa mocą, uszko nie będzie ropieć, swedzieć ani sztywnieć, oba środki są lecznicze, anty bakteryjne , antyzapalne i nieszkodliwe absolutnie, NIE UZYWAC POD ŻADNYM POZOREM WODY UTLENIONEJ,, AN WODY POZA Tą JAKA POTRZEBA DO ROZMIęKCZENIA OLIWKOWEGO MYDEŁKA.
Można wymiennie ze smarowidełkiem używać maści propolisowej, nakładanej cienką wartwa patczkiem, może nie nie zupełnie na otwarte ranki ale bardzo dokładnie dookoła, patyczkami czystymi, często zmienianymi, zbieramy z obrębów rany wszelkie wydzieliny i pozostałości niewchłoniętej maści czy propolisu, tak by nie tworzył się żaden strupek a rana pozostawała czysta i sucha dopiero ostatni strupeczek z zagojonym dookoła kręgiem skóry zostawić, aż sam odpadnie, tego strupka nie wolno zrywać .

Posted

jak by się los uśmiechnął i jeden z moich wspaniałych ozdrowieńców się wyadoptował, albo dwa inne psiaki zagubione,natychmiast go wezmę, mam pięknego rasowego gończego polskiego bardzo młodego o cudownych nawykach, pięknego czarnego jamniorka, te nie były na nic chore poprostu zgubione, nie mam nawet czasu ich poogłaszać tyle pracy jest przy reszcie, a byłoy miejsce dla Kuby i suni Klauduskowej w strasnzym stanie /ale jak potraficie te proste czynności wykonać to pies będzie szybko zdrowy a wy zaoszczędzicie na transporcie/

Isadoro, mam tego o którym nie mogłam dawniej pisać, (budryskowy) uratowany z zagrożenia mordownią, piękny zadbany i błyszczący zupełnie tak wygląda jak Kacperek ze SZCZYTNA ale jest młodszy, zadbany, ogromnie przyjazny i przytulaśny, niekłopotliwy, stale go jeszcze mam bo nie mam sumienia go dać byle gdzie, jest odrobaczony, odpchlony, i wypielęgnowany przez czas pobytu u mnie i czeka na dobry dom, miał napewno dobry dom bo i maniery dobre, podejrzewam że został skradziony, bo jest psem spokojnym i nie skorym do ucieczek/

Drugi to mój osobisty wyadoptowany ze schroniska krakowskiego jako najmłodszy z najmłodszych dla ratowania życia przed ponad czterema laty

Posted

Byłyśmy z Kubulkiem u weta w Kwilczu. Jest poprawa co widać gołym okiem. Włoski na uszku zostały starannie wycięte, wyczyszczone i porządnie wysmarowane maścią. Niestety wszystko na ogłupiaczu - biedny Kuba. To cudowny psiak. Nie jechał w kenelu tylko na siedzeniu. Był bardzo dzielny i kochany. Po tym wszystkim co przeżył ten maluch jest mimo wszystko przyjaznym, pogodnym psiakiem. Jest taki rozbrajający.

Posted

[quote name='pajda']Czy mogże mi ktoś pomóc skontaktować się z Andzike, może ktoś zna nr tel, proszę o pomoc pilne.[/QUOTE]

Pajda, litości... w banerku jak byk jest mój nr telefonu... ;)

Posted

Pani Tereso .Mam panią zainteresowaną czarnym jamnikiem , z Krakowa . Pani jest zainteresowana moim Bronkiem , ale dla mnie to za duża odległość . Dałam telefon dziewczynom z Krakowa , ale pani mówiła , że jeszcze nikt się z nią nie kontaktował . Pani jest jak dobrze pamiętam do wtorku za granicą i po powrocie ma się ze mną skontaktować . Bardzo jej zależy na psiaku , niedawno stracili staruszka . Był ze schronu . Mają sunię jamniczkę . Podaję mój numer : 604 999 083 .

Posted

Akrum daj znać czy wysyłać propolis po Rudku, mam jeszcze sporo bandaży(na potem dla innych przypadków) i balsam Szostakowskiego(chociaż widzę że Pani Teresa nic o nim nie pisze).

Posted

[quote name='anetek100']na Panią z Krakowa chcąca jamnisia czarnego lepiej uważać.....wiem,że jedna jest na czarnych kwiatkach, także lepiej z dystansem, ale moze to już inna:)[/QUOTE]
Ta " moja " pracuje na uniwerku , na wydziale geografii .

Posted

Kubusiowi dziś podstępem posmarowałam uszko maścią :) W jednej ręce pyszny kabanosik, on jedna końcówka w pyszczku, ja druga końcówka w ręce :) a drugą ręką smarowałam uszysko...

Antybiotyk Kubuś zjada baz mrugnięcia okiem a to duże kapsułki są.

Dziękuję p. Teresko za przybycie na wątek i cenne rady :)
Wszystko zakupione zostanie i Kubuś zacznie kurację metodami od p. Tereski :)
póki co maść od p. doktora z Kwilcza działa cuda. uszko nie śmierdzi, nie lecą już ślimaki - wet był bardzo zadowolony z rezultatów 3 dniowego leczenia.

Jedyne czego się obawiam - Kubuś bardzo czepie główką i to ucho przy tym lata... po każdym taki czepaniu troszkę krewki poleci i wiem, że jemu to uszko się lekko rozrywa dalej...
Mam jednak nadzieję, że dzięki specyfikom p. Tereski uszko zacznie się szybko zrastać i nie będzie ryzyka, że uszko odpadnie...

Wczoraj wieczorem miałam bardzo, bardzo interesujący telefon w sprawie Kubusia - p. Zbyszek z Poznania.
Podeślemy tam na dniach dziewczyny z Poznania.


A ogólnie - Kubuś jest w świetnym humorku. Jak jestem w domu, to Kubuś nie siedzi w klatce, tylko chodzi po całym domu, pieski nauczyły się, że trzeba Kubusia omijać dalekim łukiem :)
I jakoś sobie zaczynamy radzić :)
Dzisiaj byłysmy na dniu psim w Zbąszynku z psiakami z przytuliska, więc Kubuś został w domku. Nie zamykałam go do klateczki, tylko został z TZ i teściową. Była piękna pogoda (po kilku deszczowych dniach), więc Kubuś większość dnia spędził na dworze i pilnował, czy TZ dobrze autko skręca :)
Teściowa dopieszczała Kubusia jedzonkiem, a on na to jak na lato :) Zjada wszystko, puszki, gotowane mięsko z ryżem i warzywami, suchą karmę.
Kubusia bym mogła chwalić i chwalić - to kochany psiak :)
Uwielbia się przytulać do człowieka, moje duże kocury goni, ale małe kociaki, które mam na DT nie...
Kubuś dzisiaj w ogóle radosny, pełen energii... chyba się o wiele lepiej czuje.
Na dworze prowokował Kropkę do zabawy, piszczał na nią, gonił - niestety Kropka nie chciała się z nim bawić, uciekała przed nim, a on biedak za nią :)

Zobaczymy co wyjdzie z tym domkiem w Poznaniu, Pan zrobił na mnie na prawdę dobre wrażenie.
Państwo mają sunię labradora, niedawno odeszła za TM ich jedna sunia kilkunastoletnia, która miała raka, otwierające się rany.. przeżyli to mocno.
Gdyby nie rozwalone uszko Kubusia - od razu już by go adoptowali, jednak po ostatnich przejściach woleli by, by uszko było jeszcze troszkę podleczone.



Ciotki, Kubuś bierze już jakiś czas antybiotyki, w zastrzykach i w tabletkach - jaki lek osłonowy najlepiej mu kupić?? co myślicie??


wczorajsza u weta zapłaciłyśmy 150 zł za poprzedni i wczorajszy raz.

Posted

Aaaa... zapomniałam podziękować jeszcze cichemu Aniołowi Kubusia :) Pani ze Zbąszynia, która również zajmuje się psiakami bezdomnymi - przekazała dzisiaj dla Kubusia maść - dziękujemy :)
Szkoda, że Kubuś nie może osobiście podziękować :)
P. S. MIŁO NAM BYŁO DZISIAJ WAS POZNAĆ OSOBIŚCIE na psim dniu w Zbąszynku (gdzie byliśmy z psiakami z przytuliska) :):):)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...