Jump to content
Dogomania

pajda

Deleted
  • Posts

    537
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by pajda

  1. Skallska - jak Ty pięknie piszesz o Misi i Fafiku! :) Cieszę się, że Misia nabiera manier i psinki coraz lepiej się ze sobą czują. :)
  2. Zajrzałam na wątek mając nadzieję na pomyślne wieści o Maksie. Szkoda, że nic nie wiadomo. Od Pani zainteresowanej jego adopcją otrzymałam jedynie maila, w którym napisała, że: Moja mama dodzwoniła się do opiekunki Maksia , jednak ta pani powiedziała nam ze piesek ma za 2 tygodnie jakis zabieg czyszczenia zębów dlatego teraz nie można go wziąć .W sumie niewiele się dowiedziałyśmy :( Także niestety nie wiemy jak to będzie.. Dla wyjaśnienia, za tymczas nikt mi nie zapłacił. Pieniądze otrzymane od Neris zostały jej zwrócone. Za wizytę Maksa u weterynarza (badanie, szczepienie, odrobaczenie, obroza p/kleszcz) w sumie 117zł - zapłaciła Skallska.
  3. Obecnie nie potrafię, nie jestem w stanie zmienić decyzji. Przepraszam. Nie mam do nikogo pretensji ani żalu. Kochane, jesteście wspaniałymi przyjaciółkami, a spotykanie się z Wami na wątkach, było tak ciekawe jak podróżowanie. Wiele się nauczyłam. Dziękuję Wam za to. Nie mam jednak potrzebnej odporności i dystansu jako DT. Maksiowi życzę by znalazł najlepszy dom i przystań do końca swoich dni. Podesłałam Neris telefon Pani z Olsztyna, która kilkakrotnie dzwoniła w jego sprawie. Bardzo miła osoba. Kocha psy i pomaga im razem ze swoją córką. Mają dwie sunie, a niedawno odszedł ich ukochany jamnik – staruszek. Wzruszyła mnie troską o umierającą Panią Maksa i chęcią odwiedzenia jej i zapewnienia, że Maksowi nie zabraknie niczego.
  4. Czy mogę prosić o pomoc w usunięciu mojego konta z dogomanii. Dziękuję.

  5. Ponawiam prosbę o usunięcie w trybie natychmiastowym mojego konta z dogomanii.

    Dziekuję.

  6. Czy to prawda, że Szakal znalazł dom, a Bezunia też? Czy Beza ma wątek na dogo?
  7. Proszę o usunięcie mojego konta- nick Pajda w trybie natychmiastowym, bardzo proszę.

    Dziękuję.

  8. Z kłamstwami nie chcę polemizować, ani się przed nimi bronić. Starałam się być serdeczna, szczera, odpowiedzialna i otwarta. Nie sądziłam, że wzniecę tym wątkiem taki chaos i wyzwolę tyle podłości. Przepraszam. Nie nadaję się do tego. Oby Maksio żył długo w kochającym domu.
  9. Wyjaśnię tylko jedną sprawę, Maks był u weterynarza, został przebadany i zaszczepiony. Ponieważ jedynie w badaniu osłuchowym wyszła niedomykalność zastawki, a objawów nie stwierdził, weterynarz polecił widząc zestresowanego psa, by odczekać ok. miesiąca z badaniami i kamieniem aż jego sytuacja się ustabilizuje, nie widział potrzeby żadnych natychmiastowych działań. Sugerował, że najistotniejsze jest zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Jeżeli coś się stało z krzywdą dla Maksia, to z powodu zbytniej mojej ufności weterynarzowi i braku doświadczenia, a nie złej woli.
  10. Jeśli chodzi o stan zdrowia Maksa: "dostał leki nasercowe, za 14 dni niezbędne czyszczenie zębów, ekg niezbyt optymistyczne" Państwo nie zdecydowali jeszcze, czy Maks zostanie z nimi. Nawet jeśli nie zechcą go zatrzymać, Neris powiedziała, że znajdzie mu inny, lepszy dom. Do nas nie trafi. Postrzega nas i to co jest pisane na tym wątku, jako jadowite, głupie, dziecinne plotkarstwo. Nasz dom jest nieodpowiedni dla Maksa. Decyzję o jego adopcji należało podjąć wcześniej. Nie chciała dopuścić do wyjazdy Maksa do Słpuska, ponieważ dowiedziała się, że nie ma tam dobrych klinik i odpowiedniej dla starszego z problemami kardiologicznymi psa narkozy. Niniejszym zamykam wątek Maksa. Neris zapewniła, że krzywda mu się nie stanie, natomiast nie uważa za zasadne informować nas o jego dalszych losach. Żałuję, że przeoczyłam osobiste zaproszenie jej, na które czekała. Być może byłoby tak właściwiej. Przepraszam wszystkich, którym zepsułam nastrój.
  11. Pytam i pytam, ale Neris milczy. Z nowym domem nie dano mi kontaktu.:(
  12. Droga Skallska, ale ciekawy ten wątek, czytam i tyle się uczę. Pozdrowienia dla Ciebie i kochanych maluszków.:)
  13. Na pytanie jak czuje się Maks, Neris odpisuje: "Wczoraj po południu widziałam go, był bardzo grzeczny, na razie zapoznawał się z domem i ogrodem. Panicznie boi się klapy od szamba, takiej metalowej. Jutro na 10 weterynarz. Podobno ta doktor, która go szczepiła, młówiła, że niektóre guzy są groźne i bolą?" Opis wizyty Maksa u weta zamieściła na fb pani Jola 16 sierpnia. Nikt niczego nie ukrywał. Na tę informację Neris odpisuje: "...rozmawiałam też z Jolą i wyrobiłam sobie zdanie" Nic z tego nie rozumiem :(
  14. Pozdrawiam miłego Fafika i jego śliczną babunię Misię. Macie najlepszą Panią i dom.
  15. Neris nie odbiera telefonu. Pani zadzwoniła z zastrzeżonego numeru, nie mam z nią więcej kontaktu. Rozmowa była zimna i bezwzględna. Nic więcej nie mogę poza czekaniem...
  16. Zadzwoniła do mnie nowa pani Maksia, decyzję o zatrzymaniu lub oddaniu psa podejmie na początku przyszłego tygodnia, bo wtedy zbada psa weterynarz i będzie wiadomo jaki jest rzeczywisty stan jego zdrowia. Spóźniłam się ze swoją dobrocią.
  17. Wiem z pierwszej relacji, że Maksio nie zachwycił nowych państwa, wzbudził w nich obawy, że jest chory i moze niedługo umrzeć. Teraz dostałam smsa, że państwo czuja sie oszukani i nie mogę się z nimi kontaktować, ale to wszystko tylko pomogło nam podjąć decyzje, że chcemy adoptowac Maksa osobiście. Napisałam o tym do Neris i teraz czekam na odpowiedź.
  18. Kontakt mam, ale Maksia sytuacja jeszcze do końca nie jest pewna, dlatego czekam na jutrzejsze informacje.
  19. Maks pojechał do panstwa, którzy obecnie mają dwa koty. Jutro Maksio idzie na wizytę do bardzo dobrego weta, który zajmie się jego fatalnym stanem pyszczka oraz wypowie się dokładniej na temat guzków i dużej narośli na tylnej łapinie. Dziś późnym wieczorem zadzwoniła pani z Olsztyna, która ma dwie sunie i niedawno odszedł jej 11 letni jamnik, podobny do Maksia, chciała adoptować naszego poczciwinkę. Więcej informacji o Maksiu będę znała jutro.
  20. Dziś Maks pojechał do nowego domu, do Pomiechówka. Nic więcej nie wiem. Zabrała go Neris.
  21. Pozdrawiam Ciebie Basiu i bardzo się cieszę, że Figuś jest z Tobą.:) OT. Czy wiesz jak się ma Bred w nowym domu?
  22. U mnie jest cichutki i grzeczny, zostaje sam i nie hałasuje. Podobne informacje mam z tego hotelu, w którym Maks był ostatnio, też potulnie siedzial cichutko. Bardzo go pokochałysmy z Zuzią, chyba ze względu na urzekającą pokorę wobec człowieka i ufność i jego spojrzenie.
  23. Neris potwierdziła, że do Słupska. Staram się dowiedzieć więcej o jutrzejszej wyprawie, ale Neris nie udzielila mi żadnych szczegółowych informacji, niestety. Ze względu na Zuzę i Maksa najchętniej sama zaadoptowałabym go i nigdzie nie musiałby się przeprowadzać. Ale kompletnie nie uklada się relacja Maksia z naszym psim samcem -Kajtkiem. Obecnie Kajtek siedzi całymi dniami zamknięty w jednym pokoju, a pilnowanie drzwi przez Maksa doprowadza do tego, że łatwiej wynieść Kajtka na podwórko przez okno niż drzwiami.
  24. Maks spakowany. Spaceruje po domu, zagląda nam w oczy, kochana poczciwinka, najmilsza. Oby Neris się odezwała.
  25. Dostałam wiadomość od Neris, że jej koleżanka jutro będzie mogła zawieźć Maksia do Słupska. Szczegóły są mi jeszcze nie znane. Pamiętam Danusiu, że po godzinach Twojej pracy.
×
×
  • Create New...