furciaczek Posted October 8, 2014 Author Posted October 8, 2014 Prezio pomagier :) Biedny Wypadek :( Wypciowy teraz miziany za wszystkie czasy, dostaje najlepsze kaski do jedzonka...powinien za jakis czas sie przywyczaic do nowej sytuacji. Dobrze ze reszta kociatych zupelnie bez zmian bo taka zgraja sikajacych kotow to juz by byla lekka przesada :P Prezio wyczail kolejna fajna rzecz...asystuje podczas karmienia (marny na butelce ) i wylizuje to co mlodemu z buzi wyleci hihi Super zwierzęta ogarnęły temat, a i Wypadek pewnie się dostosuje. Ależ choróbsko się przyplątało, biedna Gnida. Toż to maleństwo jest jeszcze. A Prezio to twardy gość jest i pozbyliście się tego problemu. Zdrówka! Gnidziolka wygladala strasznie, na szczescie powoli nadrabia stracone kg :) ale fajny synuś :loveu: a co do nowotworu, to ja wczoraj wycinałam guza Patrykowi, mały był i nie wiem jakiej natury, bo czekam na wyniki histo, ale z tego co widzę podjęłam dobrą decyzję, że cięłam zawczasu, zanim się rozwinęło- na zaś. Tez uwazam ze trzeba ciachac od razu i nie czekac az sie jakies cholerstwo bardziej rozwinie. Trzymam kciuki za wyniki ! gosia, daj trochę fotek! Jutro cos wrzuce :) Gosia Ciebie to trzeba wszędzie pokazywać jako przykład że można pogodzić dziecko i psy i ciąża to nie powód do pozbycia się psów . Jeszcze tu gratuluję , bo na fb podglądam częściej :) A pewnie ze mozna i to bez wiekszego problemu, trzeba tylko chciec :) Powiedzialam sobie ze zwierzaki nie maja prawa ucierpiec w zwiazku z ta nagla i nie planowana rewolucja, i tak mialy mniej rozrywek pod koniec ciazy przez to ze mlodemu za bardzo sie spieszylo z wyjsciem. Marny spi w naszej sypialni a my z Prezesem i Gnida na podlodze w salonie...Prezio przywyczajony ze spi ze mna w lozku wiec nie moglam go tak po prostu wypierdzielic z sypialni a troche sie boje ze w nocy przypadkiem marnemu krzywde zrobi jak skoczy na lozeczko jego czy cos...wiec sie eksmitowalismy i wszyscy sa zadowoleni :p Wiosna Mariuszek bedzie mial juz wlasny pokoj wiec wtedy wrocimy do naszego wyra hihi Quote
maciaszek Posted October 8, 2014 Posted October 8, 2014 Dawaj foty! Całego stada, a zwłaszcza tych, których wygląd się zmienia, czyli Małego i Gnidy :)! Quote
furciaczek Posted October 9, 2014 Author Posted October 9, 2014 Ojciec w akcji :P znudzone siersciuchy Pasztet czeka az miejsce na kolanach sie zwolni Musze cyknac jakies foty psowatym, dawno aparatu w rekach nie mialam...weny cos brakuje na focenie, chyba jesienna deprecha...nawet napewno bo poszlam do fryzjera ostatnio obcielam wlosy i z blondu machnelam jakies blizej nie okreslony ciemny kolor :P Quote
agaciaaa Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Pierwsza fotka bomba :lol: dawaj więcej! Quote
*Monia* Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Jak ojciec już maski używa to co będzie później :megagrin: Gnida widzę że już chyba Prezesa zaczyna przerastać ;) Quote
wilczy zew Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Pokaż mi inne osoby co przenoszą się z sypialni aby dalej spać z psem.... Możesz być wzorem!! Quote
agaga21 Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Pokaż mi inne osoby co przenoszą się z sypialni aby dalej spać z psem.... Możesz być wzorem!! albo oszołomką :megagrin: :megagrin: Quote
maciaszek Posted October 9, 2014 Posted October 9, 2014 Jaki Gnidulec już wielki :question: A ojcu polecam klamerkę na nos :D Świetnie się sprawdza. Wiem, bo zakładałam przewijając siostrzeńca :D 1 Quote
Rudzia-Bianca Posted October 10, 2014 Posted October 10, 2014 Nie przezywaj Furciaczkowej :lmaa: E tam toż to komplement ;) :megagrin: Quote
furciaczek Posted October 12, 2014 Author Posted October 12, 2014 albo oszołomką :megagrin: :megagrin: Trafne określenie :megagrin: Jaja sobie z dziecka robia... :P http://youtu.be/nfCMUyhfMQI Ktos wie czemu multicytat mi nie dziala ? Quote
agaga21 Posted October 12, 2014 Posted October 12, 2014 o jaaaaaaaaaaa.........noworodki są takie słodkie!!! :loveu: Quote
wilczy zew Posted October 13, 2014 Posted October 13, 2014 Nie pamiętam ile razy to obejrzałam :D Tobie nie działa bo mnie też nie działa :P Quote
agaga21 Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 gosia, pokaż jak ci synek urósł :) i pokaż burbula! :loveu: Quote
lula2010 Posted December 13, 2014 Posted December 13, 2014 Zagladam sporadycznie ,ale "znam "STADKO ;-) GRATULUJE slicznego SYNKA :loveu: ,fajnie ,ze psiaki MALEGO zaakceptowaly :jumpie: Trzymam kciuki za Prezia i Gnide :-) Quote
furciaczek Posted January 16, 2015 Author Posted January 16, 2015 I znowu zapomniałam o dogo hihi Marny rośnie, będzie mial już z 7 kg , psy super, koty super...sielanka w zasadzie wiec nie ma o czym pisać...niby takie stado a coś nudnawo u nas :P Quote
angineuuka Posted January 16, 2015 Posted January 16, 2015 Pokaż to swoje stadko, bo zapomnimy jak wygląda :D Quote
furciaczek Posted January 22, 2015 Author Posted January 22, 2015 Za tydzień minie rok...rok bez mojej ukochanej suczy, pół dnia dzisiaj siedzę i wyje...wyje jak debil. Tyle czasu minęło a boli tak samo, rozdziera serce na milion kawałków...świadomość tego ze jej nie ma i nie będzie tłucze mi sie w głowie cały czas...czemu to tak cholernie boli...nie mogę, nie mogę sie pogodzić z ta strata :( Nie jestem w stanie oglądać jej zdiec, widok innych corsiakow doprowadza mnie do płaczu...dlaczego los tak szybko zabral moja kruszynke...dlaczego :( Milion pytań i wszystkie bez odpowiedzi... Quote
maciaszek Posted January 22, 2015 Posted January 22, 2015 Za tydzień minie rok...rok bez mojej ukochanej suczy, pół dnia dzisiaj siedzę i wyje...wyje jak debil. Tyle czasu minęło a boli tak samo, rozdziera serce na milion kawałków...świadomość tego ze jej nie ma i nie będzie tłucze mi sie w głowie cały czas...czemu to tak cholernie boli...nie mogę, nie mogę sie pogodzić z ta strata :( Nie jestem w stanie oglądać jej zdiec, widok innych corsiakow doprowadza mnie do płaczu...dlaczego los tak szybko zabral moja kruszynke...dlaczego :( Milion pytań i wszystkie bez odpowiedzi... Furciaczku, współodczuwam. Nawet nie wiesz jak bardzo :( Jakbyś z ust mi wyjęła słowa, zdania całe. Za 2 godziny minie 10 tygodni od chwili, w której pomogłam mojemu czterołapemu przyjacielowi odejść, a boli bardziej niż na początku. Nie sposób pogodzić się z tym co się stało. Może kiedyś przyjdzie dzień, że nam się to uda (i tego życzę Tobie i sobie z całego serca), ale na razie boli jak cholera... Rozumiem co czujesz i mocno przytulam. Trzymaj się! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.