furciaczek Posted April 21, 2015 Author Share Posted April 21, 2015 Mam wrażenie ze wchodzę tu tylko wtedy kiedy dzieje sie cos strasznego....wczoraj, nagle i nie spodziewanie odszedł Celnik...mój mały kochany miso...nie miał nawet 2 lat, nie zdążył dorosnąć...nie wierze, nie che wierzyć...niech ten koszmar sie skończy...mam dość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Gosiu współczuję :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 ja wciąż jestem w szoku. tak nie powinno się dziać :( piękny, zdrowy, młody, zadbany pies... słów brakuje :( (*)(*)(*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margi Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Jak to możliwe,przecież to młody pies. Współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Ja pierdzielę... co się stało? Tak mi przykro. Przytulam mocno, choć to żadne pocieszenie. Zycie jest obrzydliwe. Współczuję, ogromnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 21, 2015 Author Share Posted April 21, 2015 Nagła śmierć sercowa...ot tak po prostu, wyłączył sie....nawet nie poczuł...jedyne pocieszenie ze nie cierpiał....co za cholerne niesprawiedliwość losu.... Queenia mnie dobiła rano...wczoraj zamknęłam wszystkie do domu żeby mieć na oku, rano wypuściłam...jak strzała poleciała pod kojec Celnika...nawet sie nie wysikała, nic...poleciała i położyła sie. Leżała tak i wstawała jedynie żeby odganiać inne psy, nie pozwoliła żadnemu podejść od razu startowała z zębami...nie mogłam jej do domu zaciągnąć...wlekłam na smyczy jak cielaka...poszarpało mi to serce do reszty...........potem wet, sprawy sekcji, transport do chłodni....ostatnie spojrzenie...ostatni dotyk...wróciłam do domu ledwo żywa...w domu Gnida leży, nie wstaje, nie chce jeść....na sygnale do weta...milion testów, badan...pies ledwo przytomny....wszystkie parametry w normie, jedynie leukocyty podwyższone i gorączka...prawdopodobnie młodzieńcze zapalenie stawów połączone z kończącą sie właśnie cieczka dały tak zajebisty efekt...juz myślałam ze i ja stracę...centralnie nie potrafię opisać tego co czułam...co czuje...niepojęte to wszystko jest....nie ogarniam, nie mam sil juz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Furciaczku, straszne to wszystko, co piszesz. Nawet sobie nie wyobrażam co przeżywasz. :( Zaczynam się o Ciebie martwić. Ile może znieść człowiek... Mam nadzieję, że Gnidzia szybko stanie na nogi. Trzymaj się. Niech to piekło się skończy. Nie zasługujesz na to wszystko. Nikt nie zasługuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 omg... trzymam kciuki za GNIDE i pozostale psiaki ..... straty CELNIKA wspolczuje..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 21, 2015 Author Share Posted April 21, 2015 Znowu gorączka....dałam leki, czekam...nie mam siły... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaciaaa Posted April 22, 2015 Share Posted April 22, 2015 Gosiu nawet nie wiem co powiedzieć.... Trzymaj się mocno!!! Za Gnidkę trzymam kciuki, musi być dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted April 22, 2015 Share Posted April 22, 2015 u Ciebie to psy mają jak u Pana Boga za piecem i dlatego nie wiem co się dzieje. To strasznie przykre i nie umiem tego opisać słowami, co czujesz. Zdrówka dla Gnidy, oby więcej nie robiła takich akcji... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted April 22, 2015 Share Posted April 22, 2015 Trzymajcie się :( straszna jest taka nagla smierc.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vailet Posted April 22, 2015 Share Posted April 22, 2015 Trzymam kciuki za Gnidke, oby szybko doszla do siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted April 22, 2015 Share Posted April 22, 2015 Gosia trzeci raz zabieram się za to, żeby coś napisać i nie wiem co :( tak strasznie to niesprawiedliwe :( trzymaj się jakoś i niech Was już te tragedie przestaną nękać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 23, 2015 Author Share Posted April 23, 2015 Juz po pogrzebie...łatwiej złapać oddech, łatwiej zebrać myśli...ból niestety został i wiem ze zostanie ze mną jeszcze długo...okropnie wracać do domu...zawsze witał mnie skomleniem radości, darł sie i popiskiwał tak ze pół wsi wiedziało kiedy wracam...teraz kompletna cisza...rozdzierająca serce cisza...przygotowując jedzenie dla kaukazów i jemu robię porcje...potem staje w drzwiach z ta pełna miska...i nie mam komu jej zanieść...jak widzę Queenie , która zamiast biegać z innymi leży pod kojcem i nie ma ochoty na nic dodatkowo cierpię...bo widzę ze i ona to okropnie przezywa. Juz nie odgania reszty, po prostu leży...tamte podbiegają, zaczepiają a ona nie wzruszona tkwi w jednym miejscu.... Z Gnida wczoraj pol dnia w klinice, doszła bolesność i sztywność w przednich stawach, gorączka wraca...nie chciałam jej samej zostawiać wiec pojechała z nami na pogrzeb. Podeszła do kopczyka, postawiła na nim łapkę, cofnęła i usiadła.... potem poszłyśmy z Ania i Gnida odwiedzić Furke...Gnida zrobiła dokładnie to samo, podeszła, dotknęła łapką, cofnęła ja i usiadła...u Tima zrobiła to samo...u Odiego Anuli tez...zatrzymywałyśmy sie przy innych nagrobkach żeby poczytać wspomnienia o psiakach ale przy tych innych Gnidzia juz tego nie robiła...staram sobie to jakoś racjonalnie wyjaśnić ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy... Wieczorem dostała pierwsza dawkę sterydu...do 1 w nocy czuwałam, oddechy miarowe, brak gorączki wiec zasnęłam...rano suczyna ożywiona, temperatura w normie, mniej usztywniona...do ideału daleko ale zawsze to coś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted April 23, 2015 Share Posted April 23, 2015 Gosiu, trzymaj się ... wiem, że boli .... Na pocieszenie: Sisi to kochany misiaczek do przytulania. Jest grzeczna, nic nie psoci. Śpi zwinięta w kłębuszek przy mojej głowie obok poduszki. i baaardzo mnie kocha :) I trzymaj kicuki 28-go. Obydwie będą sterylizowane, Sisi i Keysi. Ale o moją staruszkę się boję bo coś jest tam i nie wiadomo co... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted April 23, 2015 Share Posted April 23, 2015 Tak Was żal - Ciebie, Queenie... :( Podeszła do kopczyka, postawiła na nim łapkę, cofnęła i usiadła.... potem poszłyśmy z Ania i Gnida odwiedzić Furke...Gnida zrobiła dokładnie to samo, podeszła, dotknęła łapką, cofnęła ja i usiadła...u Tima zrobiła to samo...u Odiego Anuli tez...zatrzymywałyśmy sie przy innych nagrobkach żeby poczytać wspomnienia o psiakach ale przy tych innych Gnidzia juz tego nie robiła...staram sobie to jakoś racjonalnie wyjaśnić ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy... Nie tłumacz sobie. Psy są niesamowite! Pewnie jeszcze wielu rzeczy o nich nie wiemy. One mają jakiś szósty zmysł. I tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć... Wieczorem dostała pierwsza dawkę sterydu...do 1 w nocy czuwałam, oddechy miarowe, brak gorączki wiec zasnęłam...rano suczyna ożywiona, temperatura w normie, mniej usztywniona...do ideału daleko ale zawsze to coś. To dobrze, że jest lepiej. Idzie w dobrą stronę. I tego się trzymaj! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 24, 2015 Author Share Posted April 24, 2015 Gnidziosz od rana szaleje, energia roznosi sucz razem z domem...Queenia dzisiaj poszła pod kojec, postała, popatrzyła i zaczęła w końcu niemrawo chodzić po podwórku...wiosna w tym roku w ogolę mnie nie cieszy, nie moge siedziec w ogrodzie, nie jestem w stanie...tyle psów lata a jest tak przerażająco pusto :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
junoo Posted May 23, 2015 Share Posted May 23, 2015 Echhh bardzo mi przykro z powodu Celnika. Taka nagła śmierć jest straszna, nie daje czasu na przygotowanie. Z drugiej strony masz uczucie, że przynajmniej zwierzak nie cierpiał i nie męczył się z choróbskiem przez lata. Dokładnie rozumiem co czujesz przy Prezim... Ja z Aronem też popadam w psychozę, jak on choruje ja razem z nim. Ostatnio miał zapalenie pęcherza, a jak się wyleczył to zaczęła się akcja z wymiotami i biegunką... Prawie 1,5miesiąca wycięte z życia. Ja schudłam, kolokwia na uczelni zawalone i cały czas obawa, że któregoś dnia pies się nie obudzi. Trzymaj się i jeszcze raz bardzo Ci współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 23, 2015 Share Posted May 23, 2015 Furciaczku? Jak się trzymasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ginger14 Posted May 24, 2015 Share Posted May 24, 2015 Współczuje... nie wyobrażam sobie nawet co by było gdymy moja psina umarła... :( a jutro czeka nas wizyta u weta bo pogryzł go pies ... Trzymaj się i oby już żadne zwierzątko nie odeszło z Twojej wathy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted June 3, 2015 Share Posted June 3, 2015 Furciaczku, odezwij się. Jak się trzymasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted June 17, 2015 Author Share Posted June 17, 2015 Miałam dość ostry kryzys, chciałam wszystko pierdzielnac...odcięłam sie od świata na miesiąc...ta izolacja pomogła mi sie uporać, pookładać sobie wszystko.... W miedzy czasie Pulpet chorowała, myślałam ze i ona mnie zostawi...ale dala rade :) Potem Bahija stracha mi napędziła, na szczęście nic poważnego...po prostu spanikowałam na maxa :P Co sie kurde porobilo z tym dogo...nie mam zadnych subskrypsji...kompletne zero ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted June 17, 2015 Share Posted June 17, 2015 bozzz a ja dzwonie i dzwownię. Chciałam ci foty Sisi wysłać. :) Po fryzjerku :) uch jakie to kochane jest moje małe Sisiątko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted June 17, 2015 Share Posted June 17, 2015 Podaję instrukcję jak odnaleźć stare wątki: wejdź w swoją zawartość, powie Ci, że nie ma nic do pokazania, wtedy kliknij na pasku "zobacz nową zawartość" i z lewej strony w "innych" kliknij "tematy w których uczestniczyłeś" i ustaw czas, są opcje 24 godziny itd. Te ustawienia zostaną i będzie zawsze pokazywać po kliknięciu na pasku tej nowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.