Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Aimez_moi']Na jakie 8?......toz to bernardynka......:)[/QUOTE]

bernardynka to raz a siedem pozostałych to co? Też lubią kotleciki :lol:

Posted

Niestety bardzo mi przykro. Kami właśnie bardzo skrzywdziła naszą kicię Franię. Nie wiem czy kot przeżyje. W związku z tym nie może zostać u nas. Proszę szukajcie domu dla niej

Posted

O rany!!!!! a to małpa, no!!!! Co jej zrobiła?napiszesz jak to było?. . . .pewnie strząchnęła porzadnie, a ze byłyscie blisko to pusciła? U mnie Poswietniaczka Saba zamordowała jedną kotkę, a druga porzadnie pogryzła i dusiła jej matka Norka, ale ta druga kotka przeżyła. Teraz w kojcu siedzą, a jak wypuszczam, to stoję i pilnuję zeby tam do nich kot nie poszedł, albo zamykam koty. Tez mam biedę. Mysle, ze Kami trzeba ogłaszać i znajdzie sie dobry domek, bo jest bardzo ładna. Tylko trzeba szukać bez kotów i pewnie bez psów tez bedzie lepiej.
Trzymam za kiciunię.

Posted

Ja pracowałam, Halinka była na górze. Kami leżała u mnie za plecami. Na blat w kuchni wskoczyła Frania żeby napić się mleka. U nas między kuchnią a pokojem jest wolna przestrzeń, można do blatu dostać się z 2 stron. Kami wstała i chwyciła kota wpół. Ja rzuciłam się za nią, kot się wyrywał. Halinka zbiegła na dół. Dopiero nam dwóm udało się wyrwać kota.

Posted

Biedna kicia. A Kami z zazdrosci to zrobiła, tak mi sie wydaje. Dobrze, ze Wam nic nie zrobiła. Mnie sie dzisiaj oberwało od kota, tak silnie w nim adrenalina skoczyła, ze nie wiedzial co z nim sie dzieje. Przywiozłam dzisiaj do domu kota staruszka, a Sylwester rzucił się na niego i tak sie tłukli aż kłaki lecialy. Wbiegłam i zaczęłam krzyczec w pierwszej chwili, ale mnie nie słyszeli. Złapałam Sylwka za kark i do góry chciałam podnieść, ale ten staruszek się brobiąc był tak bardzo oszalały, ze podskoczył w góre za Sylwkiem i zaczął mnie gryźć i drapać. Pusciłam jednego, a złapałam drugiego i mocno przycisnęłam do siebie dopiero po dłuższej chwili sie uspokoił. Długo jeszcze ciężko oddychał. Nie wiem, ale chyba bede musiała oddac go z powrotem. Sylwek do swoich juz sie przyzwyczaił i jest ok, a ten nowy i stary, to pewnie bedzie nad nim sie pastwił.

A jak sie teraz zachowuje Kami? i jak sie czuje Frania?

Posted

[B]Bardzo proszę o pomoc .[/B].. na ten moment musimy wiedzieć, czy na już dt, czy też ds.

Tak czy siak pilne będą ogłoszenia, a w zależności od decyzji joi i Halinki, być może i szukanie deklaracji...

Posted

Joi i Halince nie jest teraz łatwo, pamiętajmy jednak, że zachowanie Kami nie wyniknęło z jej "złej woli", lecz z jej natury, kto wie- może i doświadczeń wcześniejszych. Dziś możemy doszukiwać się róznych przyczyn, ale tak naprawdę nie dojdziemy do tego jaka może być przyczyna tego, że akurat w tym momencie zaatakowała tego kotka... stało się tak jak sobie nikt z nas nie życzył i bardzo mi przykro z tego powodu.

Posted

[quote name='Vicky62']Smutne :-( ...a juz miała domek...[B]co z kotkiem?[/B][/QUOTE]


...ja nie słyszałam dobrych wieści, ale ciągle po cichu mam nadzieję.
Bardzo pilnie trzeba szukać rozwiązania...
Czy ktoś może pilnie Kami ogłosić?
Ja jeszcze dziś , ew. rano postaram sie zrobić wydarzenie Kami na FB...

Posted

[quote name='joi']Frania umarła. Jutro odwozimy Kami do białostockiego schroniska.[/QUOTE]
O Jezu:-(, aż nie wiem co powiedzieć? Biedna Frania, biedna Kami, biedne Wy dziewczyny. Trzymajcie sie jakoś.

Posted

[quote name='joi']Frania umarła. Jutro odwozimy Kami do białostockiego schroniska.[/QUOTE]

Bardzo mi przykro... nie potrzebna śmierć. Niepotrzebne cierpienie... ale w życiu tak jest- nie wszystko można przewidzieć...nie wszystkiemu można zapobiec- mimo to ból i rozpacz jest wielka.
Wybaczcie... teraz Kami zapłaci za swą naturę.

Posted

Biedna Kami. Białostockie schronisko jest przepełnione, jeśli ją w ogóle przyjmą to spędzi 2 tygodnie w kwarantannie - boks 1,5x2 + buda po za boksem. Potem dadzą na ogólne - bez spacerów. Jak nie będzie miejsca łańcuch + buda. Brak wolontariatu, psy oddają pierwszemu chętnemu byle poszły.
Nie róbcie jej tego. Jest hotel u Kuny. Ma miejsce dla suki. Kasę przecież można nazbierać. Tyle osób tu jest, tyle osób kibicowało Kami, nie skreślajcie jej...

Posted

Wcale nie jestem za schroniskiem. I nie powoduje mną chęć zemsty ani kary, bo tak jak Zuźlikowa uważam, że Kami płaci za błędy wychowawcze człowieka albo swoją naturę. U as zostać nie może. W domu są jeszcze 3 koty, zaprzyjaźnione z psami, ufne do granic możliwości. Joanna podaj namiary na ten hotel

Posted

Jeśli mowa o hotelu, t[B]o musimy pomyśleć i o środkach na hotel[/B] ... bardzo potrzebne będą [B]deklaracje stałe[/B] , bo z jednorazowych i bazarków, prawie niemożliwe jest utrzymanie bernardyna w hotelu...

Bardzo proszę o pomoc.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...