zuzlikowa Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='mala_czarna']Ja mam. Mam tam Foczkę, miałam Miko, który w ubiegłym tygodniu pojechał do DS do Torunia, miałam Spajka, którego przeniosłam do Donki, do Kojca, bo zdemolował pół hotelu. Oprócz tego są inne psy, m.in. pod opieką dwóch Fundacji. U Tattoi jestem raz na dwa tygodnie. Wszystkie psy (nie tylko moje), mają się dobrze. Są zdrowe, dobrze czują się w towarzystwie Małgosi. Są też psy, do których Małgosia dokłada z własnej kieszeni. Powiem tylko tyle, chociaż [B]pewnie wiele osób z tego wątku mnie znielubi,[/B] ale mam to gdzieś. Ostrzegałam Małgosię, żeby go nie brała, prosiłam, żeby dała sobie spokój, i jak widzę miałam rację.[/QUOTE] ... nie licz na to!:evil_lol: Co wcale nie znaczy, że zawsze będę się zgadzać, choć i teraz nie wydaje mi się byśmy były w wielkiej opozycji... zauważasz jak ja, ze Szafranek nie miał powodu pokazywać innych zachowań. Na Tattoi także niczego wieszać nie bedę... chyba, że z psiakiem coś się stanie. Wcześniej nie pisałam, bo nie miałam nic madrego do dodania (hihihi... co nie znaczy, ze teraz tylko same mądrości spod moich palców się wystukują:evil_lol:)... teraz poczułam się dziwnie, jakbym uczestniczyła w wydawaniu wyroku i godzeniu się na jego eutanazję... kilka razy czytałam ostatnie strony i już chcialam odpuścić, ale... [B]naprawdę mogłam?[/B]... w imię czego?... dobrej opinii hotelu?... tego by mnie nikt nie znielubił? Naprawdę mogłam?... jeśli tak, to w pełni aktualny jest ten cytat... [quote name='zuzlikowa']Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym, byśmy okazali się tymi ,którzy "nie dobrze się czują"... nawet nie wiesz jak bardzo! Jak bardzo chętnie wszystko odwołam... [B]odszczekam niczym pies! NAWET WIELKIMI LITERAMI! [/B] Ale błagam- [B]nie proś mnie o zaufanie[/B]... tam gdzie hotel dostał już zgodę na podejmowanie wszelkich decyzji odnośnie psa (od wszystkich , a nie opiekuna), bez konkretnych badań, działań, bez konsultacji z opiekunem... [B]ja już nie mam zaufania, do momentu dopóki pies nie jest bezpieczny! [/B]Nie przytaczam przykładów, by nie urazić być może bezpodstawnie hotelu i nie rzucać, czymś, co przylgnie i nie łatwo bedzie zmazać, nawet jak nie uzasadnione... same zbyt dobrze wiecie o czym i kim mówię!Ale rzeczywistość i nie tylko dogo, nauczyła mnie jednego-[B] nie masz pewności, nie rozumiesz... zadbaj najpierw o psa, [/B][B]bo możesz nie zdążyć!...[/B][B] a potem wyjaśniaj!... jak trzeba ODSZCZEKUJ I KALAJ SIĘ! I ZROBIĘ TO, ale Szafranek musi być bezpieczny! [/B][/QUOTE] Quote
mala_czarna Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Ja Wam powiem tylko tyle. Wierzyć mi nie musicie, bo jak rozumiem jestem osobą niewiarygodną. Mam tam psy, więc naturalne, że bronię Tattoi. Otóż nie. Gosia ma dość specyficzne poczucie humoru, czym wielokrotnie zraziła do siebie sporo osób. Ja to poczucie humoru lubię, dogaduję się z nią, w sprawie psów ufam jej w 100%, tym bardziej, że nigdy nie było problemu jeśli potrzebna była konsultacja weta, bo takowy jest na miejscu. W hotelu jest Ninka, sunia z cmentarza, są rottki, są inne psy, które ja osobiście na własne gały widziałam, i którym nigdy nie działa się krzywda. Jak byłam u Tattoi to Szafranka jeszcze nie było, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć na temat jego zachowania. Pomyślcie tylko logicznie, jakkolwiek by to okrutnie nie zabrzmiało: skoro Tattoi zależy tylko na zysku, wszak to hotel płatny, jaki u licha miałaby interes w usypianiu psa, z którego przez długi czas mogłaby jeszcze czerpać spore zyski finansowe??? Quote
aspera Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 A dlaczego Tatoi nie chce oddać Szafranka po prostu? Kwarantanny wcale nie musi być, wystarczy nie uruchamiać procedur. Psy gryzą i tutaj na dogomanii wszyscy o tym wiemy. Lekarzy też, a jakoś w lecznicach nie widziałam psów na obserwacji. Mocno ugryzł, były te osoby na chirurgii, mają pozakładane szwy? Trzeba było uważać, a nie teraz winić za wszystko zaszczute i przerażone zwierzę. Jest nowy dt, doświadczony to po co utrudniać? Żeby na siłę postawić na swoim? Quote
zuzlikowa Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Mala_czarna, wybacz- nie będę kontynuować tej dyskusji, bo napisałam co miałam do powiedzenia, Twoje argumenty są jasne i przekonujące... a sam hotelik i Tattoi? Nie znam, więc byłabym idiotką wypowiadajacą się na ich temat. Życie pokaże, czy miałam podstawy obawiać sie o psa(a wszystkie swoje obawy i uwagi wystukałam w swoim przydługim poście powyżej). Tak jak pisałam, teraz interesuje mnie Szafranek, jego bezpieczeństwo i życie... i pozwolę sobie skupić się na jego sytuacji, a że nie mam nic więcej do dodania w tym temacie, a podgrzewanie atmosfery nie leży w mojej naturze, poczekam na rozwój sytuacji. Quote
mala_czarna Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='aspera'] Jest nowy dt, doświadczony to po co utrudniać?[/QUOTE] Czy to bardzo nie na miejscu będzie jeśli zapytam dlaczego tego doświadczonego dt nie było od początku? Quote
mala_czarna Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='zuzlikowa']Mala_czarna, wybacz- nie będę kontynuować tej dyskusji[/QUOTE] Ja też nie. W sumie jak kilkadziesiąt postów wcześniej zaproponowałam, że jak będę w hotelu to zrobię zdjęcia Szafrankowi, po prostu mnie olano. Nie chodziło mi o to, żeby mi się w pas kłaniać, dziękować i w ogóle, ale tak po prostu, jakaś reakcja myślałam, że będzie, tym bardziej, że Tattoi zdjęć nie robi, bo nie ma aparatu. Zmykam stąd. Quote
aspera Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 bo Szafranek miał być ponoć bardzo chory i miał jechać do lekarza. A teraz o leczeniu jest cisza, bo to już nie jest najważniejsze, tylko będzie się socjalizować lub psychotropy pakować albo trzeba uśpić albo sami nie wiedzą co dalej. Ale nie wolno oddać opiekunowi, bo Szafranek to potwór i jeśli Tatoi nie daje sobie rady to już na pewno nikt nic nie zrobi. Amen. Quote
Yv1958 Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='szafranekm']Dodzwoniła się do Tattoi i mówiłam o odwołaniu wizyty behawiorysty i o oddaniu psa. Otrzymałam odpowiedź, cyt" Pies nie może być odebrany od momentu pogryzienia, a więc licząc od ok. 16, 17 maja przez 15 dni.Dalsza decyzja należy do kierownika lecznicy, którym jest ten behawiorysta, który psa ma jutro obejrzeć.'' Ja jako opiekun psa, którego zauważyłam i przekazałam do hotelu, oczywiście za opłatą- za pobyt i leczenie - za świadczone usługi.Teraz dowiedziałam się, że nie mam nic do powiedzenia.Psa przekazanego nie mogę odebrać, jest przetrzymywany i może zapadnie decyzja o uśpieniu też bez mojej i Waszej wiedzy.Na koniec powiedziałam Tattoi, że sprawę zgłoszę na policje,o przetrzymywanie psa,którego ja przekazałam i uniemożliwianie mi zabrania go. [B]Po czym Tattoi rozłączyła się, nie chcąc dalej rozmawiać.[/B] Nasuwa się pytanie, co jest z psem??? Dlaczego są problemy z wydaniem nawet po kwarantannie. [B]Szafranek musi być bezpieczny![/B][/QUOTE] Co to jest? Co to za zachowania?:crazyeye: To jakis koszmar!:shake: Quote
szafranekm Posted May 22, 2011 Author Posted May 22, 2011 [quote name='aspera']bo Szafranek miał być ponoć bardzo chory i miał jechać do lekarza. A teraz o leczeniu jest cisza, bo to już nie jest najważniejsze, tylko będzie się socjalizować lub psychotropy pakować albo trzeba uśpić albo sami nie wiedzą co dalej. Ale nie wolno oddać opiekunowi, bo Szafranek to potwór i jeśli Tatoi nie daje sobie rady to już na pewno nikt nic nie zrobi. Amen.[/QUOTE] Dlatego też, znalazłam nowy dt, gdzie tkj. wyżej pisałam, osoba podjęłaby się opieki i pracy z psem.Nie neguje doświadczeń Tattoi,ale jeżeli jej lecznica -[B] jak pisała nie poradzi sobie z psem[/B] - a on ma siedzieć w klatce na lekach psychotropowych i nie wiadomo co dalej z nim tam będzie, to należy dać mu szansę w innym dt.Nie byłam w stanie przewidzieć takiego obrotu sytuacji.DT u Tattoi był polecany, więc skorzystaliśmy. Quote
zuzlikowa Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='mala_czarna']Umowę hotelową podpisywałaś? Bo jeśli tak, i Ty jesteś opiekunem psa to Tattoi musi Ci psa wydać.[/QUOTE] Czyzbyś miała watpliwości co do tego, ze szafranekm jest opiekunem psiaka? Quote
mala_czarna Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Tak jak obiecałam, zdania już w tym temacie nie napiszę :) Quote
szafranekm Posted May 22, 2011 Author Posted May 22, 2011 Zapomniałam Wam napisać, że dziś zgłosiłam Tattoi odebranie psa jak najszybciej, nie chcę, aby go oglądał behawiorysta i wystawiał opinię.Nie będziemy za to dodatkowo płacić.Okres dalszego pobytu nie powinien być wliczany w koszty od dnia jutrzejszego. Quote
mtf zalesie Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 jesli nie masz dokumentow psa hotel moze robic trudnosci przy wydaniu Quote
motyleqq Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='szafranekm']Dodzwoniła się do Tattoi i mówiłam o odwołaniu wizyty behawiorysty i o oddaniu psa. Otrzymałam odpowiedź, cyt" Pies nie może być odebrany od momentu pogryzienia, a więc licząc od ok. 16, 17 maja przez 15 dni.Dalsza decyzja należy do kierownika lecznicy, którym jest ten behawiorysta, który psa ma jutro obejrzeć.'' Ja jako opiekun psa, którego zauważyłam i przekazałam do hotelu, oczywiście za opłatą- za pobyt i leczenie - za świadczone usługi.Teraz dowiedziałam się, że nie mam nic do powiedzenia.Psa przekazanego nie mogę odebrać, jest przetrzymywany i może zapadnie decyzja o uśpieniu też bez mojej i Waszej wiedzy.Na koniec powiedziałam Tattoi, że sprawę zgłoszę na policje,o przetrzymywanie psa,którego ja przekazałam i uniemożliwianie mi zabrania go. Po czym Tattoi rozłączyła się, nie chcąc dalej rozmawiać. Nasuwa się pytanie, co jest z psem??? Dlaczego są problemy z wydaniem nawet po kwarantannie. [B]Szafranek musi być bezpieczny![/B][/QUOTE] NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ. co tu się dzieje w ogóle? ok, jeśli kwarantanna jest konieczna, niech się i odbędzie, ale za nic nie rozumiem, dlaczego hotel ma decydować, co zrobić dalej z psem! Quote
maja602 Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Po prostu słów brak. Mam nadzieję, że psu nic złego się nie stało i nie stanie. Quote
motyleqq Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='mala_czarna'] W sumie jak kilkadziesiąt postów wcześniej zaproponowałam, że jak będę w hotelu to zrobię zdjęcia Szafrankowi, po prostu mnie olano. Nie chodziło mi o to, żeby mi się w pas kłaniać, dziękować i w ogóle, ale tak po prostu, jakaś reakcja myślałam, że będzie, tym bardziej, że Tattoi zdjęć nie robi, bo nie ma aparatu. Zmykam stąd.[/QUOTE] widocznie w tym momencie były inne sprawy do omówienia i tyle. zapewne w momencie, w którym Szafranek by się uspokoił, ktoś by przypomniał o tym, że padła taka propozycja, bo ja np to zauważyłam. ale teraz nie ma co o tym mówić, bo chyba Szafranek tam nie zostanie Quote
maja602 Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Poza tym zdjęcia chyba można cyknąć i po prostu je zamieścić na wątku. Czy trzeba aż oczekiwać reakcji na taką propozycję? Z tego powdu zmykać z wątku? Szczerze powiem, że dziwi mnie milczenie Tattoi. Chyba wie, że na wątku jest gorąco i nie próbuje wyjaśnić sytuacji. Quote
motyleqq Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 nie musi pisać na forum, niech się dogaduje z Szafranekm. to jest najważniejsze... Quote
dusje Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Jakas paranoja! Krotko i na temat: hotel/weterynarz kliniki moze sobie usypiac swoje wlasne psy, a Szafranek ma byc wydany osobie powierzajacej psa czyli Szafranekm! Kolejna nauczka na przyszlosc: podpisywanie umowy z setka mniejszych i wiekszych pieczatek dla nabrania mocy!Nie masz papierka - nie masz praw w ciemnogrodzie zwanym Polska! :diabloti: Quote
bico Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='dusje']Jakas paranoja! [SIZE=3][B]Krotko i na temat: hotel/weterynarz kliniki moze sobie usypiac swoje wlasne psy, a Szafranek ma byc wydany osobie powierzajacej psa czyli Szafranekm! [/B][/SIZE] [/QUOTE] ...ja się podczepię, bo jest krótko i na temat, pogrubiając to co jest tu w chwili najważniejsze. A sama nieco dłużej, ale w temacie bieżącym. Mam dobre wspomnienia ze współpracy z Tattoi i jej hotelem, jeszcze wtedy nie było tam lecznicy wet, teraz już jest, więc tym bardziej poleciłam szafranekm doświadczenie i usługi Tattoi...teraz zupełnie nie wiem co tam się stało i jak na prawdę wygląda sprawa tego psa. Jedno natomiast wiem na pewno, od początku za sprawę Szafrana odpowiada szafranekm - ona tego psa wypatrzyła, dokarmiała, założyła mu watek na dogo licząc na pomoc, bo wiedziała, że sama sobie z tym problemem nie poradzi, potem były próby złapania psa, monitowanie w gminie, kombinowanie, jeżdżenie, chodzenie, w końcu, po wielu trudach i nieprzyjemnych momentach udało się Szafrana złapać i znalazł się w hotelu Tattoi, ale nie po to by po tygodniu siedzenia w klatce orzec, że ten pies nie ma przed sobą przyszłości, jest agresywny, nieadopcyjny i kwalifikuje się do uśpienia. Oczywiście, jasnym jest, że pogryzł Tattoi, jej mężą i wetkę i nikt tu z tego powodu nie jest szczęśliwy, na prawdę większość z nas tutaj wie jak bolesne jest pokąsanie przez agresywnego psa. Jednak, gdy się pracuje ze zwierzętami, zawodowo(hotelujący psy, weci, behawioryści) lub amatorsko(wolontariusze), to należy się liczyć z tym, że mogą nas spotkać takie obrażenia jak pogryzienie. Szafran ugryzł, bo sam czuł i czuje się zaszczuty, zrobił to ze strachu, na cmentarzu przy obu łapankach też się ostro stawiał i było to tutaj pisane jasno, co się niektórym bardzo nie podobało. Szafaran może też kąsać z powodu dotychczas niezdiagnozowanej choroby np. teresz10 dziś pisała o teście na nosówkę, czemu nikt spróbował nawet wykonać tego testu...? Zupełnie nie rozumiem dlaczego pozbawia się szafranekm możliwości decydowania co dalej chce zrobić z psem:crazyeye: Hotel świadczy usługi hotelowania psów i usł. weterynaryjne ale nie jest decydentem w sprawie dalszych losów psa! Nie jest i nie może nim być, bo nie jest psa prawnym właścicielem! Ani lekarz weterynarii też nie może zabronić szafranekm zabrania psa do innego hotelu, no bo niby na jakiej podstawie prawnej prawa cywilnego/administracyjnego mógł by to zrobić!? To jest absurd i działanie zupełnie pozbawione sensu i podstaw. Podobno chodzi o dobro psa, więc skoro jeden dt nie daje sobie z psem rady, to dlaczego inny dt nie może nawet spróbować i dać temu psa kolejnej szansy!?:crazyeye:Dłużej trwały próby złapania tego psa, niż jego dotychczasowy pobyt w tym hotelu... Quote
sybillas Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Zaczyna sie robić nieprzyjemnie! Jedno jest pewne- pies podczas obserwacji musi pozostać na miejscu, po tym czasie pies trafia do schroniska (jesli jest bezdomny), lub oddawany jest właścicielowi. [B]Nie ma innych opcji[/B].Lekarz prowadzacy obserwacje nie ma prawa decydowac o eutanazji. Mam nadzieję że szafranekm odzyska małego i wszystko skończy sie dobrze. Przestańcie sie nawzajem oskarżać i obrzucać błotem, bo to nieprzyjemne dla wszystkich. Quote
Ra_dunia Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Ciężko czytać to wszystko. Rozumiem Tattoi, Szafranek musi przejść obserwacje. Ale - jeśli wszystko przebiegnie ok, nikt nie ma prawa nie wydać go Szafranekm. Bez względu na opinię behawiorysty. Nawet jeśli stwierdzi, że to urodzony morderca. Swoją drogą wiadomo, że jest agresywny. Zabrano mu jego świat, wszystko co znał. Sama w takiej sytuacji chciałabym "tych obcych" pozabijać, byleby siebie ochronić i przeżyć. Skąd psiak ma wiedzieć, że to dla jego dobra? Quote
zachary Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Sybillas napisała coś oczywistego, więc nie bardzo rozumiem stanowisko Tattoi przekazywane nam słowami szafranekm.Coś tu chyba jest dziwnego w tej sytuacji.... Quote
mala_czarna Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 Rozmawiałam przed chwilą z Tattoi. Była z psami, więc wcześniej nie odbierała. Pewnie Małgosia sama wszystko zaraz wyjaśni. Quote
dusje Posted May 22, 2011 Posted May 22, 2011 [quote name='mala_czarna']Rozmawiałam przed chwilą z Tattoi. Była z psami, więc wcześniej nie odbierała. Pewnie Małgosia sama wszystko zaraz wyjaśni.[/QUOTE] A kto to jest Malgosia? Moze by tak operowac nickami na tym forum, wszak nie kazdy pozostaje w zazylosci. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.