Yv1958

Dawno mnie tu nie bylo. Sprowadzila mnie sprawa Diany. Nie moge przestac myslec o tej Staruszce. Petycje oczywiscie podpisalam i podalam dalej. To jakis KOSZMAR!! Zupelnie nie wiem, co jeszcze moglabym zrobic w tej sprawie? :-(

Zegnaj Szekspirku. (*)

Dziekuje Fundacji, za to, ze Wiktor mial dobre, godne zycie. Pamietam jak dzis dzien, w ktorym Ewa zgodzila sie, ze wezmie go do siebie. DZIEKUJE!

Teraz czytam wpis na Facebooku. Dobrze, ze sie pojawil.

Przez 4 lata bylam jego wirtualnym opiekunem. Jest mi przykro, ze nikt z Fundacji nie powiadomil mnie o smierci Wiktorka. Probowalam dzwonic, kiedy dowiedzialam sie o chorobie, ale nikt nie odbieral. Te pretensje to oczywscie nie do Was Dziewczyny. Zegnaj Wiktorku :placz: /Chcialam Ciebie odwiedzic latem, kiedy bylam w Polsce, ale musialam jezdzic z Mama do szpitala, bo miala operacje oka:-(/.

I ja zaglądam!:lol:

Jestem na zaproszenie. W tym miesiacu nie dam rady:-( Zapisuje!

Zagladam.... CZekam na dobre wiesci!

Zagladam.... Oby sie udalo!

Trzymam palce, a moje zwierzaki lapki!

Jestem na zaproszenie Kasztanowej. Zapisuje watek. Nie wiem, jak pomoc? Bede zagladac, moze na cos sie przydam, a moze jakis pomysl mi wpadnie do glowy. Ogromna psia trgedia:bigcry: ONA JEST OBECNIE W WARSZAWIE? Daje ja na Nasza Klase. Zawsze to cos..