Jump to content
Dogomania

Wątek Krakowskich Zwierzaków


AgaG

Recommended Posts

[quote name='AgaG']Salibinko ile mamy plakatów? W tej sytuacji musimy wprost zarzucic osiedle plakatami. W innej sytuacji to będzie zabawa w kotka i myszkę :( ... okoliczna ludność musi nam pomóc...[/QUOTE]
Ja mam 120 szt kolorowych.

[quote name='wellington']Czy na plakatach jest wyznaczona nagroda ?[/QUOTE]
Nie, nie ma- można będzie dopisywać ręcznie np "NAGRODA" na czerwono byłoby super

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Anasharem w sprawie tego szczeniaka jamnika. Pojechali w 3 osoby, jakiś czas temu dojechali na miejsce. Okazuje się, że psiaka nikt od wczoraj nie widział, podobno nie był to w ogóle szczeniak a dorosła suczka. Ma tuż przy ulicy zabudowane miejsce kartonem z tego co zrozumiałam. Szukali go dość długo, ale nie znaleźli, teren jest dość duży, wracają już.

Link to comment
Share on other sites

No szkoda bardzo, ale cóż możemy na ludzką bezduszność. Codziennie spotykamy jej masę...może i nie mają gdzie jej zabrać, ale z drugiej strony zawsze jak się chce to można coś wykombinować. Z tego co mówił Maciek zostawili kontakt do siebie, i mówili co zrobić jakby się pojawiła. Powinni być niedługo w domu to pewnie coś napiszą ;).

Link to comment
Share on other sites

Przez takie akcje, zaczynam nabierać dystansu do apeli o pomoc... ostatnio też mieliśmy wezwanie "szkielet boksera, ledwie chodzi, w strasznym stanie, trzeba pomóc.." Przyjechał bokser, wielkości prawie mastiffa, aż się przestraszyliśmy, zadbany, umięśniony.. pewnie się komuś zgubił.
Dziś też pojechaliśmy "bo szczeniak w pudełku na zimnie, od dawna..", między czasie wyszło, że "właśnie gdzieś poszedł" więc jechaliśmy z myślą, że się gdzieś schował i go znajdziemy.
Okazuje się, że psa, tzn. wg pani z hotelu, suczki młodej, nie ma od wczorajszego wieczora i dziś się w ogóle nie pojawiła. Nie wiem, może wczoraj przyszła po prostu pod kuchnie, w poszukiwaniu jedzenia, bo jej zapachniało. To hotel w centrum, przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu. Zeszliśmy calutki teren hotelu, obok wszystkie garaże, haszcze przeszukaliśmy. Nikt psa nie widział. Od wczoraj. I prawdopodobnie ona tylko wczoraj się tam pojawiła.

zostawiłam swój numer telefonu, Anashar prosił żeby choć wywiesili plakat z prośbą o kontakt, jeśli ktoś wie cokolwiek o tej suni, może czyjaś, może ktoś zabrał, potrącił, widział.. nie wiem.
Podobno edit_f ma zdjęcie, ja jeszcze nie widziałam go.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kropcia']Rozmawiałam z Anasharem w sprawie tego szczeniaka jamnika. Pojechali w 3 osoby, jakiś czas temu dojechali na miejsce. Okazuje się, że psiaka nikt od wczoraj nie widział, podobno nie był to w ogóle szczeniak a dorosła suczka. Ma tuż przy ulicy zabudowane miejsce kartonem z tego co zrozumiałam. Szukali go dość długo, ale nie znaleźli, teren jest dość duży, wracają już.[/QUOTE]
i wróciliśmy.. zniesmaczeni, nie dość, że nie szczeniak, a dorosły pies, a to różnica jak się szuka i nie wie jakiego psa dokładnie, to jeszcze widziany ostatnio wczoraj wg tego co mówiły dwie osoby z hotelu. jazda na marne.

Link to comment
Share on other sites

A ja jestem zły jak osa. Rzuciłem wszystko dzisiaj, pozmieniałem wszelkie plany żeby jechać po tego szczeniaka bo wiedziałem, że jak to mała kluska może mrozów w nocy nie przeżyć. Ze mną pojechała Soema i MTD także rzucając wszystko i odpowiadając na mój pilny apel, dojechaliśmy na miejsce - i przeżyliśmy szok. Wiedzieliśmy, że psa nie ma ale miało go nie być chwilę - a okazało się, że suni nikt nie widział od wczoraj od 20.00. Jej kartonik był jak pisała Soema przy ruchliwej ulicy, obok dużego skrzyżowania. Przeszukaliśmy okolice, haszcze, pobocze ulicy. Suni nie znaleźliśmy. Pominę fakt, że pani z hotelu poinformowała nas, że to nie był szczeniak tylko dorosła suczka. No i się okazuje, że było zdjęcie, a my nawet na miejscu nie wiedzieliśmy jakiego psa szukamy. Ale najgorsze jest to, że jechaliśmy na darmo. Zabrakło podstawowych informacji w poście - gdzie dokładnie to było i, że WCZORAJ. Bo wiedząc to najpierw trzeba było sprawdzić czy na pewno tam jest/kiedy był ostatnio widziany. A tak kolejnym razem zanim pojadę pomóc, przemyślę to 100x bo widać można się zawieść... Pieniądze za paliwo pokryje KTOZ, ale to także niepotrzebny wydatek za który można było innemu psu pomóc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Czy na plakatach jest wyznaczona nagroda ?[/QUOTE]

Tak jak pisał Wojtek, w sytuacji, jaka jest (nie są zedytowane a ważne było, aby zdążyć z drukiem do jutra), pozostaje nam ew. dopisywanie ręczne.
Fizycznie nie ma w tej chwili niczego na nagrodę. (Teraz problem wydaje się mało istotny ;), ale jakby przyszło co do czego (a oby przyszło!), trzeba nagrodę mieć i dać realnie).
Potrzebna zbiórka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anashar']A ja jestem zły jak osa. Rzuciłem wszystko dzisiaj, pozmieniałem wszelkie plany żeby jechać po tego szczeniaka bo wiedziałem, że jak to mała kluska może mrozów w nocy nie przeżyć. Ze mną pojechała Soema i MTD także rzucając wszystko i odpowiadając na mój pilny apel, dojechaliśmy na miejsce - i przeżyliśmy szok. Wiedzieliśmy, że psa nie ma ale miało go nie być chwilę - a okazało się, że suni nikt nie widział od wczoraj od 20.00. Jej kartonik był jak pisała Soema przy ruchliwej ulicy, obok dużego skrzyżowania. Przeszukaliśmy okolice, haszcze, pobocze ulicy. Suni nie znaleźliśmy. Pominę fakt, że pani z hotelu poinformowała nas, że to nie był szczeniak tylko dorosła suczka. No i się okazuje, że było zdjęcie, a my nawet na miejscu nie wiedzieliśmy jakiego psa szukamy. Ale najgorsze jest to, że jechaliśmy na darmo. Zabrakło podstawowych informacji w poście - gdzie dokładnie to było i, że WCZORAJ. Bo wiedząc to najpierw trzeba było sprawdzić czy na pewno tam jest/kiedy był ostatnio widziany. A tak kolejnym razem zanim pojadę pomóc, przemyślę to 100x bo widać można się zawieść... Pieniądze za paliwo pokryje KTOZ, ale to także niepotrzebny wydatek za który można było innemu psu pomóc.[/QUOTE]

Macku pieniazki ida na fakture ktozu ale to idzie z pieniazków ktore wplacila na moje subkonto pani Karolinka i Kasia .Nie mogla bym decydowac pieniazkami ktozu i pisac ,ze ktoz pokryje koszty paliwa bo ja nie jestem pracownikiem ktoz ani tym bardziej nie jestem do tego uprawniona.To sa pieniazki na ratowanie psów ,a jazda po szczeniaka ,ktory mogl zamarznac w kartonowym pudle była własnie ratowaniem zwierzka ,szkoda tylko ze ktos kto widzila tego psa nie zabral go stamtad i wtedy nie poprosil o pomoc .Nie dosc że marnorawione sa cenne pieniazki to i czas wolontariuszy ,ktory tez jest bardzo cenny.

Link to comment
Share on other sites

wiadomość, którą zacytowałam nie była zmieniana.. koleżanka otrzymała ją od znajomych, którzy na pewno nie manipulowali, abyśmy lecieli pomóc, bo im na tym psie po prostu nie zależało.. wg nich to był szczeniak.. dla mnie bardzo młodziutki pies też jest szczeniakiem, nie tylko kuleczka malutka.. ale ja się nie bardzo znam..

jeśli się da, trzeba takie rzeczy sprawdzać, żeby faktycznie nie ominąć dużego nieszczęścia.. dobrze, że ludzie reagują.. nie wolno żałować, że się to sprawdziło.. ja też szukałam psiaka o północy i nie znalazłam..

proszę przesłać mi na pw numer konta.. zwrócę całą kwotę za paliwa.. poniżej fotka psiaka..

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bec58e896e457614.html][IMG]http://images50.fotosik.pl/1225/bec58e896e457614m.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

czekam na psiaka. najgorsze, że Tamb własnie znalazła starego ratlerka, a jest tylko przelotem w Krakowie i też mi go zaraz przywiezie, gdyby ktos mógł pomóc w przechowaniu ratlerka byłabym wdzięczna. Dwa nowe psy w domu mogą spowodowac, że moje stadko da mi popalić i sobie nie poradzę /

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...