soboz4 Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 Na zakończenie zobaczcie jak ślicznotka jest z Oli! [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/_ooYjJYpwHWE/TaHf1GbZVHI/AAAAAAAAJ88/6HrV2TEOY6Y/s720/PICT0236.JPG[/IMG] Quote
pralinka94 Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Kurcze biedna tyle już przeżyła, ale teraz będzie tylko lepiej! Ola jeeeedz :) Powodzenia! Quote
soboz4 Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 [quote name='pralinka94']Kurcze biedna tyle już przeżyła, ale teraz będzie tylko lepiej! Ola jeeeedz :) Powodzenia![/QUOTE] Tak, gdyby tylko zaczęła jeść, w piątek wydawało mi się że jak zjadła łyżkę ryżu to będzie lepiej, ale wtedy z niej chlusnęło biegunką, mogłam jej nie dawać wówczas jeść jak wiedziałam, że ma tak silne rozwolnienie, może wtedy by nie doszło do tak poważnej biegunki??? Szczególnie, że w czwartek tez wymiotowała i to powinno mi dać do myślenia, no i powinnam zaraz w czwartek, najpóźniej w piątek z nią iść do weterynarza, może wówczas podany antybiotyk szybciej by poskutkował??? Teraz przyszła do nas do pokoju i położyła się na rogówce z mężem, opuściła kanapę Igi i samotność w pokoju, to też dobry sygnał, ale ile te biedactwo przeszło to tylko ona wie... Quote
maciaszek Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Kurcze... a może ona ma jakąś nadkwasotę albo coś w tym guście, może boli ją żołądek? I dlatego nie chce jeść. I dlatego po ranigaście trochę się poprawiło? A badanie krwi pod kątem chorób nerek miała robione? Bidulka :(. Soboz, kto ją leczy? Na koszt schroniskowego weta jest leczona czy chodzisz z nią do swojego? Bo jeśli do swojego to przecież trzeba Was jakimś groszem wspomóc, bo koszty zapewne nie są małe... Na katowickim koncie trochę pieniędzy jest i spokojnie możemy jamnisię wspomóc. Quote
soboz4 Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 Na razie ze swojego konta, jeżeli znajdę dom, to najwyżej poproszę nowy dom o zwrot kosztów leczenia (jak będzie ciężko to wówczas poproszę!) Doktor Skolik w sobotę wziął koszty leczenia po 1/2, zarówno leczenie jak i leki. To dobry weterynarz i nie raz mnie wspomagał przy leczeniu moich bid, zresztą nie tylko moich, bo wszyscy, którzy ratują bezdomne zwierzaki maja u niego fory. Wyrzucam sobie tylko ze mogłam iść od razu. Co do nadkwasoty myślę, że jest taka możliwość, może mieć zapalenie śluzówki żołądka i wtedy zarówno brak apetytu jak i śluzowe wymioty, biegunka niestety jako bonus ze schroniska... Jej niejedzenie i wychudzenie nie jest kwestią ostatniego tygodnia, tylko znacznie dłużej mogła niedojadać... Nawet nie wiem na co miała badania krwi, na pewno ogólną morfologie, dodatkowo jeszcze dwie próbówki, pewnie pod kątem nerek też, ale wyniki będą dopiero jutro po 15, cukier ma mieć przed kroplówką w poniedziałek, chyba że zacznie jeść i będzie silniejsza, to tylko zastrzyki... Quote
maciaszek Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 No to czekamy na wyniki badań krwi, może to coś wyjaśni. Oby wreszcie było wiadomo co maleńkiej dolega. Wtedy będzie wiadomo co dokładnie i jak leczyć. Quote
Kama83 Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Bozenko, a najprostszej metody - wegla probowalas? Psy czesto same chetnie go jedza, mnie weci polecali na wszelkie problemy i u poprzedniej - jamniczki i u obecnej u rodzicow Shawty. Poza tym - podziwiam Cie, szczegolnie - ze psy srednio sie dogaduja, a wiec, co to znaczy. Zrobilam jej ogloszenie na tablicy - musisz aktywowac. do tego: [URL]http://www.przygarnij.pl/index.php?action=SHOW&id=2751[/URL] (niestety mam dzis problem z zaladowaniem u nich zdjec - jutro sprobuje). [URL]http://e-zwierzak.pl/pl/ogloszenie/22112/jamnik-szorstkowlosy-standard-do-adopcji/[/URL] niestety tylko tyle, dzis mi kiepsko idzie... wyslalam tez maila do Jarmarku, ogloszenie powinno sie ukazac w najblizszym wydaniu, musi byc niestety bardzo krotkie, wiec mozesz sie spodziewac dziwnych zapytan przez telefon. tu jeszcze link do twojego (jak sie dodaje na moruska, to idzie i tu) [URL]http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/52783/JAMNIK-SZORSTKOWlOSY-STANDARD-do-adopcji/[/URL] i widzialam, ze ma, ale dodatkowe na gratce nie zadzkodzi: [URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/12577185_jamnik_szorstkowlosy_standard_do_adopcji.html[/URL] i jeszcze: [URL]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,31491,Lw==.html[/URL] Quote
Isadora7 Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Bożenko napisz proszę na jamniczej skarpecie - po to jest, nie możesz brać ciągle na swoje barki to nie pierwszy jamol któremu pomagasz. [url]http://www.dogomania.pl/threads/127512-Jamnicza-skarpeta-na-najpilniejsze-jamnicze-potrzeby./page22[/url] :] Quote
soboz4 Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc, jestem ogromnie wdzięczna. Na razie koszty leczenie nie przekroczyło 100 zł, jak przekroczą to wtedy może poproszę o pomoc! Zupełnie inaczej bym się czuła gdyby Ola zaczęła jeść! Gryzie mnie to czy zrobiłam wszystko jak należy, zazwyczaj idę od razu do weta jak biorę psa ze schroniska, nawet jak u psiaka nie ma żadnych objawów, a w czwartek tego nie zrobiłam, chyba pierwszy raz... Quote
soboz4 Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 W nocy wstawanie o 1:50 szybkie wyjście na dwór, jest siku, potem o 3, ale byłam nieprzytomna, Ola bez żadnego stresu zrobiła w przedpokoju, niestety i siku i kupkę, dalej leci z niej woda. Rano do ranigastu, nifuroksazydu dodałam smectę... Zjadła łyżeczkę suchej karmy, może dwie. Toleruje już, że na tapczanie u mnie leży Roksia i Iga, nie warczy. Ale jak psa dorosłego nauczyć załatwiania się na dworze???? Ona nie ma takiego odruchu, wtedy kiedy poczuje potrzebę po prostu w tym miejscu robi... Rodzina zachwycona nie jest, dziś pewnie znowu kroplówka, długo to trwa, żeby wreszcie stanęła na łapy... Quote
leonarda Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 Kurczę, Bożena, przechlapane "trochę":shake: Myślę na razie, co z tym oduczaniem - może coś wynajdę? Ale nie obiecuję, bo nie wiem, czy mi się uda... Wiem, że pies uczy się załatwiać na określone podłoże - to jak ona ma zakodowany dywan albo płytki, bo np. głównie robiła to od zawsze głównie w domu, to trzeba będzie wymyślić jakąś metodę, żeby to odkręcić.. Na pewno nic nie daje strofowanie w jakiś czas (czyli nie od razu) po fakcie, nawet gdy kupka czy siusiu jeszcze leżą. Na pewno warto nagradzać bardzo, gdy zrobi to na dworze (ale czym ją teraz nagradzać?). Ale to wszystko na pewno sama wiesz... A może to jednak z choroby i stresu bardziej? To wtedy po poprawie łatwiej by przeszło.. Czekam na wyniki badań:kciuki: I, jak pisałam - spróbuję gdzieś pogrzebać odnośnie załatwiania się. Quote
jofracy Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 Z tym załatwianiem się w domu może być ciężko. Mamy jamniczkę od osoby, która zostawiała jej ręcznik, na który mogła się załatwiać, kiedy wychodziła do pracy, a potem otwierała drzwi na przydomowy ogródek. Wzięliśmy ją kiedy miała 9 miesięcy (prawie dwa lata temu) i dalej po nocy jest nasikane w korytarzu. Zuza nigdy nie prosi o wyjście, wychodzimy regularnie o tych samych godzinach 3-4 razy dziennie i nic to nie zmienia. Kiedyś przy okazji spytaliśmy człowieka, który jest treserem psów o ten problem i powiedział, że w takim wieku raczej nie ma szans na radykalną zmianę. Mam nadzieję, że Olusia sobie przypomni co i jak. poza tym ona dalej nie wie co się dzieje, gdzie jest i do tego te kłopoty z brzuszkiem. Quote
soboz4 Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 Oby to było spowodowane trauma i kłopotami z brzuszkiem, ten jej brak zainteresowania siusianiem w tym samym miejscu co moje suczki najbardziej mnie martwi, bo gdyby zaczęła zaznaczać teren to może nauczyłaby się od moich suczek??? Jest bardzo wpatrzona we mnie i w męża, bez problemu zostaje sama w domu, wówczas idzie spać. Najważniejsze dla mnie to postawienie jej na łapki, żeby wreszcie była zdrowa. mam jednak nadzieję, że jakoś nauczę ją siusiania na dworze, choć niewątpliwie w jej wieku to nie będzie łatwa sprawa, nigdy nie uczyłam pieska w jej wieku podstawowych zasad czystości... Quote
Mika31 Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 ciociu ona na pewno umie załatwiać się na dworze tylko nie wiadomo jak długo przed śmiercią pani była zaniedbywana a co do biegunki polecam Loremid i uzupełnienie flory bakteryjnej w jelitach albo jogurtem a lepiej tabletkami może to jej pomoże Quote
soboz4 Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 Dodzwoniłam się do dwóch przychodni, w których była leczona jamnisia. W jednej leczyła wypadniecie dysku, dlatego gdy wstaje trochę inaczej stawia tylne łapki, po jakimś czasie chodzi normalnie (jednak nie miałam omamów wzrokowych...) i zapalenie miedzypalcowe, które zazwyczaj wstępuje w wilgotnych pomieszczeniach, muszę jeszcze sprawdzić paluszki, ale nie zauważyłam do tej pory nic zdrożnego. Miała regularnie przycinane pazurki co 4 miesiące, stąd takie zakręcone po przyjściu do mnie, musiała ostatnio nie chodzić. Najbardziej martwi mnie brak szczepień, nigdy w żadnej przychodni nie miała wykonanego żadnego szczepienia. Z tego co wyczytałam przy nosówce, w postaci jelitowej powinna być gorączka, więc mam nadzieję że to nie nosówka... Po wyleczeniu natychmiast musi być zaszczepiona! Moje sa regularnie szczepione, łącznie z kaszlem kenelowym, mam nadzieje, że to pozwoli na unikniecie choroby w razie najgorszej diagnozy! Weterynarz mówił mi, że ryzyko jest znikome, ale zawsze trochę mnie to niepokoi... Obawiam się, że to co usłyszałam w obu przychodniach może potwierdzać brak spacerów, ona była chyba wyłącznie zwierzaczkiem domowym, który nie wychodził na dwór, bo nawet przy niewielkiej ilości spacerów powinna tępić sobie pazurki, no i jej Pani dbała o nią, więc zaszczepiłaby biedactwo na podstawowe choroby! Dzwoniłam do schroniska, w ostatnich dniach nie mieli żadnego przypadku nosówki... Quote
maciaszek Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 [url]http://pies.onet.pl/13,28902,42,jak_oduczyc_doroslego_psa_brudzenia_w_domu,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/135274-Jak-oduczy%C4%87-doros%C5%82ego-psa-za%C5%82atwiania-si%C4%99-w-domu[/url] [url]http://www.poradopedia.pl/zwierzaki/jak-oduczyc-psa-sikania-w-domu-650.html[/url] [url]http://wychowaniepsa.psikat.pl/jak-oduczyc-doroslego-psa-brudzenia-w-domu-5.html[/url] wszędzie piszą z grubsza to samo. Quote
soboz4 Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 dziękuję, czyli tak jak szczeniaka ją traktować, postaram się baczniej zwracać uwagę, ona zawsze siusia po obudzeniu, najgorzej w nocy, raz z nia wyszłam, ale drugi raz po prostu brakło mi sił na ubranie się i wyjście na dwór o 3 w nocy, może jak poczuje sie lepiej będzie przesypiała noc? Wtedy będzie łatwiej, gorzej gdy jesteśmy w pracy, ale jakoś wszystkie szczeniaki zawsze się nauczyły, że w tym czasie trzeba spać, oby Ola też załapała! Quote
soboz4 Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 Ola dostała dziś znowu kroplówkę, tym razem z witaminami, dodatkowo parę zastrzyków, pogubiłam sie już jakie i na co, na pewno antybiotyk - kontynuacja, ale jeszcze dodatkowo coś p. zapalnego, 2 wprost do kroplówki, 3 domięśniowo, proszek z probiotykiem, nie ma jeszcze wyników z badań chemicznych. Ola jest bardzo apatyczna, nawet nie zamachała ogonem gdy przyszłam z pracy, nie wstała z posłania. W drodze do weterynarza zrobiła siusiu, w drodze powrotnej po 2 godzinach niestety nie. Ale po przyjściu zjadła 14 kuleczek royala jelitowego, nie są duże bo maja około 0,5 cm, ale zawsze coś... Nie wymiotowała na razie, nie robiła kupki, oby tak dalej, ale tak bym chciała zobaczyć radość na jej pyszczku, jest zupełnie bez życia, totalna apatia. Dziś znowu dr Skolik wziął 1/2 kosztów leczenia, na dodatek kobieta, która wczoraj tez była i pocieszała Olę w czasie kroplówki zapłaciła moją część. Trochę głupio się czułam, ale koszty leczenia zaczynają być dość wysokie, gdyby nie 1/2 kosztów to byłyby jeszcze wyższe. sobota 35 zł - 1/2 kosztów niedziela 25,50 zł - 1/2 kosztów poniedziałek 31 zł - 1/2 kosztów Po mojej stronie 60,50 zł + leki w tabletkach 15 zł (nifuroksazyd i ranigast) = 75,50 zł Jutro znowu kroplówka i zastrzyki, jak będzie poprawa to od środy może tylko tabletki???? na pewno będę chciała ją zaszczepić, bo nie wyobrażam sobie jak ona mogła nigdy nie być szczepiona, wtedy Kasiu poproszę o pomoc z naszego konta... Chyba, że koszty będą nadal tak wysokie, wtedy wcześniej będę wołać o pomoc! Quote
soboz4 Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 Ola nareszcie od doby nie miała biegunki ani wymiotów, apetyt nadal jej nie dopisuje, ale rano zjadła kilkanaście kuleczek royala. Z siusianiem jak się utrafi. Noc była sucha! Rano pobudka o 3 i chodzenie przez 30 minut i nic, zaraz po przyjściu kałuża, potem o 6 rano ale zakończona wyprawa sukcesem- było siku na dworze! Dziś znowu do weta, ale może już bez kroplówki??? Może wreszcie zdejmą jej wenflon??? Teraz biedactwo leży pod moimi nogami, zaraz pędzę do pracy i wszystkie zostaną same. Nie ma problemu z zostawaniem w domu, grzecznie śpi, co najwyżej zrobi pamiątkowe kałuże... Quote
soboz4 Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 Cieszę się, na pewno jest poprawa, jeszcze przed pracą Ola zaczęła chodzić i zwiedzać mieszkanie, wyszła na balkon, chodziła za mną rozglądała się i wąchała. Chciała ze mną iść do pracy, ale powiedziałam "zostań" i grzecznie poszła do pokoju! :crazyeye: Odpukać w niemalowane drzewo, ale na oko jest znaczna poprawa! :lol: Quote
saphira18 Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 postępy zawsze cieszą:) powoli dojdzie do siebie:) Quote
soboz4 Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 Dzięki Aniu, nawet nie wiesz jak bardzo, martwiłam sie o nią! Gdyby jeszcze zaczęła normalnie jeść! Na razie tylko z ręki ale to i tak postęp. Najbardziej cieszy mnie, że powoli znika jej apatia, do wesołości jej daleko ale to postęp! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.