Jump to content
Dogomania

leonarda

Members
  • Posts

    2652
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

leonarda last won the day on April 7 2011

leonarda had the most liked content!

Converted

  • Location
    Dąbrowa Górnicza

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

leonarda's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

39

Reputation

  1. Zapraszam na bazarek świąteczny z karteczkami i bilecikami do prezentów dla ONki Fortuny:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...znice-do-10-12

    Nie wysyłaj bliskim SMSa z życzeniami na święta! Kup kartkę! :smile:

  2. Bazarek zakończony.

  3. zapraszam najserdeczniej na BAZARKi NA DT U IWONIAM:

    UBRANIA BUTY TOREBKI PORTFELE

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/232858

    DROBIAZGI, BIZU, MISZ-MASZ, STAROCIE

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/233093

    KSIAZKI I ZABAWKI

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/232859

    dziekuje i pozdrawiam

    ps, za podrzucanie tez bedziemy wdzieczni!

  4. Bazarek zakończony.

  5. Dnia 20.06.2012r ze schroniska w Sosnowcu uciekła Hana !

    Kudłata, średniej wielkości, ma 1,5 r. Charakterystyczne jest to, że obie tylne łapki ma zabandażowane. Hana ma straszne rany, jest w trakcie leczenia i MUSI być pod opieką lekarza !

    Może mieć na sobie plastikowy kołnierz oraz schroniskową blaszkę przy obroży. Jest łagodna w stosunku do ludzi, bez problemu powinna dać się złapać, podejść do człowieka.

    Jeśli ktoś widział, złapał Hanę prosimy o telefon lub odwiezienie jej do schroniska w Sosnowcu (Baczyńskiego 11a)

    Tel. 721-035-215

    Potrzebujemy osób z Sosnowca i okolic do szukania Hany w 'realu' !

    tutaj jej wątek : http://www.dogomania.pl/forum/threads/228544-Sp%C4%99tane-%C5%82apki-sznurem-g%C5%82%C4%99bokie-rany-%C5%82apa-do-amuptacji-HANA-UCIEK%C5%81A-!!!-POMOCY-!

  6. a na bluzarek PLASKATYCH idzie się tak...11b33947ba4a0610294f8f51a383f063.gifprosimy o hoopsanie:smile:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...-31-maja-d0-24

  7. Tak, Bożenko. Tylko, że ja już niczego nie jestem pewna, ani jak żył ani jak umarł:( Szkoda, że tyle kłamali, przecież nawet gdyby miał odejść szybko, to gdyby to stało się jakoś należycie, zrozumiałabym. Wszyscy by zrozumieli. A tak.. tylko przypuszczenia, nic więcej. A trudno, żeby one były dobre w tej sytuacji:( Bardzo chcę wierzyć, że umierał przynajmniej wolny, ale i tego też tak naprawde nie wiem:( Dlatego to takie trudne. I takie okrutne:(
  8. [IMG]http://images41.fotosik.pl/1352/5e5b306afc56f4e3.jpg[/IMG] Tak mało miał szczęścia w życiu. Tak długo i dzielnie wytrzymał w schronisku. Tak ufał ludziom. I po co to wszystko..
  9. Teraz mi się przypomniało, że on coś mówił o sąsiedzie, z którym rozmawiał o śmierci Oskara. Czyli niby ktoś to widział, zresztą chyba musiał, jeśli go tam zakopywali.
  10. [quote name='Klementynkaa']Nie dręcz się :( nie moglaś przewidzieć co będzie...[/QUOTE] Wyrzuty są mniej bolesne niż myśli o tym, co i jak się działo...:( Klementynkaa, zmienisz tytuł? Trudno teraz patrzeć na to "szczęście"...:(
  11. [quote name='Katarzyna Starkiewicz']A może Oskar uciekł. Stąd te kłamstwa[/QUOTE] O tym też myślałam. Ale on raczej nie był typem uciekającym. Nie wiem, nic nie wiem:( Jeśli w poniedziałek go znajdę, będę miała pewność. Jeśli nie - wtedy się zastanowię co dalej.
  12. [quote name='aisaK']Jak to był skręt zołądka to pies odchodził w potwornych cierpieniach! Niech ich szlag, tak kłamac i lawirować. Co za.... Dobrze byłoby znaleźć zwłoki i zrobic sekcje zwłok, dowiedzieć się na co tak na prawdę odszedł...[/QUOTE] Nie chcę sobie nawet tego wyobrażać. Ale i tak wyobrażam.. Dowiadywałam się dziś, podobno na sekcję już za późno, w sensie, że niewiele by mogła wykazać po takim czasie, myślałam o tym. Tak naprawdę, to gość i dziś na tyle ściemniał, że nie wiem, czy Oskar tam leży, gdzie pokazywał. Już nie mówiąc, że pokazał dwa miejsca obok siebie, mieszał i w ogóle. Nie wiem, co się naprawdę stało. Nie wiem, co i czy znajdę. A nie przekopię całego pola przecież.. Wiem tylko, że leżała ta obroża i smycz obok płotu, tam gdzie podobno umierał.. Nawet nie wiem, czy nie umarł przywiązany, bo skąd i po co tam smycz. I kto ściąga psu byle jaką obrożę po śmierci, przed pochowaniem - co to skarb.. I nawet tyle miesięcy jej nie podniesie?? Nie wykluczam, że on sobie wymyślił jakąś wersję na szybko, bo wcześniej rozmawiałam w jego domu z jego matką, chyba do niego zdążyła zadzwonić. Od razu w pierwszych słowach powiedział, że pies nie żyje. Nad resztą będę się zastanawiać, jak znajdę lub nie znajdę psa pod ziemią. Boję się też bardzo go zobaczyć:(:( To znaczy tego, co mogę zobaczyć:(
×
×
  • Create New...