lika1771 Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Therion']Sprawdzałyście co z suka o której pisała Missieek i Malawaszka ,ponoć ludzie chcą ją zabić.[/QUOTE] Tez zapytam........ Quote
nescca Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Dziewczyny..... proponuję przenieść deklaracje na inną biedę. Póki co..miejsce u Lilki jest. Może jakąś biedna starszą sunię? Gdzieś widziałam taką bidę bez grosza deklaracji. A może wyciągnąc jakiegos biedaka z jakiego daremnego schronu? .. No właśnie przypomniała mi się historia ,którą opowiedziała mi Ocelot. Miała cudowne 4 sunie w jednym boksie. Zaprzyjaźnione i kochające się na wzajem. Jedna z nich trafiła do DS.... dwie inne do Lilki. W dośc dużym odstępie czasu tam trafiły.... Ich przyjaźń jest przeogromna. Zobaczcie zdjęcia. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/194009-Czy-Szila-b%C4%99dzie-musia%C5%82a-wr%C3%B3ci%C4%87-do-schroniska-Brakuje-na-hotel/page18"]http://www.dogomania.pl/threads/194009-Czy-Szila-b%C4%99dzie-musia%C5%82a-wr%C3%B3ci%C4%87-do-schroniska-Brakuje-na-hotel/page18[/URL] Ciągle mam w głowie to ,że w schronisku została czwarta z dziewczynek.... samotna i tęskniąca. Może Jej podarujmy wolność i miłość Szili i Berty? Kiedyś przecież były nierozłączne.... Tak bardzo mi Jej żal..... Quote
Cantadorra Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Ada-jeje, cieszę się bardzo, że zrobiłaś co mogłaś. Na niektórych ludzi działa policja i szum wokół sprawy. Nie dziwię się azalii, że ma obawy, bo ludzie nie zmieniają się ot tak. Jednak jestem dobrej myśli, a żeby być pewnymi, że jest ok, to będą kontrole. Zostało zrobione co możliwe. To też sukces. Quote
asiek.l-g Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 wczesniej własnie pozwoliłam sobie cos takiego napisac aby innemu bidulkowi podarowac hotelik, a może własnie odnaleść tą trzecia i pozwolic jej dołączyc do przyjaciółek, tyle ze chyba trzeba poczekąc z tydzień dwa i obserwowac jak tam sytuacja Nelsona jak sie poprawi to ok, pozostaje kontrolowac i mozna ratowac innego psiulka. Quote
monikab Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='asiek.l-g']wczesniej własnie pozwoliłam sobie cos takiego napisac aby innemu bidulkowi podarowac hotelik, a może własnie odnaleść tą trzecia i pozwolic jej dołączyc do przyjaciółek, tyle ze chyba trzeba poczekąc z tydzień dwa i obserwowac jak tam sytuacja Nelsona jak sie poprawi to ok, pozostaje kontrolowac i mozna ratowac innego psiulka.[/QUOTE] asiek.l-g to dobry pomysł,lepiej poczekać,co z Nelsonem,bo moze za miesiąc okazac się ze facet jednak nie chce psa Quote
nescca Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 uwazam ze to dobry pomysl.....dajmy czas Nelsonowi, ale miejmy na w razie czego gotową alternatywę. Quote
asiek.l-g Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 własnie tego sie boje żeby zapał miłości nagle nie minał za miesiąc dwa (daj boziu zeby nie minał żeby cała ta walka przyniosła jak najlepsze efekty)....z jednej strony tak troszke sie ciesze ze facet zawalczył o niego nie poddał się, prosił aby dac szanse, a co nim kierowało tak naprawde to wkrótce zobaczymy, a z drugiej i tak mi smutno i tak...uspokaja mnie jedynie to ze wspaniale osoby będą czuwać nad poprawą życia miska i w każdej chwili będą interweniowac.. Quote
Martika&Aischa Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Ada-jeje']Absolutnie zaden sponsoring. Pieniadze prosze przytrzymajcie przynajmniej do konca maja. Martiko zadzwon prosze do niego i zapytaj czy pies jest juz w Dabrowie, i czy po drodze byl go zaszczepic, na wscieklizne i czy zrobil termin u fryzjera? Jesli pies jest juz w Dabrowie to podjedz prosze w ktorys dzien w tym tygodniu zrob nam fotki i pokaz jakie stworzyl warunki psu? A moze zapytaj czy nie zamowic mu karmy ktora on sam zaplaci przy odbiorze jak kurier przywiezie. W telekarmie jest w tej chwili promocja na karme Arion dla seniorow 2x15kg. za 149 zl. Kurier dostarcza karme bezplatnie na drugi dzien i mozna zaznaczyc przy zamawianiu platnosc przy odbiorze.[/QUOTE] Oczywiście że zaraz zadzwonię :) Miałam to nawet zrobić w drodze do pracy ale stwierdziłam że na spokojnie po południu przekręce. Zaproponuje zakup karmy i przesłanie na jego adres. A on przy odbiorze zapłaci. Zapytam o wszystko co wczoraj ustaliliśmy...czyli stawy, weterynarz, szczepienia, fryzjer....i co najważniejsze czy Nelson został wczoraj zabrany z tej wstrętnej ciemnej, śmierdzącej komórki! Quote
ClaudiaAnna Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Super czyta się takie wiadomości :) Śledziłam wątek Nelsona i modliłam się żeby jego życie się zmieniło, miejmy nadzieję że tak właśnie będzie... :) Teraz czekam na wiadomości co tam u niego, czy na pewno jest tak jak to ustaliliście. i wielki szacunek dla dziewczyn ! :D Quote
Olga7 Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Możę jednak dobrze by bylo zostawić temu czlowiekowi taki wyrazny wykaz -jakby glowne wytyczne co ma Nelsonowi zabezpieczyć i o co zadbać ?? Np. -wykaz tego ,co ma mieć Nelson zrobione u wet. - zabiegi,szczepienia a i rady ,czym karmić Nelsona ? Bo to stary pies i pewnie ma zęby w rozsypce a karmy suchej może nie lubi i zęby juz ma za slabe ?? Bo taki facet pojęcia pewnie nie ma ,jak nalezy się z takim psem obchodzić ,czym go karmić,jak pomóc psu te zniszczone stawy i łapy ? To nie jest maly kundelek,przy ktorym jest mniej zachodu. Gdy zaczną karmić tłustymi zupami z ziemn.i chlebem /jak to bywa nieraz / to psa bardziej utuczą.Nieraz ludzie /gl. na wsi/dziwią się ,że pies powinien jeśc jarzyny także i dostawać wit.gdy ma braki .No i preparaty na wzmocnienie tych stawów-wszystko mu wypisać wyraznie .A kontakt z wetem można i należy utrzymywać i spr. jak przebiega leczenie oraz opieka nad psem .Czy facet wywiązuje sie z obietnic ,czy tylko spanikowal i z lęku przed karą oraz wstydem przed sąsiadami -obiecywal wszystko a potem Nelson będzie żyl tam tak nadal,tylko w innym nieco miejscu . A futro Nelsona ,takie obfite, zniszczone i brudne też wymaga fachowej ręki kogoś ,kto obetnie mu te dredy i nieco może przytnie kudłacza,bo męczy się pewnie latem w tym ciężkim ,brudnym futrze.Może jakaś kąpiel mu też potrzebna-po tylu latach życia w brudzie i komórkach.Oni sami go nie dadzą rady ani przystrzyc ani wykąpać pewnie,to duży pies i futro też. Jeszcze raz poslużę sie przykladem innego kudlacza ,gdzie konieczne bylo takze obciecie skoltunionej siersci :[url]http://www.dogomania.pl/threads/207388-starszy-Topi-jeden-wielki-ko%C5%82tun!-PILNIE-DT[/url] Quote
Martika&Aischa Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Rozmawiałam z Panem Nelsona. Wczoraj tak jak ustaliliśmy został przeniesiony do Pana domu. Został dla niego zbudowany kojec ....30 metrów. Ma miejsce do biegania przed domem. Chętnie opuszcza swój kojec. Z psiakiem który nie tolerował wcześniej psów zgodził się szybciutko. Aż Pan był zdziwiony że tak szybko. Wczoraj Pan Miłosz wyczesywał go 1,5 godziny i wycinał dredy. Nelson się nie awanturował. Dzielnie znosi zabiegi. Na razie Pan spróbuje sam wyczesać i doprowadzić do "normalnego" stanu jego futro jak nie podała wówczas umówi się z fryzjerem. Do weterynarza Nelson jest umówiony na jutro. Zostanie zaszczepiony i zważony. Pan zapyta jakie tabletki na stawy ma Nelson przyjmować i takie zakupi. O karmę też zapyta i o odpowiednie zdrowe żywienie. Poprosiłam o zrobienie zdjęć kojca oraz Nelsona w nowym miejscu i przesłanie mi na @. Wizyty Pan wie że będą częste i do końca dni Nelsona będę tam częstym gościem. Zgadza się !!! Nie ma nic przeciwko temu. Teściowie zadowoleni że psiak został wyrwany z komórki i pięknie dogaduje się z ich psem :) To na razie tyle co wiem. Jak dostanę zdjęcia zaraz wstawię:) jeśli nie dostanę sama wnikliwym okiem je wykonam ;) Może jestem głupia ale jakoś mi lżej na sercu ;) :):):) Pan brzmi rozsądnie i wierzę że zrobi wszystko aby wynagrodzić temu psiakowi lata cierpienia :) Quote
epe Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Martika i Ada -dwa anioły Nelsona:loveu: Gdy dowiedziałam się od Ady całej historii,którą usłyszałyście na miejscu,to czuję,ze teraz juz będzie dobrze;) Naprawde człowiek uczy się całe życie! Dla mnie to jak odkrycie Ameryki,że ktoś kto ma psa i wygląda,że go jednak kocha,nie rozumie,ze pies gryzie i niszczy legowisko z nudów:crazyeye: Więc lepiej,aby leżał na betonie:crazyeye: Ta historia pokazuje,jak bardzo społeczeństwo polskie jest niewyedukowane w tej dziedzinie:shake: Z tej historii też wynika,ze jakiś % to nie znęcanie się nad zwierzęciem,ale totalny brak zrozumienia potrzeb,połączony z brakiem empatii! A czy to przypadkiem nie jest winą kleru? Od utwierdzania ludu,że zwierzęta nie mają duszy,ludziom wydaje się,że i ciała też nie mają? Albo ono nie odczuwa cierpienia tak jak ludzkie?:angryy: Quote
bela51 Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Martika, gdybys nie miala nikogo do towarzystwa, gdy bedziesz jechac na kontrole, to mozesz na mnie liczyc. Quote
Martika&Aischa Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='bela51']Martika, gdybys nie miala nikogo do towarzystwa, gdy bedziesz jechac na kontrole, to mozesz na mnie liczyc.[/QUOTE] Kochana :loveu: Ależ oczywiście że pojedziemy razem :loveu: Wszystko dokładnie i wnikliwie obejrzymy...zrobimy zdjęcia ...wymiziamy naszego Nelsona ....wydamy polecenia :diabloti: Jak tylko będę jechała zaraz dam Ci znać kochana :loveu: Quote
Olga7 Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Z dużą ulgą czytam,co pisze Martika i jakaś nadzieja wstąpila ,że Nelson choć na ostatnie lata będzie żyl lepiej . Tylko dlaczego ten czlowiek przez 12 lat nie pomyślal o tym -i tamta rodzina ,a maja warunki takie juz dawno chyba ,bo to dom teściów ?? Pies marnial i męczyl się u tamtych ludzi tyle lat .... Quote
Martika&Aischa Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='olga7']No. z dużą ulgą czytam,co pisze Martika i jakaś nadzieja wstąpila ,że Nelson choć na ostatnie lata będzie żyl lepiej . Tylko dlaczego ten czlowiek przez 12 lat nie pomyślal o tym -i tamta rodzina ,a maja warunki takie juz dawno chyba ,bo to dom teściów ?? Pies marnial i męczyl się u tamtych ludzi tyle lat ....[/QUOTE] Kochana to nie tak. Wcześniej już to wyjaśniałam. Państwo 4 lata temu musieli opuścić swój dom i przeprowadzić się. Tu zupełnie nie ma warunków. Małe, wąskie, ciasne, zagracone podwórko. Na dole mieszkają sąsiedzi bardzo nieprzychylni. Od początku zagrozili że psa nie chcą widzieć na podwórku. Państwo szukali Nelsonowi nowego domu bo starsza Pani jest po operacji i z trudnością się porusza. Bała się że psiak może ją przewrócić. Zresztą Nelson jest ogromny i myślę że i ja miałabym problem z utrzymaniem go na smyczy. Państwo szukali mu domu ...raz nawet znalazł się chłopak który wziął Nelsona niestety oddał bo pies jest jednak za duży...bo za dużo je ...za dużo kosztuje itd. Więc Nelson zamieszkał w komórce tak na chwilę dopóki się coś nie znajdzie. Myśleli o schronisku ale Pan powiedział że do schroniska nie odda. I tak mijały dni, misiące, lata. Dla nich niestety stało się to codziennością. Tak musi być. Dokarmiali, przekarmiali bo myśleli że przez to mu wynagrodzą tą jego odsiadkę. I tak to wyglądało. Tam jest duży konflikt sąsiedzki. Państwo mają mnóstwo żalu że musieli się wyprowadzić do tej nory z wcześniejszego pięknego domu gdzie Nelson biegał zadowolony i szczęśliwy. Do teściów Pan Miłosz psa nie mógł zabrać gdyż mieszkał tam agresywny duży pies ....teściowie się obawiali że nie dadzą rady ich pogodzić ...w tej chwili ten psiak ma 16 lat ...zestarzał się ....uspokoił i spokojnie przyjął Nelsona. Tak to wygląda po krótce. Quote
Ada-jeje Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Martika@Aischa']Rozmawiałam z Panem Nelsona. Wczoraj tak jak ustaliliśmy został przeniesiony do Pana domu. Został dla niego zbudowany kojec ....30 metrów. Ma miejsce do biegania przed domem. Chętnie opuszcza swój kojec. Z psiakiem który nie tolerował wcześniej psów zgodził się szybciutko. Aż Pan był zdziwiony że tak szybko. Wczoraj Pan Miłosz wyczesywał go 1,5 godziny i wycinał dredy. Nelson się nie awanturował. Dzielnie znosi zabiegi. Na razie Pan spróbuje sam wyczesać i doprowadzić do "normalnego" stanu jego futro jak nie podała wówczas umówi się z fryzjerem. Do weterynarza Nelson jest umówiony na jutro. Zostanie zaszczepiony i zważony. Pan zapyta jakie tabletki na stawy ma Nelson przyjmować i takie zakupi. O karmę też zapyta i o odpowiednie zdrowe żywienie. Poprosiłam o zrobienie zdjęć kojca oraz Nelsona w nowym miejscu i przesłanie mi na @. Wizyty Pan wie że będą częste i do końca dni Nelsona będę tam częstym gościem. Zgadza się !!! Nie ma nic przeciwko temu. Teściowie zadowoleni że psiak został wyrwany z komórki i pięknie dogaduje się z ich psem :) To na razie tyle co wiem. Jak dostanę zdjęcia zaraz wstawię:) jeśli nie dostanę sama wnikliwym okiem je wykonam ;) Może jestem głupia ale jakoś mi lżej na sercu ;) :):):) Pan brzmi rozsądnie i wierzę że zrobi wszystko aby wynagrodzić temu psiakowi lata cierpienia :)[/QUOTE] Doradz mu jeszcze prosze zeby nie kupowal tabletek na stawy u weta, ja z kolei mam chopla na punkcie oszczednosci, wiadomo ze za te same tabletki ktore zaoferuje mu wet. na Allegro beda o wiele tansze. Ktos tu na watku wczesniej pisal o tabletkach na stawy po ktorych pies poczul sie duzo lepiej. Jezeli Pancio rzeczywiscie tak postepuje z psiakiem jak Ci powiedzial to mamy sukces w wyedukowaniu jednego Polaka wiecej :lol: Quote
Ada-jeje Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='lika1771']Tez zapytam........[/QUOTE] jakimi dysponujesz dowodami??? Quote
Ada-jeje Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='nescca']Dziewczyny..... proponuję przenieść deklaracje na inną biedę. Póki co..miejsce u Lilki jest. Może jakąś biedna starszą sunię? Gdzieś widziałam taką bidę bez grosza deklaracji. A może wyciągnąc jakiegos biedaka z jakiego daremnego schronu? .. No właśnie przypomniała mi się historia ,którą opowiedziała mi Ocelot. Miała cudowne 4 sunie w jednym boksie. Zaprzyjaźnione i kochające się na wzajem. Jedna z nich trafiła do DS.... dwie inne do Lilki. W dośc dużym odstępie czasu tam trafiły.... Ich przyjaźń jest przeogromna. Zobaczcie zdjęcia. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/194009-Czy-Szila-b%C4%99dzie-musia%C5%82a-wr%C3%B3ci%C4%87-do-schroniska-Brakuje-na-hotel/page18"]http://www.dogomania.pl/threads/194009-Czy-Szila-b%C4%99dzie-musia%C5%82a-wr%C3%B3ci%C4%87-do-schroniska-Brakuje-na-hotel/page18[/URL] Ciągle mam w głowie to ,że w schronisku została czwarta z dziewczynek.... samotna i tęskniąca. Może Jej podarujmy wolność i miłość Szili i Berty? Kiedyś przecież były nierozłączne.... Tak bardzo mi Jej żal.....[/QUOTE] Wydaje mi sie ze nie ma potrzeby czekac dluzej z zadeklarowanymi pieniedzmi, niz do pierwszej wizyty Beli i Martki u Nelsona. Quote
Martika&Aischa Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Ada-jeje']Doradz mu jeszcze prosze zeby nie kupowal tabletek na stawy u weta, ja z kolei mam chopla na punkcie oszczednosci, wiadomo ze za te same tabletki ktore zaoferuje mu wet. na Allegro beda o wiele tansze. Ktos tu na watku wczesniej pisal o tabletkach na stawy po ktorych pies poczul sie duzo lepiej. Jezeli Pancio rzeczywiscie tak postepuje z psiakiem jak Ci powiedzial to mamy sukces w wyedukowaniu jednego Polaka wiecej :lol:[/QUOTE] Kochana tak też mu właśnie powiedziałam :) Aby nie kupował tabletek na stawy u weterynarza bo będą drogie ...dużo taniej zakupi je na allegro :) Quote
lika1771 Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Ada-jeje']jakimi dysponujesz dowodami???[/QUOTE] E=missieek;16848085]Ada-jeje bedac w Slawkowie masz niedaleko do Bukowna, czy moglabys tez zrobic interwencje u ludzi ktorzy chca [B]zabic [/B]psa swojej matki? mowia o tym otwarcie, do znanych sobie osob[/QUOTE] Ta prosba missieek wiec pytania o dowody kieruj do Niej Quote
Felka z Bagien Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 [quote name='Ada-jeje']Doradz mu jeszcze prosze zeby nie kupowal tabletek na stawy u weta, ja z kolei mam chopla na punkcie oszczednosci, wiadomo ze za te same tabletki ktore zaoferuje mu wet. na Allegro beda o wiele tansze. Ktos tu na watku wczesniej pisal o tabletkach na stawy po ktorych pies poczul sie duzo lepiej. Jezeli Pancio rzeczywiscie tak postepuje z psiakiem jak Ci powiedzial to mamy sukces w wyedukowaniu jednego Polaka wiecej :lol:[/QUOTE] Od kilku lat mieszkam w miejscu, gdzie nie traktują psów dobrze.Ale muszę Wam powiedzieć, że moja upierdliwość, kłanianie się w pas i rozmowy o psach,o ich zdrowiu i warunkach w jakich mieszkają, zaglądanie ostentacyjne przez dziury w płocie, aby podejrzeć psa,dało efekty.Kilku psom zdecydowanie poprawiły się warunki życia,większy kojec,bez łańcucha.Narażałam się na śmieszność i nadal to robię,ale moim celem,ideą fix -jest choć trochę im pomóc.I uwierzcie mi,że się da,małymi kroczkami do przodu.Je nie miałam innego wyjścia,bo to wszystko moi sąsiedzi. Ale ufam,że uda się Nelsonowi. Quote
asiek.l-g Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 o boziu przeczytałam i popłakałam się, jednak ten pan coś działa, zabrał wyczesał, zaprasza na kontrole, to jednak sprawa tkwiła bardziej w nieświadomości swego postępowania, skoro ma dach nad głową, dostaje jeść nikt go nie bije nie głodzi to jest mu dobrze , jeszcze teraz tylko zdjęcia uśmiechniętego pycholka Nelsonkowatego i....i znów się popłacze. to może za tydzień dwa pomyslimy o połączeniu tych kumpelek o których wspomniała Nesca, albo innym uroczym misiu w którym się zakocham Quote
Lucyja Posted May 11, 2011 Posted May 11, 2011 Dziewczyny jesteście wspaniałe !! Wspaniała interwencja i uważam, że wspaniała decyzja, że psiak zostaje u swojego pana pod Waszym czujnym okiem. To starszy pies, więc napewno jest przywiązany do swoich ludzi i jest to opcja dla niego lepsza niż wyciąganie go do hoteliku gdzie będzie czuł się zagubiony. Może rzeczywiście jego pan potrzebował tylko uświadomienia. Trzymam kciuki za Nelsonka vel Boryska, aby jego życie było już teraz tylko piekną bajką :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.