rashelek Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Paskudnie ta rana wygląda... Ale jak już wiesz co i jak to szybko ją wyleczysz :) Może jeśli to przez odejście Tosi, faktycznie potrzebna jest jej nowa koleżanka? Niestety weci tacy są, raczej małoktóry zna się na gryzoniach, ale leczy "żeby nie było"... Moje kuzynki miały świnkę, 3 lata żyła i odeszła w męczarniach, co jakiś czas się dusiła a wet leczył chociaż nie wiedział co i jak :shake: Quote
motyleqq Posted October 2, 2013 Author Posted October 2, 2013 [quote name='Martens']Oj, rozumiem... Na zadupiu, jak u mnie, często ciężko znaleźć dobrego weta, szczególnie specjalistę, ale ubóstwiałam moją ostatnią wetkę za to, że jak kończyły jej się możliwości diagnostyczne albo doświadczenie, to mówiła "jedźcie do W-wy tu i tu, np. do Marcińskiego na usg, bo ja tu nic więcej nie zobaczę" itd... Najgorzej jak ktoś zaczyna leczyć zwierzaka "w ciemno" - tyle że ja często zadawałam różne straszne pytania, typu "co właściwie psu jest" albo "a co to za zastrzyk ma być?" :diabloti: i tak skreśliłam jakieś 90% wetów w okolicy :evil_lol: Z drugiej strony z tego co zaobserwowałam, takie podejście wetów generują po części klienci :roll: których interesuje tylko cena leczenia i żeby było jak najtaniej, a co zwierzakowi jest, jakie dostał leki albo gdzie jeszcze mogliby jechać na lepszą diagnostykę to zawracanie gitary. Dobrze, że jest poprawa; już dość nieszczęść zdrowotnych u Was było, może w końcu wyjdziecie na prostą.[/QUOTE] no właśnie ja też mieszkam teraz na zadupiu i wielu wetów już przerobiliśmy i ciągle musimy się zmywać od jakiegoś. teraz już nikt nie został :shake: na szczepienie z psem pójść można, ale jak coś się dzieje, no to lipa... jedna wetka w Wawie sama mi wszystko dokładnie tłumaczyła, jak używała trudnego słowa to wyjaśniała i takie podejście mogliby mieć wszyscy... [quote name='rashelek']Paskudnie ta rana wygląda... Ale jak już wiesz co i jak to szybko ją wyleczysz :) Może jeśli to przez odejście Tosi, faktycznie potrzebna jest jej nowa koleżanka? Niestety weci tacy są, raczej małoktóry zna się na gryzoniach, ale leczy "żeby nie było"... Moje kuzynki miały świnkę, 3 lata żyła i odeszła w męczarniach, co jakiś czas się dusiła a wet leczył chociaż nie wiedział co i jak :shake:[/QUOTE] będę szukać koleżanki jak zniknie grzybica :) myślę o dwóch od razu, w pakiecie, ale nie wiem jeszcze jak będzie masakra, biedna świnka :shake: wykąpałam Zosię, bardzo jej się nie podobało ;) teraz myję wszystko po kolei w środku dezynfekującym Quote
Naklejka Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Moja Chrumka nie żyje z powodu durnego weta :p Bierz dwie! :) Quote
motyleqq Posted October 2, 2013 Author Posted October 2, 2013 [quote name='Naklejka']Moja Chrumka nie żyje z powodu durnego weta :p Bierz dwie! :)[/QUOTE] współczuję :shake: ale człowiek mądrzejszy się robi przy takich doświadczeniach, bardziej uważa no właśnie będę miała teraz klatkę 160cm plus ta mała 50 jako pięterko, więc jak najbardziej będzie miejsce by wziąć dwie, a często są do adopcji parki :) więc jest taka możliwość Quote
omry Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 [quote name='Naklejka']Moja Chrumka nie żyje z powodu durnego weta :p Bierz dwie! :)[/QUOTE] Moja Tori też najpewniej by żyła, gdybym nie leczyła jej w Stargardzie.. To jest chore.. Quote
Naklejka Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Omry, moja suka też... Aga, chcesz moje? Dopłacę nawet :evil_lol: Quote
Martens Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 [quote name='motyleqq']no właśnie ja też mieszkam teraz na zadupiu i wielu wetów już przerobiliśmy i ciągle musimy się zmywać od jakiegoś. teraz już nikt nie został :shake: na szczepienie z psem pójść można, ale jak coś się dzieje, no to lipa... [/QUOTE] Też myślałam, że zaszczepić psa może i denny wet - aż mi taki zaszczepił Cyca w wieku 9 czy 10 tygodni szczepionką kombinowaną na milion chorób, co okazało się być za wiele dla takiego maluszka, spadła odporność i łeb mu wyłysiał :evil_lol: inna wetka złapała się aż za głowę jak zobaczyła naklejkę, a mi opadły ręce, że można schrzanić nawet szczepienie... Teraz jak jest alergikiem, na szczepienia bujam się prawie 100 km do Wawy, żeby mi pani Beatka sprawdziła przed kłuciem, czy się od poprzedniego podania na szczepionkę nie uczulił ;) bo ostra reakcja alergiczna na szczepienie u niekompetentnego weta też może się skończyć tragicznie. Łączę się w bólu, bo odkąd moja wetka zniknęła na wychowawczym, najbliższy znośny wet jest u mnie ponad 20 km od domu... A do specjalistów i tak trzeba bujać się do Warszawy. Quote
Unbelievable Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 ja mam swoich najlepszych wetów, ciotkę i wujka :diabloti: wyleczyli mi węża, wyleczyli mi psy, leczą swoje psy, leczą psy policyjne ;) poza tym, że raczej są przeciwnikami badań kontrolnych jak psu nic nie jest, to są najlepsi i wiem że mogę im ufać. Jak mi wąż chorował to wujek dzwonił do kilku wetów z zoo w warszawie i gdzieśtam jeszcze, żeby się dowiedzieć co, czemu, jak, kiedy i tak dalej. Teraz diagnozuję Brumę w gdańsku, trafiłam na wetki z polecenia i się okaże :) na razie podejście bardzo mi się podoba, dużo zadawanych pytań, do tego trafnych. Quote
Naklejka Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Moja wetka diagnozowała Jetsa za darmo :) A zdjęcia RTG nawet mężowi pokazywała, który jest naprawdę bardzo dobrym wetem, zabrał też te zdjęcia do Wrocławia na konsultacje z ortopedą :) Tylko, że ona już nie przyjmuje z Zabrzu, wyniosła się do Bytomia :roll: No i teraz zostałam bez weta na miejscu... Quote
a_niusia Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 ja to na szczescie nie mam problemow z weterynarzami, bo mam bardzo dobrych i super sprawdzonych, a do tego takich, ze jak spytalam ortopede, czy zna sie na dermatologii to powiedzial, ze to nie jego mocna strona i polecil kolege, wiec nie zadnych sciemniaczy. ale kurde...zdarzylo mi sie pojsc na wycisniecie tylka z suka kolo mnie kolo chaty...niby banal, a typ nawet cos takiego zrobil zle. Quote
Majkowska Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 Nie wygląda najgorzej jak dla mnie ta rana. Może to dlatego że się ran na zwierzętach naoglądałam za dużo, a pewnie w obliczu świnki taka rana jest poważna. Uważaj z tym szczepieniem. Też mi się tak wydawało, że szczepienie to można byle gdzie i poszłam z Amorkiem i dostał takich komplikacji że w życiu bym się nie spodziewała. Bulwa, zaczerwienienie, swędzenie,żyganie, ropienie oczu, oslabienie i wszystkie inne klęski świata masakra... Pewnie mu wet źle wbił, za dużo podał itd... Myśmy też mieli świetną wetkę dla Amorka. Wogóle cała klinika super ze specjalizacjami, ale prowadziła go pani kardiolog, bardzo często wykonywała mu całe serie badań za grosze lub zupełnie za darmo. Amorek miał u niej zapewnione darmowe usg i wszelkie inne badania serduszka. Jej też pasowało na nim "trenować", bo on na stole był jak manekin, można go bylo oglądać godzinami. Teraz się przeprowadziłam na drugi koniec miasta i najgorsze jest to że w razie nagłego wypadku nie mam nikogo dobrego pod ręką... A jak kapiesz świnkę w tym nizoralu to nic jej się z tą raną nie stanie? To chyba ostry środek. Quote
Justa Posted October 2, 2013 Posted October 2, 2013 [quote name='Majkowska']N Uważaj z tym szczepieniem. Też mi się tak wydawało, że szczepienie to można byle gdzie i poszłam z Amorkiem i dostał takich komplikacji że w życiu bym się nie spodziewała. Bulwa, zaczerwienienie, swędzenie,żyganie, ropienie oczu, oslabienie i wszystkie inne klęski świata masakra... Pewnie mu wet źle wbił, za dużo podał itd... [/QUOTE] Albo po prostu nastąpiła reakcja nadwrażliwości.. co jest w tym wypadku najbardziej prawdopodobne. Wielu rzeczy się nie przewidzi, leki mają swoje efekty uboczne i trzeba się z tym liczyć. Żaden lekarz nie da Ci 100% pewności, że pies czy kot nie jest nadwrażliwy na daną substancję, tego się nie da przewidzieć. Ah jest jeszcze druga opcja - w dniu szczepienia nie był kompletnie zdrowy. Proces zapalny w organizmie osłabił układ immunologiczny, a ten z kolei nie podołał wirusom szczepionkowym aby wytworzyć odpowiednią odporność. Quote
motyleqq Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 [quote name='Majkowska'] A jak kapiesz świnkę w tym nizoralu to nic jej się z tą raną nie stanie? To chyba ostry środek.[/QUOTE] ominęłam te rany, bo właśnie się bałam, że ją podrażnię. powoli się to zasklepia. może nie jest to straszna rana, ale przed psikaniem to był mikroskopijny, suchy strupek... :shake: Zosia je, ale mało. muszę nadal ją dokarmiać. zastanawiam się czy w ogóle jeszcze powinnam ją tym lekiem psikać(oczywiście teraz raz na 3 dni) Quote
Martens Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 [quote name='Justa'] Ah jest jeszcze druga opcja - w dniu szczepienia nie był kompletnie zdrowy. Proces zapalny w organizmie osłabił układ immunologiczny, a ten z kolei nie podołał wirusom szczepionkowym aby wytworzyć odpowiednią odporność.[/QUOTE] Tak w teorii to wet powinien przed szczepieniem psa zbadać ;) Ja nie spotkałam się z tym NIGDY - czasem tylko z pytaniem, czy zdrowy... I o ile ja uważnie obserwuję psy i szybko wyłapuję objawy, tak większość ludzi mających psy ot tak żeby mieć, albo wręcz odpinających je z łańcucha raz w roku na szczepienie, jakiekolwiek objawy choroby zauważa, jak pies już ledwo żyje... [quote name='motyleqq'] Zosia je, ale mało. muszę nadal ją dokarmiać. zastanawiam się czy w ogóle jeszcze powinnam ją tym lekiem psikać(oczywiście teraz raz na 3 dni)[/QUOTE] Może zadzwoń do weta od gryzoni i dopytaj? Quote
motyleqq Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 [quote name='Martens'] Może zadzwoń do weta od gryzoni i dopytaj?[/QUOTE] tak chyba zrobię a jako że mam mało problemów, to Timi zaczął kuleć :loveu: jest fantastycznie ostatnimi czasy! Quote
a_niusia Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 na ktora lape? no niestety, ale tak jest, ze jesli masz wiecej zwierzat to nawet jesli nie choruja one wiecej niz przecietny przedstawiciel swojego gatunku to tobie i tak sie wydaje, ze "zawsze cos":)) Quote
Majkowska Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 [quote name='Martens']Tak w teorii to wet powinien przed szczepieniem psa zbadać ;) Ja nie spotkałam się z tym NIGDY - czasem tylko z pytaniem, czy zdrowy... I o ile ja uważnie obserwuję psy i szybko wyłapuję objawy, tak większość ludzi mających psy ot tak żeby mieć, albo wręcz odpinających je z łańcucha raz w roku na szczepienie, jakiekolwiek objawy choroby zauważa, jak pies już ledwo żyje... [/QUOTE] Moi weci zawsze badają dość starannie. Nie mówię tu już nawet o szczepieniu czy czymkolwiek innym, ale zawsze, podstawa każdej wizyty to jest dokładny przegląd ogólny. Jak może tego nie być? [quote name='motyleqq'] a jako że mam mało problemów, to Timi zaczął kuleć :loveu: jest fantastycznie ostatnimi czasy![/QUOTE] o matko.... Quote
Rinuś Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 Może ma młodzieńcze zapalenie stawów, albo nadwyrężył sobie coś. Quote
motyleqq Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 było tak, że podbiegł do mnie na spacerze, usiadł i zaczął piszczeć podnosząc przednią łapę. obejrzałam, nie było żadnego rozcięcia, zawróciliśmy do domu. chwilę szedł powoli, ale potem zobaczył ptaki i poleciał galopem jakby nigdy nic. niestety w domu zaczął kuleć na potęgę. teraz mu znowu przeszło, nie wiem co będzie dalej, zobaczymy. wyglądało to tak, jakby krzywo stanął czy coś w tym stylu Quote
Justa Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 [quote name='Martens']Tak w teorii to wet powinien przed szczepieniem psa zbadać ;) Ja nie spotkałam się z tym NIGDY - czasem tylko z pytaniem, czy zdrowy... I o ile ja uważnie obserwuję psy i szybko wyłapuję objawy, tak większość ludzi mających psy ot tak żeby mieć, albo wręcz odpinających je z łańcucha raz w roku na szczepienie, jakiekolwiek objawy choroby zauważa, jak pies już ledwo żyje...[/quote] Jasne, że powinien zbadać psa ogólnie, zmierzyć temperaturę, zajrzeć do paszczy, zbadać węzły chłonne, a także przeprowadzić wywiad dotyczący biegunek, kaszlu itp. Jeżeli Twój wet tego nie robi to chyba czas go zmienić ;) Quote
motyleqq Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 [quote name='Justa']Jasne, że powinien zbadać psa ogólnie, zmierzyć temperaturę, zajrzeć do paszczy, zbadać węzły chłonne, a także przeprowadzić wywiad dotyczący biegunek, kaszlu itp. Jeżeli Twój wet tego nie robi to chyba czas go zmienić ;)[/QUOTE] mnie tylko pytali czy pies ostatnio nie chorował, czy nie było biegunki, ale badać to nie badali, a jakoś tak wyszło że z każdym szczepieniem byłam u innego weta... Quote
Justa Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 [quote name='motyleqq']mnie tylko pytali czy pies ostatnio nie chorował, czy nie było biegunki, ale badać to nie badali, a jakoś tak wyszło że z każdym szczepieniem byłam u innego weta...[/QUOTE] To może trzeba wprost zapytać czy mógłby pan dr zbadać mojego psa? Quote
motyleqq Posted October 3, 2013 Author Posted October 3, 2013 [quote name='Justa']To może trzeba wprost zapytać czy mógłby pan dr zbadać mojego psa?[/QUOTE] na przyszłość będę wiedzieć :) Quote
Rinuś Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 No chyba badanie ogólne jest normą u weta przy każdej wizycie? Nawet jak jakiś wet o tym powiedzmy zapomniał to ZAWSZE mu zwróciłam na to uwagę, bo skoro już jestem u weta z czymś to warto aby pies został zbadany, bo zawsze może wyjść coś czego my jako właściciele nie widzimy, a weterynarz to dostrzeże przy głupim "przeglądzie". Quote
Justa Posted October 3, 2013 Posted October 3, 2013 A zdarzało się i tak, że właściciele przychodzą na szczepienie.. Piesek według właścicieli zdrowiutki. Badamy - temperatura prawie 40*C, po czym dopiero wtedy się nieśmiale przyznają - no tak, trochę taki smutny dzisiaj był. I wychodzi babeszja. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.