Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

No kurna jeszcze napisz, że problem twojego szczeniaka mudika ze szczekaniem jest tak samo trudny jak problem niezrównoważonego 3,5 letniego samca dobermana + agresja + dominacja + ch... wie co :evil_lol: Normalnie jeszcze mnie zacznij uczyć jak postępować z Jarim mój guru od trudnych ras i przypadków z 2 psami z czego jeden ma 2 lata, jest suką i średnio sobie z nim radzisz, a drugim jest zaniedbanym socjalnie szczeniakiem. Jari tez był btw, ale się tym nie chwalę i nie zrzucam na to wszystkich problemów jakie z nim miałam i mam. Pokonałam je b. szybko, bez peanów na wieść o tym, że dziś się Jari nie przestraszył wózka albo baby z siatami. Socjalkę się szybko nadrabia, to nie jest praktycznie temat do dyskusji.

Tak wiec może otwórz oczęta i przejrzyj, bo sama byś zapewne Jariego już oddała albo by kogoś zeżarł po drodze. Inna sprawa, że może byś tez poszła po rozum do głowy i zaczęła z nim normalnie postępować, tak jak ja. Ale jak ty w ogóle możesz mnie zrozumieć, skoro masz 1% doświadczenia. Nie masz pojęcia o trudnych przypadkach. To, że bym ci nie dała do potrzymania Jariego to nie jest złośliwość. To jest prawda.

Nie każdy chce brać sobie na głowę trudną rasę, to rozumiem. Ale na Boga niech ktoś z lamerskimi pieskami :diabloti: nie poucza mnie na temat wychowania samca dobermana.

[QUOTE] Aga pisałaś tryliard zyliard razy ,że Etna woli Piotra od Ciebie.A teraz sobie nie przypominasz.[/QUOTE]
Hehe, chodzenie w zaparte poziom SUPER HIGH :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

ku....wa nie rozumiem tylko jednej rzeczy,jak ja mialam problem z moim briardem to chwytalam sie wszystkiego i obejetne mi bylo jakie metody stosowalam,byle tylko pomoglo i to jak najszybciej,zeby nie dopuscic do zadnej tragedii.A moze on wcale nie jest agresywny,tylko troche zryty;)to sa wlasnie te przypadki,przepraszam nie wiedzialam,przepraszam to bylo pierwszy raz...:diabloti:

EDIT poki szczeniak to tym bardziej szybko bym reagowala,bo takiego najszybciej do poziomu doprowadzisz...

Link to comment
Share on other sites

nie, problem nie jest tak samo trudny, ale nadal jest problemem. no ale pewnie jedyny, prawdziwy problem to agresja. koniecznie dominacyjna, lękowa się nie liczy. musi być to też samiec niekastrowany, bo suczki też się nie liczą. no i musi być duży. mały i agresywny też się nie liczy.

oczywiście to, że Ti ma kiepski socjal to moja wina, bo przecież mam go od dawna. to ja to zaniedbałam. to, że to nadrabiam, jest w ogóle bez znaczenia. i jest ściemą, to już w ogóle wiadomo.

ps: żaden mój pies nie zrobił nigdy nikomu krzywdy. i nie zrobi, bo bardzo nad tym pracuje. może to dla niektórych uwłaczające, albo przeszkadzajace, że pracuję bez kolczatki, no ale trudno.

natija, pracuję z moim psem dzień w dzień.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']

Nie każdy chce brać sobie na głowę trudną rasę, to rozumiem. Ale na Boga niech ktoś z lamerskimi pieskami :diabloti: nie poucza mnie na temat wychowania samca dobermana.


[/QUOTE]
a to wlasnie jest najlepszy agument:evil_lol:
nie wiesz,ze tak wlasnie jest,kto najmniej wie,najwiecej sie zna :evil_lol:czyli trzeba pytac w towarzyskich.....:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']

nigdy nie otworzyłam klatki gdy pies piszczał. proszę sobie nie dopisywać :)

a, właśnie, dobrze że przypomniałaś. mam obecnie jeden problem z Etną: świnki. jak go rozwiążę, to dam znać, byście mogli napisać, że to ŚCIEMA :loveu:
[/QUOTE]
a ok, czyli twój piesek nie szczeka w klatce? i umie w niej zostawać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='natija']ku....wa nie rozumiem tylko jednej rzeczy,jak ja mialam problem z moim briardem to chwytalam sie wszystkiego i obejetne mi bylo jakie metody stosowalam,byle tylko pomoglo i to jak najszybciej,zeby nie dopuscic do zadnej tragedii.A moze on wcale nie jest agresywny,tylko troche zryty;)to sa wlasnie te przypadki,przepraszam nie wiedzialam,przepraszam to bylo pierwszy raz...:diabloti:[/QUOTE]
Bo briard to kawał bydlaka, jak doberman, jak rottek, jak onek... A nie 20 kg cuś, co utrzymasz na szeleczkach i masz czas na odkręcania jednego zachowania 4 miesiące.

Jesteś kolejna osobą, która 1. miała dużego psa z problemami 2. która nas rozumie :p
[QUOTE]
nie, problem nie jest tak samo trudny, ale nadal jest problemem. no ale pewnie jedyny, prawdziwy problem to agresja. koniecznie dominacyjna, lękowa się nie liczy. musi być to też samiec niekastrowany, bo suczki też się nie liczą. no i musi być duży. mały i agresywny też się nie liczy. [/QUOTE]
Problem jest problemem. Ale ty nie kumasz, że problemy małych suczek są innymi problemami niż wielkich samców. Dlatego twoje gadanie o kolcach jest żałosne, bo są psy, szczególnie ras dużych i trudnych, które potrzebują ich do kontroli. Czasem całe życie jak pies jest niezrównoważony.

[QUOTE]oczywiście to, że Ti ma kiepski socjal to moja wina, bo przecież mam go od dawna. to ja to zaniedbałam. to, że to nadrabiam, jest w ogóle bez znaczenia. i jest ściemą, to już w ogóle wiadomo. [/QUOTE]
Nie lamentuj, bo nie to napisałam. Twoją wina jest to, że wzięłaś psa tak źle wcześniej prowadzonego. Mi nie zależało na pracy z Jarim, nie musiał mieć wzorcowego charakteru, dobrze wiedziałam co biorę pod dach. Że pies wychowany 7 mc na wsi może mieć problemy w mieście. No i miał. No i sobie poszły. Głupio by mi było jednak pisać, że pies jest taki i owaki bo wina braku socjalki. Widziały gały co brały.

Zaś ty się zachowujesz jakbyś Timiego adoptowała ze schronu i uratowała mu życie i się podniecasz, że tak pięknie odkręcasz jego problemy. Się nie ma z czego cieszyć. Jakbyś pomyślała wcześniej to tych problemów byś w ogóle nie miała, bo byś tego psa nie kupiła. A skoro już kupiłaś, to zachowaj zdrowy rozsądek i nie ogłaszaj wszem i wobec jak pięknie idzie ci praca z psem, który ma problemy na twoje własne życzenie. Pomijając to, że to żadne problemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']zdrajca :diabloti: fotoblożankom takiego foto nie strzeliłes...:obrazic:

zaba14, doinformowałam się u mojego guru i prawdę mówiąc, to musiała bym zobaczy tego psa, bo z opisu to nie, taki pies nie stróżuje, skoro wpuszcza obcą osobę na posesje, to raczej średnio wie jak się zachować. Reszta może wynikać z wielu czynników, chociażby prób dominacji, czy takiego przywłaszczenie sobie "zasobu", w tej kwestii człowieka.

Stróz ma docelowo zniechęcić do wejscia na jego teren, i jezeli to nie poskutkuje zainterweniować/ uniemożliwić to wejscie. Jeżeli uniemożliwia wyjscie to jednak jest coś nie tego...i pytanie co. Czy piesek obsesyjnie pilnuje tego goscia, czy olewa, czy jest nachalny itd. Nie da się tu jednoznacznie odpowiedzieć.

Wróciłam do domciu i powiem jedno - topię się i rrozpływam :placz:[/QUOTE]
Ciekawe zachowanie i dlatego pytalam czy to strozowanie bo jesli nawet nie to zlodziej i tak by niczego nie wyniosl :) takze pies skuteczny i kilka razy ktos zaryzykowal szkoda tylko ze pies nie rozumial slows zostaw czy pusc ... A mowa o bullterierze ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']nie, problem nie jest tak samo trudny, ale nadal jest problemem. no ale pewnie jedyny, prawdziwy problem to agresja. koniecznie dominacyjna, lękowa się nie liczy. musi być to też samiec niekastrowany, bo suczki też się nie liczą. no i musi być duży. mały i agresywny też się nie liczy. [/QUOTE]

Ale Twoje psy ważą tyle, że w razie wpadnięcia w amok jesteś w stanie fizycznie nad nimi zapanować? Dobek raczej jest cięższy i większy. No i jest rasą, która większości populacji kojarzy się źle. Samo to powoduje, że z dobkiem nie ma miejsca na błędy i cackanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']
natija, pracuję z moim psem dzień w dzień.[/QUOTE]
ja z moim tez pracowalam i to lata,a teraz wiem jedno gdybym wtedy zastosowala kolce od razu,problem dawno pzestal by istniec.A ja wlasnie tak jak Ty cieszylam sie z malego sukcesu,udalo nam sie spokojnie ominac dwa psy,ale na 3 rzucil sie,ale no nic udaje sie,jest coraz lepiej,nie wiem,ale to jest du...p a nie uczenie psa,to nie dziala tak jak powinno,powoli a do celu,jeden wielki szit.
A moze u niego to nie agresja tylko panika,ekscytacja,moze wystarczy nad tym zapanowac...

Link to comment
Share on other sites

Wiecie gdyby ona miała z psami taki gnój i była zwykłym posiadaczem to nikt by słowa nie powiedział.Ale ktoś kto ZAKŁADA SZKOŁĘ i ma nieogarnięte psy no to sory.Też sobie założe :loveu:Moje pieski potrafią wszystko ,są grzeczne ,miłe dla ludzi ,lubią dzieci ,aporterami som ,płochaczami som ,stróżami som.ZOSTAJĄ grzecznie w obcym miejscu bez darcia ryja i rozwalania wszystkiego.I mam z nimi mega więź:loveu:



Aga ten obrazek świetnie obrazuje Twoją wiedzę szkoleniową : [URL]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-frc1/994806_307469479389145_1582117486_n.jpg[/URL] Ty jesteś tym małym papisiem ,który niby wie o co chodzi ,ale czeka go wiele lat pracy i zdobywania doświadczenia nim będzie mógł się pokazać.A pozorant to właśnie wiedza.Taka jesteś właśnie wobec niej maluczka.

Link to comment
Share on other sites

Ja się nie czepiam motyleqq, że ma problemy. Cały czas to podkreślam. Nigdy bym nie zaczęła tego tematu i wytykania błędów. Ale zarozumialstwem i hipokryzją jest jej zachowanie względem innych. Szczególnie, że wypowiada się tonem krytycznego mędrca na tematy o których nie ma najmniejszego pojęcia.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000]: [/COLOR][URL="http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-frc1/994806_307469479389145_1582117486_n.jpg"]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphoto...82117486_n.jpg[/URL] rozwaliles mnie :evil_lol::diabloti:
a moze powinna miec starcie z Twoim psem,moze powinna zobaczyc o co kaman,moze wtedy zmienilaby zdanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']
Aga ten obrazek świetnie obrazuje Twoją wiedzę szkoleniową : [URL]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-frc1/994806_307469479389145_1582117486_n.jpg[/URL] Ty jesteś tym małym papisiem ,który niby wie o co chodzi ,ale czeka go wiele lat pracy i zdobywania doświadczenia nim będzie mógł się pokazać.A pozorant to właśnie wiedza.Taka jesteś właśnie wobec niej maluczka.[/QUOTE]

Co to za papiś? :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Problem jest problemem. Ale ty nie kumasz, że problemy małych suczek są innymi problemami niż wielkich samców. Dlatego twoje gadanie o kolcach jest żałosne, bo są psy, szczególnie ras dużych i trudnych, które potrzebują ich do kontroli. Czasem całe życie jak pies jest niezrównoważony.


Nie lamentuj, bo nie to napisałam. Twoją wina jest to, że wzięłaś psa tak źle wcześniej prowadzonego. Mi nie zależało na pracy z Jarim, nie musiał mieć wzorcowego charakteru, dobrze wiedziałam co biorę pod dach. Że pies wychowany 7 mc na wsi może mieć problemy w mieście. No i miał. No i sobie poszły. Głupio by mi było jednak pisać, że pies jest taki i owaki bo wina braku socjalki. Widziały gały co brały.

Zaś ty się zachowujesz jakbyś Timiego adoptowała ze schronu i uratowała mu życie i się podniecasz, że tak pięknie odkręcasz jego problemy. Się nie ma z czego cieszyć. Jakbyś pomyślała wcześniej to tych problemów byś w ogóle nie miała, bo byś tego psa nie kupiła. A skoro już kupiłaś, to zachowaj zdrowy rozsądek i nie ogłaszaj wszem i wobec jak pięknie idzie ci praca z psem, który ma problemy na twoje własne życzenie. Pomijając to, że to żadne problemy.[/QUOTE]

oh, naprawdę nie kumam? to dlatego napisałam, że problem jest mniejszy. masz rację, nie kumam tej różnicy!

kiedy rezerwowałam Timiego, nie wiedziałam, jak będzie. nie zaplanowałam pokrętnej drogi, którą do mnie trafił. miało być inaczej. to nie są problemy na moje własne życzenie. nie są moją winą. ale tak, będę się chwalić sukcesami :) bo jestem dumna z mojego szczeniaczka.

natija, może u Ciebie nie działało tak, jak powinno. u mnie działa rewelacyjnie. poza tym, Timi nie jest agresywny.

Link to comment
Share on other sites

Szwabek mały pewnie ,ale foto jest piękne i można je interpretować na wiele sposobów:cool3:A tak mi się właśnie z Agą skojarzyło :diabloti:

A ja bym takiego psa po prsotu nie kupił.Umowa była inna ,miał być normalny pies ,jest zryty piesek.Dziękuje bardzo.To wole już za friko ze schronu :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']
natija, może u Ciebie nie działało tak, jak powinno. u mnie działa rewelacyjnie. poza tym, Timi nie jest agresywny.[/QUOTE]
no mozliwe,ze nie mialam takiego podejscia jak Ty,dlatego nie dzialalo.Moze kolce tez byly nie potrzebne,bo moj kochany Agent byl tylko malym,nie socjalizowanym psem.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']
A ja bym takiego psa po prsotu nie kupił.Umowa była inna ,miał być normalny pies ,jest zryty piesek.Dziękuje bardzo.To wole już za friko ze schronu :diabloti:[/QUOTE]
ja bym kupila,gdybym miala wieloletnie doswiadczenie z agresywnymy psami,zebym nie zapomniala jak sie szkoli psy:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]oh, naprawdę nie kumam? to dlatego napisałam, że problem jest mniejszy. masz rację, nie kumam tej różnicy! [/QUOTE]
To skoro kumasz to po kiego cały czas szczekasz o tych kolcach? :lol:

[QUOTE]kiedy rezerwowałam Timiego, nie wiedziałam, jak będzie. nie zaplanowałam pokrętnej drogi, którą do mnie trafił. miało być inaczej. to nie są problemy na moje własne życzenie. nie są moją winą. ale tak, będę się chwalić sukcesami :smile: bo jestem dumna z mojego szczeniaczka. [/QUOTE]
Oczywiście, że są! Ktoś ci tego psa wciskał z nożem na gardle? Mogłaś z niego zrezygnować w każdej chwili. Nie rób z siebie ofiary, bo mogłaś mieć innego psa, a świadomie wybrałaś tego z zaniedbaną socjalką. Przypomina mi się dyskusja z dobcią na temat Sweetie. Ona tez nie wiedziała, że 7 mc pies na eksterierowej hodowli ze wsi, nie bedzie mistrzem swiata w IPO. No kurna, myślenie nie boli...

Ja tez jestem dumna z Jariego. Z 4+. Ale dla ciebie to tylko kolce, tak więc dla mnie to tylko dziamganie zaniedbanego socjalnie szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']
A ja bym takiego psa po prsotu nie kupił.Umowa była inna ,miał być normalny pies ,jest zryty piesek.Dziękuje bardzo.To wole już za friko ze schronu :diabloti:[/QUOTE]

rozumiem, że miałam go oddać? bo sorry, ale jego zachowanie było zaskoczeniem nie tylko dla mnie, ale i dla hodowcy. i nie pokazał tego w momencie, w którym go odbierałam. a jak już go wzięłam do auta, to w życiu bym go nie oddała ;) jest w s p a n i a ł y. ma problemy, ale szybko się "naprawia"


[quote name='natija']no mozliwe,ze nie mialam takiego podejscia jak Ty,dlatego nie dzialalo.Moze kolce tez byly nie potrzebne,bo moj kochany Agent byl tylko malym,nie socjalizowanym psem.:shake:[/QUOTE]

nie wiem ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]rozumiem, że miałam go oddać? bo sorry, [B]ale jego zachowanie było zaskoczeniem nie tylko dla mnie, ale i dla hodowcy[/B]. i nie pokazał tego w momencie, w którym go odbierałam. a jak już go wzięłam do auta, to w życiu bym go nie oddała ;-) jest w s p a n i a ł y. ma problemy, ale szybko się "naprawia"[/QUOTE]
Nie no bo padnę. Czy myślisz, że u hodowczyni Jariego chodziły babki z wózkami i baby z siatami, żeby pewniakiem było dla nas jego strach przed nieznanym? Branie podrostka bez socjalki ZAWSZE ale to ZAWSZE będzie rodziło problemy. Rozwala mnie twoja niewiedza coraz bardziej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Oczywiście, że są! Ktoś ci tego psa wciskał z nożem na gardle? Mogłaś z niego zrezygnować w każdej chwili. Nie rób z siebie ofiary, bo mogłaś mieć innego psa, a świadomie wybrałaś tego z zaniedbaną socjalką. Przypomina mi się dyskusja z dobcią na temat Sweetie. Ona tez nie wiedziała, że 7 mc pies na eksterierowej hodowli ze wsi, nie bedzie mistrzem swiata w IPO. No kurna, myślenie nie boli...

Ja tez jestem dumna z Jariego. Z 4+. Ale dla ciebie to tylko kolce, tak więc dla mnie to tylko dziamganie zaniedbanego socjalnie szczeniaka.[/QUOTE]

nie robię z siebie ofiary, tylko stwierdzam fakty. ale Ty chyba nawet nie wiesz, jak było z Timim nim do mnie trafił, a jak miało być, więc... ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Nie no bo padnę. Czy myślisz, że u hodowczyni Jariego chodziły babki z wózkami i baby z siatami, żeby pewniakiem było dla nas jego strach przed nieznanym? Branie podrostka bez socjalki ZAWSZE ale to ZAWSZE będzie rodziło problemy. Rozwala mnie twoja niewiedza coraz bardziej.[/QUOTE]

nooo tak, bo hodowczyni zaplanowała sobie to, żeby Ti był bez socjalki :loveu: zwłaszcza, że to nie u niej spędzał ten czas :loveu: zwłaszcza, że inna była umowa z osobą, która go miała :loveu: do dnia, w którym go odebrałam, nie wiedziałam, jak sobie żył po wyniesieniu od hodowcy. dowiedziałam się później.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...