Jump to content
Dogomania

Cena yorka


anea

Recommended Posts

  • Replies 369
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja też mam yorunie, po rodowodowych rodzicach, a Ona sama rodowodu nie ma.
Zapytałam dlaczego... właścicielka matki mojej Kessi, powiedziała,ze poprostu Ona ma z rodowodem, ale juz nie chciało sie jeździc na wystwy i dlatego Jej sunia nie mogłaby dać rodowodowych szczeniąt.

Ja zupełnie nie uważam,ze pies bez papierów to pies nie rasowy, bo nie jeden "nierasowy kundel-york" jest ładniejszy od tych rasowych.

Pozatym, co to za ceny 3000zł za pieska?
Co to za koszty?
Kiedyś usłyszałam,ze to dobre witaminy dla matki, tak podnoszą cene :shake: , no ale sorry, to chyba świadczy tylko dobrze o właścicielu, a nie jakaś łaska....:angryy:
Dlaczego te psy są tak drogie? Bo to biznes, a papier dla pieska, to większy biznes...:diabloti: i napewno "wyprodukowanie szczeniaka, tyle nie kosztuje!!!!!

Pozatym ostatnio gadałam z babką, pytałam o shar-pei, która próbowała mi wmówić rózne rzeczy i gdy wspomniałam,że interesuje mnie pies z rodowodem, bo daje pewność,ze piesek bedzie zdrowy. To zaprzeczyła i powiedziała, ze gwarancji nie ma bo moga byc wady ukryte...
to ja już nie rozumiem...

Czy sądzicie, ze rodowód jest tylko świadectwem czystosci rasy? czy też zdrowia?
Bo jeżeli ja miałabym płacić za "czystość rasy" 2000zł więcej, to ja dziekuję.... skoro gwarancji zdrowia nikt mi i tak nie da :roll:

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze, york z rodowodem nie musi kosztować trzy tysiące. Po drugie, zawsze można kupić sobie tańszą rasę albo przytulić pieska ze schroniska.

Po trzecie, to doprawdy nie jest temat na tego typu dyskusje. Oświadczenie właścicielki "ze poprostu Ona ma z rodowodem, ale juz nie chciało sie jeździc na wystwy i dlatego Jej sunia nie mogłaby dać rodowodowych szczeniąt" już tak wymownie świadczy o szacunku, miłości i pojęciu tej pani o świadomym rozmnażaniu zwierząt, że aż zęby bolą.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam 2 Yorczki rodowodowe,i jedna Bide Yorkowata z Schroniska i w tej chwili 3 sczeniorki.
Mam maluszkow,i maluszi rodowodowe.Ale dlamnie najwazniejsze jest to aby maluchy znalazly kochajacych wlascicieli ODPOWIEDZIALNYCH, nietrafily do jakiejs pseudohodowli,chcemy miec kontakt z wlascicielami.
a za swoja suczke zaplacilam 1500E z super hodowli.A suka byla na wystawach ledwo doskonala ,nigdy nie lokatowa.A wedlug hodowcy Miala byc CUDEM Swiata:lol: .
Prawie kazdy hodowca chce zarobic ile sie da!!,czesto pieski marnej jakosci sprzedawane sa za wysoka cene! /tak jak zaplacilam ja/

Najlepiej poprosk kogos kto naprawde sie zna ja Yorkach i znim odwiedz hodowle.

Moje maluszki mialy to sczescie ,ze wlasciciele czekali na ich przyjscie na swiat. A sprzedane zostana w cenie yorczka bezrodowodu.Bo zalezy mi na ich sczesciu a nie na pniazkach.

Link to comment
Share on other sites

Z całym szacunkiem dla Ciebie, bo wiem, że ratujesz wiele psich bid szukając im nowego domu, ale o co Ci tak właściwie chodziło w tym poście powyżej?... Jak rozumiem, posiadasz hodowlę rodowodowych yorczków, tak? No nie dziwię się, że widząc tyle psiego cierpienia nie chcesz zasilać schronisk kundelkami, ale skąd przekonanie że hodowcom chodzi tylko o pieniążki?... Nawet te "super" hodowle, z najlepszymi championami w rodowodach dają czasem zaledwie średnie psy, nie ma w tym nic dziwnego, a szczeniaki są drogie, bo krycie championami drogie, bo suki chamiponowe drogie, zresztą... Interesuje mnie za to dlaczego, skoro jak piszesz, suczka "zaledwie doskonała", zdecydowałaś się ją rozmnażać?... Przepraszam, nie odbieraj tego proszę jako oskarżenia, może ja po prostu czegoś nie zrozumiałam z Twojego postu.

Link to comment
Share on other sites

moze zle to napisalam.Ale chcialam powiedziec ze czesto osoba kupujaca sczeniaczka Yorka niezna sie na rasie,jest to jego pierwszy Yorczek.A jest coraz wiecej nieuczciwych hodowcow!!!!. Widze to gdy ludzi przychodza do ZK rejestrowac swoje pupila,kupionego za naprawde ciezkie pniazki,a psiak jest wart tyle co PET. I wez tu wytlumacz ludziom ze piesek nigdy niebedzie wystawowy!!! tylko do kochania,skoro kupili go jako championa bo tak powiedzial hodowca.
Nikt niepojedzie oddac Psiaka spowrotem,bo to przeciez czlonek rodziny,kochany.Ale Potem sie to konczy takimi sczeniakami po rodowodowych rodzicach,bo suka niebyla wystawiana.Przez takich hodowcow traca ci naprawde uczciwi.

Link to comment
Share on other sites

jesli suczka rodowodowa a dzieci jej nie maja rodowodu..hm..mi tylko dwa wyjscia przychodza do głowy
1,nie wystawiana bo nigdy by nie dostała uprawnien by miec dzieci(z powodu braku w uzębieniu,z powodu agresji etc...)
2,są to jej drugi szczeniaki w roku,bo jak wiadomo,rodowodowe sczenieta moga urodzic sie z jednej suki raz w roku a cieczki są dwie (zachłannosc hodowcy sprawia ze kryje ja dwa razy w roku i drugie szczenieta nie maja prawa do rodowodu.Częste krycje suki sprawia ze potomstwo jest słabe etc....)

Link to comment
Share on other sites

oczywiscie,nie kazdy musi miec championa(w rasie yorkshire terrier o championa bardzo trudno :-( ale z drugiej strony nie uwazasz ze jest to nieodpowiedzialne zachowanie?mając psa z rodowodem i dopuszczac go na prawo i lewo jak sie chce?Hodowca aby wychodowac rodowodowe yorki musi spełnic szereg wymagan,pojechac co i raz do związku,na wystawy,na krycie itd,itp...a taki co ma to w nosie tylko liczy kase i nikomu nie musi sie tłumaczyc i nikt go nie sprawdza czy szczeniaki sa zdrowe,czy suka ma odpowiednie warunki,czy spełnia wymogi zdrowotne by wogóle miec szczenięta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anusia22']Ja też mam yorunie, po rodowodowych rodzicach, a Ona sama rodowodu nie ma.
Zapytałam dlaczego... właścicielka matki mojej Kessi, powiedziała,ze poprostu Ona ma z rodowodem, ale juz nie chciało sie jeździc na wystwy i dlatego Jej sunia nie mogłaby dać rodowodowych szczeniąt.[/quote]

[B]Może wcale go nie miała...[/B]
[B]Albo nie była poprawna i wystaw by nie zaliczyła...[/B]
[B]Częste nie zawsze prawdziwe tłumaczenie na posiadanie szczeniat bez rodowodu w celu podniesienia ich atrakcyjności...[/B]


[quote name='Anusia22']Ja zupełnie nie uważam,ze pies bez papierów to pies nie rasowy, bo nie jeden "nierasowy kundel-york" jest ładniejszy od tych rasowych.[/quote]

[B]Do uważania i oceniania potrzebni sa fachowcy, a Twoja opinia wybacz...jest subiektywna... nie jestes przecież sędzią kynologicznym.[/B]

[quote name='Anusia22']
Pozatym, co to za ceny 3000zł za pieska?
Co to za koszty?
Kiedyś usłyszałam,ze to dobre witaminy dla matki, tak podnoszą cene :shake: , no ale sorry, to chyba świadczy tylko dobrze o właścicielu, a nie jakaś łaska....:angryy:
Dlaczego te psy są tak drogie? Bo to biznes, a papier dla pieska, to większy biznes...:diabloti: i napewno "wyprodukowanie szczeniaka, tyle nie kosztuje!!!!![/quote]

[B]Po pierwsze zeby dobrze i zdrowo odchowac szczeniaki to nie wystarczy dawać im witaminy... Wiele innych wydatków wchodzi na cenę szczenięcia, pewnie zapytasz jakich... [COLOR=red]np. specjalna karma dla suk z cieczka i do połowy ciąży, inna od połowy ciązy i dla suk karmiących, witaminy, wołowina (codziennie) dla matki i dla szczeniat po 3 tygodniu zycia, często cesarka (ok.300-400 pln) mleko dla szczeniąt bo nie każda sunia sama daje rade wykarmić szczeniaki, szczepienia szczeniat (3 szczepienia x ok.100 zł dla kazdego szczeniecia) odrobaczenie.[/COLOR][/B]
[COLOR=red][B]Dodatkowo moze się zdarzyć szczenie chore, wymagające opieki weterynaryjnej, a nawet operacji[/B].[/COLOR]

[COLOR=seagreen][B]Dolicz też krycie ładnym psem do którego często musimy jechać wiele kilometrów! Nawet za granice! producenci szczeniąt bez rodowodu kryją jakimkolwiek psem nie patrząc czy bedą ładne szczeniaki czy nie... oby tylko były![/B][/COLOR]

[B]Ja napewno nie produkuje szczeniat! Ja je hoduje! A to wielka różnica![/B]
[B]A tak zwany papier to jak gwarancja przy np. telewizorze... Przeciez nie idziesz na rynek kupować telewizora ani nie próbujesz dyskutować w salonie RTV że chcesz kupić TV bez gwarancji bo tylko bedziesz przecież ogladała programy...[/B]

Mam nadzieje, że chociaż troche Cie przekonałam...

Link to comment
Share on other sites

Pozatym, co to za ceny 3000zł za pieska?
Co to za koszty.

Niejestem hodowca ,bo za takiego sie nieuwazam,ale milosnikiem rasy.mam 4 letnia suczke.zaplacilam za nia sporo.
Wystawialismy ja na wystawach nie tylko w Polsce,a wiadomo wystawy kosztuja i bardzo wciagaja:lol:
Odpowiednie Karmienie,kosmetyki,dojazdy na wystawe,czesto hotele.oplaty zwiazkowe,oplata w US bo i takie sie placi za suczke hodowlana.Wszystko kosztujei i to wcale niemalo..Niewspomne o weterynari,
Moja malenka ,mimo ze niezostala chempionka,ma swoje zalety i urok.Przekochany charakter,spokojna,niesczekliwa Lagodna.Chyba najlepsza zaleta to to ze ma Cieczka tylko raz w roku:lol:
Milosc do tej rasy,zachyt,charakter tych przecudnych psiakow spowodowal to ze chcielismy miec nastepnego Yorka. za posrednictwem zwiazku Kynologicznego i znanej nam sedziny,szukalismy odpowiedniego kandydata na ziecia:lol: Znalezlismy takiego w Czechach. I tu znowu koszty skierowanie do krycia,dojazd chotel. Z tego zwiazku urodzila sie jedynaczka Suczka:lol: malenka 116 gramowa psia istotka.Malenstwo zostalo znami:loveu: a Ziec kazal sobie spro zaplacic za coreczke:-( .

teraz gdyby sie wszystko podliczylo,o koszt tego malenstwa bylby kolosalny!!!!
W tej chwili mala ma zasoba pierwsza wystawe Zagranica z ocena doskonala i Zw.Mł.:lol:


A taki pseudohodowca,niewystawia suki,nieplaci podatku w US,pokrywa Yorkiem sasiadow,bo najblizej.Niewierze aby karmil,dobra karma,bo to koszt,najczesciej maluszki,trzymane niewiedomo gdzie,byle tylko odchowac i na gielde.
Kupujac takiego malca na gieldzie,czy z niepewnego zrodla,w 70 % konczy sie to strata maluszka,placzem,bolem i rozczarowaniem.
Ale jak to sie unas mowi MADRY POLAK po SZKODZIE.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]"Po pierwsze zeby dobrze i zdrowo odchowac szczeniaki to nie wystarczy dawać im witaminy... Wiele innych wydatków wchodzi na cenę szczenięcia, pewnie zapytasz jakich... np. specjalna karma dla suk z cieczka i do połowy ciąży, inna od połowy ciązy i dla suk karmiących, witaminy, wołowina (codziennie) dla matki i dla szczeniat po 3 tygodniu zycia, często cesarka (ok.300-400 pln) mleko dla szczeniąt bo nie każda sunia sama daje rade wykarmić szczeniaki, szczepienia szczeniat (3 szczepienia x ok.100 zł dla kazdego szczeniecia) odrobaczenie."[/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black]Z jednej strony niby racja, ale...[/COLOR]
[COLOR=black]:razz: [/COLOR]
[COLOR=black]Szczerze mówiac troszkę hodowcy przesadzają. Wiem, że w tej chwili spełniam rolę adwocatus diaboli, ale... :lol: :evil_lol: .[/COLOR]

Jak np. słyszę że szczenięta kosztują po 3 tysiące bo... trzeba zrefundować koszty nowego dywanu, to mnie to śmieszy.

Bo wtedy nie mowimy już o hodowli z pasji i amatorstwa, tylko o dobrze funkcjomnującym przedsiębiorstwie w ktorym koszty muszą się nie tylko zwrocić, ale ktora musi na siebie zarabiać.

Wliczanie w cenę szczeniat kosztów karmienia / odrobaczania / odkleszczania suki, wizyt u weterynarza itd mnie smuci. Czy to znaczy że gdyby nie daj Boże krycie okazało się "puste" albo kiedy się suka zestarzeje, to nie będzie dobrze karmiona, odrobaczana, odkleszczana - i weterynarza na oczy nie zobaczy?
:crazyeye:

[COLOR=black][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Uwazam,ze gdy tylko minie Moda na Yorki to i ceny spadna.
Gdy moda przeminia,a rynek sie nasyci Yorkami,to skonczy sie to tak jak z Goldenami ,labladorami,coraz wiecej bedzie ich w schroniskach:angryy: jescze kilka lat temu Golden z dobrej hodowli kosztowal majatek,a teraz? kupisz go za cene Yorczka bezrodowodu:shake: .A pamietacie kasowy film 101 dalamatynczykow:-( Na kazdym rogu byl dalamtynczyk,a po roku Schroniska pekaly w szwach od kropeczek.

Moda na Psy......jak ja to lubie:angryy: :mad:

Link to comment
Share on other sites

masz racje z ta moda na yorki-ja ostatnio byłam na spacerze u nas w poznaniu nas Malta i przejezdzajaca Pani rowerem zatrzymaął sie i mowi ze pracuje w schronisku i ma juz dwa yorki w ciegu najblizszego czasu(niewiem gdzie to schronisko jest ale moze jak ktos by był zainteresowany to yoraskiem to moze mozna podzwonic i poszukac) no ale tak jest ludziska kupuja psy bo podobaja sie a pozniej jak rozowe okulry zdejmuja i wraca szara rzeczywistos to piesk przestaje sie podobac -nadchodza obowiazki w wychowaniem i wogole....bo to jest tak jakby nowy członek rodziny mieszkał z nami....
ale cóz nic na to nie zrobimy taka moda....:mad:

Link to comment
Share on other sites

Coraz wiecej Yorkow i mixow w schroniskach,tygodniowo z samej dogomanie mam 2 zgloszenia o takich pieskach:placz: W Maju zabralam do siebie yorkopodobna TOSIE,obraz nedzy i rozpaczy,weksplatowana do granic mozliwosci:angryy: .Obecnie szukamy domu dla mixa Yorka z Westem:-(

Moda:mad: :placz:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Witam[/COLOR]
[COLOR=black]Zapewne cenę kształtuje w pewnym sensie popyt. Ale chcę powiedzieć, że jeżeli moda na yorki przeminie to na rynku pozostanie parę hodowli dysponujących wspaniałymi szczeniakami o cenach znacznie wyższych niż obecnie. Koszty są kosztami i jeżeli ktoś będzie nadal chciał hodować wspaniałe egzemplarze to popyt tu nic nie zdziała. Gdzieś czytałem, że sprowadzane w latach chyba 60 yorki do Polski przez p. Anię kosztowały równowartość małego fiata.[/COLOR]
[COLOR=black]Kosztami nie są karmy, kosmetyki. Największe koszty to przygotowanie hodowli do rozmnażania coraz to wspanialszych egzemplarzy.[/COLOR]
[COLOR=black]Moje dwie ostatnie suki nie mają jeszcze szczeniąt. Do tej pory poza wyżywieniem, szczepieniem, kosmetykami byłem z nimi na jakiś 10 wystawach i gdzieś na 10 bez nich. Nie da się prowadzić hodowli jeżeli było się na 3 obowiązkowych wystawach a reproduktora łapie się z przypadku. Mogę powiedzieć ze krycie to tez znaczny wydatek. Dla przykładu Megan złapała cieczkę w zimie, a dokładnie w styczniu kiedy było poniżej -20 stopni. Samochód zamarzł i jedynym rozwiązaniem było jechać pociągiem w tragicznych warunkach bo ode mnie nie ma bezpośredniego połączenia. Nie zdecydowałem się bo 1. za zimno i nie byłem przygotowany na taka wycieczkę. 2. bo nie było mnie stać. Wyszło jakieś 1000 zł skąd. Bilet ponad 80 zł bo innych pociągów na tej trasie nie ma x 2 osoby bo to znacznie wygodniej - nie zawsze psa można wszędzie ze sobą zabrać czyli mamy w obie strony 320zł + 320 zł drugie krycie lub hotel na 2 dni we Warszawie na szybkiego bez 200 zł za dobę nie podchodź. Do tego taxi bo Warszawy nie znam na piechotę a w te mrozy i tak żaden wybór. Na badania hormonów jeszcze przed wyjazdem u siebie wydałem 180 zł. Do tego jakieś obiady itp. i mamy z zapasem 1000 zł. Jeżeli mamy pecha i urodzą nam się 3 szczeniaki to jeden za krycie drugi za koszty bezpośrednie czyli dojazd na krycie i pielęgnacja w czasie ciąży i zostaje nam jeden za którego musi nam wystarczyć na kolejny rok utrzymania z tymi 10 wystawami itp. Czyli interes żaden. Dla mniej wtajemniczonych wystawy to opłata od 60 do 100 zł plus koszty dojazdu ewentualnie hotelu, obiadu zazwyczaj dla 2 osób. Jak jadę na wystawę od 100 do 400 km w jedna stronę to samochód tez potrzebuje sporo paliwa a jak jadę na drugi koniec Polski to mam 600 - 700 km w jedna stronę. Czyli jak zrobić biznes plan to wychodzimy na stratach.[/COLOR]
[COLOR=black]Teraz jeżeli pozwolicie to jeszcze jeno moje zdanie. Uważam, że wszystkie psy powinny kosztować sporo. To nie prawda, że w schroniskach jest sporo psów rasowych. Nigdzie nie czytałem, że jest i czeka prawdziwy york choćby w typie yorka. Przytaczany wyżej mix nie jest psem na którego zwróci uwagę ktoś kto szuka yorka. Ludzie już mają to do siebie, że bezwzględu na zamożność zawsze szanują to na co wydali pieniądze niż to co dostali za darmo lub za parę groszy. Ja tez czasami jestem w schronisku i tak naprawdę nigdy nie widziałem tam psów które mogłyby przedstawiać jakąś wartość ekonomiczną. To waśnie kundelki te które robi się przypadkowo od tak sobie i z którymi nie wiadomo co potem zrobić zasilają schroniska. Są przecież ludzie, dla których pies to rzecz, a jeżeli nie ma wartości to precz na ulicę.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem na cenę wpływa tylko i wyłącznie popyt.
I sorry ale gadanie o kosztach szczepień, dojazdow i innych pierdół to, delikatnie mówiąc, wymówki.
Bo jak inaczej można wytłumaczyć cenę Westa - 1300zł z rodowodem, wymagają takiej samej pracochłonnej i kosztownej pielęgnacji.
Szukajmy dalej: Spaniel bretoński - 500!!! zł. z rodowodem, taki hodowca chyba nie szczepił swoich psów a do miski sypał suce śrutę dla kur (oczywiście ta linijka jest mocno sarkastyczna).
Labradory rodowodowe - 950 zł.
Owczarek niemiecki z rodowodem - 1000 zł.
Szar pei - 1500 zł., a to pies kosztowny w utrzymaniu.
W cenie Yorka mozna tylko kupić Buldożki francuskie, obecnie bardzo modne (mam w bloku aż dwa).
Jeśli suczka z przeciętnej hodowli kosztuje ponad dwa tysiące to nikt mi nie wmówi że to jest pokrycie kosztów utrzymania bez grosza zarobku:/

Link to comment
Share on other sites

Popyt napewno podnosi cenę psa, ale weź pod uwagę, że miot yorka to 1-4 szczeniąt, poród zarówno u yorka jak też buldożka fr. czesto niesie ze sobą ryzyko dla suni oraz szczeniąt(potrzeba fachowej pomocy), a u labków i np. owczarków jest to zwykle 6-7 psiaków. Wszystkie 'ekstra koszty' można rozłożyc na większą liczbę piesków. Mam tu na myśli przejzady na wystawy, krycie...

Link to comment
Share on other sites

Waldek 2

Dokladnie 500$ to bylo w 1977 roku.

Moja swientej pamieci mama ,kupila od tej Pani suczke,za 400$ i jakos nikomu wtedy ceny Yorkow nieprzeszkadzaly.
Kiedys na wystawie slyszalam takie Slowa........ Niestac mnie na mercedesa... to kupilem Trabanta....Taksamo jak niestac mnie na Rodowodowego Yorka to mam ...? rase.:evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak. W dodatku u yorków, ze względu na rozmiary suk częściej zdarzają się komplikacje, szczeniaki rodzą się martwe, różne tego typu sprawy. Niebagatelna jest też sprawa pielęgnacji, która - w przypadku regularnego przygotowywania do wystaw - kosztuje u tej rasy spore pieniądze. A gdzie ceny za krycie, wielokrotnie wyższe niż w przypadku innych psów?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NNikka']

[B]Po pierwsze zeby dobrze i zdrowo odchowac szczeniaki to nie wystarczy dawać im witaminy... Wiele innych wydatków wchodzi na cenę szczenięcia, pewnie zapytasz jakich... [COLOR=red]np. specjalna karma dla suk z cieczka i do połowy ciąży, inna od połowy ciązy i dla suk karmiących, witaminy, wołowina (codziennie) dla matki i dla szczeniat po 3 tygodniu zycia, często cesarka (ok.300-400 pln) mleko dla szczeniąt bo nie każda sunia sama daje rade wykarmić szczeniaki, szczepienia szczeniat (3 szczepienia x ok.100 zł dla kazdego szczeniecia) odrobaczenie.[/COLOR][/B]
[COLOR=red][B]Dodatkowo moze się zdarzyć szczenie chore, wymagające opieki weterynaryjnej, a nawet operacji[/B].[/COLOR]

Mam nadzieje, że chociaż troche Cie przekonałam...[/quote]

Najbardziej robawiło mnie to - [B]mleko[/B]. Tak to jest wydatek...;)
Co to za szczepionka? za 100zł, moja sunia dostała podobno najlepszą na wszystko za 55zł!:multi:
Jakim cudem są aż 3 szczepienia?:shake:
Odrobaczanie, owszem, to aż [B]całe 3zł:diabloti: [/B]

Szczenię chore? po operacji?
Dostaje rodowód i zostaje championem?

Nie przesadzajmy, bo wychodzi na to, ze to zupełnie nie opłacalny interes!:lol: A jednak....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mona4']Pozatym, co to za ceny 3000zł za pieska?
Co to za koszty.

Niejestem hodowca ,bo za takiego sie nieuwazam,ale milosnikiem rasy.mam 4 letnia suczke.zaplacilam za nia sporo.
Wystawialismy ja na wystawach nie tylko w Polsce,a wiadomo wystawy kosztuja i bardzo wciagaja:lol:
Odpowiednie Karmienie,kosmetyki,dojazdy na wystawe,czesto hotele.oplaty zwiazkowe,oplata w US bo i takie sie placi za suczke hodowlana.Wszystko kosztujei i to wcale niemalo..Niewspomne o weterynari,
Moja malenka ,mimo ze niezostala chempionka,ma swoje zalety i urok.Przekochany charakter,spokojna,niesczekliwa Lagodna.Chyba najlepsza zaleta to to ze ma Cieczka tylko raz w roku:lol:
Milosc do tej rasy,zachyt,charakter tych przecudnych psiakow spowodowal to ze chcielismy miec nastepnego Yorka. za posrednictwem zwiazku Kynologicznego i znanej nam sedziny,szukalismy odpowiedniego kandydata na ziecia:lol: Znalezlismy takiego w Czechach. I tu znowu koszty skierowanie do krycia,dojazd chotel. Z tego zwiazku urodzila sie jedynaczka Suczka:lol: malenka 116 gramowa psia istotka.Malenstwo zostalo znami:loveu: a Ziec kazal sobie spro zaplacic za coreczke:-( .

teraz gdyby sie wszystko podliczylo,o koszt tego malenstwa bylby kolosalny!!!!
W tej chwili mala ma zasoba pierwsza wystawe Zagranica z ocena doskonala i Zw.Mł.:lol:


A taki pseudohodowca,niewystawia suki,nieplaci podatku w US,pokrywa Yorkiem sasiadow,bo najblizej.Niewierze aby karmil,dobra karma,bo to koszt,najczesciej maluszki,trzymane niewiedomo gdzie,byle tylko odchowac i na gielde.
Kupujac takiego malca na gieldzie,czy z niepewnego zrodla,w 70 % konczy sie to strata maluszka,placzem,bolem i rozczarowaniem.
Ale jak to sie unas mowi MADRY POLAK po SZKODZIE.[/quote]

Skoro to takie koszty, to po co wystawiać, po co dopuszczać?

Może niektórzy zdają sobie z tego sprawę i poprostu nie chcą.

Ja wiem, ze nawet gdyby moja sunia miała ekstra papiery, nie jeździłabym na żadne wystawy, bo szkoda byłoby mi czasu i zachodu, a takze pieniędzy. No cóż niektórzy zarabiają na psach (czytaj hodowcy z rodowodem;) ) a niektórzy kochają psiaki i nie potrzebują championów :eviltong:

Ja nie mówię o taśmie produkcyjnej o nazwie york! ale o normalnych ludziach, i normalnych psach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...