medar Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 A czy nie jest tak, że gdyby nie pomoc i działania Fundacji Emir, wolontariusze oraz przedstawiciele lokalnych organizacji , nadal staliby z transparentami przed UM lub schronem - nie mogąc wejść do środka? Czy nie dzięki Emirowi władze w końcu podjęły rozmowy? Może się od Was dowiem, kto zorganizował pomoc Kariny i kancelarii Prezydenta, czym obecnie byłyby karmione zwierzęta bez tej pomocy? Coś mi się wydaje, że wypowiedzi tutaj nie są ani sprawiedliwe, ani bezstronne. Smutne to wszystko. Quote
epe Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Medar! To jest prawda,ale to tylko część prawsdy:razz: Wszyscy tu czytaliśmy o pomocy w adopcji psów,nawet przez org.międzynarodowe - a teraz nagle czytamy,że to już nie sprawa EMIRA!:crazyeye: Już nie wspomnę o tym,jakie dalsze konsekwencje dla zwierząt z Kielc i okolic,ma decyzja o definitywnym zamknięciu schroniska:shake: Przecież nowe się nie wybuduje w miesiąc! Idzie zima - co dalej? To teraz właśnie EMIR znika? A miała przecież współpracować z dziewczynami z ŚTOZ i innymi!! Quote
Ada-jeje Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 medar nikt nie twierdzi ze dzialania Emir, byly bezskuteczne, ale wszyscy obawiaja sie jednego, ze psy zostana bez schroniska, jaka jest gwarancja ze schronisko, ktore zostalo zamkniete i dano czas jeden miesiac na wyadoptowanie psow, bedzie moglo funkcjonowac dalej, a jezeli nie, to jakie widzisz wyjscie Ty i wolontariusze Emira? Quote
li1 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 [quote name='medar']A czy nie jest tak, że gdyby nie pomoc i działania Fundacji Emir, wolontariusze oraz przedstawiciele lokalnych organizacji , nadal staliby z transparentami przed UM lub schronem - nie mogąc wejść do środka? .......[/QUOTE] Gdybanie, gdybanie.... a pomyslales ze mogloby byc lepiej lub dobrze ? ale wtedy sroczynska nie moglaby pokazywac sie w tivi. I snuc bajek o psach umierajacych w jej ramionach w Kielcach ( 5 pazd. 2010r ). Quote
Shania Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 To odpowiedz mi: 1)Dlaczego Emir nie zrobił Nic wczesniej skoro taki wszechwładny jest???Te manifestacje i nagłaśnianie ułatwiło Emirowi sprawę...zreszta miał jako organizacja ułatwione zadanie, niż prości, szarzy ludzie, co nie spali po nocach, wysyłali tony maili, robili manifesty, brali psy do siebie 2)Dlaczego nie poinformowano nikogo o wniosku zamknięcia schroniska???nie o taka pomoc chodziło tutaj wszystkim, nie czytasz???Teraz wiele osób wypowiada się, że to nieprzemyślana, katastrofalna w skutkach decyzja 3)wypowiedzi jeżeli chodzi o moją osobę sa sprawiedliwe, pierwszy raz zdazyło mi się wypowiedzieć swoje skromne słowa na temat tej fundacji, bo wiem, że popełniła błąd 4)Co dziewczyny...co wszyscy, którzy tu są..prywatne osoby..mają teraz zrobić z psami????? 5)JAK EMIR ZAMKNĄŁ TO NIECH DA GWARANCJĘ, ŻE SCHRONISKO BĘDZIE W TYM MIEJSCU,niedługo znowu otwarte...a jak nie może dać, to niech zrobi wszechwładny, żeby tak się stało Quote
Shania Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 O to mam własnie żal..a mogę mieć..nie twierdzę, ze Emir chciał źle, ale to, co się stało to jest PORAŻKA!!!!!!!!!!!Szczególnie dla psów..miały miec lepiej a nie mają się gdzie podziac:(:(:( Quote
eve-w Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 [quote name='medar']A czy nie jest tak, że gdyby nie pomoc i działania Fundacji Emir, wolontariusze oraz przedstawiciele lokalnych organizacji , nadal staliby z transparentami przed UM lub schronem - nie mogąc wejść do środka? Czy nie dzięki Emirowi władze w końcu podjęły rozmowy? Może się od Was dowiem, kto zorganizował pomoc Kariny i kancelarii Prezydenta, czym obecnie byłyby karmione zwierzęta bez tej pomocy? Coś mi się wydaje, że wypowiedzi tutaj nie są ani sprawiedliwe, ani bezstronne. Smutne to wszystko.[/QUOTE] Smutne to jest to, że coraz więcej "kół i oddziałów emirowych", które zostaje likwidowana: Cieszyn, Sosnowiec, Białystok, Ciechanów, Włocławek. [url]http://fundacja-emir.pl/aktualnosci/WOLONTARIAT/ARCHIWUM/wolontariatArchiwum.htm[/url] Czekam na Krosno... Powyższymi działaniami Sz.P Krystyna S. sama sobie szkodzi. Jak się nie potrafi wspłpracować ze swoimi to tym bardziej trzeba szkodzić "obcym"... Proszę zrobić Print Screena. Czekam na pozew. Quote
GoniaP Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Zarzucacie fundacji Emir pochopne działanie, a czy ktoś się zastanowił czy psy przeżyłyby bez opieki (brak karmy, choroby) do czasu finału negocjacji z UM, który nota bene zwlekał,kręcił, przedłużał procedury i zmieniał co krok ustalenia? Czy dopuszczacie do scenariusza fiasko tychże rozmów? Czy ktoś może zadał sobie pytanie czy aby Emir nie wiedział czegoś więcej ponad to, co podano do informacji publicznej, a co zaważyło na wyborze bardziej drastycznych rozwiązań? Czy Wy naprawdę uważacie, że Emirowi na psach nie zależy? Czy bez udziału Emira cokolwiek ruszyłoby się w sprawie? Przecież nikt nawet nie mógł wejść do schronu.... Czy był consensus pomiędzy org. kieleckimi w sprawie prowadzenia schroniska? Pytania można mnożyć, wnioski będzie można wysnuć po czasie. Apeluję o zdystansowanie się do sprawy i skoncentrowanie na psach, nie na wzajemnych animozjach. Zgoda buduje, bo psy są najważniejsze.... Quote
Shania Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 To moja wcześniejsza przedmówczyni poprosiła o takie wyjaśnienia własnie.... Quote
li1 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Gonia, tez gdybiesz. Co by bylo ....... Wiec mowie, ze moze byloby lepiej gdyby emir nie robil samowolki. Teraz jest zle, a co by bylo tego nie wiemy. Quote
GoniaP Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Cóż, masz prawo do własnego zdania. Czekam na wynik rozmów org. kieleckich z UM. Mam nadzieję, że nie zostaną wsadzone na minę. Quote
Luna123 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 " [I]Mamy nadzieję, że władze dotrzymają danego słowa i wkrótce uda nam się doprowadzić do "szczęśliwego rozwiązania" dla tych psów, które miały szczęście przeżyć to piekło. " [/I]To będzie współpraca, czy ja już całkiem goopia jestem? Quote
GoniaP Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 [quote name='eve-w']Smutne to jest to, że coraz więcej "kół i oddziałów emirowych", które zostaje likwidowana: Cieszyn, Sosnowiec, Białystok, Ciechanów, Włocławek. [url]http://fundacja-emir.pl/aktualnosci/WOLONTARIAT/ARCHIWUM/wolontariatArchiwum.htm[/url] Czekam na Krosno... Powyższymi działaniami Sz.P Krystyna S. sama sobie szkodzi. Jak się nie potrafi wspłpracować ze swoimi to tym bardziej trzeba szkodzić "obcym"... Proszę zrobić Print Screena. Czekam na pozew.[/QUOTE] eve-w proszę nie mieszaj się do polityki wewnętrznej fundacji. Nie rozsiewaj plotek. Oddział Poznań również wkrótce zostanie "zlikwidowany" co jest wyrazem współpracy właśnie. Naprawdę, opanujcie się! Quote
li1 Posted November 22, 2010 Posted November 22, 2010 Przeciez to nie plotki a komunikaty na stronie emira. Nie czytasz wlasnej gazetki ? A Bransk nie daje znaku zycia od chyba roku. Quote
medar Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 [quote name='epe']Medar! To jest prawda,ale to tylko część prawsdy:razz: Wszyscy tu czytaliśmy o pomocy w adopcji psów,nawet przez org.międzynarodowe - a teraz nagle czytamy,że to już nie sprawa EMIRA!:crazyeye: Już nie wspomnę o tym,jakie dalsze konsekwencje dla zwierząt z Kielc i okolic,ma decyzja o definitywnym zamknięciu schroniska:shake: Przecież nowe się nie wybuduje w miesiąc! Idzie zima - co dalej? To teraz właśnie EMIR znika? A miała przecież współpracować z dziewczynami z ŚTOZ i innymi!![/QUOTE] [B]Emir miał takie plany, i zapewne by się z nich wywiązał, ale czy to nie lokalne organizacje ( po otrzymaniu tych informacji) postanowiły natychmiast rozmawiać, czynić ustalenia z UM i na szybko "przejmować" schron ,jak mi się wydaje nie dokońca przemyślawszy sposób dalszego działania . Wydaje mi się,że należało zaufać Emirowi ,pozwolić dalej działać i ze wszystkich sił wspomóc te działania.[/B] [quote name='Ada-jeje']medar nikt nie twierdzi ze dzialania Emir, byly bezskuteczne, ale wszyscy obawiaja sie jednego, ze psy zostana bez schroniska, jaka jest gwarancja ze schronisko, ktore zostalo zamkniete i dano czas jeden miesiac na wyadoptowanie psow, bedzie moglo funkcjonowac dalej, a jezeli nie, to jakie widzisz wyjscie Ty i wolontariusze Emira?[/QUOTE] [B]Nie mam wglądu w dokumenty,nie znam treści rozmów Emira z PLW i UM , ale skoro władze i prawnik fundacji zatwierdzili takie ustalenia - napewno takie gwarancje mieli.[/B] [quote name='Shania']To odpowiedz mi: 1)Dlaczego Emir nie zrobił Nic wczesniej skoro taki wszechwładny jest???Te manifestacje i nagłaśnianie ułatwiło Emirowi sprawę...zreszta miał jako organizacja ułatwione zadanie, niż prości, szarzy ludzie, co nie spali po nocach, wysyłali tony maili, robili manifesty, brali psy do siebie 2)Dlaczego nie poinformowano nikogo o wniosku zamknięcia schroniska???nie o taka pomoc chodziło tutaj wszystkim, nie czytasz???Teraz wiele osób wypowiada się, że to nieprzemyślana, katastrofalna w skutkach decyzja 3)wypowiedzi jeżeli chodzi o moją osobę sa sprawiedliwe, pierwszy raz zdazyło mi się wypowiedzieć swoje skromne słowa na temat tej fundacji, bo wiem, że popełniła błąd 4)Co dziewczyny...co wszyscy, którzy tu są..prywatne osoby..mają teraz zrobić z psami????? 5)JAK EMIR ZAMKNĄŁ TO NIECH DA GWARANCJĘ, ŻE SCHRONISKO BĘDZIE W TYM MIEJSCU,niedługo znowu otwarte...a jak nie może dać, to niech zrobi wszechwładny, żeby tak się stało[/QUOTE] [B]1. Nie jest tak, że Emir nie zrobił nic - ale Emir nie jest korporacją która ma nieograniczoną ilość środków,ludzi i możliwości. Kielce to kropla w morzu zwierzęcych tragedii i miał i ma co robić także w innych rejonach Polski.[/B] [B]2. Nie wiem kogo informowali, kogo nie informowali, ale wg zastanego stanu ( co także stwierdził PLW) , to było jedyne słuszne i możliwe działanie,aby zapanować nad sytuacją w Dyminach.[/B] [B]3. Czy błąd to czas pokaże,co do sprawiedliwych wypowiedzi : ogólna ilość wylanych kalumni mała nie była . Zabrakło natomiast tak prostej rzeczy jak telefon z prośbą o naświetlenie sprawy, ewentualne sugestie co dalej. [/B] [B]4. Te osoby powinny o tym pomyśleć przed zabieraniem tych psów.[/B] [B]5. Emir nie zamykał ,zrobił to PLW , reszta j/w.[/B] [quote name='eve-w']Smutne to jest to, że coraz więcej "kół i oddziałów emirowych", które zostaje likwidowana: Cieszyn, Sosnowiec, Białystok, Ciechanów, Włocławek. [URL]http://fundacja-emir.pl/aktualnosci/WOLONTARIAT/ARCHIWUM/wolontariatArchiwum.htm[/URL] Czekam na Krosno... Powyższymi działaniami Sz.P Krystyna S. sama sobie szkodzi. Jak się nie potrafi wspłpracować ze swoimi to tym bardziej trzeba szkodzić "obcym"... Proszę zrobić Print Screena. Czekam na pozew.[/QUOTE] [B]Jesteś niedoinformowana. Jedynym zlikwidowanym oddziałem był oddział w Sosnowcu i to spowodowany delikatnie mówiąc nierzetelnością szefowej koła ( już powstaje nowe). Pozostałe wymienione ulegają przekształceniu w samodzielne , samofinansujące się jednostki ( z możliwoscią zachowania logo Emira - wg wyboru). Działania te nie są skutkiem waśni lecz chęci zwiększenia możliwości działania tych jednostek. Zauważ że są to najprężniej działające placówki Emira. Dodaj sobie jeszcze Poznań :-)[/B] Quote
li1 Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Napisane na str emira ( ale jakie to ma znaczenie dla Dymin ): [CENTER]"Wolontariat - oddziały i koła, które zakończyły swoją działalność"[/CENTER] edit: ide spac, bo medar zaczyna znowu gdybanie i bajeczki pisac. Quote
medar Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 [quote name='li1']Przeciez to nie plotki a komunikaty na stronie emira. Nie czytasz wlasnej gazetki ? A Bransk nie daje znaku zycia od chyba roku.[/QUOTE] Czytać umiesz, ale zrozumieć to już nie do końca. Wysnuwasz teorie, których zapewne sama nie rozumiesz ( niektóre pomysły są wybacz wręcz idiotyczne) Nie potrafisz własnych przepychanek z Emirem pominąć w tej tragedii i koniecznie szukasz szpileczki. Daj sobie na luz. Będzie Ci łatwiej zrozumieć niektóre działania fundacji. Medar wie co pisze - Ty chyba nie do końca. A czy wszyscy na forum,zapomnieli już o epidemii w Dyminach? Quote
Eruane Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 A Wy o niej pamiętacie? Tam są nadal zwierzęta, które trzeba zabrać. Likwidacja schroniska nie była jedynym wyjściem z tej sytuacji. Ale wychodzi na to, że było to wyjście dające w efekcie najwięcej problemów i zastanawiam się, na ile to wcześniej było przemyślane, a jak było, jakie były plany. Bo oprócz słownej przepychanki nie doczekamy się chyba na rzetelne informacje. Jeśli Emir nie może napisać na forum, niech poinformuje organizacje o swoich planach dot. działań po likwidacji schroniska. I zakończmy ta dyskusję, bo na konkretne informacje się nie doczekamy. Quote
Eruane Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Przejęcie schroniska. Możnabyło też psy zabrać, ale na spokojnie, zrobić przebudowę, dezynfekcję. Wszystko to ,co teraz, ale bez strachu, że schronisko w tym miejscu może na nowo już nie powstać. Quote
Em_ Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Medar napisal: [B]Emir miał takie plany, i zapewne by się z nich wywiązał, ale czy to nie lokalne organizacje ( po otrzymaniu tych informacji) postanowiły natychmiast rozmawiać, czynić ustalenia z UM i na szybko "przejmować" schron[/B] Tu jest pewna nieścisłość, nazwijmy to tak elegancko. Lokalne organizacje nie otrzymały tych informacji, więcej – nic o nich nie wiedziały. Planowały demonstrację, przy wielkim wsparciu wielu osób (EMIR-a nie), po której to manifie nastąpiła pierwsza w miarę konstruktywna rozmowa (bo ze stwierdzeniem, ze S/T/OZ-y mogą przejąć Dyminy choćby od jutra, i się potoczyło). A wtedy wszyscy (sadze, ze i UM) zostali zaskoczeni informacją, że właściwie to schroniska już nie ma (bo wniosek EMIR-a z dnia poprzedniego, bo decyzja labilnego weterynarza /który chyba nie od wczoraj pracuje na tym stanowisku, niemniej wcześniej w działalności PUK nie widział nic złego, potem widział trochę, potem przez 2 miesiące znów nie, a potem w ogóle zamknął, bo... itd./). To raczej EMIR po otrzymaniu informacji, ze demonstracja jednak się odbędzie (wszyscy czekaliśmy do godz. 11 we wtorek) , szybciutko, bez porozumienia z kimkolwiek z lokalnych organizacji, złożył w przeddzień manify wizytę w Dyminach i u Powiatowego. Ja to niestety widzę tak, że ewentualne powodzenie manify (a było takie!:-) odebrałoby tytuły do chwały. Inaczej nie potrafię sobie wytłumaczyć niezaczekania do wyników manify, chocby z szacunku dla wysiłku innych. Nie przekonuje mnie teoria o tym, cytuje ze strony EMIR-a, że: [I]Bitew nie da się wygrywać demokratycznym głosowaniem, buńczucznymi krzykami oraz organizowaniem agory.[/I] No to niby czym się wygrywa? Cichym działaniem za plecami najbardziej zainteresowanych? Rozmowami z partnerami (a niby co robią lokalne organizacje teraz?), którymi nie są, jak się okazuje, sprzymierzeńcy w walce o interes psów, a tylko ci, co dotąd byli odpowiedzialni za masakrę dyminska ? Tak bardzo chce ich EMIR oszczędzać ze względów taktycznych? A czytał EMIR teksty własne? Co do buńczuczności, to przecież wystarczy poczytać dalszy ciąg tego tekstu, dla mnie kuriozalny. Jeśli naprawdę chodziłoby tylko o interes zwierząt, to wplatanie elementów o głupocie i zawiści ludzkiej wskazuje na odległy od tego interesu (zwierząt) cel taktyczny. Jątrzenie i wybielanie się. Pisanie frazesów w stylu, cytuje: [I]Życzę [B]im[/B] [/I][ ? – wszelkie podkreślenia niżej podpisanej][I] dobrego samopoczucia i [B]ew. używania rozumu w przyszłości (to nie boli[/B][/I][B])[/B] to klasyczny przykład, ze piszący nie wpadnie nie pomysł, iż słowa te mogą się odnosić do niego samego. Wg mnie ból prezentowany w reportażu Polsatu tym może być właśnie spowodowany. Streścić ten podsumowujący komunikat EMIR-a można tak: my wiemy, jak czeba, a inne som gupie i majom wszy. Gdybym była EMIR-em i chodziłoby mi tylko i wyłącznie o dobro zwierząt, napisałabym: w związku z sytuacja taką a taką podjęliśmy decyzje taka a taka, z powodu przesłanek takich a takich, niemniej ze względu na rozwój sytuacji (i decyzje lokalnych organizacji, które szanujemy) teraz wygląda to tak i tak. Deklarujemy swoją wolę dalszej pomocy [lub bez tego], i dalej – WSPOLNA WALKA o dobro zwierząt. [FONT="]Krok do przodu, było minęło, a nie: my i tak wiemy najlepiej (reportaż Polsatu oceniam bardzo źle, w konwencji znanej nam).[/FONT] Quote
Em_ Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Dlaczego o tym wszystkim pisze. Ano, z pewnej złości, ale bez przesady. Żal mi natomiast storpedowanej idei manifestacji. Ja ją uważam za GENIALNY POMYSŁ! Po raz pierwszy zebrali się ludzie (liczę nawet tych, którzy nie byli, ale popierali). Tak, robić hałas, zabawny, ładny, z tym tłem dramatycznym, który nas wszystkich tu boli (nie od braku rozumu mam nadzieję, jak to nas określają ci, którzy widza oszołomów litujących się nad stworzeniem, i inni). Tak, to (też) jest metoda, by zwrócić uwagę na problem, nabrzmiały. Nabrzmiały od cierpień, ran, głodu, zimna - zwierząt. Coraz więcej jest nas, którzy się na to nie zgadzają. W Polsce wytworzyła się sieć współpracy ludzi, którzy to widzą. To świetna sprawa i niesamowity potencjał społeczny. Siła, której tylko głupek nie chce dostrzec. Wedrzeć się w jego pole widzenia, zmusić (nie ciągnącymi się latami procesami, [U]które na pewno są bardzo ważne[/U]), ale RÓWNIEŻ nowymi metodami działania. Podejść do urzędu fizycznie. Dać znać – tu jesteśmy i się nie zgadzamy! Ze niewiele ludzi zwróci na to uwagę, zainteresuje się? [FONT="]Nawet jeden uratowany pies przecież nas cieszy?[/FONT] Quote
xxxx52 Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Zamykanie schroniska to nie powinno oznaczac likwidacje.Zamknac schronisko mozna np.na pol roku i je wyremontowac,odkazic unowoczesnic.Zrobic czystke personalna ,zatrudnic nowe osoby lacznie ze zmiana kierownictwa.(Dlaczego kierownicy schronisk nie sa co kilka lat wybierani?)W tym czasie nie nalezy nowych psow przyjmowac.Te ktore zyja w schronisku powinny byc uznane jako zyjace na kwarantannie.Nalezaloby uzgodnic z innym schroniskiem (ale nie mordownia)o zabieranie psow przez pol roku z okolic Kielc. Nie likwiduje sie schroniska jak nie ma alternatywnego przejecia psow.Mogloby byc zlikwidowane ,ale powinno byc nowe ,zeby te psy tam przewiezc. Jak EMIR bedzie tylko walczyl o likwidacje schronisk to co bedzie z psymi schroniskowymi i psami bezdomnymi poza schroniskiem .Czy w tym wszystkim nie chodzi tej organizacji o rozglos(org.medialna)no i o kase? Czy te dzialania nie zmusza wladz do otwarcia furtki ,ktora ma cel usypianie? Quote
Linssi Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 [B]Andziu, czy w schronie sa jakies ON-ki??[/B] Quote
BartekR Posted November 23, 2010 Posted November 23, 2010 Jeśli nadal wiele osób uważa, że wydanie decyzji PLW o zamknięciu schroniska = likwidacja schroniska (choć o "zamknięciu" mówiąc potocznie bo jak pisała Odi PLW nie wydaje takiej decyzji) to trudno. Zapytam o inną rzecz - czy udało się opanować nosówkę w schronisku? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.