Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

martingale , ładna ta turkusowa, ale też chyba nie dla nas, moja świnia zawsze się tarza, ta z napisem ochrona wpadła mi w oko :) Ciekawe jakby go użarła, jak by wpis miała i czy w ogóle by nie wyleciała :P

Martingale to najbrzydsze jak dla mnie zapiecie. Ni ale ciekawa jestem, jak na zdjeciach bedzie sie prezentowac. Zastrzaskom nie ufam i na zdjeciach brzydko wychodza.

Roni tez wiecznie brudny.
Te welurowa obroze kupilam tylko jako rekwizyt do zdjec :)
Posted

Martingale to najbrzydsze jak dla mnie zapiecie. Ni ale ciekawa jestem, jak na zdjeciach bedzie sie prezentowac. Zastrzaskom nie ufam i na zdjeciach brzydko wychodza.

Roni tez wiecznie brudny.
Te welurowa obroze kupilam tylko jako rekwizyt do zdjec :)

wzięłam ze względu jak zwykle na ciągnięcie (łańcuszek zawsze się wżyna Shadikowi) Ty patrzysz jak to będzie wyglądać, a ja jak będzie działać . Nie zapominaj o naszych stronach, jak będziesz u babci czy wujostwa, to koniecznie się musimy spotkać .

Posted

wzięłam ze względu jak zwykle na ciągnięcie (łańcuszek zawsze się wżyna Shadikowi) Ty patrzysz jak to będzie wyglądać, a ja jak będzie działać . Nie zapominaj o naszych stronach, jak będziesz u babci czy wujostwa, to koniecznie się musimy spotkać .

Ja wiem, ze z innego punktu patrze.
Jak na spacer to tylko zapinane na sprzaczke biore.
A te z supe dog mam polzacisk nie martingale i bez lancuszka :)

Bede pamietac. Tylko kiedy ja sie tam wybiore ?! Dobre pytanie :p
Posted

a Amirka o wiele milsza dla mnie niż Duska (i w przeciwieństwie do Dushki, dobrze jej z oczu patrzy :P)

A Dushka to ciotka Amiry :p
O! I dzisiaj Amira dala popis, jaka to mila :)
Gdyby znajomy wyciagnal reke, zeby poglaskac, urąbała by go :)
Posted

Nie mogłabym mieć białego psa, codziennie by mnie krew zalewała ze jest szary :P

http://i1383.photobucket.com/albums/ah314/Bolsbokser/Dogomania%20psy/_DSC0004-2_zpsvmpawrk3.jpg 

 

Daj więcej fot szczeniorkow, nie ma chyba na świecie nic słodszego jak takie nieporadne kluski :)

Szukam właśnie fot maluchów :)

 

A co ciekawe, tylko bokser jest taki brudny, a w domu mieszka :p

Dushka jest biała i Pako, Firka - czyściochy straszne. A jeszcze jak Dushce i Pako zaczęłam podać Veto Skin, to sierść im się bardziej bujna zrobiła, podreperowała i teraz w ogóle nie są brudne. Bo wcześniej to było widać, że przyszarzałe :P

Posted

Roni lekko szarawy ale teraz wszystko szare .Spadnie śnieg to pewnie i bielszy się zrobi ;)

 

Szczeniaki słodziaki.Takie to ciapciate się wydaje a potem "taaaaki potfur" z tego wyrasta :)

Posted

Roni lekko szarawy ale teraz wszystko szare .Spadnie śnieg to pewnie i bielszy się zrobi ;)

 

Szczeniaki słodziaki.Takie to ciapciate się wydaje a potem "taaaaki potfur" z tego wyrasta :)

Roni non stop szarawy :P

 

_DSC0379-2net_zpsuhyl10k7.jpg

 

_DSC0380-2net_zpsnzjcghvk.jpg

 

_DSC0381-2net_zpspsxrls1u.jpg

 

10906157_873256902719979_686151916290250

 

Więcej nie mam chyba

Posted

No dobra, bo ja tu fotki fotki, a mieliśmy parę przygód :/

 

W styczniu Roni się przewrócił. Oglądałąm tv i tylko usłyszałam grzmotnięcie na podłogę. Trochę zbyt energicznie to zabrzmiało, jak takie typowe energiczne walnięcie się na podłogę. Podeszłam, sprawdziłam ... jakby przez chwilę deczko nietomny był. Ale parę sekund i spoko. Więc znowu usiadłam na sofie, ale bacznie przyglądałąm mu się. Pospał z pół godziny, może godzinę, po czym wstał, przeszedł się po pokoju i glebnął na bok.
Podbiegłam, sprawdziłam co trzeba i mówię do Leszka - jedziemy do weta, Roni ma atak padaczki !

W pół godziny od zdarzenia zrobiliśmy krew i glukozę.
Wynik wskazywał na atak padaczki. Ale kontrolnie robi się po 10-14 dniach kolejną krew. Zrobiliśmy i dostaliśmy potwierdzenie z labo, że padaczka.

Ponieważ objawy były nadzwyczaj łagodne, kilkusekundowy brak świadomości, zero drgawek, oddech był, natomiast zero reakcji na dotyk i inne bodźce zewnętrzne. Gałki oczne nie reagowały, na razie podajemy tylko wyciszający suplement, a nie lekoterapię.

Od tamtej pory ataków nie było. Tfu tfu.

W tym wieku (3-4 dni przed atakiem Roni skończył rok), zdarzają sie takie epizody, często jednorazowe i więcej się nie powtarzają.
Raz, że nie wszystkie struktury w mózgu są w pełni rozwinięte, dwa, że mogło się to też wiązać ze stresem. Przecież od początku grudnia Roni był w nowym miejscu.

Posted

troszkę za dużo czytania a brak czasu... ilemacie piesów? to Wasza hodowla?
Z padaczką współczuję ... leki obecnie przyjmuje?

9 sztuk
Mam przydomek
Roni nie bierze lekow tylko suplement diety. Mial tylko te dwa ataki jednego dnia w styczniu. Do dzisiaj nie bylo i mam nadieje, ze nie bedzie.
Posted

Roni probowal mi wcoraj cos powiedziec, ylko nie moglam odcytac co. Bardo sie staral, a ja bylam bezradna :(
Cale popoludnie usilowal....
Kolacji nie zjadl. Obserwoalam go pod wieloma kątami.
No i bingo. Dzisiaj puscilam na dwor , chwile pobrykal i ehu ehu....
Polecialam do weta. Poczatek anginy :(
Bo debil przed wcoraj (a tez zwrocilam na to uwage) wylecial z cieplego domu i nachlal sie zimnej wody. No debil, w domu przeciez mial.

Posted

Zdrówka dla Roniego!


A ja chciałam podhalana, ale białe futro mnie zniechęciło i jest czarnuch ;) 

Nie wiem jak dajesz sobie radę z takim stadem, jak sobie pomyśle o kolejnych takich Jetsanach... eee... nie :P 

  • Upvote 1
Posted

Zdrówka dla Roniego!


A ja chciałam podhalana, ale białe futro mnie zniechęciło i jest czarnuch ;) 

Nie wiem jak dajesz sobie radę z takim stadem, jak sobie pomyśle o kolejnych takich Jetsanach... eee... nie :P

Heeeeejjjjj, uciekły mi subskrypcje, przez zmiany na dogo. Masz jeszcze galerię tego swojego przystojniaka olbrzyma ?

 

Zdrowia!

Dzięki. Hehe, Ronik chyba ode załapał :P

Ja na L4 od wtorku - angina, to i Roni angina :P

Posted

No u mnie, to zawsze coś się dzieje ....

Wczoraj już zasypiam. Mąż wstał na fajka, więc mówię 'nie budź mnie, jak wrócisz, bom nieprzytomna'

Kilka  minut minęło, zdążyłam przysnąć i słyszę przeraźliwy krzyk 'Żonciaaaaa !!!!! POMOCY !!!!!!'

Więc zaspana i wściekła wstaję i schodzę do łazienki.

Mąż poszedł umyć zęby.

Skończyła się pasta do zębów, więc sięgnął po nową. Tyle, że .... umył zęby klejem do protez :P

I gęba mu się skleiła. No nie mogłam wytrzymać. Parsknęłam śmiechem. On przerażony, a to jeszcze bardziej mnie rozbawiło. Więc szorował dalej szczotką, tym razem bez kleju. Jakoś tam doczyścił, ale mówi, że nadal mu się gęba klei.

Więc rozbawiona, ze łzami już w oczach, mówię mu 'i bardzo dobrze'. Bo raz, że mnie nie słuchasz, jak mówię, że pasty są w słoiku szklanym, a dwa, że mówiła, iż ta torba ma nie być w łazience ! (to była torba z tubkami kleju naszykowana do pracy. Wyniosłam ją na taras, a ten z uporem maniaka zaniósł ją do łazienki, haha). Na dodatek, szkoda, że bardziej się nie zakleiłeś !

- patrzy na mnie zdziwiony.

T mu mówię 'jak by Ci się bardziej gęba skleiła, to nie mógłbyś zrzędzić jak baba i wreszcie miałą bym święty spokój' :P

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...