Jump to content
Dogomania

Szczeniak nie chce jeść suchej karmy


Guest Marta191991

Recommended Posts

  • Replies 150
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Uważam,że powinniśmy być wdzięczni jednak za wszystkie fachowe informacje ,jakie przekazują nam tu ludzie znający fachowo problem jakości takich karm. Nikt tu chyba nie pisze niczego po to, by obrażać kogoś a jedynie dzielimy się wiedzą dla dobra naszych zwierząt.Nie jestem specjalistą a piszę, co wiem z różnych zrodeł oraz co mi podpowiada wlasny rozum,rozsądek oraz doświadczenie życiowe. Wiadomo,że produkcja karm dla zwierząt,także dla psow i kotów to b.dochodowy interes.Nie możemy dziwić się wetom ,iż polecają i zachwalają wszelkie karmy,jesli sami ją sprzedają. No i z tego tez żyją.Przecież jesli psy, czy koty chorują,to oni je leczą.Jakoś 20 lat wczesniej b.malo bylo u nas takich karm,najwyzej takie batony gotowe itp.i jakoś psy i koty mialy cos jesc bez tych suchych ,czy puszkowych karm.Pewnie ,że wygodniej jest otworzyć puszkę ,czy torebkę i dać psu ,czy kotu.Ale co one jedzą w tych karmach ,to wiedzą ich producenci oraz ci ,ktorzy pracują przy produkcji takich karm.
Spotkalam gdzieś na necie wypowiedz pracownika takiego zakladu produkujacego karmę.Powiedzial,że gdyby ludzie wiedzieli co zawiera większość takich przeciętnych karm dla psów i kotów ,to by tego tak chętnie nie kupowali i nie dawali tego swym zwierzętom.Czy tak jest-możemy tylko się domyślac.Po tym ,co czytam też na tym watku utwierdzam się w przekonaniu ,że nasze krytyczne podejscie do zachwalanych gotowych karm jest uzasadnione i sluszne.A tym bardzie,gdy chodzi o żywienie bardzo mlodych psów i kotów,mających mlodziutkie organizmy.
Na pewno nie brak tam kalorii, wypelniaczy,wzmacniaczy smaku i zapachu, konserwantów itd. Prawdziwy sklad takich przeciętnych karm nie będzie nam na pewno podany.

Link to comment
Share on other sites

Mam takiego tymczasa: stary, wyniszczony piesek po wycięciu śledziony( nowotwór). Z problemami skórnymi, reumatyzm, szmery w sercu,itp. Jadł sucha karmę. Dobrą i zachwalaną, a jakże;) Jadł tą karmę pomimo, że reszta psów jadła gotowane, i często tez surowe mięso i takie tam. No i tak na tej karmie wyszedł,że az zaczęliśmy się doszukiwać kolejnej choroby- wyglądał coraz gorzej. Odkąd je to co reszta- pies wygląda jak nowy:cool1:. Widać, kundlowi z łańcucha droga karma nie służy:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Karmię rano niedużą porcją royal canin podlanym rosołem, w którym gotował się ich kurczak (woda ze smakiem, bez dodatków), po południu kurczaczkiem z ryżem i marchewką. Psy są w dobrej kondycji, mają dobrą wagę, nie jedzie im z pysków, mają lśniącą sierść, robią piękne kupy (no cudoooowne :P ), są pełne energii i lubią swoje posiłki. Nie świecą w ciemności, nie mają problemów zdrowotnych, więc chyba nie ma tragedii.

Link to comment
Share on other sites

:Dog_run:Mój pies jak go wzięłam z hodowli to jadł tylko gotowane i zaczęłam sama go przyzwyczajać do suchej karmy. były dni że nie ruszył nic aż się przyzwyczaił(pewnie zgłodniał:lol:) Więc dużo cierpliwości i powodzenia!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olga7']Można nieraz dowiedzieć się nieoficjalnie,co znajduje się podobno w tych karmach /psich i kocich chyba też/:zmielone genitalia zwierząt,rogi,kopyta,gałki oczne, uszy,częsci ogonow i wszelkie tego typu odpady[/QUOTE]
Jeszcze zmielone kości, skóry, wymiona, kogucie grzebienie (a nie - przepraszam - z tego robi się kapsułki dla kobitek na ładną cerę) - czyli niezły BARF ;)
Nie ma co demonizować - każdy wybiera, co mu pasuje. Są psy, które i na tych okropnych suchych bobkach dociągają w zdrowiu późnej starości. Może to w ogóle nie zależy od tego, co one jedzą, tylko od genów?
(Poczułam się winna, bo dałam psu świński ogon do zeżarcia ;) A ktoś na podforum Barfu pisał, że przynosi psom skrawki końskich kopyt, które zostają po wizycie kowala...)

Link to comment
Share on other sites

No tak ,zapomnialam o jeszcze kilku "smacznych i odżywczych" skladnikach karm.:razz:Jednak zastanawiam się nad usunięciem swych obu postów,by nie narażać się na tym forum. Z drugiej strony te karmy ratują także b.wiele psich istnień i sprawiają ,że wiele psów nie gloduje-a szczególnie tych bezdomnych w schronach ,dt,hotelikach czy na ulicach dokarmianych. BARF w wersji domowej,ugotowane i zmielone porcje rosolowe drobiowe mam zamiar wyprobowac i może podawac swemu psu ,bo od kilku m-cy bardzo wyszukuje na dworze kości drobiowe.Może to brak składnikow zawartych w BARF.A suchą karmę b.rzadko daję psu i w niewielkich ilościach,jako urozmaicenie raczej,bo pies niechętnie je.Za to niektore karmy z tacek czasem awaryjnie daję,przyznaję się.Ale tylko czasem.Jednak malutkiemu psu,czy kotu chyba bym nie dawala suchej karmy ani z puszek.Kazdy jednak robi,jak uważa.

Link to comment
Share on other sites

A ja tam karmy serwuje swojemu czworonogowi tylko od czasu do czasu. W sumie mam jedną ulubioną, ale w zasadzie to częściej piesek siedzi na ludzkim żarciu i jakoś specjalnie nie narzeka :) Od 2 lat zero chorób, zero wizyt u weterynarza (poza szczepieniem) i praktycznie zero problemów. No, ale może to zależy od rasy w dużej mierze. Aha - piesek chowany na wsi, więc może to dodatkowy plus :)

Link to comment
Share on other sites

Mój szczeniaczek chętnie jadł sucha karmę, ale niestety chorował po niej.W pół godziny po posiłku dostawał "śruby".Biegał po całym domu jak wariat i był agresywny.W książce Fishera wyczytaliśmy, że może to być objaw alergii pokarmowej.Gdy przeszliśmy na "gotowane"(wołowina, ryż, warzywa) wszystko odeszło jak ręką odjął.Gotujemy do dzisiaj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Armia Drakona']Wiesz, jest jeszcze teoria, że wszystkie możliwe choroby, a szczególnie dysplazja- spowodowane są podawaniem suchych, gotowych karm- mam art. na ten temat, może to nieprawda, może prawda, ale zawsze warto się zastanowić.[/QUOTE]
A mozesz nam cioteczko wkleic ten artykul ,jesli to możliwe? Może przyda się nieraz akurat..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Armia Drakona']chyba mogę- ale jest po angielsku- chcecie?
:) i jeszcze- jakie są zasady wklejania "obcych" artykułów na dogo?- bo nie chcę dostać bana :D[/QUOTE]
Chyba po polsku lepiej by bylo. :razz: Nie każdy z nas zna biegle ang.chyba.No to dajmy sobie spokoj może z tym tekstem,chyba ,że ktoraś z fachowych ciotek /np.z wet./jest zainteresowana i nam przekaże treść.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SKOLMAN_MWS']@Marta191991

Na rynku od lat jest tylko jedna firma produkująca pełnowartościowe zdrowe karmy (bez GMO, bez mięsa ze zmielonych martwych ciał zwierząt i bez mięsa ze zwrotów skłepowych) Ami. [url]http://www.veggiepets.com/acatalog/ami_dog_food.html[/url]

Ja mojemu psu samemu robie jedzenie. Sucha karma, tylko do zagryzki.[/QUOTE]

Karma z linku nie zawiera w ogóle mięsa więc trudno aby w niej było: "mięso ze zmielonych martwych ciał zwierząt i bez mięsa ze zwrotów skłepowych"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Mój szczeniaczek chętnie jadł sucha karmę, ale niestety chorował po niej.W pół godziny po posiłku dostawał "śruby".Biegał po całym domu jak wariat i był agresywny.W książce Fishera wyczytaliśmy, że może to być objaw alergii pokarmowej.Gdy przeszliśmy na "gotowane"(wołowina, ryż, warzywa) wszystko odeszło jak ręką odjął.Gotujemy do dzisiaj.[/QUOTE]

Książkę Fishera proponuję odstawić na półkę i wziąć się za porządną literaturę ;)

Link to comment
Share on other sites

a my jemy od miesiąca tylko gotowane żarełko(łudziłam się ,ze szczur rano zjada też suche ale ocknęłam się jak po 5 dniach stan karmy nie drgnął ani o gram:evil_lol:)i przyznam ,że o wiele bardziej psu służy...Dostaje indyka/cilęcinę/wołowinę/jagnięcinę/królika/kurczaka/podroby do tego marchewka/kalarepa/seler/pietruszka(w małych ilościach)/buraczki i ryż biały:cool3:Czasem dostanie twarożek ze wsi a czasem owoc.Naturalne pyszne jedzonko,tak naprawdę wymaga minimum wysiłku a pies wyjada do ostatniego kawałeczka ryżu.Ostatnio miska z indykiem przewędrowała w kuchni...nawet policzyłam...46cm:crazyeye:Czasem gotuje na beżąco np. dzisiaj kupiłam kurę,psu wyjęłam wszystkie podroby,dodałam trochę skrawków , ugotowałam mu to z ryżem i włoszczyzną.Ma obiad na 3 dni:loveu:Rozmawiałam z wetem , powiedział że jedzonko super,byle nie solić i nie dodawać przypraw:lol:Więc ja podtrzymuję-jak szczeniak nie chce sztucznych bobków to lepiej ugotować mu obiad i wszyscy będą zadowoleni;)

Link to comment
Share on other sites

I pomyśleć że kiedyś tam zostałam zdrowo objechana jak napisałam co myślę o tych chemicznych granulkach. Bo ja nie wierzę że to jest zdrowe, zbilansowane czy jakieś tam jeszcze. I na pewno nie zapobiega osadzaniu się kamienia..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Leży na półce już od dawna, ale to była moja pierwsza książka o psach, która otworzyła mi oczy na problemy behavioralne zwierząt.Radzę sobie nieżle.Choć jestem samoukiem w tej kwestii.Ale tak przy okazji, to jaką masz na myśli" literaturą porządną"?[/QUOTE]

Zapraszam do działu media - książki - indeks ksiąg nakazanych ;)

Link to comment
Share on other sites

Balbina12- napomknę tylko ,że psom i kotom nie powinno się podawać żadnych wędlin-we wszelkiej postaci.Nawet jako tzw.skrawki.Sklad wędlin /szynki,kielbasy,parowki,itd./ i zawarte w nich środki smakowe,zapachowe,barwiące oraz utrwalające kolor oraz świeżość wędlin szkodzą żolądkom i zdrowiu psów oraz kotów.Sporadycznie dany kawalek parowki ,czy baleronu itp. nie zatruje psa ,czy kota ,ale częsciej podawane nie pojdą im na zdrowie. Każdy rozsądny wet powinien o tym przypominać. Natomiast ryba gotowana wskazana ,czasem wędzona też.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']To ja tylko dodam: ani cebuli, ani czosnku, ani czekolady,kakao,orzechów i broń boże, migdałow i chyba rodzynek, ale nie jestem pewna[/QUOTE]
No wlasnie o tym jeszcze mialam dodac :).ale to chyba kazdy psiarz i kociarz powinien wiedziec .I jeszcze żadnej fasoli ,grochu w zupie też nie wolno .Gotowany,zielony groszek ,trochę nie zaszkodzi chyba,ale za to marchewka duszona,gotowana ,czy buraczki,seler-wskazane.
Nawet ziemniaki [B]puree [/B]rozrzedzone np.mlekiem ,czy rosolem albo wywarem z jarzyn jako dodatek do mięsa,ryby .Nasz pies chętnie czasem je.

Link to comment
Share on other sites

chyba się nie zrozumiałyśmy:eviltong:Więc prostuję.Chodziło mi o skrawki kurczaka,normalne mięsko,z tłuszczykiem.Wędlin nie podaję,ani parówek ani kiełbasek.Od 2 lat mój pies nie miał w pysku czegoś takiego.Odkroiłam mu takie skraweczki kurczaka bo ja niezabardzo lubię a psisko zjada.:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...