Jump to content
Dogomania

Tora & Lumpek (oboje za Tęczowym Mostem), ich dwóch i Tajga :)


*Magda*

Recommended Posts

[quote name='Paulina94']Skoro tak się wobec Ciebie zachowują to nie wiem czy jest sens brać tą pracę na poważnie. Później też nie będziesz mogła się doprosić o różne sprawy... Ja na Twoim miejscu poszukałabym czegoś innego.[/QUOTE]

Jutro idę akurat do tej "niepoważnej" pracy, niestety :roll:
A dlaczego? Może od początku ;)
Od wczoraj wieczora postawiliśmy z Bogdanem na nogi każdego znajomego, który tylko mógł mi pomóc w znalezieniu pracy.
Ja rano dzwoniłam do samej brygadzistki w firmie, do której miałam iść do pracy. Była zdziwiona, że nie zostałam zaplanowana i obiecała to wyjaśnić.
W między czasie, Bogdan też rozmawiał u siebie w mojej sprawie, do tego wstawiła się też za mną Żaneta (mama Zosi, pracuje w tej samej firmie co Bogdan). I w ten oto sposób, po kilku godzinach dostałam telefon, że w tym tygodniu wezwą mnie na rozmowę kwalifikacyjną :)
O godz. 15:30 zadzwoniła do mnie kobitka, która miała do mnie dzwonić wczoraj. I oznajmiła mi, że jutro rano mam być w pracy. A ja jej na to, że rano nie da rady, bo mówiłam, że muszę mieć przeciwne zmiany niż mąż. 5 min. później zadzwoniła drugi raz, że mogę zaczynać pracę o 15 ;)
Jednak z rozmowy kwalifikacyjnej u Bogdana nie rezygnuję. A dlaczego? A dlatego, że tam gdzie idę jutro może być na dłuższą metę problem, żebym miała zmiany przeciwne niż Bogdan. A po drugie, tam ma być dużo pracy przez 2-3 miesiące, więc obawiam się, że po tym czasie mi podziękuję :roll:
A u Bogdana pracy jest nadmiar i zmiany są zawsze naprzemiennie :)
Więc proszę trzymać nadal kciuki :)

[quote name='dOgLoV']Jako operator koparko ładowarki :evil_lol:[/QUOTE]

To raczej dla Theosia :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Jutro idę do pracy ;) A kiedy będę miała tę drugą rozmowę, to nie wiem. Muszę czekać na telefon :)

A wczoraj już miałam takie nerwy, że przeryczałam 2h, ostatni mój posiłek był przed godz. 16, a kolejny dziś dopiero w południe jak już miałam kilka lepszych wieści i nocka tak zarwana, że dobrze, że młody wstał dziś dopiero o 6:50 :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Jutro idę do pracy ;) A kiedy będę miała tę drugą rozmowę, to nie wiem. Muszę czekać na telefon :)

A wczoraj już miałam takie nerwy, że przeryczałam 2h, ostatni mój posiłek był przed godz. 16, a kolejny dziś dopiero w południe jak już miałam kilka lepszych wieści i nocka tak zarwana, że dobrze, że młody wstał dziś dopiero o 6:50 :p[/QUOTE]

Ojjjjjjjj :calus:

doskonale znam takie stany , najważniejsze że masz już to za sobą :calus:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Ojjjjjjjj :calus:

doskonale znam takie stany , najważniejsze że masz już to za sobą :calus:[/QUOTE]

Jak podpiszę umowę, to wtedy będzie "po" ;)

[quote name='Yuki_']Dzień doberek ;)[/QUOTE]

Hej Karolina :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dOgLoV']Oczywiście , ale już jest światelko w tunelu więc jest lepiej ;)[/QUOTE]

A wszyscy ostrzegają, żeby nie iść tam gdzie "światełko" :diabloti:

[quote name='marta1624']Magda GRATULUJĘ!!!!! Widzisz wszystko dobrze się skończyło, nie ma co się denerwować ;)[/QUOTE]

Podziękuję jak podpiszę umowę :)

Link to comment
Share on other sites

Znam to! Ja od półtorej miesiąca nie mam pracy, bo z dnia na dzień zamknęli nasz salon. Właściciele przestali się odzywać, zadłużyli bardzo salon i pewnego pięknego poranka w poniedziałek przyszła ochrona i poprosili o opuszczenie lokalu NATYCHMIAST.
Oczywiście my na początku nie miałyśmy zielonego pojęcia co się święci. Szefostwo zapewniło, że w piątek spowrotem otwieramy, a w piątek jak się nie odezwali to galeria dała nam znać, że wypowiedziano im umowę najmu i nałożyli kare... i tyle z naszej pracy.

A tu jest tak ciężko coś znaleźć :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']nie ma to jak dobry stres ;)[/QUOTE]

Ja podziękuję za ten ból głowy, który miałam w poniedziałek i wczoraj rano :roll::eviltong:




Z pracą jest jakaś masakra :roll:
Po tym stresującym poniedziałku powiedziałam Bogdanowi, że jak tak ma sprawa wyglądać po kolejnym dziecku, to Theoś będzie jedynakiem :( Albo będę musiał wrócić do pracy, zaraz po macierzyńskim :(
Niestety nie mogę sobie pozwolić na jedną pensję, bo nie damy rady :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...