Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='lilk_a']nie ma czegoś takiego jak raczej profilaktycznie przy dawaniu wywaru kostnego , np z kurzych łapek , owszem też profilaktycznie ale np przy złamanej kości również , nawet ludziom zalecają jeść dużo galarety... to działa po prostu działa[/QUOTE]
Może źle się wyraziłem:roll: Miałem na myśli, że profilaktycznie zanim będzie na prawdę źle. W tym przypadku tak niestety jest:shake:
Osobiście znam przypadek osoby, której jeden lekarz zalecił taką galaretkę na jakieś problemy w stawie kolanowym, a drugi stanowczo jej zakazał. Chyba zależy kto gdzie się uczył;)

Posted

[quote name='terra']Co tam nowego u Twojego stadka?[/QUOTE]
W zasadzie nic nowego poza tym, że:
- Morgan znowu chodzi trochę lepiej:) Przeszedł dzisiaj ponad 100 metrów zanim usiadł:) I pomyśleć, że cieszę się z takiej odległości:shake:
- Roger już się przeprowadził do nowej klatki:) Nie lubię tej nazwy, ale chyba innej nasz język nie przewiduje:roll:

I kilka fotek:

Tym razem to nie Baja sprawka:evil_lol:

[IMG]http://i61.tinypic.com/rib3ms.jpg[/IMG]


Baja w kota zabawa;)

[IMG]http://i61.tinypic.com/5o9q4y.jpg[/IMG]

[IMG]http://i58.tinypic.com/11t7t3d.jpg[/IMG]

[IMG]http://i58.tinypic.com/2ptebe9.jpg[/IMG]

[IMG]http://i61.tinypic.com/6yprw8.jpg[/IMG]

Posted

Jak zawsze (dumny) Morgan:)

[IMG]http://i57.tinypic.com/awdm5h.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/5un711.jpg[/IMG]


Ares zachwycony wiosną:p

[IMG]http://i59.tinypic.com/34jc9zl.jpg[/IMG]

[IMG]http://i62.tinypic.com/2eq7w9k.jpg[/IMG]

Posted

Alfredowi też pogoda służy:)

[IMG]http://i62.tinypic.com/oibw4p.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/1zlyvdi.jpg[/IMG]


tak Julian myje Saszkę:evil_lol:

[IMG]http://i61.tinypic.com/2555hro.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/244t95c.jpg[/IMG]


Fotki Rogera następnym razem:oops: Rozpadało się:roll:

Posted

Zdjęcia jak zawsze fantastyczne.
Bajutek prezentuje się pięknie.
Morgan to dostojny chłopak.
Aresik cieszy się,że pogoda dopisuje.
Alfredzik z nonszalancją spogląda w dal,a
troskliwy Julianek dba o czystość Saszki.

Wspaniałe stadko.

Posted

Cudne foteczki, cudne zwierzaczki.
Bajutek korniczka udaje?
A jak u Was z kleszczami?
Saszka cierpliwie znosi mycie uszu aż do mózgu :evil_lol:

Posted (edited)

[B]azalia, terra [/B]- dziękuję za dobre słowa:)

Drzewo załamało się pod swoim ciężarem. Nie da się ukryć, że było spróchniałe;) W domu mam fotkę to wrzucę wieczorem:)
Ja kleszczy u nas nie widziałem. Jedynie na Quetce, ale nie wiem skąd go przyniosła bo już go miała jak ją przywiozłem:roll: A u Ciebie są?
Tylko 2 razy udało mi się przyłapać Juliana na myciu:) 1 raz to Saszka myła jego:p

Edited by Maciek777
Posted

No więc do teraz nic się nie działo a trzy dni temu zakropiłam stado i na drugi dzień jeden piesek miał na kufie kleszcza.
Kurcze, tak jakby sobie kpiły z tego zabezpieczania.:roll:

Posted

Nadrabiam zaległości ;). Fotki świetne :lol:. Bajutek jako kot nadrzewny jest świetny, a najbardziej spodobała mi się ta fotka: [url]http://i58.tinypic.com/2ptebe9.jpg[/url], ze świetną miną Baja. Morganek ma tutaj [url]http://i57.tinypic.com/awdm5h.jpg[/url] też super minę i taką mądrą, wpatrzony w Ciebie :lol:. Aresik rzeczywiście cały zachwycony [url]http://i59.tinypic.com/34jc9zl.jpg[/url], a Alfred aż roześmiany [url]http://i62.tinypic.com/oibw4p.jpg[/url]. To mycie Saszki przez Juliana [url]http://i61.tinypic.com/2555hro.jpg[/url] nadaje się po prostu do jakiejś gazety :cool2:. Szczęśliwe mają to życie u Ciebie :lol:.

Posted

[quote name='Maciek777']Drzewo załamało się pod swoim ciężarem. Nie da się ukryć, że było spróchniałe;) W domu mam fotkę to wrzucę wieczorem:)[/QUOTE]
Oto ono:roll:

[IMG]http://i57.tinypic.com/o5w7qc.jpg[/IMG]

[quote name='terra']No więc do teraz nic się nie działo a trzy dni temu zakropiłam stado i na drugi dzień jeden piesek miał na kufie kleszcza.
Kurcze, tak jakby sobie kpiły z tego zabezpieczania.:roll:[/QUOTE]
No nieźle:evil_lol: Może faktycznie nieskuteczne:hmmmm: A co to było?

[quote name='dana']Nadrabiam zaległości ;). Fotki świetne :lol:. Bajutek jako kot nadrzewny jest świetny, a najbardziej spodobała mi się ta fotka: [URL]http://i58.tinypic.com/2ptebe9.jpg[/URL], ze świetną miną Baja. Morganek ma tutaj [URL]http://i57.tinypic.com/awdm5h.jpg[/URL] też super minę i taką mądrą, wpatrzony w Ciebie :lol:. Aresik rzeczywiście cały zachwycony [URL]http://i59.tinypic.com/34jc9zl.jpg[/URL], a Alfred aż roześmiany [URL]http://i62.tinypic.com/oibw4p.jpg[/URL]. To mycie Saszki przez Juliana [URL]http://i61.tinypic.com/2555hro.jpg[/URL] nadaje się po prostu do jakiejś gazety :cool2:. Szczęśliwe mają to życie u Ciebie :lol:.[/QUOTE]
Dzięki:) Cieszę się, że fotki się spodobały:p
Czy moje koty trafią kiedyś do gazety to nie wiadomo:) Pewnie nie:roll: Pewnie nie wiesz, ale Baj miał trafić do "Mój Pies" na kwiecień 2012 jako bezdomny pies, szukający domu. Pech chciał, że w marcu został adoptowany:evil_lol:

Posted

No faktycznie, spróchniałe było. To nie Bajutek się przyczynił do obumarcia chojaka ;)
Zakropiłam Fiprex-em. Zdaje sobie sprawę, że samo zakropienie nie wyklucza wkłócia się kleszcza.
Zobaczymy jak na dłuższą metę będzie.
A Ty czym zabezpieczasz psiaki i kociaki?

Posted

Nie przypominam sobie by Bajutek obsikiwał akurat to drzewo;)

Właśnie nie wiem po jakim czasie krople faktycznie zaczynają działać na psie:hmmmm:

Chciałem kupić w tym roku Fiprex. Rok temu używałem Advantixu, a później Killtixu. Koty miały jakieś krople, ale za nic nie pamiętam jakie...

Posted

U nas krople się zupełnie nie sprawdziły. Mieszkaliśmy jeszcze w mieście, a po bieganiu w parku Bari przychodził do domu z kleszczem :shake:. Zaczęłam więc stosować obroże Bayera Foresto. Od kiedy mieszkamy na wsi i jak zlądował :lol: do nas Murzynek, obaj chłopcy mają te obroże. Działają 8 miesięcy, są bezzapachowe i wodoodporne. Na razie jestem z nich bardzo zadowolona :lol:.

Posted

Tak, słyszałam dobre opinie od tych obrożach, jednak mnie powstrzymuje to, że u mnie psiaki wciąż się bawią, podgryzają po karkach i gardłach.
A to już jest niebezpieczne dla psiaka.

Posted

[quote name='dana']U nas krople się zupełnie nie sprawdziły. Mieszkaliśmy jeszcze w mieście, a po bieganiu w parku Bari przychodził do domu z kleszczem :shake:. Zaczęłam więc stosować obroże Bayera Foresto. Od kiedy mieszkamy na wsi i jak zlądował :lol: do nas Murzynek, obaj chłopcy mają te obroże. Działają 8 miesięcy, są bezzapachowe i wodoodporne. Na razie jestem z nich bardzo zadowolona :lol:.[/QUOTE]
Też chciałem je kupić, ale odstrasza mnie cena;) Gdybym miał jednego czy dwa psy to OK, ale dla czterech to już trochę powyżej moich możliwości:roll: Jednak ze znanych mi produktów na pchły i kleszcze, Foresto jest najlepsze:) Niezamierzony rym:D

[quote name='terra']Tak, słyszałam dobre opinie od tych obrożach, jednak mnie powstrzymuje to, że u mnie psiaki wciąż się bawią, podgryzają po karkach i gardłach.
A to już jest niebezpieczne dla psiaka.[/QUOTE]
To nie jest jednak bezpieczne:roll: Poza tym jedna zabawa i (o ile psiakom nic nie będzie) możesz mieć do kupienia nową obrożę, a to chyba ok 70 zł:)

Posted

[quote name='Maciek777']
To nie jest jednak bezpieczne:roll:[B] Poza tym jedna zabawa i (o ile psiakom nic nie będzie) możesz mieć do kupienia nową obrożę,[/B] a to chyba ok 70 zł:)[/QUOTE]

Otóż to, a niestety (a raczej stety) producent ostrzega przed lizaniem obroży, wiec pozostają mi kropelki. A i tak muszę przez jeden dzień pilnować, żeby się nie podgryzali zanim się preparat nie wchłonie.

Posted (edited)

Ja już nie mam siły. Za co Morgan tak cierpi? Od wczoraj wieczora miał przyspieszony oddech. Po godzinie nie mógł już chodzić. Piszczał całą noc. Rano szybko do weta, badania krwi i okazało się, że źle wyszła wątroba, trzustka i nerki. Wet powiedział, że jest bardzo źle. Miał też bardzo niski poziom cukru. W każdej chwili mógł zapaść w śpiączkę. Później szybko do apteki po kroplówki z glukoza i solą fizjologiczną i teraz mam w domu szpital. Morgan teraz leży pod kroplówką, a ma ich jeszcze kilka dostać. Na szczęście po chwili podawania już się uspokoił, a oddech zwolnił. Nie jest jeszcze w normie, ale jest o niebo lepszy niż w nocy czy rano. Jest wymęczony po tym wszystkim i zaczyna zasypiać. Musi z tego wyjść...

Edited by Maciek777
Posted

[quote name='Maciek777']Ja już nie mam siły. Za co Morgan tak cierpi? Od wczoraj wieczora miał przyspieszony oddech. Po godzinie nie mógł już chodzić. Piszczał całą noc. Rano szybko do weta, badania krwi i okazało się, że źle wyszła wątroba, trzustka i nerki. Wet powiedział, że jest bardzo źle. Miał też bardzo niski poziom cukru. W każdej chwili mógł zapaść w śpiączkę. Później szybko do apteki po kroplówki z glukoza i solą fizjologiczną i teraz mam w domu szpital. Morgan teraz leży pod kroplówką, a ma ich jeszcze kilka dostać. Na szczęście po chwili podawania już się uspokoił, a oddech zwolnił. Nie jest jeszcze w normie, ale jest o niebo lepszy niż w nocy czy rano. Jest wymęczony po tym wszystkim i zaczyna zasypiać. Musi z tego wyjść...[/QUOTE]
Biedny Morganek. Maciek, trzymajcie się. Będzie dobrze, trzymam mocno kciuki :thumbs:. Przesyłam dobre fluidy.

Posted

[quote name='dana'][B]Tola[/B], trzymaj się kochana, mocno Cię przytulam :calus:.

[B]Maćku[/B], mam nadzieję, że z Morgankiem już jest lepiej :thumbs:.[/QUOTE]
Dzięki kochana. Ciężko mi:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...